Rumuńscy sędziowie meczu PSG-Basaksehir zostali ukarani

Po trzech miesiącach UEFA podjęła ostateczną decyzję w sprawie kary dla rumuńskich arbitrów, którzy mieli nazwać członka sztabu szkoleniowego tureckiego zespołu „czarnym”. Sędzia techniczny, Sebastian Coltescu, nie będzie mógł do końca sezonu wykonywać swojej funkcji. Z kolei Octavian Sovre został oficjalnie upomniany przez komisję dyscyplinarną oraz wysłany na odpowiednie szkolenie.

Do zdarzenia miało dojść w 14. minucie spotkania Ligi Mistrzów rozgrywanego w Paryżu. W rozmowie pomiędzy sędziami dotyczącej ukarania Pierre’a Webo – asystenta trenera, Coltescu miał użyć słowa „negru”. Oznacza to po prostu rumuńskie słowo na określenie koloru czarnego i zbitkę słów „ten czarny”.

Emanuel Rosu, rumuński dziennikarz, poinformował wówczas na Twitterze, że według jego źródeł, rozmowa brzmiała tak:

– To ten czarny tutaj, podejdź i sprawdź, kto to. Czarny tutaj, nie może się zachowywać jak teraz.

Rezerwowy gracz Demba Ba ruszył do arbitra, ten oczywiście potraktował to jako atak, więc zgłosił głównemu – skończyło się czerwoną kartką. Wówczas zaprotestowali piłkarze obu drużyn, którzy wstawili się za Senegalczykiem. Po paru minutach dyskusji z udziałem delegatów, piłkarzy, sztabów szkoleniowych i czwórki sędziowskiej – zawodnicy zeszli z murawy na prawie godzinę. Ostatecznie mecz został dopiero dokończony następnego dnia. Arbitrzy tłumaczyli swoje zachowanie tym, że użyli takiego określenia w celu szybszej identyfikacji i przekazania sobie informacji na temat osoby, która miała otrzymać od nich reprymendę.

Ten incydent wywołał burzę na całym świecie. Część opinii uważała, że wrażliwość na zachowania rasistowskie przekroczyła dopuszczalną normę. Inni zaś twierdzili, że piłkarze postąpili słusznie i należy się sprzeciwiać wszelkim objawom dyskryminacji rasowej.

Natomiast UEFA przez prawie trzy miesiące prowadziła dochodzenie w tej sprawie. Finalnie stwierdziła, że ukarze arbitra nie za „rasizm”, a za „nieodpowiednie zachowanie w trakcie sędziowania meczu”. Ponadto obaj rumuńscy sędziowie będą musieli w najbliższym czasie udać się na „kurs edukacyjny”.