Reklama

Kozacy i badziewiacy. Uryga pokazał, jak się żegnać

redakcja

Autor:redakcja

17 maja 2021, 18:26 • 4 min czytania 13 komentarzy

Ostatniego dnia stycznia tego roku Wisła Kraków ogłosiła, że podpisała z Alanem Urygą kontrakt, który obowiązywać będzie od lipca. Jak wpłynęło to na pozycję środkowego obrońcy w ekipie Nafciarzy? Nijak, wychodził na boisko z opaską na ramieniu i spędzał na nim 90 minut – wyjątkiem tylko spotkanie ze Śląskiem Wrocław, gdy był zawieszony za cztery żółte kartki. Jak na podpisanie umowy w innym miejscu zareagował sam Uryga? Ano tak, że wiosną był lepszy niż jesienią, czyli prezentował poziom czołówki ligowych stoperów. Z Płocka powiało normalnością, którą chyba warto zaakcentować. 

Kozacy i badziewiacy. Uryga pokazał, jak się żegnać

Bo paradoksalnie taka normalność regułą w naszej piłce przecież nie jest. Zabrakłoby nam palców, nawet angażując stopy, by zliczyć wszystkie przypadki, w których kluby obrażały się na piłkarzy, którzy pół roku przed końcem umowy wybierali inne oferty, zamiast przedłużyć kontrakt. Nierzadko w takich sytuacjach dochodziło nawet do rozstań ze zdrowym rozsądkiem, bo niby wszyscy mieli świadomość, że gość (któremu i tak przecież trzeba płacić) mógłby sportowo drużynie pomóc, ale ważniejsza była duma. Ot, teraz choćby Mateusz Młyński, od lipca kolega Urygi z Białej Gwiazdy, mógłby coś powiedzieć na ten temat.

Wejdź na Fuksiarz.pl

No ale ten medal ma też rzecz jasna drugą stroną. Bo czy brakuje przypadków, w których podejrzewaliśmy, że obniżka formy u piłkarza wiąże się z tym, że chłop już doskonale wie, że niedługo będzie grał gdzieś indziej? To oczywiście wykazać już znaczenie trudniej niż motyw przy nagłym odstawieniu od składu, ale w naszej ocenie takie historie też mają miejsce.

A w przypadku Urygi i płockiej Wisły nie można przyczepić się do niczego. To był pokaz tego, ile można zyskać na pełnym wzajemnego szacunku podejściu. Tylko tyle albo aż tyle.

Reklama

Wisienką na tym torcie był występ Urygi w ostatnim meczu przeciwko Zagłębiu Lubin. Miedziowi, którzy przyjeżdżali do Płocka mając szanse na puchary, praktycznie nie pierdnęli w ofensywie, przez cały mecz stworzyli sobie tylko dwie groźniejsze sytuacje. Czyli – co podkreślamy w pierwszej kolejności – kapitan Wisły zrobił to, co do niego należało w tyłach. No ale jednocześnie było widać również to, że ma ogromne chęci, by zaistnieć w ofensywie i podkreślić, że od pewnego momentu jest stoperem, który daje dużo z przodu. No i tak:

  • zaliczył asystę przy golu Wolskiego, posyłając przytomną piłkę na wolne pole, gdy drzemkę urządził sobie Balić,
  • zapakował z baniaka bramkę na 4-0.

Kapitalny występ. Generalnie Uryga nazbierał w tym sezonie 5 goli i 4 asysty, co czyni go najskuteczniejszym stoperem ligi w tym sezonie. Ale nie tylko. Bo umówmy się – lista piłkarzy ofensywnych, którzy mają gorsze cyferki przy nazwisku, też jest długa i imponująca.

Może wymienimy jedynie te ważniejsze: Sergiu Hanca (4 gole i 2 asysty), Marcos Alvarez (2 gole i 3 asysty), Bartosz Nowak (5 goli i 3 asysty), Fedor Cernych (1 gol i 2 asysty), Dani Ramirez (6 goli i 2 asysty), Jakub Kamiński (1 gol i 2 asysty), Łukasz Zwoliński (6 goli), Luquinhas (3 gole i 3 asysty), Bartosz Kapustka (3 gole i 4 asysty), Paweł Wszołek (3 gole i 5 asyst), Michał Chrapek (1 gol i 5 asyst), Sebastian Kowalczyk (3 gole), Alexander Gorgon (5 goli i 1 asysta), Luka Zahović (2 gole i 3 asysty), Petr Schwarz (4 gole i 2 asysty), Fran Tudor (1 gol i 5 asyst), Vladislavs Gutkovskis (7 goli i 1 asysta), Bartłomiej Pawłowski (3 gole), Mateusz Praszelik (1 gol i 5 asyst), Jakub Błaszczykowski (4 gole), Stefan Savić (2 gole i 3 asysty), Yaw Yeboah (4 gole i 1 asysta), Dawid Kocyła (3 gole i 1 asysta), Dejan Drazić (1 gol i 3 asysty).

Zgarnij CASHBACK do 500 pln BEZ OBROTU w Fuksiarz.pl!

Oczywiście są w tym gronie piłkarze, którzy mieli świetny sezon, pewnie nawet lepszy niż w przypadku Urygi, bo liczby to nie wszystko. Chodziło nam jednak w tej wyliczance o to, żeby podkreślić, jak dużej sztuki piłkarz Wisły Płock w ofensywie dokonał. A że za grę w tyłach też trudno mieć do niego większe zastrzeżenia, trzeba powiedzieć wprost, że to w tej chwili chyba największa nadzieja Białej Gwiazdy na lepsze jutro.

Wisła Płock z kolei będzie oczywiście mieć ból głowy związany z tym, że Urygę trzeba jakoś zastąpić. Z lepszych informacji dla Nafciarzy – udaną końcówkę sezonu zaliczył Rafał Wolski. W duecie z Mateuszem Szwochem były reprezentant jest w stanie zmajstrować dużo dobrego, co dobitnie pokazała strzelaninka przeciwko Zagłębiu.

Reklama

Łapcie jeszcze ostatnie w tym sezonie zestawienie badziewiaków. Crnomarković przyklepał miejsce w antyjedenastce sezonu, rozczarowali Stipica czy Bartkowski, czyli zazwyczaj czołowi piłkarze na swoich pozycjach, a najbardziej w trakcie Multiligi zbłaźnił się Udovicić, który nie trafił z metra.

Fot. FotoPyK

Korzystaj z Early Payout w najlepszych ligach piłkarskich. Obstaw na Fuksiarz.pl i rozlicz szybciej swoje zdarzenia.

Najnowsze

Komentarze

13 komentarzy

Loading...