Koronawirus „zagościł” w szatni Jagiellonii. Już w zeszłej kolejce pauzowali między innymi Jesus Imaz i Jakov Puljić, brakowało na ławce także szkoleniowca Bogdana Zająca. Rafał Grzyb poinformował na konferencji prasowej, że Hiszpan na pewno nie wystąpi także z Zagłębiem.
Grzyb mówił: – Piłkarze, którzy przechodzili ostatnio chorobę, wracają już do zespołu. Wyjątkiem jest Jesus Imaz, który z kadry wypadł w ostatniej chwili przed konfrontacją z Piastem Gliwice. Powracający zawodnicy, po odpowiednich badaniach, zaczynają odbudowywać swoją formę. Nie wiem czy pojadą z nami do Lubina. Zatem na pewno nie będzie z nami Jesusa, a reszta zawodników, oczywiście poza wykartkowanymi (Romanczuk, Augustyn), jest do naszej dyspozycji.
To duże osłabienie Jagiellonii. Imaz jest kluczowym piłkarzem w układance Bogdana Zająca – zwłaszcza, gdy jest w formie (a w tym sezonie jest). Samodzielnie strzelił 10 bramek, dołożył do tego 3 asysty i 2 kluczowe podania.
Czy na meczu pojawi się już Bogdan Zając? Grzyb wyjaśnia: – Trener Zając jest chory, z wiadomych przyczyn nie ma go obecnie z nami. Czy będzie z nami na najbliższym meczu? To walka z czasem, robienie testów, sprawdzanie. Decyzja zostanie podjęta w ostatniej chwili.
Asystent trenera Jagiellonii zdradził także, że Zając na bieżąco śledzi treningi drużyny za pośrednictwem kamery. Mecz z Zagłębiem Lubin zaplanowany jest na sobotę (17:30).
Fot. FotoPyK
źródło: Jagiellonia Białystok