Reklama

Na co byłoby dziś stać reprezentację Rzeczpospolitej Obojga Narodów?

Michał Kołkowski

Autor:Michał Kołkowski

26 października 2020, 09:16 • 15 min czytania 44 komentarzy

Z powodu kalendarzowych zawirowań nie ma pewności, którego dokładnie dnia Rzeczpospolita Obojga Narodów zawarła z Carstwem Rosyjskim rozejm w Dywilinie. Mógł to być 11 grudnia 1618 lub 3 stycznia 1619 roku. Tak czy owak, na mocy porozumienia przypadły Rzeczpospolitej terytoria – ziemia smoleńska, czernihowska i siewierska. Przyjmuje się, że obszar państwa sięgnął wówczas miliona kilometrów kwadratowych. W dzisiejszych realiach pozwoliłoby to uplasować się być może nawet w trzydziestce największych krajów świata pod względem zajmowanego obszaru. Ale nas interesuje inna kwestia. Jak mocna byłaby dziś piłkarska reprezentacja Rzeczpospolitej Obojga Narodów właśnie w granicach z 1619 roku?

Na co byłoby dziś stać reprezentację Rzeczpospolitej Obojga Narodów?

Drużynę w ramach tej zabawy dobierzemy w podobny sposób, jak w naszym ostatnim tekście o reprezentacji Zjednoczonej Jugosławii. Z jednym zastrzeżeniem. W granicach Rzeczpospolitej Obojga Narodów znajdowało się wiele współczesnych państw – Polska, Ukraina, Białoruś, Litwa, Łotwa czy Estonia. Do tego pewne tereny obecnie należące do Rosji. Jednak nie każdy z wymienionych krajów wchodził w skład RON w całości. Żeby daleko nie szukać – choćby dzisiejsze tereny zachodniej Polski wówczas znajdowały się poza naszą kontrolą.

Piłkarzy do kadry Rzeczpospolitej Obojga Narodów będziemy zatem powoływać nie tylko zgodnie z tym, dla jakiej reprezentacji grają, ale też wedle miejsca urodzenia.

Przykład? Grzegorz Krychowiak przyszedł na świat w Gryficach (województwo zachodniopomorskie), które nie wchodziły w skład polskiego terytorium w XVII wieku. Stąd piłkarz Lokomotiwu Moskwa na powołanie liczyć nie może. Ułatwiamy sobie jednak trochę życie, traktując lenno Rzeczpospolitej, Kurlandię, jako integralną część państwa.

Reklama
Rzeczpospolita Obojga Narodów (stan prawny na rok 1619)

Chyba wszystko jasne? To startujemy z selekcją.

BRAMKARZ

Z obsadą bramki sprawa w reprezentacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów jest akurat dziecinnie prosta. Zero kontrowersji. Między słupkami staje Wojciech Szczęsny. 30-latek w barwach Juventusu stał się po prostu jednym z najlepszych obecnie golkiperów w Europie, wybrano go bramkarzem sezonu w Serie A. Właściwie żaden konkurent nie może się z nim równać. Tym bardziej że Łukasz Fabiański – od lat główny rywal Szczęsnego do gry w pierwszym składzie reprezentacji Polski – na świat przyszedł w Kostrzynie nad Odrą, a zatem daleko poza zachodnimi granicami Korony Królestwa Polskiego.

Kto numerem dwa? Stawiamy na Bartłomieja Drągowskiego. 23-latek ma za sobą tylko jeden występ w narodowych barwach, więc w razie kłopotów Szczęsnego nie wniesie ze sobą na boisko zbyt dużego bagażu doświadczeń, ale powinien udźwignąć presję. Swoją pozycję w Serie A ugruntował, jest w rytmie meczowym. Da radę. A w razie jakiegoś kataklizmu jest też trzeci golkiper w naszej drużynie. Piłkarz, któremu wiele można zarzucić, lecz na pewno nie brak doświadczenia. Chodzi oczywiście o niezatapialnego Andrija Piatowa, 96-krotnego reprezentanta Ukrainy. To już nie jest ten poziom, by walczyć ze Szczęsnym o pierwszy skład, lecz nie mamy wątpliwości, że lepiej jest mieć w ekipie gościa, który w barwach Szachtara Donieck wywalczył 25 trofeów, niż go nie mieć.

Andrij Piatow
Reklama

Piatow to nie ideał, jednak mimo wszystko stawiamy go w kolejce do bramki wyżej choćby od 33-letniego Rafała Gikiewicza. Bramkarz Augsburga zbiera świetne recenzje za swoje występy w Bundeslidze, lecz dużej piłki – rozumianej przez europejskie puchary, wielkie turnieje – jak dotąd nie powąchał. Smakiem musi się obejść także Andrij Łunin. Dużo się wprawdzie mówi o niesamowitych możliwościach tego 21-latka, ale dopóki będzie grzał ławę w Realu Madryt, nie ma co liczyć na powołania do naszego zespołu.

To też przestroga dla samego Piatowa. Jeśli straci pierwszy plac w Szachtarze, a istnieje taka opcja, bo młodzież nie śpi, miejsce w kadrze mu ucieknie. Solidnych kandydatów do powołania jest sporo.

Obserwowani:

Radosław Majecki (Polska, 21 lat, AS Monaco), Rafał Gikiewicz (Polska, 33 lata, FC Augsburg), Marcin Bułka (Polska, 21 lat, FC Cartagena), Andrij Łunin (Ukraina, 21 lat, Real Madryt), Titas Krapikas (Litwa, 21 lat, Spezia Calcio), Karl Hein (Estonia, 18 lat, Arsenal FC), Alaksandr Hutar (Białoruś, 31 lat, Szachcior Soligorsk), Dzianis Szczarbicki (Białoruś, 24 lata, BATE Borysów), Bartosz Białkowski (Polska, 33 lata, Millwall FC).

OBROŃCY

Czas poukładać defensywę, co niestety nie będzie zadaniem prostym. Wypada nam choćby Sebastian Walukiewicz, pewnie najbardziej utalentowany polski stoper młodego pokolenia. 20-letni zawodnik Cagliari urodził się w Gorzowie Wielkopolskim, a zatem cofnięcie się do realiów z 1620 roku czyni go reprezentantem Brandenburgii. Poza zasięgiem jest także Kamil Glik. Bez wahania stawiamy zatem na trzeciego z najlepszych obecnie środkowych obrońców z Polski. Do wyjściowego składu Rzeczpospolitej Obojga Narodów wskakuje Jan Bednarek. 24-latek przeplata jeszcze w Southampton lepsze występy z gorszymi, lecz tych pierwszych jest znacznie więcej.

Kto obok Bednarka? Chyba wypadałoby dać mu do pary jakiegoś starego wyjadacza, ponieważ Janek raczej nie jest jeszcze gotowy, by pełnić rolę lidera formacji defensywnej. Najlepiej lewonożnego. Niechaj to będzie Jarosław Rakicki – przez lata mocny punkt Szachtara Donieck, a od 2019 roku piłkarz Zenita Petersburg. Jego transfer do rosyjskiego klubu wzbudził spore zamieszanie i gigantyczne oburzenie w związku z wojną w Donbasie i generalnie napiętymi stosunkami między Rosją i Ukrainą. Co ostatecznie skłoniło 54-krotnego reprezentanta Ukrainy do oficjalnej rezygnacji z występów w narodowych barwach (i tak zresztą przestał być powoływany), lecz w naszej zabawie nie musimy brać tego pod uwagę. Narodowość się zgadza, klasa sportowa również.

Powołaniu wysłanemu przez selekcjonera Rzeczpospolitej Obojga Narodów obrońca by nie odmówił.

Jan Bednarek

Alternatywę dla podstawowych stoperów stanowić będzie natomiast pierwszy Białorusin w naszej ekipie. Aleksandr Martynowicz to piłkarz jeszcze starszy od Rakickiego, bo aż 33-letni, ale wciąż trzymający całkiem wysoki poziom. Choć w ostatnim meczu obejrzał akurat czerwoną kartkę. Darujemy mu jednak ten występek. 75-krotny reprezentant swojego kraju już od dekady jest graczem (ostatnio kapitanem) Krasnodaru, z którym w poprzednim sezonie rosyjskiej ekstraklasy zajął znakomite, trzecie miejsce w tabeli. A latem odniósł kolejny sukces, kwalifikując się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Krótko mówiąc – solidna firma.

Przyda się jednak zespołowi również porcja świeżej krwi. Zatem na powołanie może liczyć Ilia Zabarny, 18-latek od początku sezonu 2020/21 występujący w wyjściowym składzie Dynama Kijów i… seniorskiej kadry Ukrainy. Jego pierwsze podrygi w narodowych barwach nie były wprawdzie najlepsze, bo zadebiutował w spotkaniu przerżniętym 1:7 z Francją, ale już zachowanie czystego konta w zwycięskim starciu z Hiszpanią na pewno wstydu nastolatkowi nie przynosi. Niech łapie doświadczenie.

Na prawej stronie defensywy kolejny polski akcent – Bartosz Bereszyński. Trochę się w ostatnim czasie zawodnik Sampdorii zatrzymał w rozwoju i chyba już nigdy pewnego poziomu nie przeskoczy, ale też nie róbmy z niego kompletnego przeciętniaka. Włoskie media od czasu do czasu sugerują, że lada moment 28-latek straci miejsce w pierwszym składzie Sampy na rzecz tego czy innego konkurenta, a tymczasem “Bereś” trzyma się twardo i wszystko wskazuje na to, że przed nim czwarty pełny sezon regularnej gry w Serie A. Trudniejsza zagwozdka ze zmiennikiem dla Bartka. Z braku laku niech to będzie Denys Faworow. Reszta potencjalnych kandydatów, często piłkarsko przerastających 29-latka z Zorii Ługańsk, nie spełnia wymagań geograficznych.

WARTA POZNAŃ WYGRA Z GÓRNIKIEM ZABRZE? KURS: 3,25 W TOTALBET!

Prawdziwy tłok powstał natomiast nieoczekiwanie na lewej obronie. Tutaj reprezentacja Rzeczpospolitej Obojga Narodów ma kłopot bogactwa. Jest choćby Witalij Mykołenko. 21-letnia nadzieja ukraińskiej piłki z Dynama Kijów. Zawodnik znajdujący się od pewnego czasu na celowniku największych potęg europejskiego futbolu. Mykołenko w ostatnich miesiącach coraz częściej bywa ustawiany w środku obrony, w taki sposób korzysta z niego również Andrij Szewczenko w drużynie narodowej, jednak my pozostaniemy przy pierwotnej pozycji Ukraińca i uczynimy z niego podstawowego lewego defensora naszej ekipy. Na ławeczkę – stary, dobry Maciej Rybus.

Obserwowani:

Ołeksandr Syrota (Ukraina, 20 lat, Dynamo Kijów), Paweł Bochniewicz (Polska, 24 lata, SC Heerenveen), Serhij Krywcow (Ukraina, 29 lat, Szachtar Donieck), Michał Karbownik (Polska, 19 lat, Legia Warszawa), Arkadiusz Reca (Polska, 25 lat, FC Crotone), Marcin Kamiński (Polska, 28 lat, VfB Stuttgart), Ihor Płastun (Ukraina, 30 lat, KAA Gent), Eduard Sobol (Ukraina, 25 lat, Club Brugge), Aleksandr Pavlovets (Białoruś, 24 lata, FK Rostów), Ołeh Danczenko (Ukraina, 26 lat, FK Ufa), Bohdan Mychajliczenko (Ukraina, 23 lata, RSC Anderlecht), Jewhen Czeberko (Ukraina, 22 lata, LASK), Ołeksandr Tymczyk (Ukraina, 23 lata, Dynamo Kijów), Zachar Wołkow (Białoruś, 23 lata, BATE Borysów), Artem Szabanow (Ukraina, 28 lat, Dynamo Kijów), Denys Popow (Ukraina, 21 lat, Dynamo Kijów), Robert Gumny (Polska, 22 lata, FC Augsburg), Maksim Shvetsov (Białoruś, 22 lata, Dynamo Mińsk), Oleksandr Syrota (Ukraina, 20 lat, Dynamo Kijów), Wiktor Kornijenko (Ukraina, 21 lat, Szachtar Donieck), Wałerij Bondar (Ukraina, 21 lat, Szachtar Donieck).

POMOCNICY

W drugiej linii reprezentacja Rzeczpospolitej Obojga Narodów zagra w klasycznym ustawieniu z trójką pomocników, ale – nie ukrywamy – jest z tym spory problem. Mamy bowiem do dyspozycji mnóstwo świetnych “ósemek” czy nawet “dziesiątek”. Aż żal niektórych zawodników pominąć. Dlatego wyjściowo stawiamy na zestawienie bez klasycznego defensywnego pomocnika, odpowiedzialnego przede wszystkim za rozbijanie ataków rywala. W naszej koncepcji taktycznej obowiązki defensywne i ofensywne będą się rozkładały równo na wszystkich trzech pomocników. Nie jest to rozwiązanie idealne, lecz mamy też przygotowaną koncepcje na starcia z mocniejszymi rywalami. O tym za chwilę.

Liderem linii pomocy w naszej ekipie niewątpliwie zostanie Rusłan Malinowski. 27-latek z Atalanty to piłkarz ekscytujący. Dysponujący fenomenalnym strzałem z dalszej odległości, co naturalnie stanowi jego znak rozpoznawczy, ale na tym atuty Ukraińca się przecież nie kończą. Malinowski potrafi przyspieszyć grę, wygrać pojedynek powietrzny, posłać otwierające podanie do skrzydła lub w kierunku napastnika. W naszej mobilnej trójce pomocników powinien się znakomicie sprawdzić.

Mateusz Klich i Karol Linetty

U jego boku Mateusz Klich, który błyszczy formą w Leeds United. Mocno się tutaj zastanawialiśmy również nad Karolem Linettym, ale ostatecznie pomocnik Torino ląduje na ławce. Wydaje się, że w tym momencie 30-latek z Leeds United jest jednak w nieco lepszej dyspozycji. Kapitalnie wprowadził się do Premier League. Strzela bramki, kreuje grę, harówki na własnej połowie też się nie boi. W odwodzie pozostaje natomiast Serhij Sydorczuk z Dynama Kijów. Doświadczony, 25-krotny reprezentant Ukrainy na pewno się przyda, gdy trzeba będzie ustawić zespół nieco bardziej zachowawczo. 29-letni Sydorczuk to typowy defensywny pomocnik, od lat będący mocnym punktem i kapitanem Dynama Kijów. Warto takiego gościa mieć w swojej talii. Na ten moment oceniamy go o wiele wyżej niż Jacka Góralskiego czy Krystiana Bielika. Choć gdy ten drugi wróci do regularnych występów, na pewno będzie kandydatem do powołania.

Tercet pomocników uzupełnia Ołeksandr Zinczenko. Przez Pepa Guardiolę w Manchesterze City przerabiany na lewego obrońcę, ale w kadrze grający jako środkowy pomocnik. 24-latek ma zatem pojęcie o grze w defensywie, a przy tym jest dynamiczny i kreatywny. Doskonale przeanalizowano jego występy w drużynie Andrija Szewczenki na portalu Total Football Analysis. – Gdy Ukraina atakuje, najlepiej widać różnicę w grze Zinczenki w porównaniu do tego, co pokazuje on w Manchesterze City. Ołeksandr operuje jako ofensywny pomocnik, ma wpływ na grę w różnych sektorach boiska. Pozwala mu to błyszczeć. Dla ukraińskiej kadry Zinczenko działa jak metronom. Ustawiony centralnie, wymienia piłki ze wszystkimi partnerami z zespołu. A w razie straty może od razu walczyć o odbiór.

GÓRNIK ZABRZE WYGRA Z WARTĄ POZNAŃ? KURS 2,21 W TOTOLOTKU!

Kto na ławkę? Mamy już Linettego i Sydorczuka, lecz to trochę za mało. Na powołanie może zatem liczyć również Białorusin, Jauhien Jabłoński. 25-latek jest filarem drugiej linii BATE Borysowa. Potrafi uspokoić grę, cofnąć się po futbolówkę między obrońców. Posłać dokładne, krosowe podanie. Gracza o takiej charakterystyce jeszcze w naszej reprezentacji nie ma, a z pewnością się przyda.

Kandydatura trochę nieoczywista, ale i takie są potrzebne.

Na premierowe zgrupowanie reprezentacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów pojedzie również Witalij Bujalski. Ten 27-letni pomocnik Dynama Kijów ma za sobą znakomitą rundę mistrzowską ukraińskiej ekstraklasy w sezonie 2019/20. Zapisał na swoim koncie cztery gole, dorzucił do tego trzy asysty. Niewątpliwie jest to jeden z ważniejszych zawodników Dynama, obecnie Mircea Lucescu wykorzystuje go zresztą właśnie w formacji 4-3-3, czyli takiej, jaką i my chcemy stosować. Na dokładkę jeszcze Paulius Golubickas, trochę jako maskotka zespołu. 21-letni Litwin to jedyny, symboliczny wręcz przedstawiciel państw bałtyckich w naszej kadrze. W ostatnim sezonie rodzimej ekstraklasy spisywał się na tyle nieźle, że zapracował na transfer do HNK Gorica. Może powołanie jeszcze bardziej napędzi jego karierę.

Zapytacie pewnie z oburzeniem: a gdzie Piotr Zieliński? Niestety – w Królestwie Czech. Poza zasięgiem Rzeczpospolitej Obojga Narodów, podobnie jak między innymi Jakub Moder i wspomniany już Grzegorz Krychowiak.

Obserwowani:

Dmytro Iwanisenia (Ukraina, 26 lat, Zoria Ługańsk), Krystian Bielik (Polska, 22 lata, Derby County), Maks Ebong (Białoruś, 21 lat, FK Astana), Andrejs Ciganiks (Łotwa, 23 lata, Zoria Ługańsk), Jacek Góralski (Polska, 28 lat, Kajrat Ałmaty), Henri Valja (Estonia, 19 lat, Flora Tallin), Arturas Zulpa (Litwa, 30 lat, Żetysu Tałdykorgan), Roman Bezus (Ukraina, 30 lat, KAA Gent), Walery Gromyko (Białoruś, 23 lata, Arsienał Tuła), Jewhenij Makarenko (Ukraina, 29 lat, KV Kortrijk), Bohdan Ledniew (Ukraina, 22 lata, Dynamo Kijów), Ołeksandr Andrijewski (Ukraina, 26 lat, Dynamo Kijów), Dominik Furman (Polska, 28 lat, Genclerbirligi SK).

NAPASTNICY

No i czas na trójkę, która stworzy atak naszej kadry. Jeżeli chodzi o obsadę pozycji numer dziewięć, nie będziemy was trzymać w niepewności, bo i nie ma po co. Robert Lewandowski to obecnie najlepszy piłkarz w Europie. Naturalnie będzie również liderem i kapitanem reprezentacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Prosta sprawa.

Kto zmiennikiem dla Roberta? Odpadają Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Stawiamy zatem na Romana Jaremczuka. Choć urodzony we Lwowie 25-latek wielu bramek raczej zespołowi nie zagwarantuje. Na to przynajmniej wskazywałyby jego strzeleckie wyczyny na arenie klubowej. Aczkolwiek sezon 2019/20 był w wykonaniu Ukraińca z KAA Gent całkiem obiecujący w tym względzie. Jaremczuk zapisał na swoim koncie dziesięć ligowych trafień w osiemnastu występach, dorzucił też kilka goli w Lidze Europy. Pewnie jego liczby wyglądałyby jeszcze okazalej, gdyby nie uraz, który wyłączył go z gry na kilka miesięcy. No i trzeba też na marginesie zaznaczyć, że Jaremczuk to kawał byka. Przeszło 190 centymetrów wzrostu, silny jak tur. Potrafi opędzać się od obrońców, przytrzymać piłkę w okolicach szesnastki rywala. Może się przydać nawet nie tyle jako zmiennik dla “Lewego”, ale partner Polaka w ataku, gdy przyjdzie gonić wynik.

Kłopotliwy może się niestety okazać niewyparzony jęzor Ukraińca, który kilka już skandali w Belgii wywołał swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami. Zdarzało mu się krytykować publicznie trenerów czy nawet partnerów z zespołu. Ale cóż, nie ma piłkarzy idealnych.

Roman Jaremczuk

Czas na skrzydła. Na tych pozycjach panuje ukraińska dominacja. Na prawej stronie ustawiamy 31-letniego Andrija Jarmołenkę. Od kilku lat występującego w West Hamie United, a wcześniej między innymi w Borussii Dortmund, no i oczywiście przez długie lata w Dynamie Kijów. Różnie się ta klubowa kariera Ukraińcowi układała w ostatnich latach, lecz w kadrze jest on niezmiennie liderem, kapitanem i gigantycznego kalibru gwiazdą. Dla drużyny narodowej zdobył już 38 bramek i dorzucił do tego przeszło 20 asyst. Czy trzeba lepszej rekomendacji? Jarmołenko to bestia. Oby tylko zdrowie mu dopisywało.

Lewe skrzydło obstawia natomiast Wiktor Cyhankow. Piłkarz znacznie młodszy, bo niespełna 23-letni, ale już ze sporym dorobkiem. Cyhankow to 24-krotny reprezentant Ukrainy, wielka gwiazda Dynama Kijów i naturalny następca Jarmołenki, dojrzewający u jego boku. W klubie prawie zawsze gra na prawym skrzydle, ale w kadrze Szewczenko wystawia go po przeciwnej stronie boiska. Zastosujemy ten sam manewr, by jednocześnie pomieścić w składzie i Jarmołenkę, i Cyhankowa. A jeżeli ten manewr nie wypali, zawsze pozostaje jeszcze w odwodzie klasyczny lewoskrzydłowy, czyli rzecz jasna 31-letni Jewhen Konoplanka.

Warto wyjaśnić, że dla Cyhankowa i Jarmołenki zrobiliśmy też małe odstępstwo od przyjętej reguły urodzenia. Tak się bowiem złożyło, że obaj przyszli na świat (z różnych przyczyn) poza granicami Ukrainy. Wykluczenie ich odbyłoby się jednak ze szkodą dla całego eksperymentu. Rodzice obu piłkarzy to Ukraińcy z krwi i kości, na dodatek powrócili do kraju wkrótce po narodzinach synów.

REMIS WARTY Z GÓRNIKIEM? KURS: 3,60 W EWINNER!

Kto jeszcze do ewentualnej rotacji? Niech będzie Kamil Jóźwiak, który całkiem przyzwoicie wprowadził się do seniorskiej reprezentacji Polski. Przyda się również Sebastian Szymański, mogący obstawić kilka pozycji w ofensywie, no i notujący całkiem solidne liczby w rosyjskiej ekstraklasie. Zwłaszcza jeśli chodzi o asysty. Na trzeciego wysuniętego napastnika nadałby się natomiast Artem Biesiedin, lecz snajper Dynama Kijów został wiosną tego roku… zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu. Diabli wiedzą, jak potoczy się jego dalsza kariera. Trochę z braku laku niech będzie zatem imiennik tego delikwenta – Artem Kraweć. 31-letni napastnik Konyasporu notuje umiarkowanie przyzwoite cyferki w tureckiej ekstraklasie, ma doświadczenie międzynarodowe. Żadna z niego konkurencja dla Lewandowskiego czy nawet Jaremczuka, ale na zgrupowaniu raczej nie zawadzi.

Obserwowani:

Przemysław Frankowski (Polska, 25 lat, Chicago Fire), Władysław Wakuła (Ukraina, 21 lat, Szachtar Donieck), Maksym Głuszenkow (Rosja, 21 lat, Spartak Moskwa), Pawieł Sawicki (Białoruś, 26 lat, Dynamo Brześć), Ołeksandr Nazarenko (Ukraina, 20 lat, SK Dnipro-1), Jarosław Niezgoda (Polska, 25 lat, Portland Timbers), Erik Sorga (Estonia, 21 lat, DC United), Witalij Lisakowicz (Białoruś, 22 lata, Lokomotiw Moskwa), Jakub Błaszczykowski (Polska, 35 lat, Wisła Kraków), Iwan Petriak (Ukraina, 26 lat, MOL Fehervar FC), Nazarij Rusyn (Ukraina, 22 lata, Dynamo Kijów), Adam Buksa (Polska, 24 lata, New England Revolution), Przemysław Płacheta (Polska, 22 lata, Norwich FC), Damian Kądzior (Polska, 28 lat, SD Eibar), Marjan Szwed (Ukraina, 23 lata, KV Mechelen), Dmytro Chlobas (Ukraina, 26 lat, Desna Czernihów).

POWOŁANIA DO REPREZENTACJI RZECZPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW

  • bramkarze (3): Wojciech Szczęsny (Polska, 30 lat, Juventus FC), Bartłomiej Drągowski (Polska, 23 lata, AFC Fiorentina), Andrij Piatow (Ukraina, 36 lat, Szachtar Donieck).
  • obrońcy (8): Jan Bednarek (Polska, 24 lata, Southampton FC), Jarosław Rakicki (Ukraina, 31 lat, Zenit Petersburg), Bartosz Bereszyński (Polska, 28 lat, UC Sampdoria), Witalij Mykołenko (Ukraina, 21 lat, Dynamo Kijów), Aleksandr Martynowicz (Białoruś, 33 lata, FK Krasnodar), Maciej Rybus (Polska, 31 lat, Lokomotiw Moskwa), Ilia Zabarny (Ukraina, 18 lat, Dynamo Kijów), Denys Faworow (Ukraina, 29 lat, Zoria Ługańsk).
  • pomocnicy (8): Rusłan Malinowski (Ukraina, 27 lat, Atalanta BC), Mateusz Klich (Polska, 30 lat, Leeds United), Ołeksandr Zinczenko (Ukraina, 24 lata, Manchester City), Serhij Sydorczuk (Ukraina, 29 lat, Dynamo Kijów), Karol Linetty (Polska, 25 lat, Torino FC), Jauhien Jabłonski (Białoruś, 25 lat, BATE Borysów), Witalij Bujalski (Ukraina, 27 lat, Dynamo Kijów), Paulius Golubickas (Litwa, 21 lat, HNK Gorica).
  • napastnicy (7): Robert Lewandowski (Polska, 32 lata, FC Bayern), Andrij Jarmołenko (Ukraina, 31 lat, West Ham United), Wiktor Cyhankow (Ukraina, 23 lata, Dynamo Kijów), Jewhen Konoplanka (Ukraina, 31 lat, Szachtar Donieck), Sebastian Szymański (Polska, 21 lat, Dynamo Moskwa), Kamil Jóźwiak (Polska, 22 lata, Derby County), Artem Kraweć (Ukraina, 31 lat, Konyaspor).

Tak się prezentuje 26-osobowa kadra, będąca efektem naszych rozważań.

Grafika z wyjściową jedenastką:

PODSUMOWANIE

Z jednej strony – wyszła naprawdę imponująca ekipa. Robert Lewandowski w barwach reprezentacji Polski notuje kapitalne liczby nawet w towarzystwie skrzydłowych przeciętnych w skali Europy, taki jak choćby Kamil Grosicki. Jarmołenko i Cyhankow to towarzystwo znacznie bardziej ekskluzywne, więc można w ciemno zakładać, że efektywność kapitana reprezentacji Rzeczpospolitej Obojga Narodów jeszcze wzrośnie. Co niekoniecznie musi się przełożyć na dorobek bramkowy, bo w takim towarzystwie “Lewy” na pewno będzie się spełniał nie tylko jako egzekutor, ale i kreator. Krótko mówiąc – o ofensywę jesteśmy spokojni.

O środek pola i defensywę właściwie też. Nie ma tam może piłkarzy z najściślejszego europejskiego topu, lecz nie brakuje dużych nazwisk. Również na ławce rezerwowych. Absolutnie zrozumiemy, jeśli uznacie preferowane przez nas zestawienie za zbyt ofensywne. Dlatego już wcześniej zaznaczyliśmy, że opcją na najbardziej wymagających oponentów może być Serhij Sydorczuk.

A jednak mamy pewne poczucie niedosytu.

Białoruś i kraje bałtyckie okazały się właściwie kompletnie nieprzydatne, z dużym trudem wyłuskaliśmy stamtąd ledwie paru zawodników. A i to bardziej dla urozmaicenia, niż ze względu na ich realną wartość piłkarską. Kadra RON na pewno obyłaby się bez Golubickasa czy Jabłońskiego. Kandydatów do reprezentacji – może poza Maksymem Głuszenkowem, urodzonym w Smoleńsku napastnikiem Spartaka Moskwa – nie dostarczyły także tereny należące obecnie do Rosji. Tak naprawdę wyszła nam zatem fuzja drużyn narodowych Polski i Ukrainy. Ale fuzja niepełna, ponieważ wielu reprezentantów Polski pochodzi z zachodniej części kraju. Z Ukrainą odwrotnie – mnóstwo talentów narodziło się w okolicach dzisiejszego Doniecka, czyli zbyt daleko na wschód.

Reprezentacja Zjednoczonej Jugosławii wydaje nam się mimo wszystko mocniejsza, a już na pewno lepsza pod względem głębi składu. Ostateczne wnioski pozostawiamy jednak oczywiście wam:

Reprezentacja RON na Euro 2021…

zdobyłaby złoto
dotarłaby do strefy medalowej
poległaby w fazie pucharowej
odpadłaby w grupie
dajcie spokój, w ogóle by nie awansowala na Euro
Created with Poll Maker

Przeczytaj również:

fot. FotoPyk / NewsPix.pl

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Weszło

Polecane

Polski siatkarz gra w Izraelu. „Czuję się bezpiecznie. Narracja mediów jest rozdmuchana”

Jakub Radomski
28
Polski siatkarz gra w Izraelu. „Czuję się bezpiecznie. Narracja mediów jest rozdmuchana”

Komentarze

44 komentarzy

Loading...