Quentin Seedorf powiedział kiedyś, że Clarence Seedorf raz na jakiś czas ogląda jego mecze. I tak jak normalnie jest nam nieco żal legendarnego holenderskiego pomocnika, bo ani Zagłębia Sosnowiec, ani Quentina Seedorfa nie oglądało się przez ostatnie półtora roku specjalnie przyjemnie, tak tym razem, przy okazji meczu z Widzewem, wszystkie strony mogły być zadowolone.
Zagłębie Sosnowiec niespodziewanie wygrało 3:0, a Quentin Seedorf jeszcze w pierwszej połowie walnął dwie brameczki, które ustawiły spotkanie – raz strzałem z ostrego kąta, raz do pustej bramki po minięciu Jakuba Wrąbla. Trzeciego gola dołożył Joao Oliveira, dla którego to już szóste trafienie w tym sezonie I ligi. Tym samym ekipa Kazimierza Moskala wydostała się ze strefy spadkowej i awansowała na piętnaste miejsce w tabeli.
Dla Widzewa porażka stanowi zaś przerwanie serii meczów bez porażki trwającej od początku wiosny.
Zagłębie Sosnowiec 3:0 Widzew Łódź
Seedorf 22′, 25′, Oliveira 57′
Fot. Newspix