Aymeric Laporte to ciekawy przypadek. Ma 26 lat, od kilku sezonów gra w Manchesterze City, kosztował 65 milionów euro, a nigdy nie zadebiutował reprezentacji Francji. Obrońca uznał więc, że skorzysta ze swoich baskijskich korzeni.
Według informacji „Marki” piłkarz City ma dostać jutro hiszpańskie obywatelstwo. Hiszpański magazyn uważa, że Laporte znajdzie się tym samym w kadrze na Euro. Mocno zainteresowany jego usługami ma być Luis Enrique.
To ciekawy zwrot akcji, pokazujący, jakim bogactwem piłkarzy cieszy się reprezentacja Francji. Masz gościa, za którego płacą 65 baniek i w ogóle nie korzystasz z jego usług. Laporte grał w młodzieżówkach, dwukrotnie dostał też powołanie do dorosłej kadry, lecz przesiedział mecze na ławie. Z formalnego punktu widzenia, nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby reprezentował Hiszpanię. Francja ma tak wielu piłkarzy na jego pozycji, że nawet tej straty nie odczuje.
Fot. newspix.pl