Reklama

Piłkarz dał w twarz trenerowi. Trener i członek zarządu zrewanżowali się pobiciem

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

21 maja 2021, 20:44 • 1 min czytania 7 komentarzy

To się nazywa prawo ulicy. Piłkarz Pjunika Erewań z Armenii tak się wkurzył na trenera drużyny, że spoliczkował go przy zespole. Co zrobił trener? Pojechał za nim na lotnisko i razem z członkiem zarządu Pjunika spuścili zawodnikowi manto.

Piłkarz dał w twarz trenerowi. Trener i członek zarządu zrewanżowali się pobiciem

Zarzewiem konfliktu między Antonem Kobiałko a Jegiszem Melikianem był mecz Pjunika z Araratem. Klub podjął decyzję, by rozwiązać kontrakt z Kobiałko. Ten miał wrócić do Rosji, ale przed wyjazdem przyjechał jeszcze do klubowej bazy. Zawodnik nalegał, by trener przeprosił go za swoją decyzję wobec jego kontraktu, ale Melikian – były reprezentant kraju – odmówił. W efekcie został spoliczkowany przez piłkarza, a sam zawodnik uciekł z obiektów klubowych na lotnisko.

Na tym jednak nie koniec. Melikian udał się w pościg za Kobiałko. Dogonił go na lotnisku i razem z zastępcą prezesa dopadł go przed wylotem, po czym… spuścili mu manto. Rosyjskie media piszą, że “Kobiałko został powalony, a następnie zadano mu liczne ciosy w głowę”. Na miejscu zjawiła się policja, ale zawodnik odmówił składania zeznań, wsiadł do samolotu i udał się do Rosji.

Jak rapował klasyk – twarda bania i zaciśnięte pięści.

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
26
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

7 komentarzy

Loading...