19 maja 2021 roku Juventus w finale Pucharu Włoch zmierzy się z Atalantą Bergamo i spróbuje osłodzić sobie nieudany sezon. Dla Gianluigiego Buffona będzie to najpewniej ostatni występ w barwach “Starej Damy”. Ale czy również ostatni w karierze? Niekoniecznie. Według włoskich mediów, nie brak klubów chętnych na usługi weterana.
Tuttosport donosi, że Buffon – choć debiutował w Serie A jesienią 1995 roku – nie jest jeszcze gotowy, by powiedzieć “pas” i definitywnie zakończyć karierę, ale coraz mniej wskazuje na to, by miał ją kontynuować w ekipie Juventusu. Kilka tygodni temu sam Włoch informował zresztą, że zawieszenie butów na kołku planuje dopiero po sezonie 2022/23. Niby nie wykluczał, że odpuści wcześniej, ale raczej nie skłaniał się ku tej opcji.
No i okazuje się, że kilka całkiem niezłych klubów widziałoby u siebie 43-latka. Według Tuttosport są to:
- Olympiakos Pireus
- Eintracht Frankfurt
- Sporting Lizbona
- Galatasaray Stambuł
- Dynamo Kijów
Dla każdego z tych klubów byłoby na pewno niesamowitą atrakcją, by zatrudnić u siebie Buffona. Rodzi się jednak pytanie, czy sam Włoch będzie zainteresowany grą w takich zespołach. Mocnych, liczących się w grze o krajowe tytuły, ale niewątpliwie za cienkich w uszach, by walczyć o sukces w Champions League. A przecież to jest trofeum, którego Buffonowi brakuje w jego bogatej karierze najbardziej. Z drugiej strony – Włoch mógł się już po prostu pogodzić z tym, że Ligi Mistrzów jako podstawowy bramkarz nie wygra. W Juventusie zdarza mu się od czasu do czasu pojawiać między słupkami, ale w tym kluczowych meczach europejskich pucharów dostępu do bramki strzegł jednak na ogół Wojtek Szczęsny.
Buffon w karierze klubowej rozegrał jak dotąd 928 spotkań, w tym 683 dla Juventusu. Jeśli doliczyć do tego występy w drużynie narodowej (176), wychodzi grubo ponad 1000 oficjalnych meczów. Dziwna będzie piłka bez Włocha. Oby jeszcze trochę się pobawił w futbol.
fot. NewsPix.pl