
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 08.03.2021 20:31 przez
Damian Smyk
Miała Warta problem jesienią z tym, by skrzydłowi przynosili jakieś konkrety. Raz na jakiś czas odpalił Jakóbowski, ale był zbyt chimeryczny. Rybicki kompletnie nie przynosił liczb. Rodriguez coś umiał, problem w tym, że taktycznie wyglądał jak chłopak z orlika. Dobry okres miał Grzesik. Ale wydaje się, że Makana Baku przykryje ich wszystkich. Tydzień temu asysta z Lechem, a dzisiaj dublet na Wiśle Płock. Dublet, który pozwolił Warcie na wykonanie gigantycznego kroku w stronę utrzymania.
Nad Wisłą Płock zaraz się poznęcamy, ale najpierw chcemy docenić to, co robi w tym sezonie Warta Poznań. Generalnie przy jednej spadającej drużynie trzeba było znaleźć kogoś do lania. Dla dobra dołu tabeli najwygodniejszym scenariuszem byłoby to, by trafił się znów taki ŁKS z poprzedniego sezonu. Ale że ewidentnego leszcza wyłonić było trudno, to warciarze – w drodze do spokojnie utrzymania – musieli porozbijać grupę czterech zespołów, które były i będą zamieszane w walkę o ligowy byt.
Czyli Wisłę Płock, Cracovię, Podbeskidzie oraz Stal.
I teraz szybki rzut oka na statystyki, bo mecz z Wisłą był piątym spotkaniem z dolną czwórką ligi. Bilans?
-
punkty: 15/15
-
bramki: 9-2
-
58% dorobku punktowego w sezonie
W dodatku w perspektywie mecze z Podbeskidziem i Stalą u siebie. Tak się robi spokojne utrzymanie. Pytanie – czy nie przesądzamy losu Warty za szybko? Może i tak, ale trudno nam sobie wyobrazić, że nagle Stal zacznie regularnie punktować. Ponadto trudno sobie wyobrazić, by w ostatnich dziesięciu starciach w ekipie “Zielonych” nastąpił jakiś krach. Wcale się nie zdziwimy, jeśli w przekroju całego sezonu na tej czwórce Wisła, Stal, Cracovia, Podbeskidzie warciarze zgarną komplet punktów.
Dzisiaj nie pozwolili płocczanom na nic. Przez całe spotkanie goście oddali jeden (!) celny strzał. Lis spokojnie może za tydzień jechać na Legię w tej samej bluzie, bo pewnie nawet nie jest przepocona. Trener Sobolewski patrząc dzisiaj na kreatywność środka pola Rasak-Lagator-Lesniak mógł przeżegnać się lewym butem za prawym uchem. Kocyła swój występ podsumował przyjęciem z końcówki spotkania.
Kabaret w obronie Wisły
Kuriozalnemu występowi ofensywy wtórowała defensywa. Kristian Vallo zaliczył debiut im. Titasa Milasiusa. To po jego stracie poszła kontra na 1:0. On też dał się banalny sposób ograć Kuzimskiemu przy jego strzale, który dobijał Baku na 2:0. Przy obu golach palce maczał też Uryga. Próba przecięcia wślizgiem głową podania Żurawskiego – prima sort!
Dramatycznie przy obu trafieniach zachował się też Kamiński. Najpierw otworzył przestrzeń przy bliższym słupku dla Baku, a później odbił strzał Kuzimskiego w środek bramki prosto przed siebie. Gdyby obrona Wisły była dzisiaj ryglem dla zamkowej bramy, to drzwi do zamku wyważyłaby najmłodsza grupa z losowego poznańskiego żłobka.
Baku – trzy mecze, dwa gole, asysta
Ale trzeba oddać Warcie to, że dzisiaj wykreowała sobie całkiem sporo – jak na siebie – okazji bramkowych. Znakomity występ zaliczył Makana Baku. Strzelił dwa gole, przy obu pokazał instynkt napadziora (gra na skrzydle, ale może też w ataku), kilka razy ładnie poczarował z piłką, mógł mieć asystę, gdy puścił w bój Kuzimskiego. Wygląda na to, że trener Tworek ma już teraz duet skrzydłowych Jakó-Baku.
Na pochwał za asystę zasługuje na pewno Maciej Żurawski. Na plus zagrał Kuzimski, który jak dzieciaka ograł Vallo przy bramce na 2:0. Dobrze wiosną wygląda duet Ivanov-Ławniczak. Generalnie nie ma się do czego przyczepić w Warcie po tym starciu.
I tak sobie patrzymy w tabelę… Na ten moment Warta ma bliżej do podium (dziewięć punktów straty) niż do strefy spadkowej (dziesięć punktów przewagi). Nie wpychamy beniaminka do walki o puchary, ale chyba za moment przestaniemy go brać pod uwagę przy sporządzaniu grupy walczącej o utrzymanie.
fot. NewsPix

Damian Smyk
Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Opublikowane 08.03.2021 20:31 przez
Szacun za K44
Z całym szacunkiem ale co Pan pierdolisz o jakimś utrzymaniu? Nie w tej lidze.
Brawo Warta! To nie są miękiszony, z nimi trzeba się naprawdę liczyć. Przed sezonem byłem przekonany, że będą czerwoną latarnią, a tu się okazuje, że na wiosnę 21′ to jedyna drużyna dla której warto włączyć ESA. Tak trzymać Zieloni
Wiedziałem, że będzie Baku Baku 🙂 Czekalem żeby napisac komentarz w tym stylu no ale dupa 🙂 Uprzedziliście mnie.
przepraszam,gdzie jest ulica Baku-Bakowa?
Tam, gdzie ci chłopcy stoją
Dziękuję bardzo panu!
Którędy do Baku Bakowa.
Dziś w planie to co najlepsze w Amsterdamie 🙂 To se już qrwa ne vrati
Skauting Warty wciąga ten mityczny skauting Lecha nosem 🙂
Dobrze to ująłeś – “mityczny”.
Lech od dawna nie ma skautingu i opiera się jedynie na przeczuciu Rząsy.
Mamy najniższy budżet w lidze a wycinamy równo .Jak na ten czas skauting bardzo dobry. Oby tak dalej Zieloni. Swojska Banda idzie do przodu ! Sorki za mój ostani ostry wpis po derbach .Niektórych tu ruszyło a mi ciśnienie buzowało. Tylko Warta nasz KS
Nie ma co jeszcze ogłaszać utrzymania. Na rozkładówce mamy teraz Legię, później Podbeskidzie, Górnik i Stal. Dwa z czterech najbliższych meczów gramy z beniaminkami, tak, jak my uwikłanymi wciąż w walkę o utrzymanie. Jeśli w meczach z nimi zdobędziemy przynajmniej 4 punkty i uda się jeszcze zdobyć jakieś w pojedynkach z Legią i Górnikiem, to wówczas mamy już prawie utrzymanie. Teraz? Spokojnie – jeszcze piłka w grze. Dzisiejszy mecz napawa optymizmem, bo wreszcie funkcjonuje ofensywa, ale zarówno Stal, Podbeskidzie, jak i Cracovia zrobią wszystko, by się utrzymać.
Będzie dobrze.Widać ręke trenera Tworka.Facet umie ustawić zespół taktycznie a to mało który trener w lidze potrafi. Dlatego uważam że w 80 % mamy utrzymanie
33 punkty zagwarantują utrzymanie.31 punktów powinno również starczyc.Stal w ostatnich 10 meczach musialaby wygrać 5 razy (przy 31 Warty) lub 6razy przy 33 Warty.NIEMOŻLIWE.Stal ma koszmarny terminarz..Warta z kolei musialaby do konca sezonu wygrać tylko jeden mecz i jeden zremisować,a i tak najprawdopodobniej by nie spadli…
Dzięki za przypomnienie tej piosenki. Nie słuchałem jej kilkanaście lat.
Co tam Uryga, przy drugiej bramce mistrzostwo świata to Michalski:-) Przecież wybiłby bez problemu, ale nie, zatrzymam się i sobie poobserwuję, czy koledzy dogonią Baku.
aż sobie tego posłuchałam, “bom dawno sobie tego słuchał” to akurat z keke
posłucham, posłucham, nie jestem dziewuchą. Aczkowielk wątpliwość zasiana. Dzień kobiet
*posłuchałem, i *bom dawno sobie tego nie słuchał.
Żeby napisać, że przy drugiej bramce Kamiński zachował się dramatycznie to trzeba albo kompletnie nie znać się na piłce, albo oglądać mecze na livescorze. Mega nieprzyjemne, silne uderzenie z woleja “przeciwko nogom”, które leci prawie w kozioł przed bramkarzem i bardzo ciężko jest się do niego zebrać odbija do boku, a przyjdzie dziennikarz Weszło i na poziomie zwykłego Janusza powie, że strzał w środek i odbił przed siebie po czym później jeszcze będzie powoływał się na noty oparte o tak dogłębną analizę…
Zastanawia mnie jedno. w Polsce nie opłaca się grać piłką. Trener Tworek to zauważył. Polscy piłkarze są zbyt drewniani technicznie, jak ich przycisnąć pressingiem i zmusić do szybszego grania. Wisła Płock sama oddawała piłkę. Nic z 65% posiadania piłki, jak nie umiesz przyjmować kierunkowo, dryblować, przerzucać, a nawet pokrywać strefy w które idą przebitki.
To jest trochę straszne, jak o tym pomyśleć. Bo potem przyjeżdża zespół, któremu piłka nie przeszkadza i przeciwko któremu nie wystarczy “czyhać” na błąd kiedy próbuje zgasić piłkę po lagach bramkarza i obrońców.
Zastanawia mnie ile jeszcze polskich klubów nabierze się na Tuszyńskiego – dzisiaj każda sytuacja zła. Oraz gdzie leży wartość w Kocyle, która każe płacić za niego 3 mln euro? No i czy druga Wisła nie kupiła właśnie zgniłego jaja w postaci Urygi, który zagrał dzisiaj beznadziejnie. Lagator z kolei jest wart swojego nazwiska. No i o zagranicznym zaciągu Szrotoviciów nie wspominając. Plusem Wisły Płock był niegrający rok Wolski, który fizycznie wygląda jakby dopiero wyszedł z Auschwitz.
A po stronie Warty? Ci goście są przypakowani jak bywalcy wiejskiej siłowni. Widać, że Tworek prowadzi ich chałupniczymi metodami, ale też te chłopaki mają na tyle pokory, że biegówki i siłownię wykonali naprawdę solidnie. Płockie chucherka odbijały się od nich jak Gołota od Tysona.
Osobne słówko co do Kuzimskiego – on już w zimę powinien był przejść do lepszego klubu. Facet jest zmorą dla obrońców non stop się z nimi ścigając i przepychając. Rzadko się zdarza, by polski napastnik miał więcej pokrytego terenu niż defensywny pomocnik.
A Baku? No silny mudżin, wiadomo. Każda drużyna powinna takiego mieć, byle w ataku. A temu się nawet chciało bronić i nie robił tego na odwal się. Pytanie tylko, gdzie jest scouting innych klubów, skoro biedna Warta zgarnia taką perełkę.
nie mogę tego znieść, że Damian Smyk jest tak ładny!