Wygrane mecze reprezentacji Niemiec w Lidze Narodów? Zero. Wygrane mecze kadry Jerzego Brzęczka w Lidze Narodów? Jeden. Fakty. Liczby. Ok, a już na poważnie. Tak, to spoko, że ograliśmy Bośnię i Hercegowinę (nawet obie na raz). A w zasadzie jej rezerwy. Szampanów z tego powodu otwierać jednak nie zamierzamy, choć w naszych pomeczowych notach powiało optymizmem. Bądź co bądź to jednak wygrana, więc należy pochwalić tych, którzy na nią zapracowali. Czyli? Czyli Jacka Góralskiego, Macieja Rybusa czy Kamila Jóźwiaka.

Łukasz Fabiański – 5
Powiedzmy sobie szczerze: więcej roboty Fabiański ma na treningach. Bramkarz naszej kadry musiał się ruszyć w zasadzie dwukrotnie. Raz, gdy świetnie wyszedł przed pole karne i uprzedził rywala po prostopadłym podaniu. Drugi raz, gdy sam napytał sobie biedy, podając pod nogę Edina Viscy. Akcja zakończyła się strzałem, „Fabian” swój błąd naprawił, więc wyszło na zero, ale można było tego uniknąć.
Maciej Rybus – 6
Czy Maciej Rybus rozwiązał nasze problemy na lewej obronie? Niekoniecznie, musimy pamiętać, że dwa razy na jego stronie straty bramki uniknęliśmy tylko dlatego, że rywale skiksowali. Z drugiej strony nie możemy powiedzieć, że nie byliśmy dziś spokojniejsi o tę strefę boiska. Rybusa absolutnie bronią liczby.
- 7/7 wygranych pojedynków
- 2/2 wygrane pojedynki w powietrzu
- 3 kluczowe podania
Z tyłu? No, broni się. Z przodu? Jak najbardziej, przecież zaliczył asystę, a powinien mieć na koncie nawet dwie. Po takim powrocie ciężko sobie wyobrazić, żeby Rybus nie zaklepał lewej strony obrony na dłużej.
Jan Bednarek – 4
Największy pechowiec naszej kadry? Być może. Bednarek jest solidnym stoperem, ba, zapewne nawet więcej niż solidnym. Ale w kadrze co i rusz zalicza wtopy, które kończą się dla biało-czerwonych w tragiczny sposób. Możemy się kłócić, czy rzut karny był miękki, czy twardy, czy słuszny, czy niesłuszny. Fakt jest taki, że był. Bednarek go sprokurował, bramka idzie na jego konto. Ale to nie wszystko, bo przecież przy strzale Koljicia w drugiej połowie też mógł wyskoczyć i zablokować tę próbę, a obserwował, jak były napastnik Lecha marnuje świetną szansę. Dziś dwie półki niżej od Glika. Wciąż musi się od niego uczyć.
Kamil Glik – 6
Lata lecą, a Kamil Glik nadal jest ostoją kadry. Nie ma co się oszukiwać, bez niego na środku obrony byłoby słabo. Dziś wypadł bardzo dobrze w tym, za co rozliczamy go w pierwszej kolejności, czyli w defensywie. Znów zerkamy w liczby, bo one w pełni oddają, ile Glik zdziałał w tyłach.
- 6/9 wygranych pojedynków
- 7/11 wygranych główek
- 5 wywalczonych rzutów wolnych
- 4 wybicia
- Zablokowany strzał
Oczywiście wisienką na torcie była bramka. Glik dwukrotnie odnalazł się w polu karnym rywala, więc nie mamy się do czego przyczepić.
Tomasz Kędziora – 4
Być może Tomasz Kędziora ma trudniejsze zadanie, bo musi wejść w buty Łukasza Piszczka i chcąc nie chcąc zawsze będziemy w jakimś stopniu pamiętać czasy, gdy prawa obrona była naszą największą siłą. Ale Kędziora po prostu niczym specjalnie się nie wyróżnił. Z przodu wniósł niewiele, najgroźniejsze jego wejście to akcja rozegrana z Arkadiuszem Milikiem. Z tyłu? Nie tak pewnie jak Rybus, przecież to jego objechał Gojak w akcji, która skończyła się rzutem karnym dla Bośniaków.
Grzegorz Krychowiak – 4
Profesor na uniwersytecie „laga na chaos”. Do przerwy bezbłędny w założeniach – 4 długie piłki, 4 celne. Po zmianie stron wyraźnie obniżył loty (4 długie podania, 2 celne), więc nie ma co się dziwić, że zjechał do boksu przed czasem. Wprowadzał sporo spokoju w defensywie, zwłaszcza w grze w powietrzu, w której wypadłą lepiej od Góralskiego. Z drugiej strony jednak trochę niewidoczny w ofensywie. Bo ciężko do plusów zaliczyć dwa fatalne strzały, skoro nawet Góralski potrafił rzucić dwie niezłe piłki w okolice bramki rywala.
Jacek Góralski – 6
Trochę jak Jekkyl & Hyde. Pierwsza połowa w wykonaniu Góralskiego była słaba, nie ma co się oszukiwać. Dwie przegrane główki owocujące groźnymi akcjami Bośniaków. Słabo w odbiorze, niezbyt konkretnie w ataku, choć rzecz jasna pamiętamy o świetnej, prostopadłej piłce w pole karne. Tyle że była to jedna z niewielu sytuacji, w których pomocnik Kajratu cokolwiek napędzał, bo wcześniej zwykle grał tak bezpiecznie, jak tylko się dało. Ale po przerwie Góralski wyszedł i rządził w środkowej strefie. Znów zagrał świetną prostopadłą piłkę, ale tym razem dołożył do tego solidność w defensywie. Na koniec dnia był gościem, który miał się czym pochwalić.
- 9/14 wygranych pojedynków
- Najczęściej faulowany piłkarz na boisku – 6 razy
- 3 przechwyty, 3 próby odbioru
Świetny powrót, zasłużona „szóstka” na koniec. Tylko jedna prośba. Jacek, na boga, opanuj się z tymi wślizgami. Ani to śmieszne, ani pożyteczne. Dziś Góralski powinien zobaczyć przynajmniej jedno „żółtko” za sanie w nogi rywala, a w pamięci zapadła nam też sytuacja z narożnika boiska, gdy bezsensownie próbował wjechać w nogi rywala i dał się ograć jak dziecko, tworząc zagrożenie pod naszą bramką.
Kamil Grosicki – 6
Klasyczny „Grosik”, bez dwóch zdań. Irytował tyle samo razy, co cieszył. Czy był to jego wielki mecz? Nie, absolutnie nie był. W dryblingach, pojedynkach nawet nie umywa się do Kamila Jóźwiaka, a przecież spodziewaliśmy się zupełnie odwrotnej sytuacji. Zaliczył aż 21 strat, najwięcej spośród naszych piłkarzy. Ach i jeszcze ta zmarnowana setka po wrzutce Kamila Jóźwiaka…
A potem objawiła się druga wersja Grosickiego. Przerzut piętą nad rywalem (tak, zakończony niecelnym strzałem, ale wyglądało to kozacko). Kapitalne wejście po centrze Rybusa, co dało nam zwycięskiego gola. No i to, co stało się wcześniej, czyli skuteczne dośrodkowanie z narożnika boiska na głowę Glika – zresztą drugie z rzędu. Za takie konkrety zawsze byliśmy w stanie wiele Grosickiemu wybaczyć i tak też będzie tym razem.
Piotr Zieliński – 3
Kreatywny, błyskotliwy, pomysłowy. Taki był Piotr Zieliński w meczu z Holandią. Ospały, zrezygnowany, bez pomysłu. Taki był Piotr Zieliński w meczu z Bośnią. Doskonale wiemy, że „Zielek” ma dwa oblicza i dziś zobaczyliśmy to drugie. Zdecydowanie nie był liderem, ciężko doszukać się u niego dobrych, celnych zagrań napędzających nasze akcje. Jedyna skuteczna sytuacja, która przychodzi nam do głowy, to wjazd w okolice pola karnego zakończony celny, choć niezbyt groźnym strzałem, po szybko rozegranym rzucie rożnym.
Kamil Jóźwiak – 6
Skrzydłowy Lecha jest tak przyzwyczajony do piłkarzy z Bałkanów w polskiej lidze, że chyba nawet nie zorientował się, że dziś gra w kadrze, a nie przeciwko Koronie Kielce. Tak można wytłumaczyć fakt, że Jóźwiak poczynał sobie dziś tak odważnie, jakby faktycznie mierzył się z defensywą złożoną z ligowych dżemików, a nie reprezentacją innego kraju. O okazji, którą stworzył Grosickiemu, już wspominaliśmy. Ale to nie wszystko.
- 2 kluczowe podania
- 5/6 udanych dryblingów
- 11/14 wygranych pojedynków
- 3 wywalczone rzuty rożne
Powiedzieć, że się wyróżniał, to za mało. Jóźwiak miał świetne momenty, potrafił utrzymać się przy piłce w asyście kilku rywali, zasuwał, żeby odzyskiwać piłki. Bardzo dobry występ.
Arkadiusz Milik – 3
Najlepsza akcja meczu w wykonaniu Milika? Unik, dzięki któremu zostawił otwartą drogę do bramki Kamilowi Grosickiemu. Ok, wyróżnimy jeszcze jeden moment. W drugiej połowie spotkania, gdy najpierw odebrał piłkę rywalowi w okolicach pola karnego, a potem zagrał piętą do Tomasza Kędziory. Jeśli chodzi o to, z czego napastników rozliczamy, czyli strzały, to – cóż – było mizernie. Dwie nieudane próby jak na 90 minut gry, to zdecydowanie za mało. Na koniec w końcu wpisał się do protokołu, tyle że dzięki żółtej kartce, bo po jego faulu Bośniacy mieli groźny rzut wolny.
Mateusz Klich – 4
Klich miał ponad 20 minut, żeby coś wnieść na boisko i średnio mu to wyszło. Dwa faule, żadnej piłki, która dałaby coś więcej naszej drużynie, a w dodatku zmarnowana „setka”. I to właśnie ten strzał głową Klicha, który powinien zamknąć mecz, przesądził o końcowej ocenie.
Sebastian Szymański, Karol Linetty – bez oceny
Sorry chłopaki, na boisku dziś zbyt wiele nie pokazaliście, ale raczej dlatego, że nie mieliście szansy. Może następnym razem.
Fot. FotoPyK
Góralski karnego tez by pewnie strzelał wślizgiem. Niesamowicie irytujący jest. Ok podał ładnie dwa razy ale w poważnym meczu z poważnym rywalem nie podal by tak ani razu tylko wyleciałby z boiska za te durne wslizgi. Dramat gość.
Była taka sytuacja pod koniec 2 połowy – Bośniakowi odskoczyła piłka, Góralski mógł na luzie do niej dojść i oddać na lewo (na linii bocznej Jóźwiak chyba stał), to on się wślizgiem wpierdolił w piłkę XD A ta fruuuuu za końcową XD Tyle, że Bośniak nie wyhamował, ostemplował mu nogę i był wolny, brawo kurwa. Strasznie mnie to zirytowało.
Fabiański 5 – solidnie, ale nic nadzwyczajnego i jedno fatalne wybicie.
Kędziora 4 – to nie jest piłkarz na reprezentację; słaby technicznie i widać to w co drugim meczu.
Glik 7 – dość dobrze; bramka, kilka zagrań pokazujących doświadczenie i umiejętności; jednak nieco wolny i niemrawe fragmenty oraz niepotrzebne faule.
Bednarek 5 – sprokurował karnego, w dodatku karnego z niczego. Poza tym solidnie, ale nic nadzwyczajnego.
Rybus 7 – całkiem OK, dobre dośrodkowania, parę błędów w defensywie, ale bez tragedii.
Jóźwiak 6 – momentami całkiem OK, mocno trzyma się na nogach, kilka niezłych zagrań, gość wygląda na realnego skrzydłowego i jest młody; na minus dziwaczny strzał (podobnie jak z Holandią) oraz nieudane i dość komiczne na ty mpoziomie dogranie w pierwszej połowie
Krychowiak 4 – słabo; słaby technicznie, niewidoczny, nawet niezbyt efektywny jeśli chodzi o czarną robotę
Góralski 7 – początek meczu bardzo słaby, potem o wiele lepiej; widoczny w ofensywnie, jak i w defensywie, ale ogólnie to za słaby piłkarz na reprezentację podobnie jak Kędziora czy Krychowiak; tzn. przynajmniej jeżeli my gdziekolwiek z kimś poważnym mamy wygrać…
Grosicki 7 – przez wiekszość pierwszej połowy niewidoczny; potem dobry. Przyspieszenie, doświadczenie – widoczne. Jeśli jednak mamy się opierać na zawodnikach jakości Grosickiego, to nie mamy po co jechać na poważną imprezę. Ten gość będzie prawdopodobnie mieć problemy, aby grać w Premier League.
Zieliński 5 – nic nadzwyczajnego, niewidoczny jak zwykle, kilka udanych zagrań, widać, że dobry technicznie, ale same technika to za mało
Milik 3 – chyba najsłabszy na boisku wśród Polaków. Gość sprawia wrażenie jakby uprawiał piłkę nożna po to, aby jak najwięcej zarobić i próbuje się ukryć wśród lepszych od siebie, co w Napoli dość dobrze mu wychodzi, a w reprezentacji mniej. Nawet on jednak czegoś się we Włoszech nauczył, bo kilka zagrań pokazało, że technika użytkowa jest całkiem niezła jak na polskiego piłkarza. Niewiele jednak z niej wynika…
Reszta:
Linetty 6 – krótko grał, ale solidnie, dobrze technicznie, bez nerwów
Klich 6 – podobnie jak Linetty
Szymański 4 – niewidoczny, choć grał krótko; to jest za słaba jakość piłkarska jak na reprezentację; poza tym to nie jest realny skrzydłowy
Milikowi dajesz 3 a rezerwowym
Którzy grali kilka minut 6 i 4 ?!
Nie mam więcej pytań.
Nota wyjściowa to 5/6. Rezerwowi nie zdążyli wiele zrobić, więc dostają przeciętne noty, a Milik grał cały mecz i grał piach, więc 3. Logiczne.
To ja się nikt nie nadaje według ciebie, to kto ma grać z poważnym przeciwnikiem?
Większość się jako tako nadaje plus kilku, których nie grało lub których w ogóle nie było w kadrze na te mecze.
Najlepsi w meczu;
Rybus, Góralski, Glik.
Wyróżnić można;
Fabianskiego, prawie obronił karnego.
Jóźwiaka, dobre 30 min w jego wykonaniu, od 30 -60 min, po tym czasie zniknął i był do zmiany.
Grosicki za asystę i gola, reszta do zapomnienia.
Najgorszy na boisku;
Krychowiak, z minuty na minutę słabiej, strzały w kosmos, występ poniżej krytyki.
Mecz ogólnie słaby, niedokładność podań można mnożyć.
Z karnego sędzia się wybroni, po co Bednarek
obściskiwał rywala ?
Ręce na przeciwniku to zawsze pretekst, aby nie uznać gola, lub przyznać karnego.
Mecz wygrany, nadal brak prawdziwego TRENERA !
Jak tam towarzyszu? Żyjesz po gwałcie przez Cypryjczyków?
Zgadzam się, bramka i asysta przesłaniają prawdziwy obraz gry Grosickiego, który zagrał po prostu fatalnie. Co dostał piłkę na skrzydle to podejmował złe decyzje, albo nie potrafił podać na 15 metrów. Jak dla was taka gra jest na 6, to co powiedzieć o Gliku, Jóźwiaku, Góralskim – najlepszym w tym spotkaniu.
21 strat jednego zawodnika to jest chyba jakiś rekord świata…
Józwiak, Grosicki i Rybus na plus. Góralski? dobry na takie własnie granie z „drwalami, kopaczami”. Chłop od czarnej roboty, a „weszło” robi z niego jakiegoś playmerkera xD
Kto zauważył ?
Ostatni rzut wolny dla Polski, Milik bierze piłkę i nawet nie patrzy ma innych, którzy mogliby to zrobić lepiej, Linetty próbuj coś mu powiedzieć, Milik prawie go opluł i zrobił minę typu, co ty mi tu chloptasiu będziesz pierdolil, spierdalaj.
Ja widziałem, że Milik przez cały mecz nie dostał jednego dobrego podania w obrębie pola karnego. Szczególnie irytujący w tym pomijaniu środkowego napastnika był Grosicki. Gdyby pograł odrobinę bardziej zespołowo, już w pierwszej połowie byłoby po meczu. Grosicki, kiedy na boisku jest Lewandowski gra zupełnie inaczej, ale nie na tym przecież polega gra zespołowa. Tylko laik nie zauważył, że w tym meczu właśnie Milik zrobił bardzo dużą różnicę, bo cały czas był pod grą, cofał się po piłkę, walczył po dalekich wykopach bramkarza / obrońców, zastawiał / odbierał itp.
Odnośnie ostatniego rzutu wolnego Milik wywalczył go sobie sam, bo widział, że to jedyna szansa dla niego żeby uderzyć na bramkę w tym meczu… Nie nie było w tym zespole nikogo, kto zrobił by to lepiej.
Podpisuję się pod tym. Milik zapieprzał między 40-tym metrem a polem karnym za piłką w przeciwieństwie do Piątka, który polował na rywali i miał głęboko w kakaowym oczku piłkę ( mecz z Holandią ).
Milik z przodu to opcja niedużo gorsza od Lewego, a o całe niebo lepsza od Piątka.
Albo macie coś spieprzone z komentarzami, albo ktoś niezbyt rozgarnięty je cenzuruje. 10 raz próbuję wpisać, robię odśwież – komentarza nie ma. Pod innym artykułem wpisałem i został, ale i tak proporcja są/nie ma jest 1:3. Ogarnijcie sprawę, bo to wkurwia niemiłosiernie.
tu juz od dluzszego czasu dziala taka cenzura, gowniany portal jezeli masz wlasne zdanie niezgodne z linia partii
Dodawanie komentarzy słabo działa.
W tej całej nędzy na boisku zamiast gry, wyróżnił się Jóźwiak ?
Tak twierdzi większość oglądających.
I to pokazuje jak słaby to był mecz, jeżeli Jóźwiak który klika razy celnie podał, kilka razy dośrodkował tak bardzo się wyróżnił.
19 min, Jóźwiak ma dobra pozycję i sporo miejsca do oddania strzału, wychodzi farfocle 20 metrów od bramki, to samo w drugiej połowie, klika podań było tak słabych, że piłka nawet nie doleciała do kolegi z zespołu. Ostatnie 20 min nie był przydatny, zaginął w akcji.
Kadra będzie mogła na niego liczyć, ale musi jak naszybciej zmienić ligę.
Bo inaczej będzie tak jak z BiH, czyli przebłyski.
Totalnie się narażę, ale mam podobne przemyślenie co ty. Zagrał lepiej niż z Holandią (co logiczne), ale poza tą wrzutką (z fałsza, z czuba?) do Grosika zapamiętałem tylko właśnie ten strzał o którym mówisz, zepsuty drybling w drugiej połowie (gdy mógł zagrać przed pole karne) i genialne zagranie z fałsza w 1 połowie, z którego prawie poszła kontra dla bośniaków, a ja się zakrztusiłem ze śmiechu. Ostatnie 20 minut to się zdziwiłem ,że on jeszcze jest na boisku. Nota 5 to byłby mój max i to tak tylko za parę momentów i za to, że bardzo chciał.
Na ten moment Jóźwiak to jest wyższa ligowa w ekstraklasie i nic więcej. Przeciętny drybling, tylko jedna noga do grania i za często zdarza mu się podejmować kiepskie decyzje. Oby się w tym Derby rozwinął, bo na skrzydłach mamy koszmarną sytuację w porównaniu do np. środka pola, nie wspominając o bramce i ataku.
„Przeciętny drybling” xDD
Gość w lidze wykonuje najwięcej udanych dryblingów, wczoraj miał 5 na 6 udanych (w tym 11 na 14 wygranych pojedynków), nikt nawet nie zbliżył się do tych statów, ale znaffcy z bożej łaski powiedzą, że ma przeciętny drybling i zagrał słabo xD
Za to Jacula grający cały mecz na wślizgu pewnie zagrał fenomenalnie według was, nie?
Jóźwiak to zawodnik jakiego brakowało w tej kadrze. Owszem, czasem źle poda, czasem za dużo się mota, ale k.wa o to chodzi w futbolu. Dlaczego polska reprezentacja jest na takim poziomie? Bo nie ma zawodnika, który się nie boi dryblować, zaryzykować, czasem podać czy uderzyć „na pałę”. On wybiegł dopiero 3 razy na boisko w reprezentacji. Zieliński powinien brać z niego przykład, bo to on powinien tak zapierdalać i podejmować ryzyko. Wszyscy grają asekuracyjnie, boją się zaryzykować. W ten sposób nigdy nie wyjdziemy z przeciętności.
Dobra wiadomość jest taka, że mamy kolejnego skrzydłowego na poziomie reprezentacyjnym do rotacji. Pozycja Grosickiego jest niepodważalna i teraz razem z nim może grać Szymański, Jóźwiak albo Kądzior. Dwaj pierwsi są nierówni, bo młodzi, trzeci jest od nich trochę słabszym piłkarzem, ale za to stabilnym i mimo wieku rozwojowym, chłopak po prostu jest pracowity. Gorzej jest w środku obrony, bo szansy nie dostał Walukiewicz i wiemy, że mamy dwóch środkowych obrońców, a jak jeden wypadnie to przegramy mecz. Wiemy też, że mamy jednego lewego obrońcę – Rybusa. Szkoda, że nie sprawdzono Karbownika, bo według mnie trzeba przygotowywać wersję zapasową. W środku pola dalej jest klapa. Zieliński i Krychowiak grają na nienaturalnych dla siebie pozycjach, a Linetty nie gra wcale. Góralski zagrał super mecz i chwała mu za to, ale jeśliby powierzyć jego zadania Karolowi to wypadłby lepiej.
A Grosicki to jest równy? xD
Kądzior słabszy od Szymańskiego czy Jóźwiaka? XD Gość jeszcze szansy w reprezentacji nie dostał i za kadencji wuefisty pewnie nie dostanie, a umiejętności musi mieć skoro wziął go Eibar
Dzbanki, ale wiecie, że Holandia też grała z naszymi rezerwami? Wiecie?
A ilu tych rezerwowych u nas było? Dwóch?
Rybus obstawi lewą obronę na dłuższy czas? Przecież jak do zdrowia wróci Aruś Reca to on wszystko będzie grał od dechy do dechy. Brzęczek niestety ma wywalone jaja na Rybusa i da mu pograć co najwyżej z takimi Bośniami albo innymi Litwami w sparingach.
Pomijając tych, którzy grali od początku, zastanawiam się co w tej Kadrze robi Szymański. Z Holandią był najsłabszy na boisku, wczoraj grał krótko i nie wiem czy dotknął piłkę, nie broni, nie ma z niego pożytku w ofensywie, można było wpuścić na skrzydło Karbownika chociaż na parę minut. Lech strzelił sobie w stopę, że nie negocjował sprzedaży Jóźwiaka po meczach kadry.
Teraz jest hajp na Karbownika, a wcześniej był na Szymańskiego. Szymański zagrał kilka meczów, oddał strzał życia i pokazywał się do gry. Chuj z tym, że prawie zawsze tracił piłkę, ale się angażował i w telewizji pochwalili, więc gra.
Milik powinien dostać 2, w pierwszej połowie miał chyba flashbacki z Senegalu, mnóstwo strat, każde podanie, które nie było zwrotnym odegraniem do obrońcy, niecelne. Tragedia. W drugiej połowie minimalnie lepiej, dlatego 2, a nie 1.
Nie zgadzam się z tak różną oceną Rybusa i Kędziory. O ile dobrze kojarzę to obrońca Lokomotiwu dwu razy złamał linię przy dośrodkowaniach, gdyby Bośniacy byli skuteczniejsi, to Rybus były dzisiaj jechany jak Bereszyński po Holandii.
Ocena za dwumecz dla selekcjonera Brzęczka – 2. W obu meczach bez taktyki, syndrom oblężonej wieży, każdy mecz traktuje jak walkę z całym społeczeństwem, któremu musi udowodnić swoje świetne trenerskie zdolności. Efektem granie ciągle tym samym składem, niesprawdzony Linetty, niesprawdzony Walukiewicz, znowu Bereszyński na lewej obronie, fatalne wypowiedzi przedmeczowe (dlaczego Bereszyński na lewej obronie? chcemy grać sprawdzonym składem. Dlaczego Góralski a nie Linetty? chcemy grać sprawdzonym składem. TRAGEDIA, kiedy ten człowiek chce przetestować inne warianty, jak nie podczas takich meczów?!) i pomeczowe (sprowadzanie nas do roli kopciuszka, zadowolenie z porażki w meczu, w którym przeciwnik nas totalnie zdominował). Plus za Jóźwiaka, jego dobra postawa to jedyny pozytyw dla kadry po tym dwumeczu.
Starałem się być wyrozumiały dla Brzęczka, nie hejtowałem go dla zasady, ale powoli tracę cierpliwość. Póki co bronią go wyniki, ale styl woła o pomstę do nieba.
Mecz Krychowiaka oceniam na 1. Powtarzam od 1,5 roku, ze to GŁÓWNY problem kadry i pierwszy selekcjoner który bedzie mial odwage go odstrzelić, faktycznie zyska szanse na odmienienie oblicza kadry. Podobnie sadzę o Klichu, to absolutnie nie jest poziom reprezentacyjny, im szybciej damy sobie z nim spokoj tym lepiej dla wszystich. Daliscie mu 4, przeczytajcie sobie na spokojnie jak ją uzasadniliscie… zadnego pozytywu.
Natomiast 4 dla Krychowiaka to jakaś kompletna aberracja.
Pozdrawiam
Najlepsi to Jóźwiak(coraz więcej wybitnej młodzieży Lecha!) oraz Góralski.Oddaja serce i walczą.Szkoda,że Bochniewicz i Walukiewicz nie zagrali jak nie to kiedy
Piotr Zieliński – 3
Kreatywny, błyskotliwy, pomysłowy haaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahahhahahahahahahahahahahhahahahahahaha
Siepanina trochę jak te styczniowe zgrupowania hotel na hotel. I w sumie też z Bośniakami.
Powoływanie Góralskiego na ważne mecze to igranie z saletrą amonową w magazynie z blachy, którą ktoś właśnie spawa…
Wiadomo, że wybuchnie, nie wiadomo w którym momencie.
No z tym że pamiętamy Najsilniejszą prawą stronę ze względu na Łukasza Piszczka to bym mocno polemizował. Wielki jak na nasze warunki obrońca. Swego czasu jeden z najlepszych w świecie na swojej pozycji.Gość który potrafił nakryć czapką CR7 w swoim primie,a z przodu maszynka do robienia liczb. Niestety to wszystko było na arenie klubowej. W reprezentacji grał zazwyczaj średnio. Wyszły mu jeden czy dwa wielkie mecze ale to wszystko. Nie mogę powiedzieć że Piszczek w reprezentacji to było dno i dwa metry mułu,ale Piszczek w Borussii był jednak dużo lepszy od Piszczka w reprze.