Reklama

Mateusz Klich: Mój sezon w Premier League oceniam na celujący

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

30 maja 2021, 14:40 • 5 min czytania 24 komentarzy

Czy widzi się w pierwszej trójce najlepszych pomocników Premier League? Dlaczego swój sezon na angielskich boiskach ocenia na celujący? Co doradza mu Paulo Sousa? Jaką rolę w kadrze przewiduje dla niego portugalski selekcjoner reprezentacji Polski? Dlaczego sama atmosfera wyników nie zrobi? Na te i na inne tematy wypowiedział się Mateusz Klich podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski na zgrupowaniu w Opalenicy. Spisaliśmy najciekawsze kawałki. 

Mateusz Klich: Mój sezon w Premier League oceniam na celujący

Konferencja prasowa Mateusza Klicha

Klich o N’Golo Kante i top 3 pomocników Premier League

N’Golo Kante jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników w lidze. A może i najlepszym. Jak się gra przeciw niemu? W Leeds mamy taki styl gry, że gramy jeden na jeden, już przed meczem wiem przeciw komu wychodzę i biegając za Kante doskonale widać, że wszystko, co robi na boisku, robi sprintem. Ciężko za nim nadążyć. Pojawia się znikąd. Top 3 pomocników ligi. Kto jeszcze? Na pewno Kevin De Bruyne, a trzeci? Niełatwo wybrać, bo nie brakuje w tej lidze świetnych pomocników, ale może ja?

Klich o swojej roli w systemie Paulo Sousy

Trener Sousa widzi mnie w środku pomocy. Raczej w dwójce przed obroną niż wyżej w roli playmakera. Chętnie pobiegam od szesnastki do szesnastki. Rozmawiałem z trenerem Sousą i wiem, że reprezentacyjne założenia będą trochę inne niż w Leeds, gdzie mam większą wolność i mogę biegać po całym boisku. W kadrze będzie większa wymienność pozycji. Raz będę atakował ja, raz będzie atakował mój partner ze środka pomocy.

Zacznij obstawiać zakłady w Fuksiarz.pl!

Dobrze czuję się w wysokim pressingu. Liczę, że tak będzie grała reprezentacja. Im wyżej przejmie się piłkę, tym większa szansa na akcję bramkową. No, chętnie jakąś bramkę dla Polski bym strzelił. Chciałbym być ważną częścią drużyny i istotnym zawodnikiem w systemie trenera Sousy. Ale nie zagrałem jeszcze u niego żadnego meczu i muszę obronić się na boisku. Nie mogę doczekać się pierwszych spotkań, chciałbym wreszcie zagrać, bo w marcu mi się nie udało.

Klich o łapaniu filozofii Sousy

Przed marcowymi meczami mieliśmy bardzo mało czasu. Zaledwie dwa treningi przed Węgrami. Nie da się w takim czasie nic zrobić. Do Euro mamy zdecydowanie więcej czasu na przygotowania i mecze sparingowe. Dopiero mieliśmy fajną gierkę wewnętrzną, w której widać było, jak chłopaki są zaangażowani. Każdy dał z siebie maksimum. Widać już powoli, że wdrażane są założenia, które trener Sousa chce nam przekazać. Im więcej treningów razem, im więcej gierek, tym lepiej dla całej drużyny. Aż miło patrzeć na nasze treningi. Nie ma gadania, jest praca.

Reklama

Wkrótce Euro 2020. Sprawdź ofertę zakładów bukmacherskich w Fuksiarz.pl! 

Klich o podpowiedziach Sousy

Na ostatnim treningu, kiedy mieliśmy rozgrywanie od tyłu, doradzał mi, żebym za każdym razem, kiedy tylko mogę, odwracał się i pchał grę do przodu. Wszystko po to, żeby jak najszybciej przedostać się pod bramkę rywala. Wydaje mi się, że to będzie nasz sposób gry.

Klich o zmęczeniu

Na szczęście dostałem tydzień wolnego przed Euro od trenera Bielsy. Mam nadzieję, że trochę odpocząłem i że sobie poradzę, bo bardzo chciałbym dobrze wypaść na Euro. Pierwszy tydzień zgrupowania był mocny. Właściwie jedyny w całym cyklu, kiedy faktycznie mogliśmy ciężej popracować. Wczorajsza gierka była fajnym zwieńczeniem, udało się zagrać na zero z tyłu. Teraz będziemy skupiać się na taktyce, na formacji, na stałych fragmentach gry.

Klich o pochwałach Bielsy

Czytałem, że trener Bielsa powiedział, że mógłbym grać w każdym klubie na świecie. Miło. Nie pierwszy raz trener Bielsa mnie komplementuje i chwali. Zawsze to przyjemne, ale rozmawiam z nim też prywatnie i uwierzcie mi, że nie zawsze jest tak kolorowo! Trzeba zejść na ziemię. Nie jest tak, że mogę grać w każdym klubie.

Klich o atmosferze w kadrze

Rodziny zostają z nami do środy. Bardzo się z tego cieszę. Po marcowej kadrze wróciłem sam do Anglii, moje dziewczyny zostały w Polsce, nie widzieliśmy się bardzo długo, więc teraz możemy nadrobić. Spędzam super czas z partnerką i z córką. Rodziców zaprosiłem. Atmosfera jest dobra. Ale też nie ma co jechać tylko na samej atmosferze i samej rodzinie, bo tym nie wygramy meczów. Trzeba wyjść na boisko i zasuwać. Bo, wiadomo, fajnie jest, ale najważniejszy czas się zbliżą i musimy być na to gotowi.

Klich o koncercie braci Golec

Podobał mi się. Pierwszy raz byłem na ich koncercie, pierwszy raz na Golcach. Lubię takie klimaty. Nie jest to muzyka, której słucham na co dzień, ale jak można się spotkać i posłuchać, to czemu nie? Bisowaliśmy „Ściernisko” – mogłoby takie San Francisco być na Euro.

Klich o meczu z Rosją

Nie wiem, kto wystąpi, ale wiem, że nie będzie łatwo. Rosjanie są mocni fizycznie. Będzie fajne przetarcie.

Reklama

Klich o dobrym sezonie w Premier League

Dużo sobie udowodniłem. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Moje zagraniczne wojaże zaczęły się fatalnie. Mam prawie 31 lat. Moja kariera powolutku zmierza ku końcowi i zamyka się ładną klamrą. Nie byłem gotowy na Bundesligę. Za wszelką cenę chciałem zostać w zagranicznych klubach. Skakałem z drużyny do drużyny, aż wylądowałem w Leeds, w którym mogę być sobą. Trafiłem na super trenera, który bardzo mi pomógł. Jestem w najlepszej lidze świata. Nie jest tu łatwo trafić, nie jest tu łatwo grać. Wielu piłkarzy z Bundesligi, z La Liga czy z Serie A odbiło się od Premier League. A ja sobie tu poradziłem, mimo że nigdy wcześniej nie grałem w lidze z top 5. Trochę czasu poświęciłem, żeby być tu, gdzie jestem, ale warto było. Co bym sobie wystawił za ten sezon Premier League? Celujący.

Fot. Fotopyk

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

24 komentarzy

Loading...