Wisła Kraków ogłosiła wczoraj pozyskanie niezłego piłkarza. Stefana Savicia, który robił grę wicemistrzowi Słowenii. Było się czym w obozie Białej Gwiazdy pocieszyć. Ale sukces sprowadzenia ciekawego zawodnika udało się skutecznie przykryć publicznym praniem brudów.

BŁASZCZYKOWSKI ODPALA ARMATY
Co się dokładnie stało? Otóż Kuba Błaszczykowski pojawił się w Foot Trucku, czyli kanale Łukasza Wiśniowskiego i Kuby Polkowskiego. Pierwsza część rozmowy – druga we wtorek – dotyczyła spraw wiślackich, organizacyjnych i gabinetowych. Poszły strzały w kierunku zwolnionego prezesa Piotra Obidzińskiego.
O negocjacjach ze Skowronkiem:
– Listopad, po Rakowie, coś we mnie pękło. Zrozumiałem, że to ostatni dzwonek. Pracowaliśmy wewnętrznie w cztery osoby – ja, Jarek, Tomek, Dawid. Podejmowaliśmy decyzje na poziomie Rady Nadzorczej. Doszliśmy do wniosku – co nie było łatwą decyzją – że zmiana na stanowisku trenera jest konieczna. Spotkaliśmy się z trenerem Skowronkiem i po trzech godzinach rozmowy byłem przekonany, że to jest ten trener.
(…) Ciekawostka, że po pierwszych negocjacjach trener Skowronek nie zgodził się na przyjście. Ja tych negocjacji nie prowadziłem. Prowadził je pan prezes. Gdzieś wewnętrznie nie dawało mi to spokoju. Poprosiłem o numer do trenera i sam do niego zadzwoniłem, porozmawiałem w sumie dogadaliśmy się, że w to wchodzi. (…). W mojej opinii prezes bardzo mocno się bał tej kandydatury, sam nie chciał nic podpisywać, ryzykować. Ja powiedziałem, że biorę to na siebie. Na dobrą sprawę, kiedy potrzebujesz wsparcia, a czujesz, że zostajesz z tym sam słysząc coś takiego. Taki jest mój odbiór. Jakby ktoś czekał, że jak coś się nie uda, to będzie mógł powiedzieć – ja tego nie zrobiłem. (…). W listopadzie powinno dojść do dużo większych zmian, ja już wtedy to wiedziałem, ale ze względów ekonomicznych nie mogliśmy sobie na to pozwolić, musieliśmy poczekać kilka miesięcy.
O obniżkach płac:
– Pan prezes na początku zgodził się z obniżką. W momencie, w którym mieliśmy prawo zagwarantowane kontraktem zrezygnować z umowy, co nie było uwarunkowane żadnymi dodatkowymi opłatami, pan prezes powiedział, że nie zgadza się na obniżkę. Do czego miał prawo. Ale skoro byli piłkarze, którzy zrezygnowali, nawet ci na pół roku wypożyczeni, to myślę, że to jest warte do przekazania, żeby kibice też wiedzieli.
O Buksie:
– Przedłużyliśmy w grudniu z Olkiem kontrakt o rok. Myślałem, że wszystko jest OK. Ku mojemu zdziwieniu zaczęły dochodzić słuchy, że sposób, w jaki prowadziliśmy negocjacje, praktycznie zamykał nam drzwi. Olkowi na teraz zostało pół roku i musimy sobie zdać sprawę, że nasza pozycja negocjacyjna w tym momencie jest bardzo słaba. Już może podpisać kontrakt, a zimą odejść. Około lutego-marca włączyłem się w rozmowy. Poszedłem na spotkanie z panem Adamem, ojcem Olka. Przedstawił mi jak to wszystko wyglądało. Z jednej strony doskonale go rozumiem. Nie tak powinno się prowadzić te negocjacje. Ale od razu czułem, że możemy złapać wspólny feeling. (…). Naszej pozycji negocjacyjnej praktycznie nie ma. Ale po kilku rozmowach wydaje się, że jest szansa, że powoli zmierzamy w dobrym kierunku. (…). Kibice powinni wiedzieć, że jeśli uda nam się to doprowadzić, to duża w tym zasługa Olka i jego ojca, że potrafili zrozumieć sytuację, mimo, że byli na początku mocno rozczarowani.
WOLNA AMERYKANKA NA OCZACH KIBICÓW
Wywołany do tablicy Obidziński odpowiedział na Twitterze.
„- Przez ostatnie trzy miesiące połowa pensji (piłkarze mieli tylko 1.5 miesiąca)
– Dodatek za rezygnacje z przyszłych profitów związanych ze wzrostem wartości klubu
– Bonus w wysokości połowy trzech miesięcy pensji za wdrożenie DB i aktywną pomoc przy Marcon.
I jeszcze jedno: miałem polecenie z Rady Nadzorczej, że jak się Artur Skowronek nie zgodzi na X, to kończymy. Nie zgodził się. Dwie godziny później dostałem telefon, żeby podpisać tak jak chce. No to poprosiłem o papier na to, bo to było poza mną i ponad limit. I od tego momentu Artur Skowronek dostał mój full support cały czas.
Pozostałe zarzuty dla dobra klubu pozostawię bez komentarza. Każdy ma prawo do swoich odczuć. Szczere dalsze życzenia powodzenia panowie”.
To jednak RÓWNIEŻ nie zakończyło sprawy, bo oliwa, której dolać można do ognia, zawsze się znajdzie. Tym razem dolał jej również na Twitterze Jarosław Królewski. Zaczęła się regularna przepychanka na oczach kibiców Wisły.
I dalej:
No cóż, cokolwiek miał ten atak na celu, okazał się raczej koncertowym przykładem bramki samobójczej.
Ani to nie zwiększa wiarygodności klubu – a w Foot Trucku sam Kuba mówił, że celem jest, aby Wisła była wiarygodną marką. Tymczasem sponsorzy uzależniają często wejście z jego obecnością w klubie. Nie mówiąc o tym, że kibice Wisły Kraków w zdecydowanej większości byli całym zajściem zniesmaczeni. Podobał nam się wpis jednego z fanów: „Dlaczego rodzice znowu się kłócą?”. Ano, pożytku z wczorajszego zamieszania żadnego. Przynajmniej obserwując sprawę z boku. Nie ma bowiem wątpliwości, że Błaszczykowski nie przez przypadek zdecydował się na atak wymierzony w byłego już prezesa klubu. Kuba bardzo oszczędnie udziela się w mediach, a tutaj pojawił się z konkretnym przekazem. Czyniąc niejako z Obidzińskiego czarną owcę i zmuszając go do przerwania milczenia.
Zwaśnione strony wiosną rozstały się – przynajmniej tak to wówczas przedstawiono – może nie w przyjaźni, ale w zgodzie. Klub wizerunkowo na pewno bardziej by skorzystał, gdyby do prania brudów nie doszło.
fot. NewsPix.pl
Piaskownica to tylko i wyłącznie ze strony Cyber Mariana I Błaszczykowskiego.
Obidziński siedział cicho od zwolnienia, ale skoro na niego napierdalaja, to ma sie nie bronic?
kiedy obejmujesz wysoki stolek, to musisz wiedziec ze nie bedzie klepania po plecach na pozegnanie. Nie szkoda mi ludzi, ktorzy sie w to bawia, bo jest w to wpisane ryzyko. Pokazuje to jednak jaka dziecinada tam panuje, dobrego terminu uzyles – „Piaskownica”.
Jednym słowem w Wiśle krucho z hajcem. Tutaj chyba nawet już doradztwo prezesa Leśnodorskiego nie pomoże.
A Kuba to chyba pójdzie żywcem do Nieba. Tak się poświęca.
Obidziński akurat zachował się z klasą. Błaszczykowski, a już przede wszystkim królewski zupełnie bez.
Kuba jak to Kuba, taki fajny i super, ale na końcu zawsze musi coś odjebać… zawsze znajdą się ludzie do których ma żal, których „oskarży” o całe zło i niepowodzenia.
Do pary dołączył Królewski, kolejny płaczek.
Bileter znowu się odpalił.
A mi to wygląda na ustawkę… Ciekawe jaką fuchę może podłapać Obi w jakim klubie jak mu się pływanie znudzi, że trzeba między nim a Wisłą topór wykopać… i to prać brudki publicznie i robić wielkie halo o jakieś drobiazgi, i to błahe patrząc co się w Wiśle ostatnimi laty odwala… Więc albo pokazówka by odciąć byłego prezesa od Wisły w oczach kibiców innych klubów… Albo pokazówka dla kibiców Wisły przed poinformowaniem, że jednak Buksa podpisał już kontrakt gdzie indziej… Sama „granda” dla samej „grandy” nie warta tego szumu… Komuś na tym szumie na TT zależało..
Szambo wylało do Wisły. To chyba nawet ci z Wisły Sharks są bardziej taktowni. A Kuba pewnie zgodził sie na wywiad pod warunkiem wylania wiadra pomyj. Żenująca ustawka.
Moje wrażenie – mamy tu kilku gosci, którzy nie do końca radzą sobie z rolami, w których się znaleźli.
1) PO – przyszedł zarządzać klubem, bez takiego doświadczenia. Z rekomendacji, nie z konkursu kandydatów. Radził sobie średnio moim zdaniem. Jeśli się wsłuchać w administrację miasta Kraków, to naprawdę brak ugody co do spłaty wynajmu stadionu to nie była zła wola Majchrowskiego tylko totalny brak kompetencji negocjacyjnych zarządu Wisły. W efekcie zamiast prezesa, spotykać się z prezydentem musiał Błaszczykowski. Do tego dochodzi żenujący brak zgody PO na obniżenie pensji, czemu nie zaprzeczył, brak klasy, za który Janusza Gola powszechnie jebano. PO jak widać chciał też zostawić Stolarczyka, w sukces zagwarantowała zmiana trenera. I z relacji Kuby wynika, że „prezes” bał się podejmować decyzji, ryzykować, na wszystko chciał mieć podkładkę. To na czym ma polegać rola prezesa jak nie na podejmowaniu decyzji?
2) JK – dla mnie to od początku był pozer, któremu spodobało się lansowanie przy Wiśle. Już drugi rok zwozi inwestorów do Wisły, a rzekomo nie mógł się od nich odgonić (proponuje odświeżyć pierwsze wywiady po wejściu w Wisle). Natomiast ego jeszcze można zrozumieć, osiągnął sukces w swojej dziedzinie. Natomiast bycia burakiem, co wypływa za każdym razem gdy się odezwie na Twitterze, już wybaczyć się nie da. Ja mam tego człowieka dość w przestrzeni publicznej.
3) JB – to jest piłkarz, który zarobił duże pieniądze, jest dobrym człowiekiem prawdopodobnie, ale w biznesie jednak raczkuje. Pewnych mechanizmów musi się dopiero nauczyć. Połączenie roli kapitana, piłkarza, współwłaściciela i prezesa (co czynił w wolnym czasie próbując naprawiać błędy PO) wychodzi mu nie najlepiej.
Ja rozumiem poniekąd rozgoryczenie Kuby bo PO ewidentnie próbuje się cały czas podpinać pod każdy kolejny sukces Wisły, a wygląda że sobie nie poradził jednak. Pytanie czy trzeba było to wyciągać? Może nie, a może jednak były ku temu powody.
Ale generalnie być może chuja wiem i chuja rozumiem i moje wrażenie jest zupełnie bledne.
Królewski to pajac, który za milion złotych POŻYCZKI kupił sobie możliwość zaistnienia w mediach. Pozer, szkodnik którego kibice Wisły w pewnym momencie wywiozą na taczce. Oby jak najszybciej
Brakuje tylko żeby Piotr Żyła ze swoją byłą się włączyli.
Żyła spoko gość, widać, że ma z tego bekę.
A ta jego żoneczka… żyć mu nie daje, zazdrosna o wszystko, jak widzi, że Piotrkowi fajnie się układa zaczyna bruździć, prawdziwy pustak.
myślę że wszyscy mają to jednak w dupie 🙂
Widać, że Wisła/Kuba stawia wszystko na jedną kartę. Żeby połechtać ego Buksów byli gotowi nawet wyciągnąć stare brudy i zmieszać z błotem byłego prezesa.
I wszystko nawet byłoby do przyjęcia gdyby binarny Harry Potter nie sięgnął po szabelkę i nie zaczął nią bezsensownie machać.
Wielokrotnie pisałem, że jak patrzę na Królewdkiego to widzę pizdę.
No i miałem rację.
To moze w koncu wyjdz spod swojej baby to zobaczysz cos innego.
Ty widzisz uja ?
To ja wolę moją babę.
Ile nawet dobrych rzeczy by nie zrobił to JB zawsze pozostanie „biletem” i nic tego nie zmieni. Ani kasa ani zasługi, a Harry Potter to od pierwszego wywiadu mitomanem i burakiem śmierdział.
Obidziński to człowiek BL który liczył w zamian za „bezinteresowną” pomoc na przejęcie części udziałów w klubie. Kiedy klub złapał oddech JB, JK i TJ w ramach podziękowania odpalili Obidzińskiego dając do zrozumienia że nie są zainteresowani współpracą z BL. Przy okazji swoją prawdziwą twarz pokazał JB który wepchnął na miejsce Obiego swojego brata, znanego z tego że jest jego bratem :). Jeżeli ktoś się łudzi że w tym klubie pod rządami tych trzech ludzi będzie dobrze to radzę się obudzić.
Bileter znalazł winnych.
To kto w tej sprawie ma rację weszlaki? Czy jeszcze nie wiecie, bo stano jeszcze nie postanowił?
Pytanie pewnie retoryczne…Krolewski wyrzuca PO, ze jako prezes nie zarzadzal wieksza iloscia ludzi niz 5. Zakladam, ze aktualny prezes, Dawid Blaszczykowski zarzadzal duzymi grupami ludzi, najlepiej w duzym, profesjonalnym klubie pilkarskim?
Artur
SMNY
Dawid B poza robotą u wujka i brata nigdzie nie pracował. Dawid B zawód „brat i siostrzeniec”.
Ale nie da się ukryć, że Obidziński był słabym prezesem. Po porażce z Błękitnymi Stargard widać było po nim, jak na mało rzeczy ma wpływ. Nie dlatego że nie mógł, tylko dlatego, że uwierzył, że wszystko można zawsze robić po taniości.
Bileciki do kontroli !
Mnie to rozwala, że duża część kibiców Wisły jeszcze nie otworzyła oczu co do Królewskiego. Przyszedł polski Bill Gates, za milion złotych zapewnił sobie kupno klubu z taką historią i zrobił taką reklamę gdzie wyskakiwał z każdego programu jak z lodówki, że tutaj całe hordy agencji PRowskich by tyle nie zdziałały. Naopowiadał bajek, obiecał im takich sponsorów, że część na serio w niedalekiej przyszłości o LM pisała. I przez dwa lata co zrobił? Jaki kapitał sprowadził? Żaden, jego jedyny pomysł to kolejne żebrozbiórki od kibiców, dejta, bo mam chory klób.
Ja czekam aż ktoś wreszcie sprawdzi umowę tej pożyczki, bo ona była zabezpieczona, bez ryzyka – sprawdźcie w czym. Ja tylko wspomnę prawa tv.
Z jaką historią? Poczytaj o historii tego klubu. O jego prezesach, działaczach jak pozyskiwali piłkarzy i jakie zdanie mają o tym ludzie ze Śląska a w szczególności rodziny górników z kopalni Wujek.
Wrzucił do klubu 1,33 mln zł, ale w formie pożyczki. Można się spodziewać, że umowa jest tak napisana, że co by się nie działo to swoją kasę odzyska. To oznacza, że gość za darmo (no dobra, za cenę zamrożenia tej kwoty na bliżej nieokreślony czas) wypromował się tak że stał się wręcz celebrytą, z człowieka znanego tylko w swojej branży stał się publicznie znany, a i o jego firmie usłyszało mnóstwo ludzi. Podejrzewam że dla samego Synerise powstała z tego potężna promocja. Tak, trzeba mu przyznać, to mu się niesamowicie udało.
klóp raczej
Bardzo dobrze, milicyjna mentalność w skiśle nadal mocna.
Wracaj na korupcyjna stronę Błoń pikniku spod osiedlowego kontenera.
Odezwał się kibic świętego klubu wisła sprzedała mecz w 93, o czym można przeczytać nawet w Przeglądzie Sprtowym ! Jak widać UBeckie znajomości procentują bo tak to już dawno powinni za to odpowiedzieć!!!
Cała trójka banda amatorów i dzieciaków. Zamiast załatwić to w 6 oczy to odwalają dziecinadę na tłiterku. Rzygam.
PS. ja po tym filmie i po tych twitterach to odczułem, że jest to pojazd na Obidzińskiego i szukają czarnej owcy, bo ktoś musi dostać mentalny wpierdol za brak sukcesów.
Przede wszystkim został pokazany ogromny brak klasy i kultury osobistej z wiadomej strony(Obidziński pełna klasa po rozstaniu). Takie rzeczy załatwia się w 4 oczy, no chyba że ktoś chce przyszłe niepowodzenia zwalić na Obidzińskiego i odwrócić uwagę od swojej działalności(czyżby niejaki Dawid Błaszczykowski niezbyt dobrze sobie radził ;)? Podobno umowa z miastem na ciekawych warunkach została podpisana). Po drugie, Harry Potter i bileter dokonali samozaorania, bo wyszło kto stał za zwolnieniem Stolarczyka(nie mówię, czy to było dobre, czy złe). W mediach pełne poparcie dla trenera, a tak naprawdę naciskali na prezesa i chcieli zwolnienia. Pomniejszanie osiągnięć i wpływu Obidzińskiego jest mega słabe. Wydaje się, że ktoś chce pisać historie ratowania Wisły na nowo i chce wykreślić z tej historii niektóre osoby. Królewski, który ma jakąś mała firemkę nagle mówi, że były Prezes sobie nie poradził, bo nigdy nie zarządzał zespołem większym, jak 5 osób to na serio iks de ;). W Wiśle nigdy nie będzie normalnie. Był Prezes wykształcony, obyty, z dużym doświadczniem, a teraz jest tam brat biletera. No na serio… rozumiem, że wlasność prywatna, ale wszystko ma swoje granice. Szybko się zresztą okazało, że facet swoje biznesy prowadzi na manowce.
Obidziński – Wy, wicie, rozumicie, to nic nie rozumicie.
Wy, Obidziński bylyście potrzebni, a jakże, ale na trudne czasy. Tera, to my czasy już mamy lepsze, a Wy, wicie, rozumicie nie tego, ten, tylko, o…
No, no to nie tego, ten! Wy ten, no wicie, rozumiecie – ooo, no tak to nie tego.
Reasumując Wy nie jesteście, ten no, na te obecne, no, wicie…
Wypierdalajcie (dziękujemy za ten, no… wkład we Wisłę i szczęścia życzym na nowej drodze, która niech Was, wicie rozumiecie wiedzie). Tam.
Teraz to mam polew jsk sobie przypomnę Pana Bidzińskiego gdy chciał lansować się po krskowskich klubach w koszulce GTSu :))))))
Niestety, ale Weszło z niewiadomych przyczyn za wszelką cenę chce bronić Obidzińskiego, który mając klasę, potrafił w wywiadach obrazić miasto, z którym negocjował zmniejszenie ceny wynajmu stadionu. Jeżeli tak rozmawiał z każdym, to po prostu kompromitował Wisłę. Poza PRem ten facet nie miał żadnych kompetencji do zarządzania taką organizacją.
Ja to widzę trochę inaczej. KB z dwoma innymi osobami wkłada, jeśli się nie mylę, 4 duże bańki w interes. Po czasie wychodzi, że PO gdzieś tam się powinęła noga raz, drugi, trzeci, n-ty. Nie ma się co dziwić, że cierpliwość się kończy. Szczególnie, że te błędy mogły i jeszcze mogą bardzo dużo klub i inwestorów kosztować. To jest praca za którą trzeba się rozliczyć. PO występuje u Stano w HP i przedstawiony zostaje przez niego i siebie samego jako oddany zbawca, a nic nie wspominają o potknięciach. Mocno wyczuwalny jest brak sympatii KS do KB jak i samej WK. W mojej ocenie Weszło wyraźnie stawia się po jednej ze stron, przynosząc swoje wiaderko i grabki.
Czekam aż w tej sprawie wypowie się Radek oraz Perfekcyjna Pani Domu, a wtedy będzie komplet 🙂
Tak Obidzinski kryształ… Kto nie zna układów Stanowski,…, Obidzinski itd. … Kto położył na szali swoje pieniędze nazwisko, a kto zarobilł… TRIO ma rację
„który robił grę wicemistrzowi Słowenii.”
Co to za rynsztokowy jezyk?
Jeszcze wczoraj ich nie było. Przyszła grupa ludzi i ich wyciągnęła z szamba. Teraz stoją po kolana, ale jeszcze się kopią. Miejce tego postmilicyjnego tworu jest w I lidze
Brudy pierze się w pralce w domowym zaciszu a nie przy wszystkich. Myślę że nie ma ludzi idealnych i każdy gdzieś popełnia błąd, każdy w którymś momencie wacha się przed podjęciem takiej czy innej decyzji. Prezes Obidziński to ratownik i jak wiemy naszemu Klubowi bardzo pomógł, ale to nie nauczyciel pływania. Targał Wisłę niemal po dnie w kierunku brzegu i dotargał, teraz trzeba nasz Wiśle nauczyć na nowo pływać i wypłynąć na szerokie wody, a do tego już są potrzebni inni ludzie. Trzymajmy kciuki za nasz Klub i nowy zarząd.