Mamy w MLS Buksę, mamy Niezgodę, ale chyba żaden z nich nie ma takiej pozycji, jak Kacper Przybyłko. Philadelphia Union, dla której gra, wygrała w zeszłym roku ligę, a teraz gra w Lidze Mistrzów CONCACAF. Dlaczego o tym wspominamy? Ano dlatego, że Polak zdobył w niej gola.
Jestem fanem @amerykapilka, @pustulkaa, @CRfutbolPL więc postuję. Kacper Przybyłko strzela w Kostaryce. 🇨🇷pic.twitter.com/wV4fEBFNpS
— Filip Macuda (@f_macuda) April 7, 2021
Philadelphia grała mecz 1/8 na wyjeździe z kostarykańskim Deportivo Saprissa. Sam gol to duża klasa nie tylko napastnika, ale i całego zespołu – kilka podań w szybkim tempie, wrzutka, decydujący cios, po którym bramkarz nie może się pozbierać.
Przybyłko strzelił na 1:0, co okazało się jedyną bramką w meczu. Polak już z ławki obserwował zadymę, jaka wydarzyła się w doliczonym czasie gry, po brutalnym faulu piłkarza z Kostaryki. Teraz Philadelphię czeka za tydzień rewanż u siebie. W rozgrywkach bierze udział także Portland Timbers Jarosława Niezgody, ale ten – niestety – aktualnie się leczy.
A wild ending to Saprissa vs Philadelphia in the Concacaf Champions League. pic.twitter.com/FK26xTlF0w
— FOX Soccer (@FOXSoccer) April 8, 2021
Fot. newspix.pl