Przypomnijmy: ostatnio Valencia grała z Cadizem w La Liga, gdzie miało dojść do obraźliwych zachowań na tle rasowym. Juan Cala, piłkarz Cadizu, ponoć powiedział do Diakhaby’ego „pieprzony czarnuchu”, w efekcie czego piłkarze Valencii zeszli z boiska. Czarnoskóry zawodnik zrobił z tego niemałą aferę, co doprowadziło do zlinczowania przez opinię publiczną jego domniemanego oprawcy. La Liga postanowiła zająć się tą sprawą i już ma swoje wnioski.
Juan Cala nie obraził boiskowego rywala na tle rasowym. Władze ligi hiszpańskiej postanowiły zlecić analizę konfliktu między zawodnikami firmie specjalizującej się w czytaniu z ruchu warg. Według raportu nie doszło do niczego więcej niż zwykłej wymiany zdań. Cala od razu po meczu przyznawał, że powiedział jedynie „zostaw mnie w spokoju, przepraszam, nie wściekaj się”. Oprócz ruchu warg zbadano też ścieżkę dźwiękową. Nie znaleziono na niej nic kontrowersyjnego.
To oczywiście oznacza, że sprawa zakończy się bez większego echa. Cala nie otrzyma żadnej kary, a Diakhaby zapewne powie, że źle coś zrozumiał. Tutaj przypadku rasizmu nie ma, można się rozejść i zapomnieć.
Fot. Newspix