
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 19.12.2020 22:23 przez
redakcja
Jak to się w futbolu wszystko szybko zmienia, prawda? Jeszcze niedawno Lech był wychwalany, uważany za najlepszą drużynę w Polsce i – żeby nie było – na te miłe słowa zasłużył, bo cieszył rozsądnych kibiców swoją efektowną grą. No, ale trochę czasu minęło i widać, że Kolejorz przebył długą drogę. Do meczu z Wisłą przystępował wręcz na musiku, koniecznie potrzebował trzech punktów, by – przede wszystkim – nie tracić kontaktu z czołówką, a ponadto skończyć ten rok w choćby przyzwoitych humorach. Nie udało się. Kolejorz był znów mocno przeciętny i przegrał z Białą Gwiazdą.
Że nie będzie lekko, to pokazała nam już pierwsza połowa. Lech wyglądał naprawdę mizernie, gra mu się nie kleiła, kolejne próby ataków były prędzej komiczne niż rzeczywiście groźne. Gospodarze wyszli na przykład z kontrą 3 na 3 i wywalczyli z niej tylko rożny, bo Kamiński nie zapoznał się z przepisem o spalonym i biegł pięć metrów za linią obrony. Inna historia: Butko robi sobie miejsce w polu karnym, może wrzucać, schodzić do środka, cokolwiek, ale postanawia się wywrócić i błagać o karnego. Dajcie spokój.
Największa nadzieja na bramkę? Karny za rękę Klemenza. Tyle że ręki nie było, co udowodnił Kwiatkowskiemu VAR.
Tak naprawdę Lech przed przerwą zagrał tylko jedną akcję, którą pokazalibyśmy kolegom zza granicy i powiedzieli: patrzcie, tak się gra u nas w piłeczkę. Ramirez puścił malinkę do Puchacza w pole karne, ten przyjął i wypatrzył Modera, ale piłkarz na walizkach uderzył zbyt lekko i w sam środek. Potem jeszcze Lis musiał zbierać się do główki Tiby, natomiast Lecha można rzeczywiście docenić tylko za wspomnianą kombinację.
Jak na 45 minut biegania po boisku – straszliwie mało.
Jasne, Wisła nie była lepsza, ba, nie pokusiła się w tym czasie o celny strzał, ale przecież ona na dziś musi znać swoje miejsce w szeregu. Punkt w Poznaniu byłby dla niej cenny, to Lech musiał, ona mogła.
I wydawało się, że Kolejorz swoje położenie zrozumiał. Po zmianie stron ekipa Żurawia wyglądała już sensowniej, ale na jej drodze stawał Lis. Na przykład wtedy, gdy Awwad przełożył Mehremicia i spróbował swoich z sił dość ostrego kąta – Lis zostawił jednak nogę i znów nie wpadło. Tak czy tak, myśleliśmy, że na te ostatnie minuty jesieni 20/21 Kolejorz się jednak zepnie i wymęczy komplet oczek z Wisłą.
Taki guzik.
Bednarek wyrzucił piłkę do Krawecia, ten przyjął jak Kraweć, czyli źle i Wiślacy zaczęli kontrę. Błaszczykowski zagrał do Forbesa w pole karne, ten na niego poczekał, odegrał i Kuba od słupka załatwił sprawę. Widać było klasę pomocnika – dolary przeciwko orzechom, że ośmiu na dziesięciu ligowców waliłoby po długim rogu, a więc po trybunach. A on znalazł miejsce przy krótkim, a Bednarek nie zdążył.
Swoją drogą – kogo w Lechu najbardziej obwiniać za tę bramkę? Pewnie Krawecia, pokazał technikę najgorszej sosny, ale i Bednarek chyba niepotrzebnie rzucał mu taką piłkę. Generalnie mamy wrażenie, że golkiper Lecha broni w tej rundzie dobrze, ale często podkłada jakiś ogień.
No i Kolejorz niby starał się nie zrażać, odwrócić jeszcze losy tego spotkania, ale Lis nie dawał za wygraną. Wygrywał pojedynki z Tibą i Marchwińskim, cały czas broniąc pewnie. Inna sprawa, że Lech lubi zrobić z bramkarza rywali bohatera meczu, tak było choćby ze Stalą, a podpowiemy: nie o to chodzi w futbolu.
I na nic tłumaczenia, że nie było Ishaka. Wiadomo, gość jest skuteczny, ale halo: Rząsa opowiadał, że Kolejorz ma kadrę na trzy fronty, więc oczekiwalibyśmy, by i zmiennicy potrafili ograć piętnastą drużynę w tabeli. Niestety dla Lecha bilans ostatnich meczów jest fatalny: remis ze skazywaną na pożarcie Stalą, porażka z będącą na dole tabeli Wisłą i kompromitacja z Pogonią. Mocną, prawda, ale żeby dostawać 0:4 u siebie? Chyba nie wypada.
Ma to swoje odzwierciedlenie w tabeli – do Legii jest już dwanaście punktów straty, do podium co najmniej dziesięć (Raków gra jutro). Pewnie na wiosnę poznaniacy nie będą wyglądali już tak słabo, ale naprawdę nie chcemy słuchać opowieści typu: co by było, gdyby nie marna jesień.
Bo jesień w lidze była słaba i to jest po prostu fakt. A wiosną Kolejorz odczuje tego konsekwencje. I to też jest fakt.
Fot. FotoPyk
Opublikowane 19.12.2020 22:23 przez
Ścierw……..
teź sądzę że Puchacz się nie nadaje
Tymek, Ty następnym razem nie mów czy w trąbę dostanie Mainz czy inny Bayern, tylko skup się z kolegami na drużynach z końcówki tabeli, bo na razie POTĘŻNEMU KOLEJORZOWI bliżej tam.
Jeszcze tak z miesiąc temu, to się wszyscy tutaj podniecali, jaki ten Tymek odważny, jaki pewny swego idol młodzieży. Jego kolega, syn kurwa ojca Roberta Gumnego się nie łapie do pierwszego składu Augsburga, więc myślę, że Puchacz mógłby powalczyć o miejsce na ławce w Mainz, ale tą wypowiedzią sobie spierdolił wielką karierę.
Profesorze mało tego, powiedział też, że nigdy nie zagra w Legii, kolejna i chyba ostatnia szansa na to aby przynajmniej zaistnieć w rezerwach najlepszego polskiego klubu przepadła.
Jak źle dobrane słowa mogą zmarnować człowiekowi karierę.
Sodówka jest sodówką. Do Gikich mu daleko.
Moder 4 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nie chcą chłopaka dobijać przed wyjazdem do Anglii. Może czyta.
Chodziło mi raczej o to, że to zdecydowanie zbyt niska ocena. Co najmniej piątka (skoro to ona jest wyjściowa), powinna być szóstka. Chłopak był w tym meczu wszędzie, starał się, walczył, kreował , odebrał wiele piłek.
Lis za dzisiejszy mecz to 9 minimum powinien dostać.
Tia. Najlepiej 12. I talon.
Na twoja matkę i balon?
Z legią najlepszy mecz a przegrany teraz taki średni z dużą przewagą Lecha a 3 pt pojechały do Krakowa. Mam na dzieję że maszyna ruszy tak jak rok temu po meczu z pogonią, moim zdaniem Silva był najgorszy na boisku jeśli chodzi o Wiślaków dałbym między 3a4. Żal trochę Lecha bo widać było zmęczenie, wszystkie strzały prosto w Lisa szły ale i tak on zagrał chyba najlepszy mecz odkąd gra w Wiśle, chyba na równi z derbami gdzie Wisła wygrała 0:2
można wygrać 0:2?
Są tacy, którzy twierdzą, że można. I jeszcze się kłócą, „bo to na wyjeździe przecież”. Kurde. Nie przetłumaczysz niektórym…
na wyjeździe można
Ma na dzieję, że 0-2 to wygrana…
Radek: ,,na dzieja” matką głupich.
ach uwielbiam tą Legię pisaną z małej litery +10 do ligi chuliganów jeszcze mogłeś napisać 7eg1 to już w ogolę wywaliło by ponad skalę. Ale leczcie swoje kompleksy wzbudzacie tylko śmiech i politowanie.
Jak koleś serio napisał „Legia” z małej to faktycznie słabe, ale toe Ty zwrociles na to uwagę, to rzeczywiście świadczy o kompleksach, ale chyba nie jego 😉
Jak koleś serio napisał „Legia” z małej to faktycznie słabe, ale to, że Ty zwrociles na to uwagę, to rzeczywiście świadczy o kompleksach, ale chyba nie jego
„to, że”*
Nie jestem zwolennikiem zmiany trenerów. Ale w tym momencie muszę to napisać.
Panie Żuraw miej Pan honor i zrezygnuj.
Dziś w kluczowym momencie znów swoimi kretyńskimi zmianami podstawiłeś zespołowi nogę.
Na Lecha, biorą nawet poprawkę na to z kim grali, dało się dziś patrzeć, było niezłe tempo, była gra z pierwszej piłki, były dobre skrzydłowe akcje i parę niezłych kombinacji. I im dłużej trwała pierwsza połowa tym bardziej przewaga Lecha się zaznaczała.
Druga połowa wyglądała podobnie im dłużej trwała, tym Wisła była coraz bardziej zamknięta.
Widać że ofensywna formacja Lecha z Awwadem w składzie coraz lepiej się rozumie.
I wtedy wchodzi on, cały na biało. I zdejmuje z boiska właśnie Awwada, i ofensywnie usposobionego, a w niektórych akcjach aż za bardzo Puchacza.
Awwada, który do tej pory ppraktycznie nie grał. I nie mógł być zmęczony, i Puchacza który zasuwał jak młody parowozik i nie zdradzał ani trochę objawów zmęczenie.
Wchodzi kompletnie zielony Sobol, i kompletna porażka tej jesieni, czyli Marchwiński. & minut później po typowej obcince w obronie czyli niezbyt dobrym wybiciu Bednarka, stracie Kravetsa, Wisłą robi Lechowi taką trochę Benfikę.
I tyle.
Trudno powiedzieć, że Lech nie próbował. Po utracie bramki, miał swoje szanse. Niektórzy chcieli aż za bardzo nie dostrzegając lepiej ustawionych kolegów.
Ale Wisła miała dobrze dysponowanego Lisa.
Lech urządził się w dupie. W tym meczu głównie dzięki człowiekowi który jest „trenerem”
Z 9 zakładanych punktów na koniec sezonu Lech zdobył jeden z 42 możliwych w rundzie 17.
Wiele z nich stracił po kompletnie niezrozumiałych decyzjach trenera. Dziś też.
To się kurwa w głowie nie mieści. Jak można przez całą rundę w ogóle nie wyciągnąć wniosków z własnych błędów.
Może uznał, że wiślacy nie będą mieli sił na 90 minut i wypromuje młodzież zgodnie z zalecaniami rutków.
A Hyballa coraz bardziej imponuje, chyba, ze jak Petrescu – zmęczy piłkarzy i go zwolnią.
AleTy mnie Halynka zaimponowałaś w tej chili.
Można wiedzieć czym ci tak Hyballa zaimponował, bo ja przez długie fragmenty meczu miałem wrażenie że Lech gra z kimś z dużo niżej klasy rozgrywkowej. Wystarczyłaby odrobina tego szczęścia które Lech miał w eliminacjach do LE a Wisełka schodziłaby z boiska z 0-3 na koncie i podziękowaniem dla opaczności za najmniejszy z możliwych rozmiar kary.
Zwrócił moją uwagę tym gdy powiedział polskiemu Guardioli prawdę o tym, że zespół tegoż pomylił piłkę nożną z koszykówką. A bufona probierza szczerze nie znoszę i uważam go za szkodnika polskiej skopanej.
Dwa – mimo braku 2 podstawowych obrońców – Frydrych Sadlok, skleił jakoś obronę Wisły tak, że nie pękła – tu być może wychodzi moja trauma po ostatnim meczu Legii, gdzie w obronie był J – W Destruction i człowiek sobie porównał to.
Trzy – wydaje mi się, że pod jego okiem – piłkarze jeżdżą na dupach i wkładaja więcej serca do walki, biegaja więcej niż mogą 🙂
Cztery – jest z nowej fali niemieckich trenerów i wydaje mi się, że wniesie cos nowego do tej ligi. Co by nie mówić – 3 ostatnie mecze Wisły można było ogladać bez obrzydzenia – czego o meczach rumakożurawi, michniewiczów, stokowców – powiedzieć się nie da.
To oczywiście moje subiektywne zdanie i mogę się mylić, ale prosiłeś – odpowiadam.
No cóż, częściowo możesz i mieć rację, jakby nie patrzeć to coś tam w Wiśle drgnęło na lepsze. Ja w trochę innym kontekście zgłosiłem swoje uwagi. Dzięki za wyjaśnienie swojego stanowiska.
Halinko, a jakie wnioski po ostatnich kompromitacjach Lecha?
Mogę rozmawiać o kompromitacji mojej drużyny z Omonią i Karabachem. A co do Twojego pytania to uważam, że rutki powinni sięgnąć głębiej do kieszeni (no ale tam wążżżż 😉 ) i tu nie rozumiem kibica tej drużyny (Murphy), który dość sesnsownie pisze a tu uważą, ze nie było potrzeby czy możliwości. Inną sprawą jest, że uzdolniona młodzież nie udźwignęła przy tej ilości meczów obciążenia – ale to już wcześniej pisane było – promocja/wyprzedaż kosztem wyników.
No Halinka to zamiast bredzić o futbolu powinna raczej modlić się do OpaTRZności aby jej pomogła nie robić wpisów z opaCZnie rozumianą ortografią.
O „opaczności” to chyba Yan napisał, a nie Halinka…
Oczywiście. Przepraszam Halinkę serdecznie, to z pośpiechu No i rzadko się udzielam. Mea culpa, to Yan ani znawca piłki ani podstaw pisowni. Pozdrawiam.
Dzięki, to korzystając z okazji dodam, choć nie Ty o to pytałeś:
Hyballa w przeciwieństwie do stokowca nie jest rudy, nie jest kurduplem z zakolami jak stano…. yyyy probierz, nie jest tłusty jak michniewicz, nie jest paskudny jak żuraw, nie jest łysoobleśny jak marciniak, nie jest tępy jak kowal, nie jest mendowaty jak paczul, jest ładniejszy od Mycia. Ładny chłopak z tego Hyballi choć niemiec no ale ma holenderski paszport. A propos ortografii – piszę niemiec, żyd, rusek, ukrainiec ale Węgier, Ormianin, to tak na marginesie 🙂
Ty Halinka to taki/ taka Janko prawie jesteś.
„Prawie” – słowo klucz czyni różnicę. Faktem jest, że brak mi mojej „siostry” Teresy Polańskiej vel Janki Buszewskiej z jej niczym nieskrępowaną nienawiścią do mojego klubu. Nic to, wróci z leczenia i porozmawiamy sobie od serca jak ksiądz z enkawudzistą 🙂
A u Ciebie Halyna, to bardziej kolacja z Tuskiem, czy z Orbanem, i dlaczego?
nieobiektywny – Mój Ty Nieznany Przyjacielu – chętnie Ci odpowiem na to pytanie ale najpierw Ty – kolacja przy świecach i wspólne śniadanie z Krysią Pawlowcz czy z Anią Grodzką?
Oczywiście, że kolacja z Panią Pawłowicz, no może bez śniadania. Mamy podobne charaktery, więc lepiej niech sztućce będą plastikowe.
Oj tak! Nic tylko liczyć na szczęście i ,,opaczność”.
Promowanie młodzieży, to słowo klucz. Dobrze żarło, ale zdechlo, chyba sodówka co poniektórym za wysoko się podniosła.
Jak zrezygnuj ?
A gdzie sknerusy znajdą taniej ?
Dopiero co przedłużyli.
Żuraw swoje zadanie spełnia idealnie, robi to co mu każą, bo raczej normalny trener nie wypuszczałby co mecz Marchewy bez formy.
@ Adam
No i jak prawie spuści Lecha z ligi, albo utknie w środku tabeli, to będzie ten sukces tak?
Przykład Modera, pokazuje w tym roku, ile znaczą dla transferu występy na poziomie europejskiej piłki, choćby i w kwalifikacjach pucharów.
Nie spuści Lecha.
Obydwaj wiemy, że wiosną Lech troszkę podgoni, może nawet znajdzie się na podium.
Wiedzą to też włodarze Lecha
Adam: I Puchacza, co jest mocniejszy w języku niż w formie.
Też się złapałem za głowę, jak zobaczyłem zmianę Awwada na Sobola. Żuraw albo po prostu zakłada, że ma wejść Marchwiński i Sobol i już, koniec dyskusji, albo myśli, że jak będzie promował młodych na siłę celem przyszłej sprzedaży, to go Rutkowski tak szybko nie wywali.
Widzę że startujesz z zarzutami z poziomu do którego doprowadził Kolejorza własnie Żuraw. Już nie pamiętasz co grał Lech przed nim? Co się tak nagle stało że oczekiwania aż tak wygórowane, chybione miliony na transfery, spadek z ligi czy cokolwiek innego? Jak dla mnie to dajmy mu w spokoju dokończyć sezon i dopiero wtedy oceńmy. Jestem pewny że na wiosnę wcześniej czy później nawiążemy rywalizacje z milionerami z Warszawy i Częstochowy.
@Yan
A coś konkretnie?
Pamiętam co Lech przed nim grał. Pamiętam też kto był trenerem.
Pamiętam też że Żuraw miał sztab szkoleniowy, który został rozmontowany i zastąpiony innymi ludźmi.
Pamiętam też akcję #BiletDlaMuhara, pamiętam że mocno sfaulowany Ishak w meczu z Legią był trzymany na boisku. I nie robiono zmian.
Pamiętam że Ishaka w Gdański zmienił dopiero po tym jak zaczęły łapać go kurcze.
Pamiętam że nie robił zmian kiedy drużyna gasła, lub robił je za późno.
Pamiętam uporczywe wpuszczanie Marchwińskiego, choć ten już w meczy z Wartą udowodnił że nie nadaje się na ten poziom.
Co zapamiętałem z wczorajszego meczu to już napisałem powyżej.
Pamiętam też, jak Lech załatwił się tym jak przez trzymanie się na siłę Rumaka, i mam coraz większe przekonanie, że tutaj sytuacja robi się podobna.
Niby takie nic, ale widząc tuzy naszej ligi które w starciu z Lechem opóźniają grę i to u siebie, wcale nie prowadząc, to już chyba najlepszy wyznacznik pracy Żurawia. Takiego widoku jak ostatni mecz z Legią nie widziałem nawet za Łazarka czyli czasów oficjalnie uznanych za „złote lata Lecha”. Oczywiście detalów pracy Żurawia możemy się czepiać, jednak to on chyba najlepiej wie na czym stoi. Np wielu się czepia dlaczego ściągnął Awwada, a on nawet jak dla mnie poza ostatnią akcją przed zejściem z boiska był kompletnie bezproduktywny.
@ Yan
Tuzy naszej ligi? Znaczy kto?
Dzisiaj Legia, wcześniej np Wisła czy Widzew. Żadna z tych drużyn nie grała u siebie z Kolejorzem na czas remisując. Tak że pozostaje to skwitować – Żuraw , dziękujemy za takie widoki!
To jak to, klasowa drużyna, a nie potrafi poradzić sobie w ataku pozycyjnym?
Yanku: Walka na miliony trwa w najlepsze. Tylko czy w Lechu nie przestawiono wajchy za bardzo w jedną stronę?
Oooo czyli „MAMY KURWA DOSYĆ” jeszcze wcześniej niż poprzednie. paradne.
Kolejorz!!!
Dlaczego nie raczyliście Panowie znawcy futbolu zaliczyć Kubie kluczowego podania?
A nie pisałem?
Tym razem podziękowania ślij do Żurawia.
Przeczytałem Twoj wpis, dosc celny jak zwykle, co do sytuacji w klubie. Mysle, ze historia złego Lecha jest na tyle krótka ze poki co nie ma tematu zmiany trenera, byla swietna wiosna, bylo wypracowanie naprawde efektownego stylu dla postronnego kibica, bylo historyczne przejście 4 rund eliminacji LE. Ten klub od lat kładą tacy ludzie jak Rutek, Rząsa i ich niekompetencja. Żuraw moze nie jest najbardziej rozgarnięty ale nie wydaje mi sie najwiekszym problemem Lecha teraz – tam trzeba posprzątać, poważnie wzmocnić zespol kilkoma asami ktorzy podkręca rywalizację i dadzą odetchnąć zajechanym zawodnikom z 11
Niestety ale tak słabego Lecha jak ostatnio to nigdy chyba nie widzialem. O ile nie odmawiam zaangażowania o tyle mam wrażenie że nikt nie ma obecnie formy i każdy jest strasznie niepewny we wszystkim co robi
Na stadionie w Poznaniu zamiast odgłosów trybun, przez cały mecz powinna lecieć muzyczka z Benny Hilla a wraz z końcowym gwizdkiem sędziego powinni zapuszczać śmiech Waldusia Kiepskiego…byłoby o wiele bardziej adekwatnie.
Pawełku miło cię poznać
Zawsze może to być typ szukający poklasku, kradnący czyjś pomysł…
Tak więc, nie szykowałbym jeszcze wideł ani pochodni.
Zgadza się, zbierznoscią jednak jest imię Paweł i nick Pawlitto.
Panie Żuraw miej Pan honor i zrezygnuj kompletnie Pan sobie nie radzisz i każdy Pana rozszyfrował, kiepski z Pana trener
No patrz a kiepy z Europy w kwalifikacjach do LE nie dali rady go rozszyfrować.. Walnij się w ten pusty czerep.. Tam nie ma komu wejść z ławki. To wina trenera czy Rząsy (damy rady tą kadrą grać na 3 fronty) czy Rutkow Dutków kasa się zgadza najwyżej theneha wyjebiemy… Ps. Nie jestem jakimś zagorzałym fanem Lecha ale to co się tam odjaniepawla to na pewno wina Trenera buhahha
Świetny mecz Lisa, to fakt, ale także i wyciągnięty z dna szuflady Klemenz dał radę. I to nie wespół z Frydrychem, a Mehremicem.
Frydrych jest bardzo chwalony, ale Mehremić też wygląda bardzo solidnie, na razie na duży plus. 😀
Eeeee, ważne, że Legia przegrała (•‿•)
Ostatnio zastanawiałem się o jaki cel gra Lech i już wiem: oni walczą, by zrównać się punktami z Podbeskidziem!
Nie no, spokojnie, Warta też na zero w tym tygodniu, więc Lech nadal przoduje w walce o mistrzostwo Wielkopolsi.
A ty pod postami o lechu leczysz kompleksy patałachu gino parówo jebana???
Jakie tam kompleksy. Po prostu mam ubaw, bo wystarczy lekka szyderka, by potem śmiać się do rozpuku ze sfrustrowanych typów, którzy myślą, że jak mi naubliżają, to wykażą swą wyższość, a tak naprawdę pokazują tylko swój prymitywizm. Te same osoby prują się, że czepiam się Lecha, a same produkują chamski bełkot wobec innych drużyn. Lustereczko powiedz przecie, kto jest dzbanem… Ale w sumie wiecie.
jesteś pewien, że chciałeś użyć słowa prymitywizm?
@Gino J
Jestem. Oprócz kierunku w sztuce, to słowo oznacza także niski poziom kogoś lub czegoś. Źródło: Słownik Języka Polskiego PWN, wersja elektroniczna.
Oczywiście przyznaje bez bicia, że Twoje pytanie nieco zbiło mnie z pantałyku i musiałem się upewnić 😉 No ale okazało się, że jednak nie zbłądziłem językowo. Pozdrawiam.
Gino może Lech ma podpisany jakiś kontrakt sponsorski z poznańskimi aptekami i sklepami alko.
Zarobili tyle kasy, a jak zwykle żydzą na wzmocnienia. Było LE po kapitalnych eliminacjach, teraz jest środek tabeli i 12 straty do lidera, a może być 13pkt jak wygra Raków.
Mam nadzieję, że w tym sezonie nie będą w top 5.
Wytłumacz tylko jeszcze kiedy mieli te transfery robić. Jak odejście Modera, która faktycznie dałoby kasę na ich zrobienie to był praktycznie koniec okienka.
A sprowadzenie takiego Brleka, to zostało zastopowane przez Koronawirus.
Lubię to wasze legijne bredzenie tutaj. Że Lech powinien kupować. Bez zwracania kompletnej uwagi na obiektywne czynniki i rzeczywistość.
Murphy gdyby chcieli to by zrobili, już kilku mądrzejszych ekspertów pisało o tym felietony.
Ty to chyba na forach Lecha jesteś tym którego wyzywają od piesków zarządu.
Najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że nienadający się do kadry, wg weszło z tym pajacem Kowalczykiem na czele, 35-letni Błaszczykowski okazuje się robić większą różnicę niż Puchacz, Kamiński, Moder i Marchwiński razem wzięci. Kubie aktualnie pod względem fizycznym można wiele zarzucić, ale pod względem piłkarskich umiejętności przerasta wszystkich aktualnych lub potencjalnych kadrowiczów. Sorry Winnetou, ale różnicę trzeba umieć zrobić, nawet w tak słabej lidze jak polska.
Sam sobie odpowiedziałeś.
Przyjedzie zawsze super mocny Luksemburg czy San Escobar, z półamatorami, którzy jednak piłkarsko, mentalnie a nie rzadko i fizycznie przerastają tych Puchaczy, Marchwińskich czy Karbowników i Kuba będzie wyglądał jak w ostatnich 15-20 występach kadry: dramatycznie.
Spaść nie spadną, a mistrzostwa Polski i tak nie chcą. Więc o co tyle szumu? Chcą być średniakiem, to są.
już od dawna jest zablokowane
Wykolejorz ostatecznie pokazał ile jest warta kadra na 1/16 le I mistrzostwo z pucharem Polski. TYLKO LEGIA Pyrki
Żuków słabszy od niewidocznego Yeboaha?
Klemenz i Lis za nisko
Silva to max 2, 1 też bym był w stanie obronić. Lis 9, chłop bronił jak w transie. Teraz pewnie jakiś transfer + czekam na to,jak ich Hyballa przygotuje, widać światełko w tunelu 😀
5 dla silvy to skandal, na więcej niż 2 nie zasłużył, był okropny
7 dla Lisa to troszkę żarty
Rząsa i Żuraw na boisko.. Kontrakty mają.. Kurde.. Co mają powiedzieć ludzie co dzień w dzień po 10 godzin do pracy zasuwają a te jełopy zagrały pare meczy co 3dni..większość w cymbal.. I sił nie mają co ich tak męczy? Studio tatuaży? Zakupy z tempymi dziuniami
. Czy w ryj od Benfici czyli w piłce osiągnąłem wszystko? To liga angielska niemiecka i reszta już dawno powinna paść na ryj.. Sorka.. Mało kto się interesuje u nas 2 bundesliga.. Ja akurat w Darmstadt mieszkam i 3 dni temu 4:0 cykli trzecią drużynę na wyjeździe a dzisiaj 2:0 u siebie wygrali ale nikt nie beczy że ciężko.. Za to w, ekstraklapie mają więcej tatuaży czy uj wie co.. No kuźwa
No masz pecha, bo ja z Frankfurtu. Darmstadtz zagrał w bieżącym sezonie 15 meczów, a taki choojowy Lech rozegrał 26 meczów. Czyli prawie DWA RAZY tyle.
Więc nie pierdol bez sensu jak Azbeściak bo od Darmstadt to nawet Cracovia więcej meczów zagrała.
W Rzeszy mają trzy rzeczy których w Polsce brak:
1. Trenerów wszelkiego szczebla
2. Zaplecze
3. Szkolenie młodzieży
Ty to Frankfurt na mapie widziałeś a nawet nie wiesz jak się Darmstadt pisze.. Primo.. Rzesza to była ale za Adolfa.. Lech ma niby najlepszą Akademie bo tak twierdzą.. Więc w czym problem żeby kadrę uzupełniać .. Nie odwracaj kota ogonem.. Nie pozdrawiam..
I nie napisałem że Lech jesthujowy deklu.. Problem masz ty we łbie tak jak Rutki z zarządzaniem.. Czyli bajzel na kółkach.. Jakoś to będzie.. No. To wytłumacz jak drugoligowcy w ciągu 8 dni rozegrali 3 mecze i żyją a w Poznaniu bek że ciężko bo trza grać.. No kuna zimą zaskoczyła drogowców..
Lech potrafi zrobić człowiekowi dzień :)))
Radość lechitów po wczorajszej przegranej Legii długo nie trwała.
Ostatecznie Lech nawet punktu nie odrobił.
Nawet ja w najoptymistyczniejszych komentarzach nie przewidziałem, że to będzie taka ujnia ;))
Czy Lech ma jakiś sufit kompromitacji którego nie można przebić, co chwilę udowadnia, że nie :))
Dzisiaj stawiałem na wygraną Lecha, ale chyba uja się znam.
Żuraw pogonił trenerów którzy mu pomagali, No i długo sam nie pociągnął, co mecz robi błędy z taktyką i zmianami, dzisiaj ściągnął zawodników ciągnących grę, kosztem promowania Beznadziejnego Marchwinskiego i Sobola. Chyba, że takie ma wytyczne z góry.
Pożegnanie Modera nastąpiło po poznańsku, w bardzo szybkim czasie kibice doczekali się Xmenów 2.
Brighton chyba się jarnęło kogo kupiło i postanowili zabrać Modera już w zimie, bo chłopak pójdzie na zmarnowanie i albo inni będą stukać się w czoło, że wydali za drewno tyle milionów €. Chłopak po transferze gra fatalnie, zjazd formy ogromny.
Mam tylko nadzieję, że Żuraw nie odleci.
A co cie obchodzi Lech? Martw się o swój zespół czy dotoczycie się do „mistrzostwa” i wypełnicie „gablote”
Sam jesteś drewno frajerze
No wuja juz zaciera rączki. Kuba do kadry!
Żebyś tego w złą godzinę nie wypowiedział.
Moim zdaniem to nie zadne zmeczenie po graniu na 3 frontach – to ten trener, zuraw nielot. Jest malo elastyczny taktycznie. Ma 1 plan i jak on nie zadziala to jest koniec. Takim planem mozna grac jak sie ma przewage kadrowa i jakosciowa w lidze typu np. PSG we francji. Lech takiej kadry ani przewagi nie ma, wiec dostaje oklep. Wezmy np. takiego Papszuna – mysle ze wzialby Lecha czy Legie to naprawde zrobilby niezly zespol. Bo Papszun juz jest elastyczny i kreatywny i u niego pilkarze nawet zenujaco slabi sie rozwijaja, widac u nich progres. W Lechu czy Legii tego nie widac.
Teraz beda 2-3 zamykajace pyski kibicom Lecha tanie transfery Kiedy mozna sprowadzic wartosciowego stopera kutasy nie podejmuja tematu albowiem chca sie targowac Smiechu warte ale wszystko dla naiwnych
Oczywiscie wszystko w obawie przed Strachem Co sie stanie jak na trybuny beda mogli wrocic kibice Znowu zadyma i oswiadczenie mamy kurwa dosyc ? Czy bedzie potrzeba aby walczyc o wystepy w pucharach w nastepnym sezonie Oczywiscie ze nie Zaraz wpadnie za transfery mlodych ponad 10 baniek i rodzinny interes kreci sie jak w pysk szczelilWiem tez ze jak na razie nikt nie ruszy poslusznego ugrzecznionego Zurawia ktoremu z trudem przechodzily slowa przez gardli zaraz po meczu z Benfika Odnioslem tez wrazenie ze albo brak ostatniego podania w polu karnym Wisly bylo albo ukartowane albo wynikalo z nieporadnosci pilkarzy Ten sam wariant zaobserwowalem w koncowce meczu Legii ze Stala Tylko ze w Warszawie chodzi o kontrakty a tutaj coraz wyrazniej slyszy sie w szatni chichot skierowany w strone paeodotrenera
„Mamy kurwa dosyć” to już sobie będą tatuować.
Podobno Lech chce pozyskać Cecarica, tylko jak to mają w zwyczaju, zaczęli targować się o 100 tys€.
No i klub zaczął rozmawiać z innymi zespołami, którzy te 100 tys zapłacą bez targowania.
Weszło wy tak serio ?
„odegrał i Kuba od słupka załatwił sprawę. Widać było klasę pomocnika – dolary przeciwko orzechom, że ośmiu na dziesięciu ligowców waliłoby po długim rogu, a więc po trybunach. A on znalazł miejsce przy krótkim, a Bednarek nie zdążył.”
Pewnie, że walili by po długim, każdy rozgarnięty waliłyby po długim, szczęście Kuby po fuksiarsko trafił, dużo nie brakło aby zmarnował setkę.
To tak jakby powiedzieć kierowcy po wygranych kwalifikacjach o GP Monaco, że niewiele brakowało żeby rozbil bolid. Po tym widać umiejętności, że wybiera się trudne rozwiązania i wykonuje się je z chirurgiczna precyzja.
Mi tez sie wydaje ze ten gol dosc szczęśliwie wpadł
nie to co gole Milika, Piątka, Grosickiego, Zielińskiego, Krychowiaka, Linettego, Góralskiego, Klicha czy prawego pomocnika kadry, kimkolwiek by nie był – te nie wpadają przez przypadek
ten mecz pokazał jakim gigantem jest Kuba na tle pozostałych „kadrowiczów” z pomocy i ataku – oprócz Lewego oczywiście
nawet po całej rundzie, którą stracił przez kontuzję – wychodzi na plac i nakrywa czapą Modera, Puchacza, Kamińskiego, Tibę, Ramireza i inne perełki
nie stać na to, żeby rezygnować na poziomie kadry z kogoś takiego jak Kuba, bo po prostu nikt nie dorównuje do jego poziomu, ergo nie ma go kto zastąpić
@Acardo
Przecież to hobby liga. BL czy Serie A zweryfikowały brutalnie Kubsona już 5-6 lat temu: wolny, zwrotny niczym Kamaz na błotnistej budowie, biegać może przez kwadrans i sadzi babola za babolem w defensywie.
Jasne, że w półamatorskich rozgrywkach może dawać radę, ale nie ma się czym jarać.
Haloo…
Sa tu jakieś euroWielkopolskie qrwy z Krainy Kwitnacej Bulwy ?!
Z punktu widzenia kibica Wisły – kurde, w końcu udało się dowieźć wynik. Oby nowy trener zrobił porządne przygotowania fizyczne i możemy spokojnie się utrzymać. Wg mnie trzeba troszkę oczyścić kadrę – jeden z dwójki Niepsuj/Bury, Hoyo na wypożyczenie (przed meczem powiedziałbym, żeby odszedł Klemenz, ale mam wrażenie że zablokował dzisiaj 3-4 groźne strzały Lecha i jeden ze środkowych pomocników powinni odejść.
Nie chcę ferować kto konkretnie, bo… Wolałbym, żeby zdecydował trener z zarządem po obserwacji w okresie przygotowawczym. Jeżeli mamy grać nadal 4-2-3-1 to wg mnie brakuje tylko napastnika, żeby mieć kadrę na sensownym na teraz poziomie (jak na obecną Wisłę) i uniknąć kolejnego rewolucyjnego okienka.
Jeśli Lech był Przeciętny to jaka Wisła była?
Wisła obmyła Lecha ze złudzeń.
Mi nadal tylko szkoda tej Benfici, i tak by przegrali, ale przynajmniej coś by zostało. Pewnie to była jedyna możliwa w najbliższym czasie, biorąc pod uwagę zmianę zasad, szansa na rywalizację polskiej drużyny z klubem o takiej renomie. I co? skupili się na lidze, żeby wygrać z Podbeskidziem, z którym wygrywa nawet Płock, żeby zremisować z Mielcem, które walczy o spadek i dostać w czapę z Wisłą, która nie spadnie z tej ligi tylko dzięki reformie.
Potrzebuje 2 lub 3 zawodnikow. Zuraw ewidentnie ich zajechal, ale jak sie chce grac wysokim pressingiem i szybko to nie mozna miec pierwszy sklad i jakis reserwowych, bo praktycznie wszyscy musza grac. Mam nadzieje, ze beda kontynuowac to co zaczeli, bo maja pomysl. A Legia grajac na pale do Perkharta to raczej daleko nie zajedzie w pucharach.
„Chcemy co rok grać w Europie”. Tak stwierdzono w Lechu. Dziwne choćby dlatego że „od Konina Azja się zaczyna”. Czyli Lech grając w Poznaniu GRA W EUROPIE. Po co więc ta cała napinka w lidze czy PPolski? Chyba lepiej szczerze powiedzieć: dawajcie z UEFA eurasy bo TYLKO o to gramy, o bejmy! A reszta? To zasłona dymna, pierdolenie o Szopenie a muzyka Kopernika. Zatem póki „słupki się zgadzają” przegrana z W.Kraków tak naprawdę nic nie znaczy. Piłkarze dostaną kasę, klub skasuje od Brighton, a kibole? Niech się walą skoro i tak trybuny puste. Luzik! Logiczne i pragmatyczne podejście do tematów – „sportu,ambicji,honoru, sukcesów”.
Wynik sportowy nigdy nie był dla Rurkowców priorytetem ale z każdym takim meczem spada cena Puchacza czy Kamińskiego. No bo jak można zapłacić 10 baniek euro za gości których wyjaśnia Klemenz albo Mehmerić.
Kolejna kwestia to ściąganie nowych zawodników. Przecież żaden gracz z Ekstraklasy nie będzie chciał przyjść do klubu przegrywów. Jedyną szansą są zawodnicy z zagranicy którzy nigdy o Lechu i w ogóle Ekstraklasie nie słyszeli.
@Goleadorr
Bez wyniku sportowego, nie będzie wyniku finansowego.
Miał szczęście sędzia Kwiatkowski, że anulował rękę Klemenza, bo to byłoby chyba jedno z większych kuriozum jeśli idzie o zagranie ręką. Klemenz miał rękę dokładnie przy ciele, a ręka przy ciele od zawsze nie jest uważana za faul. To był kiedyś jeden z bardzo nielicznych przypadków, kiedy sędziowie nawet bez dzisiejszego VAR nie gwizdali za to faulu. Pozostałe zagrania traktowane były jako faule, a różniły się one tym, czy będzie podyktowany karny, czy wolny pośredni. Nawet z pola karnego. A Klemenz nie dość, ze miał rękę wtuloną w ciało, to jeszcze był obrócony nią w stronę strzelającego, czyli ta ręka była w obrysie ciała. Tego zagrania nawet nie powinno się wyjaśniać, bo tu nie ma żadnej kontrowersji. Dobrze, ze sędzia swoją błędną decyzję anulował. A co do samego meczu, Wisła mimo ze teoretycznie słabsza drużyna, ale ma mądrzejszego trenera, który potrafił ją właściwie ustawić taktycznie na Lecha. Wcześniej zrobił to Runjajć trener Pogoni, co pokazuje, jak marna myśl szkoleniowa cechuje polskich trenerów.
Kadra na trzy strzały a nie trzy fronty, w normalnie funkcjonującym klubie nie byłoby już Dyrektora Sportowego i kadry trenerskiej, ale to Lech Poznań – prywatny folwark Rutkowskich. To co dla jednych jest czarne dla nich jest białe. Operacja się udała tylko pacjent umarł. Tak funkcjonuje teraz ten klub.