Rafał Pietrzak w rozmowie z WP Sportowe Fakty przyznał, że liczył na powołanie na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski.
– Zmienił się selekcjoner, a wcześniej byłem na paru zgrupowaniach. Poza tym obecny sezon jest w miarę dobry w moim wykonaniu, szczególnie patrząc na liczby. Po cichu liczyłem, że będę miał okazję zaprezentować się Paulo Sousie. Niestety powołanie nie przyszło. Cóż, trzeba walczyć dalej. Mam nadzieję, że dobrymi występami udowodnię, że na nie zasługuję – argumentował Pietrzak w rozmowie z WP SportoweFakty.
– Pierwsza reprezentacja jest wizytówką naszego kraju i nie mam problemu z oglądaniem tych meczów jako kibic. W każdym meczu wspieram ich z całego serca. Jasne, że w sercu trochę kłuje, że mnie tam nie ma, ale podchodzę do tego na spokojnie. Wcześniej ciężko pracowałem i dostałem powołanie, dlatego zamierzam robić to dalej i głęboko wierzę, że nowy selekcjoner zwróci na mnie uwagę – kontynuował piłkarz Lechii.
Linijka statystyczna Rafała Pietrzaka z tego sezonu wygląda bardzo przyzwoicie – siedem asyst i jeden gol.
– Mam zakład z moją narzeczoną, że na koniec sezonu na moim koncie będzie dziesięć asyst i trzy bramki, więc jeszcze trochę brakuje. Co jest stawką zakładu? To niech zostanie między mną, a narzeczoną. Mogę jedynie powiedzieć, że chodzi o fajną rzecz.
Fot. 400mm.pl