Reklama

Dejan Drażić rozruszał skrzydła Zagłębia

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

19 grudnia 2020, 09:12 • 3 min czytania 9 komentarzy

Siódma minuta gry w Szczecinie. Dejan Drażić dostaje piłkę od Bartosza Białka, jest w polu karnym, nabiera Sebastiana Kowalczyka, myli także Damiana Dąbrowskiego i pakuje piłkę do siatki. Zagłębie prowadzi 1:0, a jeszcze przed przerwą dorzuci dwa kolejne gole. Tak było jeszcze kilka miesięcy temu, gdy liga budziła się do gry po przerwie spowodowanej koronawirusem. Teraz parę rzeczy się zmieniło – choćby to, że Białek dogrywa piłki Woutowi Weghorstowi. Jednak w Szczecinie Pogoń znów będzie musiała uważać na Drażicia, który ostatnio jest w świetnej formie.

Dejan Drażić rozruszał skrzydła Zagłębia

Latem, albo raczej jesienią, „Miedziowym” sprzyjało szczęście. Wszystko miało wyglądać inaczej. Drażić liczył na poważną szansę w Slovanie, jednak po powrocie z Dolnego Śląska jego status w słowackiej drużynie za bardzo nie uległ zmianie. A że sam zainteresowany miał niepisaną umowę z Zagłębiem, że jeśli nie pyknie mu za południową granicą, to bardzo chętnie do Lubina wróci, to Zagłębie skorzystało z okazji. I nie ma się czego wstydzić, bo Serb miał na tyle udane wejście do Ekstraklasy, że warto było na niego poczekać.

Zwłaszcza że w międzyczasie z Polski wyjechał Damjan Bohar.

Najlepszy skrzydłowy Zagłębia

Ktoś musiał więc przejąć robotę po Boharze, który jeszcze na starcie sezonu był motorem napędowym ofensywy Zagłębia. Drażić znów wszedł w ligę kapitalnie – pierwszy mecz w wyjściowym składzie i od razu wywalczony rzut karny na Legii. Tyle że serbski skrzydłowy zaraz potem wypadł z gry na dwa spotkania i boki pomocy lubinian przestały funkcjonować. Podobnie było zresztą w pierwszej połowie meczu z Podbeskidziem.

A potem? Potem wszedł Drażić i wszystko naprawił. Prosta statystyka – liczby skrzydłowych Zagłębia w tym sezonie Ekstraklasy.

Reklama
  • Patryk Szysz – bramka
  • Sasa Zivec – 2 asysty
  • Adam Ratajczyk – asysta drugiego stopnia
  • Jakub Bednarczyk – nic
  • Dejan Drażić – gol, 2 asysty, asysta drugiego stopnia, wywalczony rzut karny + 2 bramki w Pucharze Polski

To wiele wyjaśnia. A jeszcze więcej wyjaśnia to, ile te bramki czy podania ważyły. Bo Dejan Drażić przypadkowych rzeczy nie robi. Podbeskidzie? Asysta na 1:1. Wisła Kraków? To on odebrał piłkę i rozpoczął atak zakończony zwycięskim golem na 2:1. Piast Gliwice? Asysta do Samuela Mraza na 1:1, gol na wagę punktu. Śląsk Wrocław? Wykorzystany rzut karny, który pozwolił wyrównać stan spotkania. Potem Zagłębie zgarnęło trzy punkty. Chłop ewidentnie ciągnie skrzydła „Miedziowych”. Być może jeszcze nie tak, jak duet Bohar – Żivec w poprzednim sezonie, jednak było nie było – ma więcej liczb na koncie niż pozostali piłkarze występujący na tej pozycji.

To musi sporo znaczyć.

Na Drażiciu na podium?

Co więcej, Drażić po prostu dobrze gra w piłkę. To piłkarz, który gra tak, że aż przyjemnie popatrzeć. Ma odejście, ma pokrętło w nodze. W meczu ze Śląskiem Wrocław wszystko to pokazał.

  • 4 strzały, 2 celne
  • 4 kluczowe podania, 2 celne
  • 12 dryblingów, 6 udanych
  • xG 1,37

Próbkę umiejętności dał w meczach z Legią i Podbeskidziem. To jeszcze nie jest gość, który tydzień w tydzień zachwyca, jednak jeśli mielibyśmy wygrać kogoś z Zagłębia, kogo w takiej roli w tym sezonie najprędzej zobaczymy, to byłby to właśnie Drażić. I wcale nie dlatego, że wielkiej konkurencji w Lubinie pod tym względem nie ma. Nawet zerkając na nasze noty za poprzedni sezon, widzimy, że ewidentnie ma to coś – cztery razy dostał od nas „siódemkę”, czyli lepiej niż przyzwoitą ocenę. Dla porównania – Jewgienij Baszkirow, który miał kapitalną rundę, na notę siedem (lub wyżej) zasłużył raz mniej.

Potencjał na następcę Bohara? Na pewno. A może nawet więcej, jeśli jego gole i asysty dadzą Zagłębiu miejsce w czołówce. Istnieje szansa, że gdyby Serb powtórzyć wyczyn sprzed paru miesięcy i zapakował w Szczecinie gola, „Miedzowi” przezimują na podium. A to byłoby już sporo dla lubinian, którzy od lat mają problem z przekuwaniem potencjału na wyniki.

Reklama

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
0
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?
Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Komentarze

9 komentarzy

Loading...