Reklama

Olimpia Grudziądz. Kiedy rywale przegrywają, a ty marnujesz karnego na wagę utrzymania

redakcja

Autor:redakcja

25 lipca 2020, 20:21 • 3 min czytania 7 komentarzy

Czy zawsze należy oglądać pierwszą ligę do samego końca? Zawsze! Mniej więcej z takim nastawieniem siadaliśmy do dzisiejszej „multiligi”, wierząc, że o spadkach znów decydować będą takie cuda jak gol bramkarza w doliczonym czasie gry. Dziś podobnych fajerwerków jednak nie było. GKS Bełchatów mógł marnować setki w Tychach, Jastrzębie mogło nerwowo gonić wynik w Legnicy. Wszystko dlatego, że Olimpia Grudziądz była dziś nieporadna. Tak nieporadna, że u siebie z Sandecją zdobyła tylko punkt, więc to ona finalnie leci z ligi.

Olimpia Grudziądz. Kiedy rywale przegrywają, a ty marnujesz karnego na wagę utrzymania

Tabela przed kolejką:

  • 11. Sandecja – 43
  • 12. Odra Opole – 42
  • 13. Zagłębie Sosnowiec – 41
  • 14. GKS Jastrzębie – 40
  • 15. GKS Bełchatów – 40
  • 16. Olimpia – 39
  • 17. Chojniczanka – 30
  • 18. Wigry – 26

Tabela po kolejce:

  • 11. Zagłębie Sosnowiec – 44
  • 12. Sandecja – 43
  • 13. Odra Opole – 42
  • 14. GKS Jastrzębie – 41
  • 15. GKS Bełchatów – 40
  • 16. Olimpia – 40
  • 17. Chojniczanka – 30
  • 18. Wigry – 26

Czy coś rzuca wam się w oczy? Ano pewnie to, że niewiele się w ostatecznej tabeli zmieniło. Można było dziś nie grać, siedzieć w domach i nie zawracać kibicom tyłka. Tak jak wszystkie ekipy walczące o baraże swoje mecze wygrały (Bruk-Bet, Chrobry i Puszcza), za co szacuneczek, tak każdy z ewentualnych spadkowiczów pokazał, że poziom pierwszej ligi potrafi przerosnąć. GKS Bełchatów pojechał do Tych – w ryj 0:1. GKS Jastrzębie w Legnicy ugrał tylko remis 1:1. Jedynie Zagłębie Sosnowiec zrobiło swoją robotę (wygrana w Suwałkach), ale omówmy się – ich szanse na spadek były tylko matematyczne. Wigry i Chojniczanka, które walczyły już o honor? A jakże, solidarnie w ryj. Odra Opole? W ryj. 

Układ tabeli mógł, a wręcz musiał wyglądać inaczej.

52. minuta meczu w Grudziądzu. Basta powoduje jedenastkę dla Olimpii. Sandecja była w tym spotkaniu tylko tłem – tłem solidnym, bo Olimpia nie dała sobie z nią rady, ale jednak tłem nie bardzo zainteresowanym ofensywą. Byłoby wysoce prawdopodobne, że bramka na 1:0 rozstrzygnęłaby mecz. Podszedł Ricky van Haaren i… przestrzelił. Nawet nie trafił w bramkę.

W momencie, kiedy żaden z rywali Olimpii nie prowadził. W momencie, w którym mecz układał się tak, że był spokojnie do wygrania.

Nie chcemy przez to napisać, że jeden zmarnowany rzut karny spowodował spadek Olimpii. To spadek wielopoziomowy, od utraty podstawowych piłkarzy rozpocząwszy, przez ciężki klimat wokół klubu, na problemach organizacyjnych skończywszy. Ale tak, Olimpia mogła dziś się wywinąć spod topora i jednocześnie pogrążyć GKS Bełchatów. A nawet powinna była to zrobić. Niebywale ośmieszył się dziś van Haaren. 

Reklama

Gdybyśmy nie znali kontekstu tego meczu, raczej nie powiedzielibyśmy, że jedna z ekip walczy o życie. Olimpia… no owszem, przeważała, narzucała tempo, ale jednak nie były to huraganowe ataki, nie była to gra o być albo nie być. Nagły zryw w końcówce? Niczego takiego nie oglądaliśmy. Poza strzałem Janiaka po długim słupku (wybronionym przez Bjelicę), paroma zrywami Malokou i kilkoma średnio dobrymi strzałami sprzed pola karnego, Olimpia nie pokazała dziś nic konkretnego. Ten mecz miał swoje małe momenty. Na siłę można byłoby dostrzec malutkie pozytywy. To jednak zdecydowanie za mało na utrzymanie.

Gdy z Grudziądza przegoniono Jacka Trzeciaka, prezes Asensky był pełen optymizmu. Mówił nam, że wystarczy jedno zwycięstwo i na twarzach kibiców Olimpii zagoszczą uśmiechy. Trochę go rozczarujemy. Bilans następcy Trzeciaka, Selima Benachoura to 0-1-5. Czyli nawet tego jednego zwycięstwa nie udało mu się ugrać.

Olimpia spada więc z ligi w stylu… No, szczerze mówiąc, to już jutro nie bardzo będziemy wiedzieć, z czego zapamiętać ostatnie pierwszoligowe podrygi zespołu z Grudziądza. Mamy wrażenie, że dla tego konkretnego klubu spadek może okazać się klasycznym katharsis. Z drugiej strony – nie zdziwimy się też, jeśli przez długie lata Olimpia nie wróci na zaplecze.

Olimpia Grudziądz – Sandecja Nowy Sącz 0:0

Wigry Suwałki – Zagłębie Sosnowiec 0:2
Karbowy 65’, Piasecki 90+4

Miedź Legnica – GKS Jastrzębie 1:1
Śliwa 27’ – Szymura 50’

Reklama

GKS Tychy – GKS Bełchatów 1:0
Piątek 25’

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...