Polityka to paskudna sprawa. Zwraca ludzi przeciw sobie, zdecydowanie częściej dzieli niż łączy. Pełna jest też wszelakich układów, układzików. Jak dowiadujemy się z wywiadu, jakiego Damien Perquis udzielił „Super Expressowi”, to właśnie za sprawą owianej najgorszą sławą polityki on, Laurent Blanc z polskim rodowodem, został zabrany biało-czerwonej reprezentacji.

Odkopany przez Piotrka Koźmińskiego z „SE” Perquis parę dni temu ogłosił zakończenie kariery. I tako rzecze w wywiadzie dla dziennika:
– A gra w reprezentacji Polski to był sukces czy porażka?
– Dla mnie sukces. Zrealizowałem marzenie mojej babci, zagrałem w finałach Euro. Poznałem nowych kolegów, zaprzyjaźniłem się nawet z jednym z członków sztabu medycznego. Oczywiście tych występów mogło być więcej, ale potem nie grałem już bardziej ze względów politycznych.
– Politycznych?
– Tak. Nie było już klimatu do powoływania piłkarzy z podwójnym obywatelstwem. Taka prawda. Nie mówię tego, żeby się odegrać, bo każdy, kto mnie zna, wie, że taki nie jestem. Tak po prostu było.
Aż serce ściska, gdy czyta się te słowa. Gdybyśmy tylko wiedzieli, jak szeroko jest zakrojona intryga obliczona na pozbycie się obrońcy z reprezentacji, może byśmy coś zrobili. Kampanię jakąś odpalili. Petycję podpisali. Transparenty namalowali, na ulice wyszli.
Niestety, już na to za późno. Decyzje niemające nic wspólnego ze sportową rywalizacją, zapadły wiele lat temu. Perquis dwoił się i troił, by do kadry wrócić, o czym przekonywał regularnie w wywiadach dla naszych mediów.
Co jakiś czas, tak co kilkanaście miesięcy, Francuz lubił się bowiem uaktywnić medialnie. A to zaproponował wywiad „Przeglądowi Sportowemu”, by podkreślić, jak bardzo jest gotów wrócić do reprezentacji. A to znów jeden z menedżerów, z którymi współpracował, szepnął słówko dziennikarzowi, że jego klient zamieniłby MLS na Europę, by powalczyć o powołanie na Euro 2016. Oczywiście dziwnym trafem juz wtedy, gdy reprezentacja Nawałki zapewniła sobie byt na turnieju w ojczyźnie Perquisa.
On Polskę umiłował jak mickiewiczowski Gustaw Marylę, ona dokładnie tak samo wypięła się na niego. Nie dlatego, że w kadrze kompletnie się nie sprawdził. Że uczestniczył w 270 minutach narodowej klapy, jaką było Euro 2012. Bynajmniej nie ze względu na to, że trudno było polegać na zawodniku częściej kontuzjowanym niż zdrowym. Również nie dlatego, że w okresie, gdy powołania przestał dostawać, rzadko grał w Betisie. A jak już grał – spadł z nim z ligi. Zespół z Sewilli stracił w 31 meczach z jego udziałem 50 goli (wciąż lepiej niż Muhar w poprzednim sezonie w Zapresiciu), a Perquis trzy razy osłabiał go czerwonymi kartkami.
Nie. Perquis powiesił na tablicy korkowej zdjęcia, wbił pinezki, powiązał nitkami. W końcu doszedł do kłębka.
P-O-L-I-T-Y-K-A
Panie Damienie, w pana prawdopodobnie ulubionym serialu „Detektyw”, w najlepszym z sezonów, jest taka świetna scena z Matthew McConaughey’em. Pozwolimy sobie zadedykować.
Ale co? Nie było tak że gdy odszedł Smuda to już się farbowanych lisów nie powoływało? Dobrze przecież powiedział
Też pamiętam , że wszyscy chcieli oczyszczenia reprezentacji z farbowańców…
Jakby jeszcze Nawałka nie ciągnął Cionka przez 4 lata za uszy i nie jeździł na audiencje do Polańskiego…
Przecież jeszcze w trakcie jakże wtedy fenomenalnego w naszym wykonaniu Euro 2016 Weszło pisało nie o reprezentacji Polski, tylko o kadrze PZPN, bo akurat wtedy Cionek był przez Nawałkę ciągnięty za uszy niczym teraz Kuba przez Wujasa.
i przestali tak pisac po awansie do ćwierćfinału, więc to nei Cionek był problemem, tylko fajnie było kopac słabych, a pod sukces się od razu podpiąć. W 2018 Cionek tez na turniej pojechał, a już pisali o reprezentacji polski
Cionek
przecież to prawda. Przyczyn było kilka (w tym to, że w późniejszym czasie Perquis był po prostu za słaby) ale po przegranym Euro przez Smudę 'farbowane lisy’ zostały kozłami ofiarnymi, a częstotliwość powołań dla nich spadła, często niezależnie od ich formy
czy ja wiem? mial w polsce bardzo zla prase, ale koles GRAL w lidze hiszpanskiej, co do tej pory zadnemu polakowi nie grozi. i wcale nie byl fatalny, mial za to GIGANTYCZNEGO niefarta.
Przeciez potwierdziles to co gosc napisał powyzej. TY normalny jestes?
a najlepsze jest to, że pisząc to potwierdzacie jego tezę. przecież to wy puszczaliście tekst za tekstem o farbowanych lisach, reprezentacji pzpnu itp. w końcu wajcha poszła w drugą stronę i podjęto systemową decyzję, żeby nie powoływać takich ludzi i nie rozdawać obywatelstw różnym Parejro. można to nazwać „polityką”, więc o ch wam chodzi?
byłem i jestem przeciwko „farbowanym lisom” bo kadra to nie drużyna klubowa żeby robić sobie transfery, a oni naprawdę niczego nie wnieśli, nie miałem żadnej relacji emocjonalnej z nimi, nie interesowałem się ich karierami klubowymi. case Boenischa był wręcz ordynarnym przykładem forsowania tego zawodnika dla korzyści menadżerskich. natomiast Perquis określił to trafnie – była to decyzja polityczna. można było też stosować inną POLITYKĘ, tzn. rozdawać paszporty każdemu kto tu zagrał pół roku albo miał prapraprababkę która mówiła po polsku i umie prosto kopnąć piłkę
P.S. Cionka i Matuszczyka nie zaliczam do „farbowanych listów”. rozmawiają po polsku, mają silne relacje z krajem, w przypadku Cionka który wychował się w dalekiej Brazylii to naprawdę godne szacunku
Ale się uczepiliście. Akurat chłop dobrze grał, nigdy nic negatywnego z jego strony nie poszło. I to co mówi to prawda – był odsiew graczy z podwójnym obywatelstwem.
LGBT to ideologia.
A rudzi, niscy i grubi?
Też, nawet bardziej 🙂
Wszyscy WON
Rudzi, niscy i grubi nie robią manify z tego jacy są. Poza tym w/w nie są szkodliwi. Poza rudymi może.
Miron nie jest takim człowiekiem jak my, normalni, więc nie zwracajcie na niego uwagi. To zwierzę i jako takie powinno być ignorowane i trzymane w klatce bez prawa głosu. P.S. kierując się słowami prezydenta Dudy zaznaczam, że pisząc ten post powołuję się na prawo do wolności słowa, wobec tego, zgodnie ze słowami prezydenta, mam prawo tak powiedzieć i chuj komukolwiek do tego.
Okej, to ze nigdy nie powinien zagrac w reprezentacji to jedna sprawa, ale to, ze przestal grac, bo polityka powolywania obcokrajowcow zostala ukrocona to prawda przeciez. U nas caly czas sie holuje graczy bez formy, bez klubu, czy bez nogi, bo ni ma innego, a tyn juz pogroł. Wiec jesli polityka powolywania obcokrajowcow dalej funkcjonowala na takim samym poziomie, to francuz jeszcze by se pokopal pewnie.
Ktory to wsciekly gimbus z redakcji wysmarowal? Smyk?
ale on ma rację!
i piszę to całkowicie poważnie, może gimbus, który to pisał nie pamięta, ale wtedy rzeczywiście po euro była nagonka, żeby więcej takich pseudo Polaków nie powoływać.
dodam, że nagonka przede wszystkim na weszło, ale nie tylko
czy Perquis po euro był w formie czy nie, szczerze mówiąc nie pamiętam, bo za bardzo nie śledziłem jego kariery w klubie. Ale że polityka dot farbowanych lisów się zmieniła i to pamietają wszyscy oprócz gibmbusa, który to pisał i chciał być śmieszny… i rzeczywiście jest, bo się ośmieszył
gral sporo w sochaux, jak spadli odszedl do betisu, do la liga, gdzie polacy wjazdu miec nigdy nie beda i gral tam. byla na niego duza nagonka, z tego co pamietam w bardzo nieszczesliwy sposob zlamal reke i wypadl na 4 miesiace, generalnie – trapily go kontuzje, zlapal chyba tez pare glupich kartek, rowniez nie do konca ze swojej winy. wryla mi sie w pamiec wlasnie ta prasowa krucjata, bo sledzilem wtedy lige hiszpanska i wiedzialem, ze gosc gral naprawde przyzwoicie. zreszta, co tu duzo mowic, podstawowy obronca betisu nawet teraz gralby w kadrze.
Teraz skumalem, autor tego artukulu uslyszal haslo POLITYKA i pomyslal sobie ” Urabura, Perquis mysli ze Kaczynski i Tusk mu zabronili grac, co za oszolom, trzeba pocisnac” xD.
Z pozdrowieniami dla wszystkich malkonentów w komentarzach i samego Damiana – rzeczywiście, po EURO nowy selekcjoner nie dał ci jakiejkolwiek szansy, no skąd…
A byles na swiecie w tym 2012? Slusznie ze zrezygnowano z obcokrajowcow, ale nie zmienia to faktu ze glownie z powodu klimatu politycznego i kaca po euro. Mozna se teraz gdybac, ale fakt jest taki, ze caly artykul wymiewajacy ta wypowiedz jest na wyrost
Hahahaha chłopa minusują bo napisał PRAWDĘ 🙂
Sam okres trenowania (za darmo) przez Smudę był tragiczny…..blamaż na Euro – najsłabszej grupie w historii….reszta kibiców się bawiła świetnie a Polskim zostało odśpiewać „nic się nie stało”- wszystko to klamrą spinał Grzegorz Lato (piłkarz znakomity)… Nie miałem nic przeciwko temu,żeby grali goście z korzeniami polskimi (pozdro Cionek), ale też bez jaj -że nie mogli się dwóch zwrotek hymnu nauczyć – chociażby dla PR-u…. Łoooo panieee- papiery o obywatelstwo składał tak, że wojewoda do dzisiaj ma niezłą bekę przy grillu- dopiero Komorowski musiał podpisać, ze przyznaje. Bo „Pan Piłkarz” nie mógł uzupełnić wnioski ——HAHAHAHHA
No grał w Hiszpanii – ło matko jedyna- król piłki nożnej – bo klepał w LA LIGA 🙂 klękajmy przed nim bo grał w Hiszpanii – co z tego że grywał od czasu do czasu bo łapał kontuzje a na koniec spadł z ligi…. ALE GRAŁ W HISZPANII ! Istny Fabio Cannavaro polskiej obrony…
Potem po trenerze Smudzie co przegrał wszystko co miał do przegrania włącznie z szacunkiem nastąpił okres Smutnego Waldemara…. gdzie kolejny AS z Francji (ten co nie rozmawia po Polsku 🙂 )….powiedział Ludwik Obraniak zrezygnował bo nie traktują go „z szacunkiem” hahaahhaahha Zapewne WALDEK KING robił mu „suszarkę a’la Ferguson”….. hahahahahaha 🙂 To było ŻAŁOSNE jak „wprowadzanie trenera” przez Roberta Lewandowskiego – albo przykładanie ręki do ucha na Narodowym -przez RL9 ……do kibiców którzy wydali kasę na bilet,podróż oraz wcześniej przeżyli koszmar EURO 2012…..
I ten Perquis jeszcze biadoli jak to jego wyrzucili z powodu POLITYCZNYCH (nie że przerżnęli EURO i na dokładkę z silną Estonią). Dziś mógłby dorzucić że czuł się jak murzyn albo nie akceptowali go bo wspierał LGBT —–give me a break ! kolejny casus Kownackiego – jak to Polska szatnia go zniszczyła- a teraz jeszcze z powodu politycznych …..
Hasztag: XD
Tylko sprawa ma sie tak, ze gdyby nie tak wielkie cisnienie na wypieprzenie obcokrajowcow to francuz moglby se spokojnie kopac dalej. Farbowanych lisow bylo kilku i szybko po Euro wylecieli, a Polacy to co? Oni zagrali zajebiscie na Euro? Pokazali siendobrze na tle Estonii? Nie, ale grali dalej. Gdyby Perquis sie nazywal Perkisz to tez by se w spokoju kopal, ale byl francuzem, cisnienie bylo duze wiec- musieli go wyjebac. Bardzo dobrze ze nie wrocil, nigdy nie powinien zagrac w reprezentacji.
„Nie było już klimatu do powoływania piłkarzy z podwójnym obywatelstwem.”
Tyle.
@Lou jasne że Polacy zagrali też fatalnie na Euro – ale potem po erze Franka nastąpił Waldemar Fornalik – też musiał coś widzieć, rozmawiać z tymi ludźmi- może uznał że lepiej stawiać na Glika – że więcej daje – da się pokroić za koszulkę (?).
Nie piszę że to wina wyłącznie Perquisa. Wszyscy zawiedli (najbardziej Smuda)- tylko chodzi mi o to, że Reprezentacja to jak SIŁY SPECJALNE -masz być gotowy, masz się szkolić pod nią -jak chcesz grać w niej (Grosicki, Błaszczykowski) Creme de leche !!! Musisz wierzyć w ten projekt i czasem pojechać do dżungli (Mołdawia, Gibraltar) odbić zakładnika (punkty)…. to nie jest sprawa – teraz mi pasuje to sobie zagram (Obraniak).
Fajnie postawił sprawę Pablo Dybała: „słuchajcie, mam korzenie, rodzinę z Polski – szanuję ale wychowałem się w Argentynie więc ich CHCĘ reprezentować”. Tyle.
To nauka na przyszłość – teraz też się objawił piłkarz z 2 ligi, z HSV Hamburg, że on też by chciał pojechać na Euro….facet dwudziesto-parolatek- chłopie gdzieś Ty był wcześniej ? Teraz paszportu szukasz babci ? W Niemczech internetu nie mają ? Autostrady były zamknięte ? Telefonu nie miał ? Nie potrafił znaleźć konsulatu wcześniej ?
Adrian Mierzejewski : „jestem gotowy- gram w Australii – LOT TRWA 23 GODZINY W JEDNĄ STRONĘ….. wsiadam i lecę -niech tylko Nawałka mnie powoła!” Facet 30 kilkuletni – gdzie mu reprezentacja do niczego nie była potrzebna – Tylko w duszy grała mi AMBICJA -Ja wam pokażę. To jest postawa.
Thiago Cionek: „przyjeżdżam z przyjemnością na kadrę, wsiadam na każde wezwanie, nie marudzę w mediach że siedzę na ławie- jestem potrzebny -tylko dzwońcie”
http://www.sport.banzaj.pl/Ludovic-Obraniak-sonda-uliczna-z-reprezentantem-Polski-39878.html
Szauje twój komentarz. 100% prawdy. Pozdro
Redakcja Weszło trochę się kompromituje takimi tekstami. Mieli jeden argument przeciw teorii Perquisa. Ciągła obecność Cionka w reprezentacji. Wystarczyło napisać „Teza Damiena jest błędna ponieważ Cionek jest powoływany”. Ale jak widać szlaban na pisanie o Thiago jest tak potęzny, że nawet jakby został wybrany na papieża to opisaliby całą sytuację bez wymieniania jego nazwiska.
O co właściwie chodzi „Weszlakom” z tym Cionkiem? Serio pytam. Czym on się różni od Olisadebe, Rogera, Perquisa, Polanskiego, Boenischa, Obraniaka, czy Matuszczyka?
jakas spina z zakolarzem. nie chcial dac wywiadu czy cos.
Chodzą słuchy, że powodem jest kosa Cionka z Niedzielanem który jest ziomkiem Stano. Prawdy nigdy nie dojdziemy bo nikt z Weszło nie przyzna się o co naprawdę chodzi. Od Olisadebe i Rogera różni się tym, że miał polskich przodków, od Obraniaka tym, że świetnie mówi po Polsku, od Boenisha tym że przez wiele lat utrzymuje wysoką formę. Ogólnie z tego co widać Cionek jest też lubiany przez innych kadrowiczów. Tylko Weszło ma z nim problem.
chodzi o to, że w weszło nigdy nie brakowało hipokrytów, którzy biorą różne hasła na sztandary i wymachują nimi ale gdy sprawa dotyczy swojego ziomka to tematu nie było.
z drugiej strony kompleksiarzom brak cywilnej odwagi, by przyznać się do tego, że pisali na jeden czy drugi temat głupoty i będą brnąć w prymitywną szyderę przez co są jeszcze bardziej żałośni.
O przodkach to akurat oczywiste 🙂
Dzięki.
Chodzi o to, że Cionek w maju 2010 r., gdy jeszcze był piłkarzem Jagiellonii, w wyniku starcia o górną piłkę złamał Niedzielanowi (wtedy Ruch Chorzów) kość jarzmową. Wcześniej Endrju miał już chyba taką samą kontuzję lub coś podobnego, wyleczył ją i niedługo po tym został skasowany przez Thiago. Weszło wierzy, że to było celowe zagranie Cionka przeciwko ziomkowi Zakolskiego – Niedzielanowi. Po tym zajściu Weszlo wysmarowało nawet artykuł w którym to m. in. życzyło Cionkowi połamanych nóg i przez 10 lat o sprawie nie zapomniało – cała historia.
Oj chyba macie krótką pamięć jak nie pamiętacie jak to wyglądało niecałą dekadę temu.
Akcja powoływania wszystkiego co się rusza i co ma jakiegoś polskiego pra pra dziadka bo się ełro zbliża 🙂
Reklamy ze Smudą i Adamiakową, że każdy się przyda itp – swoisty komizm tej całej sytuacji z czasem nabrał jeszcze większego oblicza farsy. Piękne nowe stadiony (na których sporo wykonawców przytuliło dobre sumki – zwłaszcza na Narodowym, który jest kopią tego National Arena w Bukareszcie a był kilka razy droższy).
A zagranicznych powoływano bo nie było tak jak teraz. Byli bramkarze w miarę na poziomie, raczkowało trio z Borussii, kogoś tam młodego można było z naszej ligi obserwować, a tak to personalnie bryndza. Więc takie Perquisy, Obraniaki, Polanski czy Boenisch wyglądali solidnie na tle reszty. A potem trzeba było znaleźć kozła ofiarnego więc najlepiej do tego nadawały się farbowane lisy, ot cała tajemnica.
Ale kto i co ma tam pamiętać? Popatrz na miniaturkach na buźki tych dzieci teraz piszą dla weszło. 10 lat temu to oni 8 lat mieli.
Nie no Boenisch to solidnie wyglądał w debiucie na Euro to już był poziom Wawrzyniaka
Boenisch może i grał w Bayerze, ale nie gadał po polsku i nie rozumiał się za bardzo z resztą formaji defensywnej. Wawrzyniak > Boenisch
Tak,szukali kozła ofiarnego,bo w tym jesteśmy dobrzy.Bo o tym,że należałoby znależć kadrze odpowiedniego,znaczy dobrego trenera,to już nikt nie myślał.Była kasa na stadiony,i inną infrastrukturę,masa ludzi przytuliła lewy szmal,a my zostaliśmy ze Smudą,jak Himilsbach z angielskim.Takie to typowo polskie,postaw się,i zastaw,a słomę w butach zostaw…..
Co do tego trenera to dodam jeszcze że błąd jest systematycznie powielany w kolejnych latach.
Ktoś się uparł na rodzimego trenera bo się wszyscy wszechwiedzący na stołkach w pzpn-ie poobrażali jak Beenhakker [który z gunwa (kadra 2006-08) bicz ukręcił i awansował na Euro’08 w czasach gdy nie było to takie proste jak teraz bo grało 16 najlpszych drużyn] kazał im wszystkim wyjść z nor i wiejskich chatek.
Potem był smutny Waldek (który nadaje się na trenera tylko do solidnych ligowców typu kiedyś Ruch a teraz Piast), Adam któremu przyfarciło się że trafił na super pokolenie w formie (a i tak nie wycisnął z niego maksa na Euro’16 bo przy tym poziomie tamtej imprezy i kadrze która wtedy była to powinniśmy grać w finale) a potem jak przyszło co do czego to widzieliśmy co było 2 lata potem w Rosji no i creme de la creme – Jerzy Brzęczek, kumpel piłkarzy i swój chłop, słup nieznający się za bardzo na trenerce ale nie wojujący ze związkiem i jego guru i mogący z jego przedstawicielami wypić „misia” gdy trzeba. I tak to się kręci. Zmarnujemy tylko fajne pokolenie piłkarzy które się szybko nie trafi. Zresztą coś w tym jest, że groźniejsze jest stado osłów dowodzone przez lwa niż na odwrót.
Tylko ignorant może powiedzieć, że konstrukcyjnie stadion w Warszawie jest „kopią” tego w Bukareszcie lub odwrotnie. Przypominam ile czasu w Warszawie trwało samo wbijanie w grunt tysięcy betonowych pali, których ze względu na zupełnie inne podłoże nie ma wcale, a bez których stadion w Warszawie by się osunął a w konsekwencji zawalił.
A, no i te „kilka razy droższy” to w rzeczywistości niecałe dwa razy.
I pomyśleć, że gdyby z Grekami na Euro wykorzystał patelnię, którą miał przy stanie 1:0 to jego odbiór przez nas/was mógłby być teraz zupełnie inny. Choć, jakby nie było, chłop powiedział prawdę.
O kierwa… Stano weź ty się młotkiem dżondra popraw. Sam pisałeś, żeby farbowanych lisów wyp…ić (oczywiście tylko do czasu aż jedynie słuszny Prezes stwierdził, że Ukrainiec to w sumie Polak):
„To dość haniebny okres w historii reprezentacji, kiedy to pokazaliśmy – my, bo trenerzy, ale też bardzo duża rzesza kibiców – że dla osiągnięcia wyniku sportowego jesteśmy w stanie zrobić wiele, nawet wyrzec się wszelkich ideałów i udawać, że ktoś, kto Polakiem nie jest, tak naprawdę jednak nim jest. To futbolowa prostytucja, którą zmyślni internauci swego czasu skwitowali chętnie podchwytywanym przeze mnie hasłem „Dam d… za wyjście z grupy”. Hasło to przyświecało przede wszystkim Franciszkowi Smudzie” z PS
„ Mamy drużynę złożoną z naszych chłopaków, urodzonych w bloku obok, czy podwórko dalej. Zmasakrowali Brazylię w finale MŚ i drugi raz zdobyli złoty medal. Duma. A my im zaraz wciśniemy Kubańczyka, ktoś z naszych wyleci, matematyki się nie oszuka. I tyle.” z Twittera
„Z Romańczukiem mam problem, polegający na tym, że… – haha – nie mam z nim problemu, a wiele osób powie, że mieć powinienem. Bo przecież „farbowany lis” i kiedy dzisiaj powoli przebąkuje się o powołaniu go do reprezentacji, ja nie protestuję. A w sumie dlaczego nie?
No to może was zszokuję, ale on mi jakoś nie przeszkadza. Naprawdę, kładę rękę na piersi i mówię: nie przeszkadza. Nie wiem, czy jest dość dobry, to zostawiam do oceny Adamowi Nawałce (ale jest silny, skoczny, wygrywa główki, ma dobry odbiór), natomiast jest to jeden z tych piłkarzy, o których można powiedzieć, że otrzymali paszport w zupełnie normalnym trybie. Nie dlatego, że żonglują lepiej od Wietnamczyka sprzedającego makaron z kurczakiem, ani nie dlatego, że mają kolegę w urzędzie. Nie kryje się za tym żaden piłkarski deal, żaden większy plan rozpisany przez kogoś mądrzejszego. Facet przyjechał do Polski sześć lat temu i po prostu znalazł pracę i nauczył się języka. Nie mówił: dajcie mi dokumenty, to wam ogarnę środek pola. Nie opowiadał, że jego babcia pochodziła z Polski, mimo że faktycznie pochodziła. Po prostu przeszedł całą tę procedurę.” z Weszło
Otóż takiego squrwienia trudno odpuszczać. Zgodnie z prawem taki Obraniak, Perquis czy Zdebel mogli czy byli obywatelami Polski i w związku z t mogli grać w reprze. O obywatelstwie nie decyduje narodowość. Więc albo kadra jest „narodowa” albo Polska. Albo albo. Zdebel czy Glück byli narodowości germańskiej i polskiej. To co? Rasowo właściwi czy niech wyp..lają?
A i Cionek też przebył tą samą drogę co Romańczuk, ale nie był promowany przed Nadprezesa.
Perquis stwierdził tylko fakt, że mógł mieć więcej występów gdyby nie klimat polityczny.
https://najwiekszekursykuponow.blogspot.com/ – Trafiają kupony z kursami nawet 300 i skany mają tych kuponów na blogu. Realne zrodlo, ktore trafia
Na Dzis maja juz kolejny kupon dostepny!
Perquis wcale nie był powoływany przez politykę, tak samo jak Kubunia wcale nie jest powoływany, bo trenerem jest wujek. Takie są fakty!
na transfermarkt go nawet z Glikiem pomylili więc potencjał był
Porównywanie Betisu do Zapresicia możliwe tylko na Weszło. Czego się nie zrobi aby podetrzeć tyłek Bońkowi.
Powiem tak, cała reszta obcokrajowców była mocno przeciętna, ale Perquis, Obraniak i Polański akurat nie odstawiali a nawet wnosili coś na plus do tej drużyny i pozbycie się ich w taki sposób było po prostu błędem.
po prostu był kurwa cieńki. Rumiany Wawrzyniak go zjadał ze swoją kunsztowną lewicą.
Smyku odwagi zabrakło żeby się podpisać?
artykuł ten jest opinią całej redakcji
ta. jak i wszystkie inne niepodpisane. tylko jak ich ktoś indywidualnie zapyta to nagle twierdzą, ze akurat tamto to nie oni.
Perquis strzelał do Wojtyły w Smoleńsku w 2010
ale to prawda, w czym problem? Ha ja wiem, bo rudy, bo rudy, bo stano i rudy to koledzy, psiapsi dwaj. prawde powiedzial, a weszlo juz mokro, bo rudzielca atakuja. Same fakty
aha i oczywiscie podpis redakcja, bo wy takie pizdy jestescie, jak boniek w studio, wielkie cwaniaki na weszlo, a rudy przychodzi i wszyscy jak dzieci siedza cicho. StanoKorea.
Zaszły czystki bo zajść musiały ,bez tego nie byłoby Nawałki ,gdyby nie kompletny blamaż na euro 2012 Perquis prawdopodobnie grałby do dziś