Moja wielka sympatia do West Hamu United narodziła się jakieś 25 lat temu, gdy zapytałem mojego najlepszego przyjaciela o to, jaki jest jego ulubiony angielski klub. Tata poza zestawem polskich ekip do uwielbiania (ŁKS, Zawisza, GKS Tychy) i nienawidzenia (no w sumie cała reszta) przekazał mi wtedy właśnie West Ham. Dlaczego? Bo tam grał Geoff Hurst, wielki zawodnik, a nade wszystko – bo mamy też ich proporczyk w domu.
Moja wielka sympatia do kolegów z Fuksiarz.pl zaczęła się od chwili, gdy uznali, że będą zaliczać jako wygrane kupony już w momencie wypracowania sobie przez drużynę dwubramkowej przewagi.
Jak połączyłem te dwie unikalne sympatie? Ano stawiając dzisiaj na zwycięstwo West Hamu United z Wolverhamptonem.
Dlaczego? Kurczę, najprościej byłoby po prostu napisać, że lubię „Młoty”, lubię Łukasza Fabiańskiego, czuję nieprawdopodobną sympatię do ostatniego czeskiego zaciągu i do widzenia, pora na CS’a. Ale jednak – ja po prostu wierzę, że to jest TEN sezon. West Ham United dość często w ostatnich latach wykonywał specyficzne „ura-bura-ciocia-Agata”, które kończyło się systematycznymi rozczarowaniami. Tym razem nie było napinki, nie było wielomilionowych transferów czy efektownych nazwisk przy linii bocznej. Zamiast tego David Moyes wzięty na odbudowanie. Lingard wypożyczony na odbudowanie. Wciąż dość młodzi zawodnicy z Anglii, jak Bowen czy Rice, którzy rozwijają się razem z całą drużyną.
Ta drużyna, czy szerzej – ta organizacja jest tak zbudowana, że teraz nawet postronnemu sympatykowi Premier League trudno im nie kibicować.
WEST HAM WYGRYWA, ZAKŁAD BEZ REMISU (zwrot w przypadku podziału punktów) – KURS 1,85 W FUKSIARZ.PL
Byłoby naprawdę miłym, romantycznym i przyjemnym ukoronowaniem ostatnich paru rozczarowujących lat, gdyby West Ham United awansował do europejskich pucharów, a być może nawet do Ligi Mistrzów. A co, to nie są przecież oderwane od rzeczywistości marzenia. Młoty wygrywają dziś wieczorem i wyprzedzają Tottenham, Liverpool oraz Chelsea, meldują się na czwartej pozycji na 8 kolejek przed końcem ligi. Nierealne, by punktować lepiej niż nudziarscy Spurs, niż liverpoolski szpital? Nawet Chelsea złapała zadyszkę po miesiącu miodowym Tuchela.
Mój ulubiony Inter idzie po scudetto. Mój ukochany ŁKS nadal ma szansę na powrót do Ekstraklasy. Lyon traci dwa punkty do PSG, Real zaraz może przeskoczyć Atletico. Brakuje jeszcze jakiegoś sukcesu West Hamu. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że po napisaniu tych słów ekscytacji dotyczących każdej z powyższych drużyn może się okazać, że czeka mnie najbardziej rozczarowujący finisz w historii kibicowania. Ale na dzisiaj wierzę, przynajmniej w ŁKS, Inter oraz właśnie West Ham.
Drugi typ? Niech będzie powyżej 2,5 gola. Nie sugeruję się tutaj tylko strzelaniną z Arsenalem – ogólnie West Ham United gra całkiem interesujące dla postronnego kibica mecze. W 18 z ich 29 spotkań w lidze, padły przynajmniej trzy bramki. To drugi wynik, za plecami Leeds United i nie zmieni mojego myślenia nawet fakt, że Wolves w tej tabeli jest na drugim biegunie.
POWYŻEJ 2,5 GOLA – KURS 2,45 W FUKSIARZ.PL
Jakieś mądre posłowie? Bardzo mocno trzymam kciuki za to, by Fabiański wybronił sobie drogę najpierw do przejęcia miejsca w pierwszym składzie od Szczęsnego, a potem do występów w Europie. Wydaje mi się, że zwłaszcza po tym ubiegłym tygodniu jest szansa zrealizować oba cele. Trzymam kciuki, COYI!
ZAREJESTRUJ SIĘ W FUKSIARZ.PL I SPRAWDŹ PROMOCJE, JAKICH NIE MA ŻADEN POLSKI BUKMACHER!
Fot. Newspix
