To nie były zwykłe Old Firm Derby. Pal licho, że ten mecz nigdy nie jest zwykły. Że zawsze pełno w nim historii, opowieści, antagonizmów, zdrowych i niezdrowych emocji. Tym razem starcie Celtiku z Rangers miało charakter symbolicznego przekazania pałeczki. Niedawno Rangers zapewnili sobie mistrzostwo Szkocji z wielką przewagę, przełamując wieloletnią dominację derbowych rywali. Do pełni szczęścia, do idealnego zwieńczenia idealnego sezonu, piłkarze Stevena Gerrarda potrzebowali właściwie tylko jeszcze jednego małego kroczku – zwycięstwa w tym spotkaniu. Sprawa czysto prestiżowa.
Nie wyszło. Skończyło się remisem. Bramki zdobywali Elyounoussi i Morelos. Liczyliśmy na polski akcent, ale Patryk Klimala, napastnik Celtiku, przesiedział całe dziewięćdziesiąt minut na ławce rezerwowych. Nie żeby było to coś nowego, ale i tak zawsze niefajnie, jak Polacy nie pełnią znaczącej roli w swoich zespołach. Przed meczem dużo mówiło się o słowach Johna Kennedy’ego, sternika Celtiku, który stwierdził, że drużyna ma swój honor i nie zrobi szpaleru dla Rangersów.
I tak jak powiedział, tak było, Celtic nie uznał wyższości odwiecznych rywali. Tak czy inaczej, władzę przekazuje tabela. A ta nie kłamie. Rangers ma już zapewnione mistrzostwo. A właściwie odzyskane po dziesięciu latach.
2010/11 – Rangers
2011/12 – Celtic
2012/13 – Celtic
2013/14 – Celtic
2014/15 – Celtic
2015/16 – Celtic
2016/17 – Celtic
2017/18 – Celtic
2018/19 – Celtic
2019/20 – Celtic
2020/21 – Rangers
Historyczny moment w historii klubu. I na ten moment tylko to się liczy.
Celtic 1:1 Rangers
Elyounoussi 23′ – Morelos 38′
Fot. Newspix
