Miał być Juventus. Miały być opowiadane wnukom historie o grze z Cristiano Ronaldo. Sam Milik był nastawiony na Starą Damę od prawie pół roku. Jeszcze dziś rano wydawało się, że Polak trafi do Romy. Wszystko było dogadane – 25 milionów euro transfery, pensja na poziomie 4.5 bańki, pięcioletni kontrakt. Ale w ostatniej chwili Milik to zablokował. Jego sytuacja pozostaje więc niejasna.

GDYBY ZOSTAŁ SARRI, KTO WIE
Typowy efekt domina, łamane na efekt motyla.
Turniej finałowy Ligi Mistrzów postrzegaliśmy przez pryzmat Lewandowskiego, a w nim grano też być może o przyszłość Milika. Gdyby Juventus zrobił bardziej przyzwoity wynik zamiast odpadać z Lyonem, może Sarri by się obronił. A Sarri w Miliku był zakochany – u tego szkoleniowca Polak był transferowym numerem jeden jeśli chodzi o wzmocnienie ataku.
Gdy wyciekła lista transferowa Andrei Pirlo, owszem, Milik także się na niej znalazł. Ale już nie jako priorytet, a tylko – mniej więcej – dwójka, trójka. Tymczasem Juventus to jednak klub, który zazwyczaj bierze po prostu jedynkę.
Sam Milik nie pomógł temu transferowi otwartym postawieniem sprawy, otwarcie deklarując chęć przejścia do Juve. Dziwić się chęci nie dziwimy, to najlepszy klub Włoch, chodzący w innej wadze niż inni w calcio, ale wydaje się, że można to było rozegrać bardziej dyplomatycznie. Tymczasem sprawa stała się wręcz honorowa, a w grę wchodzi przecież klasyczny konflikt południa Włoch z północą. Owszem, transfery na linii Juventus-Napoli się zdarzają. Ale – co tłumaczyliśmy choćby w tym tekście – nie ma szans na kupno w przecenie. Aurelio di Laurentiis od pierwszego dnia negocjacji postawił sprawę jasno: jak Milik tak bardzo chce iść do Juventusu, to niech idzie. Ale za 50 milionów euro.
Tyle wydawać na kogoś, kto nie jest twoim pierwszym wyborem, to już przesada. Szczególnie że nawet jakby zaryzykowano i sypnięto kasą to – jak wyliczyli Włosi – trzeba by sprzedać kilku graczy, aby w finansowym Fair Play wszystko się zgadzało.
Milik próbował forsować transfer, mówił, że skoro nie chcą go puścić za mniejszą kwotę, to on odejdzie za rok za darmo. Aurelio di Laurentiis nie uginał się, tylko odbijał piłkę – no to, Arek, ryzykujesz, że rok posiedzisz na ławie. Ciekawe, czy wtedy wciąż Juve będzie cię chcieć. W tle oczywiście nienawiść kibiców Napoli, gwizdy w jednym z ostatnich sparingów, potem już brak gry i ogólnie gęsta atmosfera wokół Polaka, z którym jeszcze na początku zeszłego sezonu di Laurentiis wiązał przyszłość i oferował mu nowy, lepszy kontrakt. I przy tym właściciel Napoli powiedział wymowne:
– Wiele razy chciałem przedłużyć z nim umowę, ale kiedy mu to oferowałem, nie odpowiadał.
TYLKO ELEMENT UKŁADANKI
Ostatecznie musi być mocno gorzkim dla Milika fakt, że jego transfer… miał umożliwić przenosiny innego napastnika do Juve. Odejście Dzeko do Juventusu Giallorossi uzależniali od klepnięcia umowy z Polakiem. Milik jest więc na karuzeli transferowej Starej Damy, ale nie w takiej roli, w jakiej się spodziewał.
Ile dzieliło od transferu? Według zakulisowych informacji, które na ten moment przeciekają, Milik jeszcze miał już tylko potwierdzić swój kontrakt.
Co czekałoby Milika w Romie? Po odejściu Dzeko byłby pewniakiem do gry w składzie. W Juve na pewno musiałby o to walczyć, mógłby znaleźć się zaledwie w rotacji – tutaj, na rok przed Euro, z miejsca byłby na zdecydowanym pole position do gry. Dostał pięcioletni kontrakt do podpisu, co pokazuje, jak wierzyli w niego w Romie. Teraz wysypał nie tylko swoje przenosiny, ale także między innymi wspomniane przenosiny Dzeko do Juve – podobno nawet w klubie z Turynu są na niego wpienieni.
Fot. FotoPyK
Nic o Zbigiewie B. i PZPR? Dalej tematy zastępcze?
Włącz TVPiS tam jest codziennie
Z całym brakiem szacunku dla Bońka, jako sternika PZPNu, to dlaczego skracasz jego nazwisko, jakby był o coś oskarżony?.
przeciez ten Milik w Juve to taka sama bajka pseudodziennikarzoli jak Lewy w Realu. Doslownie wszyscy chcieli tylko nie Real i Juve.
Dodajmy do tego Zielińskiego w Liverpoolu za 80 baniek. Też już go kupują 3 rok.
Real chciał Lewego, nawet sam Florentino to potwierdził w wywiadzie w tym roku, że chcieli Lewego, ale nie miał żadnej klauzuli, więc nie dało rady, bo Bayern nawet nie chciał usiąść do negocjacji.
Trzeba kompletnie nie znać się na piłce, żeby opowiadać takie bzdury. Real przynajmniej 3 razy podchodził pod transfer Lewego. Pierwszy raz to było po strzeleniu im 4 bramek. Niestety Lewy nie chciał złamać umowy, którą miał już dogadaną(w zimie) z Bayernem na półtora roku przed wygaśnięciem kontraktu. Potem chyba w drugim sezonie Guardioli(Bayern chciał kosmiczne $) i potem po zmianie menagera.
A te newsy masz direct od Florentino, tak? Real chciał go za frajer ale polazł do Monachium, i tyle. Bayern za swoich zawodników zawsze chce kosmiczne pieniądze. Problem polega na tym, że jedyną oficjalną ofertą był transfer… Alaby. Zidane nie chce Lewandowskiego, nigdy nie chciał.
Czyli nie masz zielonego pojęcia – okej :D. Czyli Ty myślisz, że transfer piłkarza(na tym poziomie) wygląda tak, że klub a wysyła ofertę do klubu b i koniec :D. Oferta transferowa jest końcowym etapem negocjacji, a nie pierwszym… to tak na przyszłość do twojej wiadomość. Najpierw dyrektorzy sportowi, prezesi klubów + menager piłkarza się spotykają i obgadują możliwości. Jeżeli przedstawiciel Realu na takim spotkaniu dowiedział się, że Lewy jest wyceniany przez Bayern na 150-200 mln euro to po kiego było składać ofertę na 80? Nie dogadali się w kuluarach i nie ma oferty.
P.S – Widać, że Ty rozmawiałeś z Zidanem(pytałeś mnie o Florentino), a sam masz takie znajomości :D.
Niewątpliwie tak wygladają transfery 😀 a Milik ma pecha, Dembele też nie stawiał się na treningi w Dortmundzie z lenistwa, przecie_ż dyrektorzy sportowi/prezesi się dogadali. Chelsea z kolei zakaz transferowy dostała za kawę Cola z Mourinho, a nie za kaperowanie. No bo jakże to, wg Twoich słów na tym poziomie…. bla bla bla.
klub wysyła oficjalną ofertę po to, żeby zawodnik wywierał presję na klub. Jeden się złamie, inny nie. Za Alabę poszła, za Lewandowskiego nie, proste.
Lewandowski chciał do Realu,mmiędzy innymi z tego powodu zmienił menago, no a Real nie bardzo.NNie znam Zidanane’a ale wystarczy loczytać wywiady z nim,ggdzie zawsze mówił,że nie potrzebuje 9 bo ma w składzie najlepszą na świecie. Benzema zawsze należał do jevo ulubieńców,był idealnie wpasowany w styl Realu, gdzie miał pracować w polu karnym dla CR7. I dlatego Lewandowski był im zbędny, już mieli magika ładującego gole
CR7 był megagwiazdą, zdobył pod rząd 3xCL. Serio myślisz, że zamiast harującego dla niego Benzemy, wolałby się dzielić sławą i golami z Lewandowskim?
klub raczej nie wysyła oficjalnej oferty ażeby zawodnik wywierał presję.Klub zazwyczaj rozmawia z zawodnikiem i jego managerem żeby wywierali presję. Zidane to nie Real.Nawet nie jest managerem Realu na wzór np Mourinho w Chelsea czy Sir Alexa w United. Jest tylko trenerem z którego zdaniem zapewne liczy się Florentino,ale ostatecznie to on dokonuje wyborów.Całkiem niedawno była dosyć głośna afera i rozstanie Conte z Juve rozbiło się właśnie o transfery. Conte się wkurwił bo Marotta(dyrektor)sprowadzał mu innych piłkarzy niż sobie życzył Antonio.Zazwyczaj na tym poziomie takie rzeczy nie wychodzą do mediów,ale ja podaje to jako przykład tego,kto gdzie jest na drabinie funkcjonowania klubu,A trener zawsze jest niżej niż dyrektor czy prezes.
W Realu graczy kupuje Prezes, nigdy trener
Skoro Prezes Realu mówi że go chciał,to znaczy że tak było.Poszukaj w necie wypowiedzi Pereza i będziesz miał czarno na białym.
Co to znaczy oficjalna oferta?
Całe mnóstwo transferów jest robionych bez szumu.Mało tego,wiele tego typu transakcji wychodzi na jaw w dniu,kiedy dany zawodnik podpisuje kontrakt.
Jak można złożyć ofertę w momencie,kiedy klub posiadający kartę zawodniczą danego piłkarza nie chce nawet usiąść do rozmów?
Myślisz że gdyby nie było zainteresowania ze strony Realu,Lewandowski który jest poważną marką robiłby z siebie debila i mówił oficjalnie że chce odejść?Można Lewego lubić bądź nie,ale karierę jego ludzie mu ogarniają bardzo dobrze.
Oficjalna oferta – klub zainteresowany wysyła fax, że za zawodnika X daje Y EUR.
BVB have rejected any bids Barca have made so far, but have now set their asking price. According to the incredibly reliable RN, that price is €120 million + €30 million in add-ons.
Wyjściowo wyceniali na 180. A to sam Watzke:
On Thursday we had a meeting with Barcelona. On Friday Dembélé missed training. You can guess what happened. Two weeks ago I considered barcelona a great and respectable club. Today, I have to say I’m not so sure about that.”
Poszedł za 105-110 plus bonusy w granicach 30 (to oczywiście nie jest na 100% pewne ale z rguły bardzo zbliżone). O bonusach się nie słyszało co by je Barca wypłaciła więc albo mieli je dostać za CL albo za złotą piłkę (La Ligę wygrał więc to nie to).
To najbardziej jaskrawy przykład. W Polsce tak było z Vadisem (się obraził i co mu zrobisz?). Ortega z Turcji se po prostu… wyjechał.
Tak jak piszesz o sporej ilości transferów dowiadujesz się w dniu ich przeprowadzenia, zgoda. Tylko też nie wiesz co za nimi stoi.
A Dyrektor Sportowy w Realu (od czasów Valdano) to pacynka. Obecnie nie ma tej funkcji.
Na razie z informacji LGDS Milik ciągle blokuje transfer. Przez niego zarówno Dzeko jak i De Scilgio który także miał być włączony w transfer są w zawieszeniu.
i bardzo mi sie Milik w tym podoba 🙂
Milik jest kompletnie nieodpowiedzialny. I Napoli i Roma to dla niego za wysokie progi. W Neapolu zdziałał niewiele. Ciągle był w cieniu Mertensa. Może niech poszuka szczęścia w Sassuolo czy czymś takim. Ego za bardzo mu urosło a jego liczby za nim nie nadążają
Głupiś ty
Najlepszy strzelec Napoli w obu sezonach, w których był zdrowy
oczywiscie Lewandowski tez byl nieodpowiedzialny najpierw jak poszedl do BVB a potem jak w Bayernie chcial zarabiac wiecej, bo przeciez mozna miec cale zycie kompleks nizszosci i komentowac czyjes zycie zza komputera :D, ale spoko, na pewno Arek przeczytal i juz rozpatruje Twoj punkt widzenia jako ten wart uwagi!
Zauważ że Lewandowski szedł do Bayernu po zdobyciu korony króla strzelców Bundesligi, po załadowaniu 4 bramek realowi w LM i jako największą gwiazda największego rywala Bayernu w Niemczech. Milik do takiego poziomu nawet się nie zbliżył. W tym momencie zachowuje się jak gwiazdor, którym nie jest. Średniak Serie A to jego maksimum w tej chwili
Dawaj Arek ten Lipsk.
Przesiedzi rok na trybunach to zmądrzeje
ja tez twojej starej dobrze zycze 🙂
tak mi pojechałeś, że aż musze sobie żyły podciąć
No k**** debil. On serio chce sobie spieprzyć karierę?!
Milik jest na najlepszej drodze, żeby wkurzyć 3 kluby.
Polak potrafi, a co!
Kariera jest jedna, w pełni popieram dążenie do celu jaki Milik sobie postawił. Nam on nie musi być znany ale mamy obowiązek go szanować bo to wybór wolnego człowieka. Do tego świetnego piłkarza w idealnym wieku i miejscu na dyktowanie warunków.
dokladnie. Jakby sluchal podpowiadaczy takich jak tutaj w komentarzach, to by dalej sie kopal w Polsce
Wypelni kontrakt chocby mial siedziec na lawie. Ligi koncza sie w polowie maja. Wytrzyma 8 miesiecy. Pozniej pojedzie na kadre na Euro i bedzie przebierac w ofertach. Ma 26 lat i wycene na 32 mln euro. Spokojnie wezmie go kazdy klub swiata za darmo i z kontraktem min 5 mln euro. Za dwa lata mozna go bedzie sprzedac przeciez za 20 mln i jeszcze sporo na nim zarobic.
Sorry, ale nie jest siostrzeńcem Brzęczka. Tylko Kuba moze grać w kadrze bez gry w klubie.
Czyli Milik wqrwił już Napoli, Juve i Romę.
No trzeba mu przyznać, że ma wybitne zdolności dyplomatyczne.
Teraz grzecznie posiedzi na trybunach przez rok a potem pewnie go ktoś przygarnie (z kartą na ręku to będzie całkiem łakomy kąsek). I nie wątpię, że finansowo to wyjdzie na tym lepiej (pewnie ze 4-5 mln euro do łapy i zbliżona pensja).
Tylko gdzie pójdzie? Może Milan?
bo zycie polega na wchodzeniu w dupe kazdemu kto chce cie wyruchac i potem dodawaniu poslusznego „dziekuje, Panie”, jakby mu dali zadowalajace warunki to by nie bylo problemu.
Też tak myślę, ma coś nagrane tylko to już chyba nie Italia więc kopnął ten transferowy stolik i poczeka ma coś dużego.
Juve samo jest sobie winne, podobno byli dogadani z Milikiem już pół roku temu, teraz zaczęli kombinować – najpierw z Dzeko, później z Suarezem bo taniej i piłkarze choć dużo starsi to może i lepsi, więc teraz zostali z niczym i będą prosić Higuaina żeby jeszcze na jeden sezon został. Milik na pewno ma ciekawe karty w ręku, nie zrezygnowałby z Romy gdyby tak nie było, mówi się o Tottenhamie, RB Lipsk – moim zdaniem obydwie opcje ciekawsze niż Roma, chociażby ze względu na trenerów tych drużyn.
Arkadiusz Milik to najlepszy polski napastnik. Nie jego wina, że go nie doceniają.
jeden z dwoch najlepszych ale racja. Moze warto zaznaczyc swoja obecnosc jak kiedys Lewy w Bayernie
Po roku na trybunach to nawet będzie ciężko o Sassuolo… Oj Arek, Arek do tej pory to i tak 300% wycisnąłeś i powinieneś szanować jakie szczęście Cię spotkało. I choć trochę pokory.
wszedobylski kompleks nizszosci ma sie niezle, a jeszcze lepiej wymieszany z zawiscia … mmm delikatesy!
Diego specjalnej troski, jesteś prezesem klubu. Masz do wyboru kupno świeżego zawodnika, który rozegrał pełen sezon, ma na koncie bramki i asysty oraz drugiego zawodnika, który przez rok nic nie grał. Którego kupisz?
nie jestem prezesem klubu, a Milik juz mial rok, w ktorym nic nie gral, a potem wrocil i gral dobrze
Milik w Juve to taka bajka jak Morientes w ległej oraz to,że Arru był lepszy od Lewego…
Skończy błazen w rezerwach, DZBAN n.
Ciekawe w ile pokolen musicie tam zapierdalac zeby wyrzezbic roczna wyplate Milika 🙂 no ale to Milik dzban przeciez!
Ty to chyba z Milikiem po rodzinie, spamujesz przy każdym nawet lekko krytycznym wpisie
bo akurat zly dzien mialem i mnie obodlo takie przpierdalanie sie do Milika ze powinien wszystko brac z pocalowaniem reki, a ja mysle ze skoro Milik reki nie pocalowal, to moze ma ku temu jakies powody bo chlopak glupi nie jest. A tu komentarze ze jak posiedzi na trybunach to zmadrzeje albo ze slaby jest na sredniaki ligi.. no bez jaj, czy tu sa sami masturbanci?
Pewnie liczy, że w maju weźmie go ktoś mocny (musi mieć już coś na rzeczy) za darmo da mu 5 melonów i git, tylko czy wezmą gościa który 9 miechów siedzi na trybunach? Pokerowa zagrywka
Przecież to jasne, że skoro sam zrezygnował z transferu do Romy, to znaczy, że pojawiła się dla niego lepsza oferta, o której przeczytamy jutro lub pojutrze. Nie zastanawia nikogo, dlaczego nagle zerwał rozmowy?
Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Pewnie dawali za mało.