Gdyby ten mecz zakończył się zwycięstwem Manchesteru United, to trzeba by przyznać, że jest to dla Milanu wynik nieco krzywdzący. Pod względem taktycznym i piłkarskim, to Włosi byli drużyną znacznie lepszą, a przegrywali do samej końcówki spotkania. Na swoje szczęście – tylko jedną bramką.

A przecież Donnarumma mógł – a w zasadzie powinien – wyciągać piłkę z siatki jakieś trzy razy. Mimo tego, że Czerwone Diabły zupełnie oddały rywalom inicjatywę i pozwoliły im na wszystko, niczym lubieżne nastolatki w prozie McMurtry’ego, to miały takie sytuacje, po których po prostu musi paść bramka. A tutaj proszę – padła tylko jedna. Jakim cudem? O to trzeba zapytać zawodników gospodarzy.
Pierwszy popisał się Maguire, który w zasadzie wybił piłkę z linii bramkowej. Na swoje nieszczęście, była to bramka należąca do gości. Anglik spudłował z jakichś 20 centymetrów i końcowy remis w dużej mierze obciąża jego konto. Można sobie żartować, że jest obrońcą i zachował się w sposób naturalny, ale z pewnością fanom Manchesteru United nie jest do śmiechu.
Kryminał w wykonaniu Maguire’a 🤦🏻♂️ pic.twitter.com/xptUqHpl8O
— Futbolowa Rebelia (@FutbolRebelia) March 11, 2021
Tym bardziej, że w drugiej połowie akcję koncertowo spartaczył Daniel James. Doskonałą piłkę do Walijczyka zagrał Mason Greenwood, podanie śmignęło przez pół pola karnego i wylądowało idealnie na stopie skrzydłowego. Niestety dla klubu z Old Trafford – były zawodnik Swansea City spudłował. Nie tak spektakularnie jak Maguire, ale to też powinien być gol.
How did Daniel James miss this??? Wow Timo Werner Effect is on 🦠😭😂😂
United Ac Milan pic.twitter.com/FI7zzQ92gj
— travxx 🕊🐍 (@TravisMorgan07) March 11, 2021
Te pudła naprawdę przekraczały granice dobrego smaku, tym bardziej w sytuacji, w jakiej stawiał się Manchester United. A była to poza cierpiętnicza, bo Czerwone Diabły za nic w świecie nie chciały i nie umiały zdominować spotkania, nawet wtedy, gdy na boisku pozostawał Bruno Fernandes. Na swoje szczęście udało im się raz wpakować piłkę do siatki. Paradoksalnie – stało się to w najmniej oczywistej sytuacji.
Jeden jedyny raz zawodnicy Milanu pozostawili wspomnianemu Fernandesowi tyle miejsca, że ten zdążył się zatrzymać, podnieść głowę i dograć koledze na czubek nosa. Padło na Amada Diallo, młodego chłopaka, ściągniętego z Atalanty. Było to trafienie pełne paradoksów, bo niski Iworyjczyk bramkę zdobył po strzale głową i w konsekwencji niezbyt pewnego wyjścia Donnarummy.
Włosi dostali w łeb wtedy, gdy na to najmniej zasłużyli. Generalnie jednak przez 90 minut nosili na swoich barkach poczucie wielkiej niesprawiedliwości. Zdołali je zrzucić w doliczonym czasie gry.
I brawa dla Milanu
Mimo tego, że Stefano Pioli nie mógł skorzystać z całego zastępu swoich zawodników, wszak absencja dotknęła nie tylko Zlatana Ibrahimovicia, to właśnie goście podobali się postronnym widzom sto razy bardziej. Klepali między sobą, Franck Kessie zrobił ze środka pola prywatny folwark, zaś Anthony Martial był wprost prześladowany przez obrońców Milanu.
Tylko że konkrety były bardzo słabe. Do siatki co prawda znaleźli drogę i to aż trzy razy, ale dwukrotnie błędy w sztuce dostrzegli arbitrzy. Raz był kilometrowy spalony Leao, później ręką pomógł sobie Kessie. Ale przecież doskonałą okazję miał jeszcze Krunić, który oddał strzał, po którym nasi nauczyciele wuefu zapytaliby, czy na pewno zjadł dzisiaj rano śniadanie. Nie popisał się też Saelemaekers – Belg huknął wprost w Deana Hendersona.
AC Milan grał jednak na większej intensywności, a po tym jak stracił bramkę, zdołał już zupełnie zdominować rywala. Graczom Manchesteru United nie zależało nawet na stwarzaniu pozorów – oni po prostu chcieli dowieźć prowadzenie do końca i trzeba przyznać, że niemal im się to udało. Mimo tego, że w środku pola hulał wiatr, Scott McTominay skupiał się na kostkach rywali, zaś Wan-Bissaka zostawiał mnóstwo miejsca Dalotowi, podopieczni Piolego nie potrafili posłać uderzenia między słupki.
Aż do 92 minuty.
Wówczas udało się wywalczyć rzut rożny. Do stałego fragmentu gry podszedł Krunić i zacentrował. Simon Kjaer z dziecinną łatwością zgubił Maticia, McTominay nie zdążył wyskoczyć, zaś Dean Henderson odpowiednio usztywnić ręki. Strzał teoretycznie leciał w środek bramki, ale wystarczył, by pokonać angielskiego golkipera. Milan wyrównał i Milan mógł odetchnąć.
Grając w tak wydatnym osłabieniu zupełnie zdominował zespół z Old Trafford. Przed rewanżem to oni wydają się być pewni swego. Solskjaer musi zaś myśleć nad tym, co poszło nie tak. A poszło mnóstwo rzeczy. Przede wszystkim zabrakło im dzisiaj woli walki. Swoją pasywnością i niecelnością, przekroczyli granice dobrego smaku. Tej nocy było widać, dlaczego Manchester United musi kopać w tym sezonie Ligi Europy.
MANCHESTER UNITED 1:1 AC MILAN
A.Diallo 50′ – S.Kjaer 92′
Fot.Newspix
Pewnie dostana u siebie, ale jezeli fani Barcelony moga po kolejnym Eurowpierdolu chodzic z podniesiona glowa to fani Milanu tym bardziej, bo to w koncu wyglada jak rok 0 oglaszany co roku od dekady.
W United też jest sporo kontuzji, o czym ani tutaj, ani w zapowiedzi przedmeczowej nie ma ani słowa. Kontuzje w Milanie wg. weszło, stawiały United w roli faworyta, co mnie dziwiło, bo w MU problemy są nie mniejsze, zwłaszcza w linii ataku. W normalnych okolicznościach atak United by się dzisiaj nie składał z Jamesa (który powinien być co najwyżej zmiennikiem na zmęczonego rywala) Martiala i Greenwooda (który są w dużo gorszej formie, niż w poprzednim sezonie, zwłaszcza ten pierwszy). Z taką siłą rażenia, United i tak może być dzisiaj zadowolone, że udało się bramkę strzelić.
W Milanie za to grał Leao… to już chyba lepszy byłby Ślusarski w obecnej formie.
W MU był Martial, który ostatni raz w formie był w poprzednim sezonie.
Wydaje mi sie. ze wiekszy argument ma Zdzichu, bo z dzisiejszego sklady Milanu to wiekszosc zawodnikow jest znana tylko kibicom Milanu. Leao w tym natloku spotkan jak na taka budujaca sie druzyne to w tym sezonie juz obskoczyl oba skrzyla i 9tke i 10tke na boisku. Mnie dziwi ten mecz, bo Pioli przeciez caly czas gra tym samym ustawieniem 1-4-2-3-1 i tylko upycha kogo sie da do tego ustawienia. Ale jak taki klub, ktory gra w bardziej fizycznej lidze sie do tego nie przygotowal?
Ja fanem Milanu nie jestem, a wszystkich z wyjściowego składu co najmniej kojarzę. Nie znam tylko dwóch rezerwowych.
Problemem United jest krótka kadra. Wypadli Rashford, Cavani i Pogba i efekt jest taki, że przód był dzisiaj totalnie bezzębny. Nawet taki Van de Beek mógł by dzisiaj coś dać. Gorzej od Jamesa, czy Greenwooda by nie zagrał.
Piszesz, że problemem United jest krótka kadra. Widziałeś rezerwowych w tym meczu? Milan miał na ławce tylko 7 osób, w tym 2 bramkarzy i gościa który nie grał jeszcze w seniorskiej drużynie.
Ja fanem Milanu nie jestem, a wszystkich co najmniej kojarzę. Nie znam tylko dwóch rezerwowych.
Problemem United jest krótka kadra. Wypadli Rashford, Cavani i Pogba i w efekcie atak był dzisiaj totalnie bezzębny. Nawet taki Van de Beek mógł by dzisiaj dać jakiś impuls i coś wnieść. Gorzej od Jamesa czy Greenwooda by nie zagrał.
Ja jestem i pieniadze mi sie, ze nie graja, ale Martial, Pogba, McGuire przyszli za okolo 300 baniek z bonusami. W obecnym Milanie Rebic – odrzut z Frakfurtu, Ibra + Mandzukic wiadomo emerytci, Calabria wychowanek, Timori nie miescil sie na lawce w Chelsea, Diaz w Madrycie, Kalulu przeszedl za darmo do drugiej druzyny, Meite to odstrzal z druzyny spadkowej w klubie tylko po to, ze trener gra jedna taktyka i Kessie nie ma zmiennika, Kjear przyszedl za 3.5 miliona euro z lawki Sevilli, a Hernandez byl lewym obronca numer 3 w Realu. Cavani, Pogba, czy Van De Beek byliby mega gwiazdami w obecnej kadrze. Sa problemy kadrowe w liczbie zawodnikow w obu klubach, ale material ludzki w Milanie na papierze pewnie na szczesliwe utrzymanie w EPL.
Autokrekta = ja jestem zdania, ze pieniadze nie graja.
Jestem sympatykiem Milanu i gdy było wiadomo, że w meczu nie zagrają Bennacer, Calhanoglu, Ibra i Rebić, czyli absolutnie podstawowi gracze w tym sezonie byłem pewny, że ManU będzie zdecydowanym faworytem. Ale potem zerknąłem na ich absencje: Cavani, Jones, Mata, Pogba, Rashford, de Gea, van de Beek – nie wiem, jak stoją ich akcje w tym sezonie, czy są ważnymi ogniwami United czy nie, ale same nazwiska robią większe wrażenie niż te Milanu, więc również jestem zdziwiony tym, że postrzegano United jako jakiegoś zdecydowanego faworyta tego dwumeczu
Grę United ciągnie w tym sezonie czterech piłkarzy. Bruno, Rashford, Shaw i jak jest zdrowy, to też Pogba. W meczu z Milanem Rasha i Pogby nie było, a Shaw zaczął na ławce rezerwowych. Gra opierała się właściwie tylko na Bruno, który był przez to bardzo dokładnie pilnowany. Jak raz piłkarze Milanu mu pozwolili coś zrobić, to padła akcja bramkowa. Cavaniego bym kluczowym nie nazwał, ale też dużo daje, nawet jak nie strzela goli. Mata i VDB są tylko rezerwowymi, ale wczoraj, przy takich absencjach z przodu mogliby coś dać. Była by przynajmniej jakaś alternatywa.
Tylko, że Milan w Serie A robił wyniki chyba powyżej oczekiwań przy tej kadrze, na początku 2021 miał wyraźny kryzys, a w Europie boleśnie weryfikowało ich już Lille, więc każda drużyna z angielskiej czołówki byłaby faworytem w meczu z nimi. Sugerujesz, że Manchester stracił większe nazwiska niż Milan. Niby tak, ale to Milan musiał wyjść Meite i Krunicem – według transfermarkt razem warci mniej niż najtańszy piłkarz United.
Według transfermarktu Moder, jak przechodził do Brighton, był warty mniej niż Marchwiński. To idealnie pokazuje, że sugerowanie się transfermarktem nie ma sensu.
Tak, ale nie mozesz porownywac jedem do jednego gosci z MIlanu, ktorzy sa albo z odrzutu, ale darmo. Oprocz Romagnolego i Hakana nie ma tam zadnego innego gracza, kory wczesniej odgrywal jakakolwiek role w pilce. Bennacer rowniez odbil sie od Arsenalu, Ibra emeryt. Reszta odrzut. Super zachwyty nad Timorim, ale gosc sie nie miescil na lawce w Chelsea. Sevilla odpalila Kjeara za 3.5 miliona Euro. Problemy Man U i Milanu sa podobne tylko liczbowo, ale na papierze to goscie z Anglii byliby super gwiazdami w Milanie.
Jaki sens dla United ma kopanie w Lidze Europy? Ani wybitnie dużych pieniędzy, ani splendoru. Reformy rozgrywek pucharowych sprowadziły to do rangi „zapychacza” tygodnia.
Kiedyś to miało się wrażenie, że zawodnikom zależy, a już szczególnie na wiosnę. Kto miał puchar UEFA (Miast Targowych) w dupie to odpadał szybko jesienią i z głowy. A teraz? Uwaga, nagroda! Jeśli jesteś za słaby na Ligę Mistrzów, to wbijaj na fazę pucharową LE. To jest, w mojej opinii, wypaczenie sportowej rywalizacji.
P.S.
Bo ja wiem, czy Grecki Heros miał taką łatwą piłkę? Ja bym to pewnie spieprzył na tysiąc sposobów, a mam dwie sprawne nogi. No i nie wybił piłki z bramki – nie weszłaby. Za to dla Jamesa nie ma wytłumaczenia, niech przybije piątkę z Frelkiem z PBB, tudzież Sobczykiem z Górnika.
Ale United jest za słabe na Ligę Mistrzów, jak im zależy na niej pokazali w Turcji i Lipsku.
Zgadzam sie z tym, ale z innego wzgledu. Jaka to jest liga mistrzow, gdzie obecnie wiekszosc druzyn to nie mistrzowie krajowi? Jaka to Liga Europy jezeli trzeba przejsc eliminacje, i wpasc na zespol, ktory juz odpadl z innego pucharu – co to za nobilitacja i sprawiedliwosc? A pozniej porownujemy table strzelcow na Weszlo, gdzie Eusebio gral plolowe mniej meczow rocznie nawet dochodzac do finalu i gimby sikaja po nogach, ze Ci nowi zawodnicy tacy dobrzy.
Przegrałem prawie dwa koła przez tą bramkę w końcówce, nigdy więcej nie postawie na united
Czyli postawiłeś 5 zeta na kombinowany kupon z 8 meczy i teraz płaczesz ze 2 koła przegrałeś. Taaaadaaaammm
Nie chce go tłumaczyć za bardzo bo powinien być lepiej przygotowany do oddania tego strzału ale podanie było dosyć mocne.Chyba trochę za mocne.Taki szczur trochę
Troche mi go szkoda. To tylko przez hype w Anglii doszlo do tego, ze taki gosc jak on kosztowal 80 baniek. Teraz rynek lezy, a wszyscy beda sie przygladac, ze taki gosc nie trafia do pustej bramki co po prostu dla tak sredniego zawodnika jak on bylo pechowe, a nie niekompetentne.