
weszlo.com / Suche Info
Opublikowane 04.03.2021 09:23 przez
redakcja
Legia Warszawa odpadła wczoraj z Pucharu Polski po głupiej wpadce Artema Szabanowa. Czesław Michniewicz w spokojnym tonie wypowiedział się o swoim obrońcy podczas pomeczowej konferencji prasowej.
– Grał poprawne zawody, a jeden błąd rzutuje na to, że przegraliśmy to spotkanie. Na pewno nie chciał wybijać na oślep tej piłki. Artem chciał odegrać ją do Mateusza Wieteski, abyśmy dalej kontynuowali swoją akcję. Takie błędy w piłce się zdarzają, szkoda tylko, że przydarzyło się to dzisiaj akurat nam – czytamy na oficjalnej stronie Legii Warszawa.
Trener mistrza Polski widzi winę w całej drużynie, także u ofensywnych piłkarzy, którzy nie urządzili sobie wczoraj kanonady strzeleckiej. – Nie możemy mieć pretensji jednak tylko do obrońców. Napastnicy i pomocni też nie wykonali tego, czego od nich oczekiwaliśmy, a my strzeliliśmy jedynie jednego gola – mówi Michniewicz.
Były selekcjoner U-21 dostał też pytanie o to, czy w drugiej połowie Legia nie zaryzykowała zbyt mocno. – Zbyt duże ryzyko? Nie nazwałbym tego ryzkiem. Czuliśmy, że możemy zdobyć drugą bramkę, stąd też atakowaliśmy większa liczbą zawodników. Przeciwnik nie wychodził z własnej połowy. Ja sam nie widziałem tutaj dużego ryzyka. Nic nie zapowiadało tego, co nam się przytrafiło. Dokonaliśmy wszystkich możliwych zmian. Zeszliśmy z ustawienia z trójką obrońców, zaczęliśmy grać dwójką środkowych defensorów, ale to nic nam nie dało.
Spotkanie Legii z Piastem zakończyło się zwycięstwem gliwiczan 2:1. Bramki strzelali Świerczok, Tiago Alves i Rafael Lopes.
Fot. FotoPyK
źródło: legia.com
redakcja
Opublikowane 04.03.2021 09:23 przez
Przypomnę tylko że dzień wcześniej pojawił się na Weszło artykuł wychwalający grę ukraińskiego obrońcy, stawiający go wysoko ponad Jędrzejczykiem i Wieteską
I nic sie nie zmienilo. Odwin sobie akcje, zobacz jak Wietes usiluje zatrzymac najpierw pilke potem gracza Piasta. Oczywisty blad Szabanowa, ale kurwa skad pomysl by grac systemem z dwojka obroncow w koncowce nierostrzygnieteo meczu… Cztery czy piec spalonych Wszolka plus jego straty, to jego obwinialbym o przegana w tym meczu.
Telefon jeden i byłoby goli 711.