Spezia przegrała z Lazio 1:2, ale Daniele Verde będzie ten mecz wspominał do końca kariery. Wszystko dlatego, że strzelił w nim bramkę, której oglądanie samo prosi się o kompulsywne naciskanie w przycisk z napisem „replay”.
Zaczęło się niepozornie.
Spezia przegrywała 0:1. Emmanuel Gyasi wygrał pojedynek na skrzydle i posłał futbolówkę w pole karne stołecznego rywala. Czy było to wybitne dośrodkowanie? Niespecjalnie. Żeby do niego dojść Daniele Verde, musiał zrobić kilka małych kroczków w tył, a i tak dalej nie była to najkorzystniejsza pozycja strzelecka, bo 24-letni Włoch najzwyczajniej w świecie ustawiony był tyłem do bramki strzeżonej przez Pepe Reinę.
Ale wtedy zrobił to.
Piękne nożyce. Mocny kandydat do bramki roku w Serie A.