
weszlo.com / Niemcy

Opublikowane 18.09.2020 23:13 przez
Jan Mazurek
Piękna monachijska historia trwa. Nie skończyła się wraz z końcem minionego sezonu, który był w wykonaniu Bayernu wprost perfekcyjny. Na inaugurację sezonu Bundesligi zobaczyliśmy święto bawarskiego futbolu. Piłkarze Hansiego Flicka skonsumowali, przemielili, przetrawili Schalke, nie pozostawiając rywalom nawet cienia szansy na wyjście z tej rywalizacji bez wielobramkowej kompromitacji. To była miazga, to był nokaut.
Śmiech duetu Sane-Gnabry
Była 82. minuta. Corentin Tolliso dzióbnięciem skierował piłkę do Roberta Lewandowskiego, ten kierunkowo sobie ją przyjął i rozciągnął grę na skrzydło do młodego Jamala Musiali. 17-latek rozpędził się, ściął do środka, wpadł w pole karne i huknął nie do obrony na 8:0. Nikt już się nawet specjalnie nie cieszył. Wynik dawno rozstrzygnięty Znaczy, dla chłopaka fajna sprawa, ale to już był bardziej drobny afterek po imprezie głównej. Imprezie głównej, której przewodniczył duet, który realizator przybliżył tuż po tej bramce. Obaj siedzieli już na ławce, śmiali się, przytulali, dowcipkowali. O jaki duet chodzi? Oczywiście o duet przebojowych skrzydłowych Gnabry-Sane.
Pierwszy od kilku miesięcy gra na poziomie światowym. Po koronawirusowym lockdownie to jeden z najlepszych bocznych pomocników na świecie, jeśli nie najlepszy. Rozegrał wielki turniej w Lizbonie, więc w sumie nic dziwnego, że to on był głównym architetem rozpykania Schalke. Pierwsza bramka? Crossowe ciasteczko od Kimmicha, nawinięcie Stambouliego, mocny strzał zza pola karnego w swoim stylu. Dwie kolejne? A to już współpraca z Sane – najpierw ekspresowy kontratak, po którym Sane próbował minąć bramkarza, ale ten jednak trącił piłkę, która spadła pod nogi Gnabry’ego, a potem długie podanie Kimmicha do Sane, czwarty bieg, piąty bieg reprezentanta Niemiec i znowu piłka pod nogami Gnabry’ego.
Tak może zacząć się piękna współpraca.
Kimmich w butach Thiago
Na widok tego, co wyrabiała ta dwójka wielu na myśl przychodziły najlepsze czasy kultowego duetu Robben-Ribery. Nie podpalajmy się, to tylko jeden mecz, o niczym to nie świadczy, ale faktycznie obaj zagrali wielkie zawody. Sane zaliczył debiut marzeń, bo do dwóch asyst dołożył jeszcze zasłużone trafienie. Znów – po asyście Kimmicha. Dodajmy, że genialnej. I serio, tak jak wielu mówiło, że w Monachium zapłaczą po stracie Thiago na rzecz Liverpoolu, tak reprezentant Niemiec pokazał, że nie dość, że w defensywie jest o niebo lepszy od Hiszpana, to w ofensywie też wcale nie odstaje od jego geniuszu. Niby było wiadomo, że to wielki piłkarz, a jednak warto to odnotować.
Bayern zmiażdżył Schalke, które zagrało żałośnie. Ekipa z Gelsenkirchen była, jak typ, który przychodzi na imprezę, wita się dowcipnym żółwikiem, a następnie przez kilka godzin siedzi w kącie i nic nie mówi, bo nie ma nic do zaoferowania. Tym żółwikiem były dwie niezłe akcje Paciencii, dosłownie z samego początku meczu, które nie dość, że nie przyniosły żadnego efektu (spóźniony był Matondo, przytomnie interweniował Neuer), to stanowiły jedyny podryg podopiecznych Davida Wagnera.
Nieskuteczny Lewy z piękną asystą
Bayern zagrał wzorowo, choć słabsze zawody zaliczył Robert Lewandowski. Albo, w sumie, wróć, nie: mniej spektakularne niż zwykle. Gość przyzwyczaił nas do takiego poziomu, że może faktycznie co tydzień spodziewamy się po nim czegoś naprawdę wielkiego, bo gdyby chodziło o innego polskiego piłkarza, to nigdy nie napisalibyśmy o meczu z bramką, wywalczonym karnym i dwoma asystami, że był słabszy. Ale dobra, o co chodzi. Po prostu o to, że Lewy zmarnował parę dobrych okazji. W tym dwie stuprocentowe. Nie mógł się wstrzelić, potykał się, dał się zablokować parodystycznym stoperom Schalke. Z gry nie za bardzo mu szło.
Na szczęście, to wybitny snajper, więc jedno przyjęcie, wzięcie na plecy Kabaka, lądowanie na ziemi i jedenastka, a skoro jedenastka i Lewy, to wiadomo, jaki jest efekt końcowy tej historii. No, a potem jeszcze to: asysta przy bramce Mullera.
Fantastyczna asysta @lewy_official! 🔥
Role się nieco odwróciły! 🇵🇱 Robert Lewandowski → Thomas Müller ⚽️#BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/X8wgEZXEGK
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 18, 2020
Genialna. Majstersztyk. Będzie pewnie we wszystkich kompilacjach jego najlepszych akcji po zakończeniu jego pięknej kariery. Odwrócone role z Mulllerem. Zazwyczaj to Niemiec tak asystuje Polakowi, ale cóż, chyba ani jeden, ani drugi nie obraził się, że na jeden wieczór zrobili małą podmiankę.
Tak czy inaczej, Bayern dalej jest wielki, a maszyna dopiero się rozkręca.
Bayern Monachium 8:0 Schalke Gelsenkirchen
Gnabry 4′, 47′, 59′, Goretzka 19′, Lewandowski 31′ z karnego, Muller 69′, Sane 71′, Musiala 81′
Fot. Newspix

Opublikowane 18.09.2020 23:13 przez
Pan Kimmich co mecz zagrał. Miodzio długie piłeczki. Kontrola środka pola. Najlepszy piłkarz na świecie jak dla mnie.
Gnabry, Sane, Coman, Musiala – fajne skrzydełka.
Lewandowski przeciętny mecz, ale wywalczenie karnego, wykorzystanie go i 2 asysty są na papierze.
Chciałbym aby w kadrze był taki wiecznie niezadowolony trener, dążący do perfekcji.
Karny padolino i teatr, że najlepsi aktorzy mogą się schować, obrońca już dawno nogę zabrał, ten jeszcze na pusto przebiegł 2 metry i sie wyjebał, a obrońca już dawno gdzie indziej był. Masakra.
Czy w Twoim mniemaniu jak ktoś Ciebie kopnie w łydkę i ty nie upadniesz to nie ma faulu? Mogą Ci nawet nogę złamać, ale jak nie upadniesz, to nie ma faulu? Upadek od razu po kontakcie był zbyt niebezpieczny dla zdrowia Roberta, zrobił te 3 kroki by Kabak mu na łydkę nie spadł. Turek mu upadając uderzył w łydkę i to jest karny. Ty chyba trollujesz?
Wrz zobacz powtórki na meczyki.pl i powiedz o jakim kopnieciu w lydke ty mowisz? Lewandowski odjebał lepsze padolino niż Neymar kiedykolwiek.
Karny ewidentny, ale to teatralne padolino chwilę później to mógł sobie oszczędzić.
I dlatego op…lili Thiago. Na kij im bezproduktywny defensywny skoro mają Kimmicha.
Lewy nie musiał, widać było że gra raczej na „rozruch”.
Z ciekawości sprawdziłem ostatnie mecze Bayernu, 31 oficjalnych meczy bez porażki i tylko 1 remis. Flick ma średnią punktów na mecz 2,78. Nawet nie chce sprawdzać bilansu bramek ale to jest potwór którego na ten moment nikt nie jest w stanie zatrzymać. Jeszcze do tej układanki dołożyli Sane, strach się bać…
Bramki 124 – 26
Przed kontuzją Pavarda to Kimimch był podstawowym zawodnikiem środka pola… Tchiago był pierwszym, jednak rezerwowym… Więc pisanie k tym że Niemiec godnie zastępuje Hiszpana jest „lekkim” nie porozumieniem…
Legendy nie rosną na drzewach. Sie je buduje.
A że Thiago to był pupilek braci Guardiola…
FC Schalke 0-8 – nowa nazwa klubu. Ten klub sie zmienia w drugi Hamburg – Bayern juz lal tak Hamburg 9-2 i 2x 8-0 pod rzad bodajze. W tym sezonie moze byc spadek. Bayern z tym Sane to jest ekipa (O)_(O) POTWORY. Jeszcze jakis smarkacz wszedl i dobil Schalke.
Patrzac na forme fizyczna Bayernu mam podejrzenia, ze w ich laboratorium wynaleziono jakas niesamowita spryce, ktora wzniosla ich na kosmiczny poziom w tym aspekcie.
Dr. Hans-Wilhelm Müller-Wohlfahrt i jego metody, kontrowersyjny ale skuteczne.
A także Katheleen Krüger.
Naprawdę mają w Bayernie to poukładane wzorowo.
Plus trening u Niemca to jak dwa w Eklapie. Taka intensywność.
Mazurek chujku, czemu komentarze kasujesz? Prawda zabolała ty ćwierćinteligencie bez szkoły?
Jak zatrzymac Lewandowskiego? Zatrudnic Brzeczka.
Wspaniałe 🙂
Ostatnia strata punktow Bayernu – 9 lutego 2020. Remis z RB Leipzig. Ostatnia porazka 7 grudnia 2019 2-1 z Mgladbach.
To Schalke to jest chyba jeszcze gorzej zarządzane niż Barcelona
To co, Shalke jak Barca można by rzec
Przecież Lewandowski na pałę grał. Nie widział Mullera i nie celował w tamto miejsce
Myślę, że nie widział, ale celował w tamto miejsce bo wiedział, że Mueller powinien się tam znaleźć…
Coś o sprawie Lewy vs Kucharski cisza , weszło zawsze takie do przodu z hejtem a tu ciiiiiiicho