Zdążyliśmy już się porządnie stęsknić za reprezentacją Polski. Wreszcie wraca, a dziś poznaliśmy finalny kształt jej kadry na Ligę Narodów. Jerzy Brzęczek rozesłał powołania do polskiej ligi – są Moder czy Karbownik, ale jest też chyba zaskoczenie w postaci Bochniewicza. To u niego dziś szampan może wystrzelić najgłośniej. Również Adam Buksa może być uznany za niespodziewane dowołanie – korzysta na zasłużonych wczasach dla Roberta Lewandowskiego.
No dobra, nie przedłużając, nasza pełna kadra. Pogrubioną czcionką ci, którzy dzisiaj zostali dowołani.
BRAMKARZE: Bartłomiej Drągowski, Łukasz Fabiański, Łukasz Skorupski, Wojciech Szczęsny
OBROŃCY: Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Artur Jędrzejczyk, Michał Karbownik, Maciej Rybus, Sebastian Walukiewicz, Tomasz Kędziora, Paweł Bochniewicz
POMOCNICY: Przemysław Frankowski, Jacek Góralski, Kamil Grosicki, Kamil Jóźwiak, Damian Kądzior, Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty, Jakub Moder, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński
NAPASTNICY: Adam Buksa, Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek
Poza Lewym, finalnie nie pojedzie na kadrę także Reca, który przechodzi rehabilitację.
Z listy rezerwowych wskoczył Adam Buksa, przypomnijmy, że byli na niej jeszcze Thiago Cionek, Damian Szymański i Szymon Żurkowski.
No cóż, powołania duetu z Lecha, Modera i Jóźwiaka, należało się jak najbardziej spodziewać, byli rewelacjami wiosny w Ekstraklasie. Jóźwiak już jakiś czas dobijał się do kadry, powinien tu odgrywać coraz większą rolę, szczególnie, że na skrzydłach szału u nas nie ma. Moder? Tak, przyznajemy, że nasłuchaliśmy się sporo historii o tych dawnych kadrowiczach, którzy potrafili z niczego nagle huknąć z dystansu i wyobraziliśmy sobie bombę Modera. Co tu kryć, był objawieniem wiosny, mega jesteśmy ciekawi co pokaże w mocniejszym towarzystwie. Na pewno nie tylko my, skauci wszelacy również.
Jędza ma za sobą bardzo dobry sezon, wciąż jest na reprezentacyjnym poziomie. Powołanie Karbownika też było oczekiwane, wspominał o nim wprost miesiące temu Brzęczek dla ŁączyNasPiłka. Gdyby zgrupowanie, które zostało odwołane przez koronawirusa doszło do skutku, już wtedy pojawiłby się na nim zawodnik Legii. Nas ciekawi w zasadzie bardziej gdzie go ustawi Jerzy Brzęczek bo to nie jest takie oczywiste. Słowa padały odważne:
– Michał Karbownik imponował w ostatnich miesiącach rozwojem. Gdyby doszło do meczów marcowych, zostałby powołany do reprezentacji Polski. Powiem więcej, chciałem nawet dać mu szansę gry w pierwszym składzie w meczu z Ukrainą. Taki był plan, żeby sprawdzić jego predyspozycje.
Warto natomiast zauważyć, że w tym samym wywiadzie była mowa o obserwacji Wieteski, którego finalnie nie ma.
Bochniewicz? Fajny sygnał dla ligowców: nie musisz grać w najlepszej drużynie w lidze, nawet nie musisz grać w górnej ósemce. Jak pokażesz się z dobrej strony, to masz szansę. NIEMNIEJ jak byśmy mieli znaleźć kandydatury w lidze, kto wie, czy nie znaleźlibyśmy innych – na przykład Jakuba Czerwińskiego. Bochniewicz grał nieźle, ale przypomnijmy nasz ranking stoperów:
Buksa w Ameryce może nie jest najskuteczniejszym napastnikiem w dziejach, ale gra, jego przydatność jest znana.
Źródło: Transfermarkt
Brzęczek tym samym po całości wycofał się z przekonania, z którym zaczynał selekcjonerskie rządy, a więc uznając MLS za słaby kierunek. I doceniamy, też trzeba umieć przyznać się do błędu.
Z pozostałych powołanych graczy debiutu nie mają jeszcze Drągowski i Walukiewicz. Ten pierwszy wiadomo jaką ma konkurencję, natomiast ten drugi… nie zdziwi nas, jeśli on nie pojedzie na wycieczkę. Recenzje w Serie A ma znakomite, gdyby to nie przeniósł na kadrę, może podjąć rywalizację nawet o pierwszy skład na ważne mecze.
Z innych graczy, na pewno ciekawi jesteśmy Linettego. Jego ostatni mecz dla Polski to… poprzednia Liga Narodów w październiku dwa lata temu.
Przed nami mecze w Lidze Narodów:
– Holandia w Amsterdamie, 4 września
– Bośnia i Hercegowina w Zenicy, 7 września.
Fot. FotoPyK