
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 20.12.2020 16:21 przez
Paweł Paczul
Od początku sezonu, gdy w różnych analizach szukano potencjalnego mistrza Polski – oprócz Legii – faworytem był Raków. Bo liga wciąż się go nie nauczyła, ma dobrych piłkarzy, trenera z silną pozycją i tak dalej. Doszliśmy w pewnym momencie właściwie do pytania: Legia czy Raków? A chyba niesłusznie. Po cichu bowiem swoje zrobiła Pogoń i nie należy o niej zapominać.
Już wiadomo, że szczecinianie zimę spędzą na podium. Będą mieli maksymalnie dwa oczka straty do lidera, jeśli Raków wygra, czyli mówimy o skrajnie małych różnicach punktowych. Natomiast z czego wynika tak pozytywna postawa ekipy Runjaicia? Powodów jest kilka.
Po pierwsze Pogoń imponuje w defensywie.
Osiem straconych goli przez 14 meczów to świetny wynik – nikt się do niego nawet nie zbliżył, Portowcy to jedyna ekipa, która ma jednocyfrowy wynik strat. Znów świetny jest Dante Stipica, który – za Ekstrastats – obronił 83% strzałów. To zdecydowanie najlepszy rezultat wśród regularnie grający bramkarzy naszej ligi, kolejny Niemczycki ma 79%, a następny Putnocky – 75%. Dziewięć czystych kont piechotą nie chodzi, Chorwat ma świetne momenty, gdy na refleksie wybija często cholernie trudne piłki. Poza tym mamy wrażenie, potwierdzone, że to dobry duch szatni. Są bramkarze, którzy po swojej paradzie lubią opierdzielić obrońców, pokazać swoją wyższość, a Stipica taki nie jest. On się cholernie cieszy z każdej trudniejszej interwencji i jeszcze motywuje resztę ekipy do dalszej pracy. „Panowie, daliśmy radę, jedziemy dalej” i tym podobne.
Natomiast sam bramkarz nie dałby sobie rady, gdyby nie dojeżdżała obrona, a i z tym u Pogoni nie jest źle. Drużyny grające z nią stworzyły sobie 21 okazji. Ekstrastats wylicza, że tylko Wisła Kraków (!), Raków i Legia są pod tym względem lepsze. I rzeczywiście: te zasieki wyglądają solidnie. Znów bardzo porządny jest Zech, który miał gorszy moment, być może brakuje mu równie klasowego kolegi do środka, bo raz zagrać musiał Żurawski – nominalny gracz ofensywny – ale Kostas czy teraz Malec wstydu nie robią. Jest pole do ruchu transferowego, natomiast pożaru jednak nie obserwujemy.
Po drugie widzimy, że Runjaić potrafił dotrzeć do niektórych piłkarzy.
Damian Dąbrowski miał dłuższy moment, w którym powoli przez różne zdrowotne historie zmieniał się w dżem ligowy, a teraz jest naprawdę solidny w środku pola. Gra regularnie i gra dobrze – liczymy mu średnią not 5,27. Po trudniejszym okresie coraz pewniej wygląda też Drygas i być może za wcześnie o tym mówić, ale naprawdę udany powrót do pierwszego składu miał Bartkowski, więc może i tutaj niespodziewanie Pogoń zaliczy porządne wzmocnienie.
Wciąż są rezerwy, bo mimo pięknego gola z Zagłębiem wielkiej piłki nie gra Kucharczyk, więcej spodziewaliśmy się po Gorgonu, nadal nie może się odkręcić Podstawski, ale forma całej Pogoni jest więcej niż poprawna. Ponadto zwróćcie uwagę, że Portowcy byli mocno dotknięci przez COVID i musiało to mieć swój wpływ. Ale są i dobre strony tej sytuacji, tak chyba można powiedzieć? Nie wiadomo, czy podobnych kłopotów nie będą miały na początku wiosny inne zespoły, co przy finiszu ligi byłoby niezwykłe upierdliwe. A trudno sobie wyobrazić, by w Szczecinie znów wypadło kilkunastu zawodników.
Po trzecie – Pogoń nie ma problemów z młodzieżowcem.
Ostatnio świetne wrażenie robi Kozłowski. Nie chcemy się podpalać, to tylko parę spotkań, natomiast wypada mieć nadzieję, że pogłoski o jego ogromnym talencie nie były przesadzone. Ponadto swoje momenty mieli Żurawski, Benedyczak, czy nawet Smoliński, a w odwodzie jest jeszcze choćby Turski. No, ma tutaj Runjaić naprawdę spory komfort i nie musi szyć jak choćby Piast czy Lechia, które oddałyby wiele za, by tak rzec, młodzieżową amnestię.
No i dalej, a więc po czwarte, Pogoń jest skuteczna.
Stworzyła sobie 23 okazje, to szósty wynik od końca w Ekstraklasie. Natomiast strzelając 20 bramek, co też nie jest wielkim wynikiem, udawało jej się przechylać kolejne trudniejsze mecze na swoją stronę. Czterokrotnie zdarzało się, by Portowcy wygrali różnicą jednego trafienia. I mamy wrażenie, że takich meczów jak z Lechią, Zagłębiem czy Wartą, Pogoń kiedyś by nie wygrała. Teraz nie traci punktów w równie głupi sposób. Na beniaminkach zrobiła siedem oczek, przegrywała tylko z niezłym Górnikiem i upierdliwą Cracovią. Kiedyś Pogoń potrafiła ogrywać Legię, by tracić oczka na Koronie, Arce, Wiśle Płock. Teraz nie, że tego kłopotu całkowicie nie ma, bo z Nafciarzami było 0:0, remis z Podbeskidziem to też żaden powód do dumy, ale on wydaje się mniejszy.
Po czternastu kolejkach tamtego sezonu Pogoń miała 25 oczek. Na tym samym etapie rozgrywek 18/19 było ich dziewiętnaście. Portowcy robią więc systematyczne kroki do przodu.
I oczywiście: mamy obawy. Pogoń to poukładany klub, ale co tu dużo kryć: bez sukcesów. Najczęściej coś się wysypuje w najmniej spodziewanym momencie, drużyna nie może się pozbierać, łatka plaży w grupie finałowej nie wzięła się znikąd. Ale, cholera, kiedyś trzeba osiągnąć sukces. To nie musi być mistrzostwo Polski, ale czy chociaż medal to sci-fi? Nie. Jeśli Portowcy nie skręcą z obranej drogi, nie zaczną znów tracić głupio punktów, to się może w tym sezonie udać.
Kiedyś los się przecież musi odmienić.
Fot. FotoPyk

Opublikowane 20.12.2020 16:21 przez
Po piąte – tym razem nikt istotny zimą nie powinien odejść i nie trzeba będzie łatać składu byle czym.
Po szóste – w tym sezonie nie ma rundy dodatkowej, więc plażing raczej nie grozi.
Do plażingu, nie musi być rundy finałowej. Dużo będzie w zasadzie zależało od 5 następnych kolejek. Jak dadzą radę utrzymać kontakt z czołówką, to pewnie będą walczyć do końca, a jak trochę zgubią dystans. To możliwe że uznają że skoro spadek im nie grozi, to można już odpuścić.
Różnica jest taka, że w poprzednich sezonach była jednak ta wyraźna cezura, i załapanie się do ósemki faktycznie oznaczało koniec nerwów.
Plażing był spowodowany tym, że nie było gdzie grać, teraz Pogoń już będzie miała większość stadionu wykończonego. To raz, a dwa, nie po to się ściąga takich piłkarzy jak Gorgoń, Stipica, Zahović, żeby plaże uprawiać.
Faktycznie, same kocury. Dobrze, że Pogoń uprzedziła PSG czy inny Juventus z tymi transferami.
Ale ty głupi jesteś patrząc na twoją inteligentna wypowiedź na poziomie
Do łóżka bo zaśpisz na lekcje.
No i c..j, znowu klątwa rzucona.
Fylkir Reykjavik zaciera ręce.
Fajne te twoje komentarze…. Takie amerykańskie…
Niezly trener któremu zaufano i dano popracowac, to i efekty widać. Obawiam się tylko że jak Pogoń wpadnie w dołek to weszło będzie pierwsze po niej jechać. Taka to już maniera dziennikarstwa sportowego w Polsce.
Niestety, nie tyko Weszło. Właśni kibice lubią jeździć po Runjaniciu, jak tylko się jakiś słabszy mecz przytrafi. Zebrała się taka grupa malkontentów np na portalu Pogoni. Ludzie, którzy nie pamiętają upokarzających wyników z Górnikiem, czy Odrą Wodzisław sprzed lat. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ…
Dodatkowo, Kosta Runjaic potrafil scementowac zespol, w ktorym panuje swietna atmosfera. Powoduje to dodatkowa motywacje do lepszej pracy i marzenia o pucharach moga ziscic sie w obecnym sezonie.
Brakuje moze jeszcze finezji w pewnych aspektach gry, ale jezeli dobrze przepracuja okres przygotowawczy przed kolejna runda, to marzenia moga stac sie faktem.
RACZEJ NIE , po nowym roku zacznie się krystalizacja * podium *,
i pogoń raczej opuści tą … strefę
w mojej opinii, stare firmy wrócą na piedestał
Które to firmy rwa się do tego ataku?
Pan 1.56 pkt na mecz na podium?
Śmiem wątpić, mimo że to tylko Eklapa. Przyjdzie znowu seria 6-7 meczów bez wygranej i wrócą na „bezpieczną pozycję”.
Niby tak ale co z drugiej strony co roku Pogoń do pewnego momentu wydaje się być pewniakiem do medalu, a jak przychodzi co do czego do okazuje się że w pucharach grają albo ocierają się jakieś Arki Gdynia, Zawiszę Bydgoszcz, Górniki Zabrze, Wisły Płock czy Korony Kielce, a Pogoń na koniec sezonu nie miała nawet matematycznych szans na Europę.
Chociaż z drugiej strony wcześniej nie mieli Kuchego.
paprykarze buhahahaha
śmieszna pogoń
Bałtyk Gdynia jak tam sponsor? Haha
To w A-klasie są jacyś sponsorzy??? :O Ja myślałem, że tam chłopaki po meczu sami sobie zgrzewkę jakąś ogarniają ….
Czytaliście kiedyś artykuł o sponsorze Bałtyku chyba nie tak byście wiedzieli o co chodzi
Bałtyk coś tam? Co to kurwa nazwa zakładu przetwórstwa rybnego? Tabela nie kłamie nawet Koszalin I Kołobrzeg są wyżej I plują na tych śmieci iiihahaha
warto tez wspomniec ze Pogon nadal jest bez sponsora , gdyby taki przyszedl od nowego roku i sypnal nieco grosza to jakis skrzydlowy by sie przydal na ta chwile tu jest najgorzej jak dla mnie .
Kto rozsądny będzie się wpieprzał teraz w sponsoring przy takiej sytuacji gospodarczej?
Niektóre firmy jednak odnotowały zysk właśnie z powodu pandemii.
Grabarze i kamieniarze?
Pogoń jest poukładana, traci mało goli, potrafi grać skutecznie. Ogólnie widać rękę trenera. Mam tylko jedno zastrzeżenie do Runjaicia. Pracuje już w Polsce czwarty rok i nie potrafi powiedzieć kilku słów w naszym języku. Dla mnie to jest niezrozumiałe. Gdyby pracował w innej lidze np. francuskiej musiałby mówić po francusku. Nie ma przebacz.
Przesadzasz. I strasznie się wszyscy bijecie pianę tym odwołaniem do tego, w jakim języku muszą mówić trenerzy w innych ligach. Znaczenie tak naprawdę ma tylko to jaki, Runiajić wynik osiągnie w Pogoni. To, czy będzie odpowiadał dziennikarzom naszym wspaniałym po polsku, niemiecku czy kantońsku, naprawdę nie ma znaczenia
„wszyscy bijecie” miało być, przepraszam za literówkę
Bielsa też na wywiady zabiera tłumacza i jakoś nie ma problemu (oczywiście jestem daleki od porównywania obu trenerów i ich warsztatu, czy wyników, bo to nieporównywalne totalnie. Zaznaczam, że chodzi mi tylko o znajomość języka/chęć jego publicznego wykorzystywania w kraju, w którym się pracuje)… Generalnie język to dobry/fajny dodatek, ale najważniejsze by się w szatni dogadywał, w której – pamiętajmy – też mamy obcokrajowców, którzy po polsku i tak mogą nie mówić.
Panowie tu nie chodzi o to w jakim języku Runjaić mówi w szatni. Tu chodzi o elementarny szacunek do kraju w którym się żyje i pracuje. To nie jest rok, ale już 4 lata. Jakoś Bjelica, Vuković, Badia i wielu innych mogli się nauczyć polskiego.
Po co pompować balon, Pogoń skończy na miejscach 7-9 i nic więcej. Tam jest tylko dobrej klasy Stipica i Drygas
Нитриловые перчатки Wally Plastic – ультратонкие, голубого цвета. Широко используются в медицине, в салонах красоты и в быту. Работаем с юр.лицами.
Тел: +79147116482 Дмитрий