Reklama

Moder: Ostatnie Euro oglądałem w telewizji. Teraz chcę grać w pierwszym składzie

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

25 maja 2021, 14:54 • 4 min czytania 7 komentarzy

Nie pochodziłem do tego tak, że przez pierwsze pół roku nie będę grał. Wiedziałem, po co tam idę. I wiedziałem, że jeśli będę wyglądał tak jak w Lechu, to sobie poradzę. Po pierwszych treningach i po progresie, który robiłem, wiedziałem, że zapracowałem na to, by dostawać coraz więcej minut. W większości meczów pokazałem się z dobrej strony i zasłużyłem na kolejne szanse – mówił Jakub Moder na konferencji prasowej reprezentacji Polski. Spisaliśmy najciekawsze wątki z wypowiedzi piłkarza Brighton.

Moder: Ostatnie Euro oglądałem w telewizji. Teraz chcę grać w pierwszym składzie
O pozycji w klubie, gdzie gra na wahadle:

Nie jest to moja pozycja. Wcześniej na niej nie grałem, na pewno byłem trochę zaskoczony, gdy trener w klubie mnie tam wystawił. To też nie było takie typowe wahadło, jak np. Arek Reca czy Maciej Rybus w kadrze. Często to była moja pozycja gry na „ósemce” i schodziłem do obrony, ale też 2-3 mecze zagrałem typowo na lewym wahadle. Mogłem się dużo nauczyć. Ale to nie jest moja nominalna pozycja, nie czuję się tam komfortowo. Czy zagram tak w kadrze? Nie rozmawiałem z trenerem na ten temat. Ale myślę, że będzie mnie bardziej widział w środku pola.

O szczepieniach:

Ja się zaszczepiłem. Zastanawiałem się, ale lekarz klubowy zarekomendował, że jeśli mam taką możliwość, to żebym się zaszczepił. Czuję się dobrze.

O przeskoku fizycznym z Polski do Anglii:

Zawsze powtarzam, że akurat w Lechu przygotowanie fizyczne i motoryczne stoi na wysokim poziomie. Trenerzy robili dobrą robotę w przygotowaniu nas do wyjazdu. Nie miałem dużego problemu z przestawieniem się na tę angielską intensywność gry, która faktycznie jest wysoka. Bardziej czuć to w meczach niż w treningu. Ale te mecze często wyglądają tak, że jest akcja za akcją. Po pierwszych spotkaniach byłem wykończony, ale to pewnie też specyfika ligi. Nie zderzyłem się ze ścianą, nie miałem problemu z przyzwyczajeniem się do tego.

O braku powołania na mundial U20 dwa lata temu:

Tamten brak powołania mnie dotknął, ale nie załamał. Wiedziałem, że muszę dalej pracować i że w przyszłości mogę zagrać w reprezentacji seniorskiej. Wyrzuciłem to z głowy i kibicowałem chłopakom, by zaszli jak najdalej.

Reklama
O tym, czy – jak np. Jan Bednarek – pierwszy sezon w Anglii spisywał na straty i będzie tylko trenował bez gry w zespole:

Nie pochodziłem do tego tak, że przez pierwsze pół roku nie będę grał. Wiedziałem po co tam idę. I wiedziałem, że jeśli będę wyglądał tak jak w Lechu, to sobie poradzę. Po pierwszych treningach i po progresie, który robiłem, wiedziałem, że zapracowałem na to, by dostawać coraz więcej minut. W większości meczów pokazałem się z dobrej strony i zasłużyłem na kolejne szanse.

O tym, że na kadrze spotkał się z przyjaciółmi – Kamilem Jóźwiakiem i Tymoteuszem Puchaczem:

Bardzo się cieszę, że „Puszka” dostał też powołanie, bo zasłużył na to. Tęskniłem za chłopakami. Gdy byłem w Anglii, to z „Józiem” czasem się widziałem, ale z Tymkiem nie. Trzymamy się blisko. W Lechu tworzyliśmy zgarną ekipę i cieszę się, że znowu możemy być razem w zespole. Mam nadzieję, że zostaniemy we trójkę dłużej.

O spełnianiu marzeń w kadrze:

Ostatnie Euro i mundial oglądałem w telewizji. Zawsze marzyłem o tym, żeby wystąpić z kadrą na dużym turnieju. Muszę zrobić wszystko, by pokazać trenerowi, że zasługuję na pierwszy skład. Przed nami wielka impreza i wielka szansa dla mnie. Moją ambicją jest gra w wyjściowej jedenastce.

O relacjach z Robertem Lewandowskim:

Dla wszystkich młodych kadrowiczów i tych, którzy czekają na powołanie, Robert jest idolem. To normalne. Dzisiaj to najlepszy piłkarz na świecie. A wewnątrz drużyny jest bardzo pomocnym kolegą. Mamy normalne relacje, nie ma żadnych barier.

O 650 minutach, które uzbierał w pierwszym półroczu w Brighton:

Satysfakcjonuje mnie ten wynik. Nie jest łatwo wyjechać z Polski i od razu łapać minuty w topowej lidze świata. Na początku nie grałem, zacząłem wchodzić z ławki, później byłem w wyjściowym składzie. Myślę, że to się dobrze potoczyło i mogę być zadowolony z tego pierwszego półrocza.

O porównaniu z Michałem Karbownikiem, który nie gra w Brighton:

„Karbo” jest dwa lata młodszy ode mnie. Moim zadaniem super wyglądał na treningach, zrobił duży progres. Dlaczego nie dostał szansy? Nie mam pojęcia. Można powiedzieć, że grałem na jego pozycji, ale nie patrzyłbym na to w ten sposób. Jest młody, ma czas, wygląda dobrze i myślę, że dostanie swoją szansę

Reklama
O słabej dyspozycji Lecha w Ekstraklasie:

Rozmawialiśmy z chłopakami na bieżąco, widziałem każdy mecz Lecha od momentu odejścia. To jest rozczarowujące, ten wynik… Każdy jest tego świadom. Ale z czego to wynika? Nie wiem. Ta końcówka poprzedniego sezonu i początek tego, który się skończył – przecież to było bardzo dobre. Nikt by nie powiedział wtedy, że Lech skończy sezon na jedenastym miejscu w tabeli. Zawodnicy są ci sami. Ja odszedłem, ale uważam, że Lech dobrze mnie zastąpił Karlstroemem.

fot. FotoPyk

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...