Argentyńskie media poinformowały dziś, że „Boski Diego” zmarł nad ranem lokalnego czasu z powodu ataku serca. Dopiero co idol Neapolu wyszedł ze szpitala po udanej operacji usunięcia krwiaka z mózgu. Jego stan zdrowia nie był wybitny – zresztą, kiedy po zakończeniu kariery był – ale wydawało się, że najgorsze za nami. Niestety, jak się okazuje, było zupełnie odwrotnie.

Trzy tygodnie – tyle cieszyliśmy się dobrą nowiną o udanej operacji Argentyńczyka. Oczywiście, każdy z nas zdawał sobie sprawę, że styl życia Diego Maradony przez lata wyniszczał jego organizm, ale z drugiej strony zawsze mógł liczyć na świetną opiekę medyczną. Teraz także był z nim prywatny lekarz – Leopoldo Luque. Dbał on o to, żeby Diego wrócił do formy, bo w ostatnim czasie zmagał się między inny z anemią. Między innymi, bo w Argentynie plotkowano o tym, że chorował także na depresję. Mimo wszystkich tych problemów, wciąż pozostawał przy piłce – trenował Gimnasię La Plata.
Szczegółów dotyczących śmierci mistrza świata z 1986 roku jeszcze nie znamy. Wersja o ataku serca także jest niepotwierdzona, jednak można założyć, że argentyńskie media się w tym temacie nie mylą. Maradona odszedł w wieku 60 lat. Listy jego sukcesów przypominać nie trzeba, kazdy ją zna.
– To emocjonalny policzek dla całego narodu. Wiadomość, która odciska piętno na historii – napisał „Clarin”, który jako pierwszy przekazał światu tę przykrą wiadomość.
Fot. Newspix
Spoczywaj w pokoju.
pod warunkiem ze w tym pokoju bedzie to co lubil najbardziej 🙂
Niech mu w niebie biała kreska długa będzie.
W jakim niebie?
„1 Kor 6:9-10
6;9 * Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.”
Pieklo czeka.
ja chce do tego nieba co Diego a nie tego co Matka Teresa z KKK, czy Karol „myslalem ze on go tylko po ojcowsku piesci” Wojtyla
Oni beda tam gdzie hitler, diego, stalin, jp2 i ty czyli w piekle – konkretnie w jeziorze ognia. Wszyscy katolicy jako ze balwochwalcy tez tam beda.
a kim ty jesteś żeby stwierdzać gdzie oni będą pedale?
Jan opamiętaj się do cholery
Nie wedle moich kryteriow a Bozych – ja w to wierze.
Janie, nigdzie nie będą, przestaną istnieć jak my wszyscy, cała materia ożywiona. Tylko naszemu gatunkowi tak ciężko się z tym pogodzić ze względu no mocno rozbudowaną świadomość i myślenie abstrakcyjne, stąd te koncepcje życia wiecznego. Ale się obruszyłeś o tego Karolka naszego, patrona zamiatania pod dywan, aż próbowałeś obrazić kogoś zwrotem „pedał”, relikcie zamierzchłych czasów.
i tak dziwne ze tyle przezyl, dawno temu powinien byl si zaćpać
dziwne tez ze tyle osiagnal, biorac pod uwage gdzie sie urodzil i w jakich warunkach zaczynal przygode z boza ziemia
Swoje zrobił. Teraz wciągaj do woli.
https://www.youtube.com/watch?v=1wVho3I0NtU&t=30s&ab_channel=forfunny59
Najwybitniejszy. Najgenialniejszy. Spoczywaj w pokoju.
No rzeczywiscie wybitny byl z niego przekret.
Ale robienie czarno-białej strony to przesada…
oczywiście to też spierdolili, pasek z góry się nie wysuwa i trzeba przeskrolować na samą górę
przesadą to jest twój wpis, zamilcz
Żegnaj mistrzu…
Szanuje jako piłkarza, ale jako człowieka w ogóle. Przyjaciel Mafii, narkoman i człowiek inteligentny innaczej, to że wytatułował sobie na ręce komunistycznego zbrodniarza mówi wiele.
Czy nie można raz przestać wszystko sprowadzać do polityki? Te ciągle pier**nie o lewakach, komunistach itd. jest już męczące na tym portalu…
Prawda jest męcząca…
Diego był człowiekiem z ludu, z kraju gdzie prawicowa dyktatura mordowała własnych obywateli. Trochę się w życiu pogubił i zrobił trochę głupot, ale serio jaką trzeba być pizdą żeby o tym pisać w dniu jego śmierci pod artykułem wspominkowym.
Musiał byś trochę poczytać historii Ameryki Południowej co robili tam amerykanie i jakie konotacje ma prawica lewica itd … zupełnie inaczej niż u nas . I wtedy przestało by być wszystko takie czarno białe
Polecam książkę „Gorączka Latynoamerykańska”, taka pigułka historii kilku krajów, daje troszeczkę do myślenia, bo w wiekszosci odwrotnie niż u nas, i taki Fidel nie wydaje się aż takim zbrodniarzem, w porównaniu choćby do idola wielu prawakow Pinocheta.
A Diego niech spoczywa w pokoju, idol lat młodzieńczych.
To był prawdziwy Król życia i wspaniały piłkarz. Spoczywaj w pokoju Mistrzu.
Żył tak, jak grał- spontanicznie, energicznie, nieprzewidywalnie i raz za razem zaskakując wszystkich dookoła. Żegnaj Mistrzu, Bóg odzyskał swoją rękę!
Był Królem.
chyba białego parkeitu
Żaden Polski pilkarz nie zblizy sie nawet do jego umiejetnosci
argentyński też
Wszystko wszystkim, zawsze przykro jak ktoś odchodzi. Nawet jak nie był wzorem cnót wszelakich, ale codziennie umiera jakiś piłkarz. Czy aby czerń i biel na całą stronę to nie przesada ? Gość wybitnie grał w piłkę ale czy był kimś wybitnym, wykorzystał talent/rozpoznawalność by coś zmienić na lepsze by robić ogólno-piłkarską żałobę? Nie wiem, nie mi oceniać.
Co dzień umiera jakiś piłkarz, ale Diego Armando Maradona umrze w historii tylko raz, a nie jest tak, że Maradona to „jakiś piłkarz”, to jeden nie tylko z najlepszych piłkarzy w dziejach piłki, ale także osoba wyjątkowo kolorowa, kontrowersyjna i mająca wpływ na świat, mało który sportowiec był tak kochany w swoim kraju i mieście gdzie grał (Neapolu) jak Maradona i to mimo ogromnych wad jakie posiadał, a może też dzięki tym wadom, bo jak się kogoś kocha, to razem z wadami, pewnie dlatego nawet Cristiano nie wywołuje aż takich emocji, ma za mało wad.
Nie porównuj ronaldo do Maradony…wysokosci lodów malinowych z jedna gałką do Everestu
Nie lubię żelowej Krystyny, ale obiektywnie mówiąc jest piłkarzem lepszym niż był Maradona. Maradona miał tylko większy od niego talent. I od razu uprzedzę ewentualne dyrdymały, że nie widziałem – Maradonę doskonale pamiętam jak grał, transmisję meczu z Anglią w którym strzelił Shiltonowi ręką oglądałem na żywo w TVP.
zaraz portalowe lewaki zaleją Cię falą hejtu. Jak mogłeś oglądać TVP-nawet w latach 80!!!!!!
Technicznie rzecz ujmując każdy piłkarz umrze tylko raz w historii. Co to za argument?
Zgadzam sie z tym co napisales bo tak raczej jest natomiast nie lezy mi sama idea. Czlowiek ktory zyl frywolnie i nie do konca wykorzystal swoj nieludzki wrecz potencjal bedzie celbrowany prawdopodobnie w wiekszym stopniu niz ten ktory mial ogromy talent i wyuzdal z niego ile sie dalo. Celebrujemy talent, lekkomyslonosc, tandete, brak dyscypliny, czesto wrecz glupote bardziej niz talent, dyscypline, dedykacje, poswiecenie, rozwoj…
Bo umarł pierwiastek Boga na tym łez padole. Absolutny geniusz, który z przeciętnej reprezentacji i prowincjonalnego klubu uczynił dwie marki rozpoznawalne na całym świecie. Przy tym pozostał zwykłym Diego, ze swoimi wadami i przywarami.
Genialny piłkarz, koszmarnie zagubiony, prostacki i pyszałkowaty człowiek. Pamiętam huśtawkę nastrojów podczas Mexico’86 w meczu z Anglią – jeden gol to arcydzieło, za to drugi – ohydne oszustwo, skomentowane później z właściwą Diego arogancją.
GOAT
Biało -czarna strona?
RLY?
Naprawdę nie potrafisz napisać tego jednego krótkiego słowa w całości? REALY!?
Potrafię. Pisanie tego słowa w tej formie jest jak najbardziej na miejscu.
Przygarnął kocioł garnkowi… Really ?!
a może tak napisać naprawdę? To, że się zna inne języki nie znaczy, że trzeba ojczysty pomijać. A co do czarno białej strony to jest wiadomość dla futbolu porównywalna ze śmiercią papieża. Tacy piłkarze nie zdażają się raz na rok, był wybitny i niech mu ziemia lekką będzie.
No cóż…
Wiem, że był ćpunem, alkoholikiem i miał rozmaite grzechy na sumieniu.
Ale widziałem tylko dwóch piłkarzy w życiu, którzy na moich oczach niemal w pojedynkę wygrali wielkie imprezy piłkarskie.
Michel Platini Euro 84.
A Diego Maradona mundial w 1986 roku.
Był genialnym piłkarzem. Później chyba tylko Ronaldinho zrobił na mnie podobne wrażenie co on.
Jeszcze Dzidzia z Legii. I Carlitos w Wiselce…
Zidane 2006 (co prawda nie wygrał, ale w pojedynkę dotarł do finału)
Oczywiście szkoda i wielka strata, ale z drugiej strony takie zaskakujące to nie było.
Dlaczego kurwy kasujecie komentarze? Co było złego w tym co napisałem o nim i o Napoli?
Ojciec mi dziś przypomniał, że w trakcie finału MŚ 86 płakałem, pytając go dlaczego ci Niemcy tak kopią Maradonę. Miałem wtedy 10 lat. Dzisiaj też płaczę. Żegnaj Boski, żegnaj Diego.
wszyscy go kopali na tym mundialu, od pierwszego meczu z Koreą Południową
Dobrze że zdechł xD ćpun i oszust. A stana posrało z tą czarno-białą stroną xDDD
Absulutnie w punkt
Taki chcesz mieć nagrobek ? Spoko, da się zrobić
Jak widzę takie komentarze to chciałbym aby ktoś wpadł mu na chatę jak kiedyś Różal i zrobił z takim elementem porządek. Może ojciec chociaż szlaban na kompa da. Karma wróci i nie życzę Ci tego, żeby nawet Twoi wrogowie tak powiedzieli po Twojej śmierci.
karma to wróci jak twój pies ją wyrzyga xD i nie życzę ci złych słów wrogów, ale wpierdolu od bandyty już tak? klaunem jesteś, nara
Bo grał w Sralcelonie
ale na tym zdjęciu widać jakie krótkie czółko miał, to i rozumek nie za duży był. Dobrze, że dostał chociaż i aż talent do gry w piłkę..
niektorzy dostaja talent, inni komputer i komentarze, taki swiat
Trochę szacunku I ciszej nad trumną człowieka, który futbol uczynił sztuką.Millenjalsi i kukoldy poszukać dupy.Maradona był piłkarskim Bogiem a jego dwa jakże odmienne gole strzelone w jednym meczu z Anglią w 86 to kwintesencja Vaya Con Dios Diego
Vaya con Diego, Diego 🙂
Pozer, przekret i tyle. Anglicy szli jak burza na MS 86 w Meksyku, miedzy innymi rozjechali nasza reprezentacje 4:0. Ale ten pan po pierwszej bardzo ladnej bramce musial pokazac swoje prawdziwe oblicze-oblicze oszusta. Od oszustwa zaczal i na przekretach skonczyl. Gral w Barcelonie, i dlatego Stano Postanowil uczcic jego pamiec w ten sposob.
3:0 ty durniu. A szli jak burza faktycznie. 0:1 z Portugalia , 0:0 z Marokiem
Co nie zmienia faktu ze w najwazniejszym momencie zrobil z sedzia najwiekszy przekret w historii futbolu. Jest symbolem bez dwoch zdan- symbolem oszustwa. Wiec gon sie palo, a durnia znajdz sobie w rodzinie.
tacy byli zajebisci ze ich wyruchal karzelek z Argentyny, no tytany kurwa…
Pierwsza przekrecil…
Wydymał Anglików z dużą, dużą przyjemnością
Mistrz, piłkarski geniusz. RIP
A polskich świętoszków i znawców cudzych żyć najzwyczajniej w świecie mi żal. Niestet tego nie da się wyplenić.
„jak zycia wlasnego nie masz, idz i komentuj zycie innych na internetach, a nie zauwazaj pozytywow, tylko gnuj, zeby wlasne smutki schowac”
– Sw. Mahomet
Kto nie widział dwugodzinnego dokumentu o Maradonie, niech zobaczy, a momentalnie zmieni zdanie jeśli chodzi o ćpanie. Prosty człowiek w szponach mafii.
https://vod.pl/filmy/diego-maradona-caly-film-online/l89ns7h
Ech 2020…
Odszedl Mozart futbolu…..Odszedl geniusz pilki noznej…Totalnie mi nie po drodze z Maradona jako czlowiekiem ale za Maradona jako pilkarzem bede tesknil do konca zycia…kurwa to byla kwintesencja futbolu…to byla czysta wirtuozeria….to bylo to dlaczego Pilka Nozna jest najpiekniejsza dyscyplina sportu…Dzisiaj patrze i mamy Hallanda Lewandowskiego…szanuje ich zeby nie bylo watpliwosci….wiem ze pobili/pobija jeszcze wiele rekordow, ale pilkarsko Boski Diego moglby tylko przejsc obok tych wszystkich dzisiejszych gwiazd usmiechnac sie i WCIAGNAC NOSEM….;)
Mój ranking najwybitniejszych piłkarzy wszechczasów bez względu na osiągniecia a na wirtuozeię i ten dodatkowy pierwiastek geniuszu w futbolu:
1. Ronaldinho
2. Maradona
3. Pele
4. Messi
5. Cryuff
6. Zidane
7. Ronaldo C.
8. Ronaldo
9. Kaka
10. Xavi/Iniesta -duet, bo tylko tak ich zapamiętałem
jak taki ranking to:
1. Maradona
2. Ronaldinho
3. Messi
4. Edgar Davids
5. Higuita
6. R. Carlos
7. Neymar
8. Adriano
9. Ronaldo „Fenomeno”
10. Pele
kolejność przypadkowa.
żył jak chciał i grał jak chciał …takich juz nie ma ..,spoczywa w pokoju Diego
Czarno-białe weszło
Genialny pilkarz – w piekle bedzie tam niezle gral.
Może być drugi Lewndowski, ale nigdy nie będzie drugiego Maradony…RIP
Jedno z pierwszych królewiątek futbolu, który z Neapolu na wakacje do domu latał samolotem pełnym kolesi, którym to wszystko fundował.
Bog futbolu zmarl w wieku lat 60, przezywszy wszakze lat co najmiej 180, kolorowych i intensywnych. Czlowiek historia. Pilkarz genialny, czlowiek zupelnie ponadprzeciatny, bezkompromisowy i antykonformistyczny, czasami bezdennie glupi, jak kazdy z nas, bo czlowiek. Przezyl zycie jak chcial, od kopania kartofla, przez szczyty szczytow, po czarno biala strone na odelglym prowincjonalnym Weszlo, gdzies w trzecim swiecie tuz na zachod od Azji. Wszedzie dzis go pamietaja i pamietac beda dopoki futbol ma ikony. Jezus Elvis Chrystus futbolu.
Co oczywiste – wszystkie nieudasy z kompleksami sie ciesza, ale on za zycia juz mial was tam gdzie rydzyk ma kobiety. Z tym ze rydzyk to smutna malpa, a Diego mial racje, nawet jak sie mylil.
Buenas noches senor futbol. Spotkamy sie w piekle.
dobry koment ziom.
„Ja na podwórku, kiedy cieszyłem się bramką – ręce w górze i okrzyk: Diego Armando!”
Spoczywaj w pokoju
https://youtu.be/r2pR9HIdj0I
Pawka o Maradonie..
https://betnicetypy.blogspot.com/ – Trafili ostatnio kurs 600 i zdjęcie kuponu mają na blogu! polecam bo zarobiłem razem z nimi na tym kuponie. Mają juz kolejny kupon z kursem miedzy 500-1000!
I chuj mu w dupę. Gość nienormalny w każdym aspekcie życia. Kazdy z Was podniecajacych się psychopatow-wiekszosc z tych tzw Waszych idoli to gość, który szczęśliwie zaistniał na dobrej druzynie. Juz widze sukcesy wisly krakow z Ronaldo ,Mesim itp deficytow….gosc mial farts w zyciu i tyle .. spiierdolil sobie życie, bo był idiota….ot cala tajemnica
Usuwacie komentarze…zwykłe pedalstwo.
Usunąć prawdę, że był zwykłym chyłkiem życiowym…żemial szczęście i w kilku drużynach strzelił parę bramek …dajcie Messiego Ronaldo, lewandowskiego do drużyny typu widzew….I będzie taki sam piach . Ppza tym był życiowym zerem ,bez żadnych przedmiotów. Tobą w fakty…..której najlepiej usunąć…… Weszło stalobsiie tym samym przeciw czemu optowało
Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy dać Lewego do naszej kadry i już jest problem. Bo z czego żyje napastnik? Napastnik żyje z podań! A Diego mógł i bez, ot taka różnica między nimi.
Ileż można czytać jaki to ten Maradona był dobry. Ale ten Argentyńczyk tak naprawdę był średniakiem któremu wyszły dwa mecze podczas MŚ. Naszprycowany kokainą, gol ręką.
Owszem, medialnie był Bogiem ale piłkarzem średnim. A najbardziej mnie śmieszy jak ktoś piszę, że Ronaldinho był najlepszym piłkarzem na świecie-haha.
Gdzie taki MAradona do brazylijskiego Ronaldo, czy do C. Ronaldo czy Messiego, ja was proszę