Reklama

“Polska – Finlandia? Fajerwerków nie będzie, poduszka może się przydać!”

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

07 października 2020, 15:05 • 6 min czytania 7 komentarzy

Mateusz Dubiczeńko ma nietypowe hobby – jest ekspertem od Veikkausliigi, czyli fińskiej ekstraklasy piłkarskiej. A skoro tak, to przed meczem naszej reprezentacji z Finami musieliśmy go przepytać w Weszło.FM. Kogo biało-czerwoni powinni się obawiać? Jakie są słabe strony Finów? Kto może skorzystać i dobrze się zaprezentować na ich tle? Jak wygląda rozwój futbolu w tym kraju? Czy Petteri Forsell pojedzie na EURO 2021? Zapraszamy.

“Polska – Finlandia? Fajerwerków nie będzie, poduszka może się przydać!”
Jak wygląda sytuacja kadrowa u Finów? Z tego co czytałem na twoim Twitterze, najbardziej rozpoznawalny zawodnik tej kadry, Teemu Pukki, nas nie postraszy.

Teemu Pukki nie zagra ze względu na stan zapalny w palcu. To uraz, który złapał podczas ligowego meczu Norwich. Nie chciano ryzykować, ma być gotowy na spotkania Ligi Narów, obecnie przechodzi antybiotykoterapię. Poza tym nie zagra także Tim Sparv, ale tutaj powodów nieobecności nie ma. Pojawiła się także informacja, że Jasse Tuominen nie zagra z powodu kontuzji kolana. W jego miejsce powołany został Rasmus Karjalainen.

POLSKA WYGRA, HANDICAP 0:1 – KURS 2.84 W TOTOLOTKU!

W takim razie, skoro nie Pukki, to kto nas może postraszyć?

Jeśli chodzi o straszenie w ofensywie, to siły rażenia nie ma. Na środku ataku zagra zapewne Joel Pohjanpalo. To solidna marka w Bundeslidze, ale często borykał się z kontuzjami, więc nie do końca wiadomo, w jakiej jest formie. Bardziej skupiłbym się w środku pola i postaci Glena Kamary. Przez Finów nazywany jest ich N’Golo Kante, to zakapior środka pola, walczak, który wszedł z buta do reprezentacji. Nie ma meczu, w którym by nie zagrał. To najważniejsze ogniwo obok Sparva.

Glen Kamara niedługo może dać się we znaki Lechowi Poznań. On z tej kadry, obok Pukkiego i Pohjanpalo zrobił największą karierę?

Jest jeszcze Hradecky, uznana marka w Bundeslidze. Start Kamara miała spokojny i powolny. W Arsenalu się nie przebijał, był często wypożyczany. Ale odkąd trafił do Szkocji, to już ewidentny ruch w górę. Kariera się rozwija, ma 24 lata i lepszy klub się nim na pewno zainteresuje.

Spodziewasz się kadry Finlandii, która stara się atakować i nie ustawi się defensywnie, nie przyjmie taktyki zachowawczej, czy raczej defensywa?

Z racji tego, że jest to mecz towarzyski, to trochę odwagi w atakach będą mieli. Nie oszukujmy się, Markku Kanerva nie rotuje mocno swoją kadrą. Ma stałą ekipę, do Gdańska przyjeżdża tylko 22 zawodników. Nie kombinuje, szykuje kadrę do występu na mistrzostwach Europy. To historyczny występ, więc chcą być w stu procentach przygotowani. Może być jakieś szaleństwo w ofensywie. Nie wiadomo też w jakim systemie zagrają, bo w ostatnim meczu grali 3-5-2, a wcześniej grywali z dwoma napastnikami, ale też z czterema obrońcami, czyli 4-4-2.

Reklama
To drużyna, która raczej zabija futbol? Jak słyszę, że Kamara to fiński N’Golo Kante, to raczej nie kojarzy mi się to z kreatywnością.

Warto spojrzeć na Ilmariego Niskanena. To piłkarz, który zagra dopiero drugi mecz w reprezentacji, ale był gwiazdą fińskiej ekstraklasy i trafił do trzeciej ligi niemieckiej. 22-letni skrzydłowy, szybki, dobry technicznie, ze znakomitą wrzutką. Dobrze wykonujący stałe fragmenty gry, mający silne uderzenie z dystansu… Rozbudzi trochę Finów i postraszy naszych defensorów.

POLSKA – FINLANDIA, BTTS – TAK. KURS 2.05 W EWINNER!

Awans reprezentacji Finlandii na Euro to była spora sensacja dla samych Finów, czy w miarę trwania eliminacji nabierało to sensu? To efekt jakiejś pracy z młodzieżą, czy po prostu tak się trafiło?

Praca z młodzieżą idzie do przodu, ale nie łączyłbym z tego z tym sukcesem. Odnieśli go piłkarze, którzy wyjeżdżali z kraju w młodym wieku i szkolili się za granicą. Raczej z takich zawodników korzystają selekcjonerzy. To trochę podobna sytuacja do Islandczyków i ich historycznego awansu. Mają takich piłkarzy jak Pukki i Hradecky, a trener potrafił do nich dorzucić solidnych, albo czasami nawet po prostu przeciętnych piłkarzy i zrobić z tego team, który pójdzie za sobą w ogień. Kolektyw to największa siła Finów.

Co możemy wynieść z dwóch ostatnich spotkań Finów?

Minimalistycznych wyników bym się nie przestraszył, nigdy to nie jest wirtuozeria, nawet Włosi męczyli się z nimi na tyle, że wygrywali 2:1. Nie spodziewam się niczego nowego, to jest ciągle utrwalanie obecnych schematów, a brak Pukkiego czy Starva podetnie im skrzydła.

Czy Petteri Forsell ma jeszcze szansę na wyjazd na EURO, czy to raczej złudna nadzieja?

Szanse są niewielkie, bo Forsell niewiele biega po boisku, a takich piłkarzy chce Kanerva. Po jednym ze spotkań z Włochami Forsell otwarcie mówił, że ma pretensje do selekcjonera, że nie zagrał ani minuty i to go skreśliło. Finowie patrzą na niego dwojako, bo to “grubasek”, ale też podkreślają, że to genialny technicznie piłkarz, więc mają zagwozdkę. Przy każdych powołaniach nie wiedzą, czy spodziewać się jego obecności.

Paulus Arajuuri czy Joona Toivio to są ważni zawodnicy?

Tak, to podstawowi stoperzy. W ostatnich dwóch meczach nie zagrali, Arajuuri leczył uraz. Z Polską nie zagrają, być może selekcjoner będzie wprowadzał młodą krew, natomiast na Ligę Narodów to podstawowa para stoperów.

Jeżeli chodzi o podejście do reprezentacji Polski, to jakie ono jest? Wszyscy się nastawiają na grę przeciwko Robertowi Lewandowskiemu, czy jednak zdają sobie sprawę, że on może nie zagrać, a nasza kadra to nie tylko Lewandowski i można Polaków napocząć?

Nie spodziewają się, że zagra Lewandowski, ale podchodzą do tego spotkania bardzo ostrożnie. Wiedzą, że Polska to jest klasowa ekipa. Pamiętają ostatnie spotkanie, gdy przegrali 0:5, mimo że wiele się zmieniło w budowie tego zespołu. Chcą przetestować to, co Kanerva ma w głowie i nie skupiają się na wyniku. Aczkolwiek ewentualne zwycięstwo może ich podnieść na duchu.

Reklama
Pewnie wiedzą, że Polacy to zespół, który na EURO zagra, więc to rozbudza wyobraźnię. Patrząc na atuty Finów, którzy piłkarze mogą zyskać, prezentując się na ich tle?

Mam nadzieję, że wystąpi Jakub Moder, chciałbym, żeby przetestował się na tle silnego pomocnika, takiego jak Kamara. Oczywiście z myślą o transferze do Brighton. Czekam także na nowych stoperów, żeby nie rzucać Sebastiana Walukiewicza od razu na głęboką wodę. Szkoda, że nie zagra Pukki, ale Pahjanpalo pokaże mu trochę fizycznej walki.

POLSKA – FINLANDIA, UNDER 1.5 GOLA W MECZU – KURS 3.30 W TOTALBET!

Jeżeli chodzi o wady Finów, gdzie należy ich upatrywać?

Największy problem od wielu lat jest z bokami obrony. Tutaj grają piłkarze z ligi szwedzkiej czy fińskiej, którzy nigdy nie mieli szansy na wyjazd do lepszych zespołów. Brakuje także kreatorów gry, to jest raczej przeciętność, granie długich piłek.

Porównując ligę fińską i polską, czy taki Kups Kuopio by się utrzymał, był w środku tabeli?

Różnica jest spora z korzyścią dla Polski, natomiast te zespoły z czołówki ligi fińskiej mogłyby powalczyć o środek tabeli. Należy też pamiętać o specyfice ligi fińskiej, gdzie w środku sezonu dochodzi do ogromnej liczby transferów. Ciężko przez to obserwować ten sam zespół na długości całego sezonu, bo ciągle są zmiany. Są ciągłe transfery wolnych zawodników, bo na takich fińskie kluby stać i ciągłe wypożyczenia zawodników między klubami. Być może w polskiej lidze taki klub odnalazłby spokój.

Popularność piłki nożnej w Finlandii rośnie?

To sport numer cztery. Poza sportami zimowymi i ich rodzajem baseball’u piłka nożna jest najważniejsza. Popularność wzrasta poprzez rozwój ligi, są większe pieniądze dla klubów. No i przez takie przygody, jak Kups w eliminacjach Ligi Europy.

Sami Hyypia czy Jari Litmanen to celebryci, czy w porównaniu z Janne Ahonenem nie ma o czym mówić?

Są celebrytami. W tym sezonie do beniaminka, Haki, którego trenuje Teemu Tainio, do sztabu dołączył Sami Hyypia. To była wielka informacja, że ktoś w takim momencie kariery wraca do kraju.

Jakbyś miał się pokusić o wytypowanie jakiegoś wyniku, to w jaki byś celował?

2:1 dla Polski, ale po ciężkim meczu. Fajerwerków nie oczekuję, poduszka może się przydać!

ROZMAWIAŁ WOJCIECH PIELA W WESZŁO.FM

Fot. Wikipedia

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...