Reklama

Czy Świerczok zasłużył na szansę w kadrze?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

04 maja 2021, 13:29 • 4 min czytania 33 komentarzy

Gdyby Jakuba Świerczoka z jego liczbami i wpływem na Piasta cofnąć – dajmy na to – do 2008 roku, gdy nie mieliśmy specjalnie kim straszyć z przodu, byłby może i pewniakiem do pierwszego składu reprezentacji. A przynajmniej na pewno regularnie zbierałby powołania. No, ale cóż, mamy 2021 rok, Lewandowskiego, Milika, Piątka, dalej choćby Świderskiego. W efekcie – Świerczok nawet nie wydaje się być w orbicie zainteresowań Sousy. Czy słusznie?

Czy Świerczok zasłużył na szansę w kadrze?

Z JEDNEJ STRONY – TRUDNA PRZESZŁOŚĆ JAKUBA ŚWIERCZOKA

Przy takich rozważaniach na pewno warto pamiętać, że Świerczok swoje szanse w kadrze już miał. Za Nawałki wyszedł w pierwszej jedenastce na mecz towarzyski z Meksykiem, dwukrotnie pojawiał się też na blisko pół godziny w starciach z Nigerią i Urugwajem. Jak pamiętamy – wówczas nie pokazał nic ciekawego. Nie był tym przebojowym i pewnym siebie piłkarzem, którego znaliśmy z Zagłębia Lubin i znamy z Piasta Gliwice. Lepsi rywale schowali go do kieszeni, Świerczok wtedy nie zaistniał.

Można więc powiedzieć – to obawa pierwsza. Jasne, trochę czasu minęło, napastnik też się rozwinął, ale czy na tyle, by tym razem być lepszy z orłem na piersi?

Sprawdź promocję Mega Kursy Boost i zagraj o więcej w Fuksiarz.pl!

Bo jest przecież obawa druga. Świerczok to król Ekstraklasy, ale wiadomo – królować na naszym podwórku można, fajnie, ale jest to podwórko ubogie. Jeden zardzewiały trzepak. Lepsi nie bardzo chcą ten teren odbijać. A za granicą Świerczok przecież nie błyszczał. Jako młody piłkarz nie przebił się w Kaiserslautern. Okej, bywa, ale czas w Łudogorcu też nie był jakiś wybitny. Z jednej strony 24 bramki w bułgarskiej elicie wstydu nie przynoszą, z drugiej – to też nie jest wyjątkowe podwórko. A gdy Świerczok przenosił się z Bułgarami do Europy, to strzelał głównie słabym. Na rozkładzie ma zespół z Islandii, Walii, Irlandii Północnej, Węgier i Szwajcarii.

W ważnych momentach potrafił zawieść Łudogorec, jak wtedy, gdy nieudolnie strzelał karnego, a jego klub odpadł z rozgrywek:

Reklama

Po trzecie – czy kandydatura Świerczoka w ogóle powinna nas zastanawiać? Lewandowski, Milik, Piątek, w jakiejkolwiek formie by byli, znaczą w europejskim futbolu od miliarda do miliona razy więcej. Ich obecność w reprezentacji nie podlega żadnej dyskusji. Czwartym do brydża ma być Świderski, też facet z lepszego futbolowego świata. To jest jednak regularna gra w Grecji, okraszona regularnymi konkretami.

A gole Świderskiego ważą więcej, bo on strzela w 20. lidze Europy, Świerczok – w trzydziestej.

Z DRUGIEJ – CIEKAWA TERAŹNIEJSZOŚĆ

Natomiast naturalnie różnica między Świderskim a Świerczokiem nie jest już tak duża jak między Świerczokiem a choćby Piątkiem, więc może tutaj otwiera się furtka dla napastnika gliwiczan? Pamiętajmy, że na turniej pojedzie nie 23 piłkarzy jak do tej pory, tylko 26 (choć  w kadrze meczowej wciąż będzie ich 23). Co za tym idzie – bardzo możliwe, że Sousa weźmie czterech snajperów. Pamiętajmy, że Portugalczyk potrafi zagrać odważnie, już na pierwszym zgrupowaniu dwukrotnie zdarzyło się, iż mieliśmy trzy dziewiątki na boisku.

Wówczas ten czwarty do brydża po prostu musi znaleźć się w zestawieniu.

Reklama

I wiecie co, gdyby Świerczok był napastnikiem, który tylko dostawia szuflę, jest absolutnie uzależniony od pomocników Piasta, nie zawracalibyśmy sobie i wam głowy tym tematem. Ale nie, Świerczok to jednak ktoś więcej. Często gość, który potrafi stworzyć sytuację z niczego, wielokrotnie było tak, że ciągnął Piasta za uszy. Trafiał do siatki, gdy gola mało kto się spodziewał.

ŚWIERCZOK ZASŁUŻYŁ CHOĆBY NA TEST?

Mamy oczywiście świadomość, że przełożenie tego z ligi na kadrę w stu procentach jest absolutnie niemożliwe, bo mówimy kompletnie o innym poziomie grania, ale z drugiej strony – wszystkich meczów na Euro nie gramy z Hiszpanią. Mamy chociażby Słowację, która sięga po piłkarzy z naszych okolic. Można się zastanowić, czy Świerczok w jakimś momencie na przykład tego spotkania nie byłby ciekawą alternatywą. Albo chociaż – opcją z tyłu głowy. Może lepiej go mieć na ławce niż zupełnie o nim zapomnieć?

Znów wróćmy do zasad – to będzie inny turniej. Raz, że pojedzie większa liczba piłkarzy, dwa – wciąż gramy na pięć zmian. Szans i opcji jest wciąż więcej, również na to, by w pewnym momencie Świerczok mógł okazać się pomocny.

Jeśli nie wypali, trudno, szybko można go odstrzelić, ale taka rywalizacja Świerczoka ze Świderskim na zgrupowaniu przed samym turniejem, byłaby pewnie dla obu inspirująca, a co za tym idzie – podnosiła poziom treningów. Jeśli będziemy mieli czterech snajperów pewnych wyjazdu, może się wkraść delikatne rozprężenie.

Oczywiście ze Świderskim nie musi rywalizować akurat Świerczok, Sousa puszczał już oczko do Kownackiego, natomiast wydaje się, że zrobił sporo, by jakąkolwiek szansę dostać. Nie ma być zbawcą tej kadry, no gdzie tam. Ale każda ekipa potrzebuje głębi składu i może napastnik Piasta mógłby taką rolę dostać?

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

GKS Tychy ze zwycięstwem w Bielsku-Białej. Podopieczni Banasika doskakują do czołówki [WIDEO]

Piotr Rzepecki
0
GKS Tychy ze zwycięstwem w Bielsku-Białej. Podopieczni Banasika doskakują do czołówki [WIDEO]

Felietony i blogi

1 liga

Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?

Szymon Janczyk
2
Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?
Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
13
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Komentarze

33 komentarzy

Loading...