Reklama

Stadion Rozwoju Katowice na sprzedaż. Jaki będzie jego dalszy los?

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

29 kwietnia 2020, 12:55 • 4 min czytania 12 komentarzy

Siedem milionów złotych – to cena za ogromny teren i spory kawałek historii. Spółka Restrukturyzacji Kopalń wystawiła właśnie na sprzedaż stadion przy ul. Zgody 28 w Katowicach. Jeszcze kilka lat temu przyjeżdżali tam pierwszoligowcy, czy też Górnik Zabrze, który z miejscowym Rozwojem grał w Pucharze Polski. Dziś teren niespecjalnie przypomina już dom jakiegokolwiek klubu piłkarskiego. Jakie będą jego dalsze losy?

Stadion Rozwoju Katowice na sprzedaż. Jaki będzie jego dalszy los?

Krótki rys historii – jak to się stało, że stadion przy ul. Zgody 28 to dziś dzika łąka? Przez lata Rozwój Katowice wynajmował go od wspomnianej spółki. Katowicki „Sport” informuje, że gra na tym obiekcie kosztowała niedawnego drugoligowca ok. 700 tysięcy zł rocznie. Nie ma co ukrywać – to sporo pieniędzy. Dla przykładu w sezonie 2017/2018 Rozwój wygrał Pro Junior System w drugiej lidze. Gdyby chciał z tych środków opłacić rok pobytu przy ul. Zgody, w kieszeni zostałoby mu zaledwie 400 tysięcy zł.

W „Sporcie” przeczytamy, że przez długie lata w Katowicach liczyli, że stadion zostanie przejęty przez miasto. Tak się jednak nie stało, a Rozwój chcąc przetrwać i uniknąć kosztów, postawił na przeprowadzkę. Latem ubiegłego roku spakowano walizki, czemu towarzyszyło sporo łez i nostalgii. Nie ma co się dziwić – na tym obiekcie karierę zaczynali Arkadiusz Milik, Tomasz Wróbel czy Tomasz Zdebel. Postaci mniej lub bardziej kojarzone przez fanów futbolu. Wyprowadzka wiązała się z tym, że Rozwój wycofał zespół z seniorskich rozgrywek. Drużyna, która jeszcze przed chwilą grała w 1/8 finału Pucharu Polski przestała istnieć, bo nie miała gdzie grać. Oczywiście nie do końca – Rozwój wciąż robił to, co zawsze wychodziło mu najlepiej. Szkolił młodzież.

A co stało się ze stadionem przy ul. Zgody 28 i całym terenem wokół niego? W zasadzie nic. Od początku spekulowano, że zostanie on wystawiony na sprzedaż. Problem jest jeden – jeśli ktoś go kupi, nie będzie mógł postawić tam niczego, co nie będzie powiązane ze sportem. – Informacja o wystawieniu na sprzedaż obiektu mimo wszystko mnie cieszy, gdyż pod skrzydłami tej spółki obiekt niszczeje. Natomiast jeśli jakiś inwestor zakupi ten teren, to oznacza ciekawą inwestycję w infrastrukturę sportową, ponieważ dla tego rejonu obowiązuje Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który dopuszcza jedynie obiekty użyteczności publicznej w zakresie usług sportu i rekreacji z towarzyszącą zielenią urządzoną – mówił „Dziennikowi Zachodniemu” katowicki radny Krzysztof Pieczyński.

Skoro Katowice się cieszą, to czemu piszemy o problemie? Łatwo wywnioskować, że chętnych na zrobienie ze stadionu przy ul. Zgody centrum sportowego raczej nie będzie. Już w 2019 roku „Sport” wróżył, że inwestor, który zdecyduje się na kupno tego terenu, będzie się starał o pozwolenie na zmianę zagospodarowania, co umożliwiałoby powstanie galerii handlowej czy osiedla mieszkaniowego. To oczywiście wciąż odległy scenariusz, ale nie można wykluczyć, że jeśli stadionu sprzedać się nie uda, sprawa potoczy się właśnie w tym kierunku.

Reklama

Ale skoro dawny obiekt Rozwoju znów ma służyć sportowi, tym bardziej żal, że klubu nie udało się na nim zatrzymać. Bądź co bądź, to kawał historii. Nie bez powodu przy każdej rozmowie o stadionie przy ul. Zgody wspomina się, że to tu pierwszą bramkę w seniorskiej karierze zdobył Arkadiusz Milik. Ale mniejszy z katowickich klubów wcale nie rozpacza. – Zawsze podkreślam, że Rozwój założono w 1925 roku, a przy Zgody był przez nieco ponad 40 lat. Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia, bo przenosimy się w kolejną lokalizację. Najważniejsze, by ciągłość tej tradycji została zachowana, by egzystować na dobrym poziomie, a otoczka to rzecz drugorzędna – mówił „Sportowi” Marcin Nowak, prezes klubu.

Dziś Rozwój Katowice ma prężnie działającą i odnoszącą sukcesy szkółkę młodzieży. Siedzibą klubu jest szkoła przy ul. Mikołowskiej. Zespoły juniorskie korzystają z obiektów miejskich, a wkrótce ma powstać nowy stadion. Kameralny obiekt przy ul. Asnyka będzie należał do miasta, więc koszty utrzymania go nie będą klubowi aż tak ciążyć. W związku z budową stadionu Rozwój planował start w IV lidze w przyszłym sezonie, jednak trzeba na to brać poprawkę. Niewykluczone, że w najbliższych latach klub, który wychował reprezentantów Polski powróci do rywalizacji ligowej, ale czy stanie się to już w przyszłym sezonie, czy w kolejnych – ciężko w tym momencie powiedzieć.

Co ciekawe, w trakcie powstawania tego tekstu okazało się, że oferta zniknęła ze strony Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Czyżby kupiec znalazł się tak szybko? – Nic nie zostało sprzedane, na chwilę pojawiła się wersja demo. Niestety koledzy się pomylili, w tej chwili trwa przygotowywanie do przetargu. To potrwa jeszcze ładną chwilę, bo wyszły niezgodności między tym, co jest na mapkach, a stanem rzeczywistym – mówi nam Wojciech Jaros z zespołu prasowego „SRK”.

W każdym razie jedno jest pewne – powrotu Rozwoju pod adres Zgody 28 już nie będzie. Chyba, że spełni się czarny scenariusz i byli piłkarze wybiorą się tam na zakupy. Ale tego prawie każdy w Katowicach chciałby pewnie uniknąć.

Fot. Michał Chwieduk/400mm.pl

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Niższe ligi

Mata spotkał się z Davidem Alabą. Austriak pozostał z koszulką Tajfunu Ostrów Lubelski

Szymon Piórek
1
Mata spotkał się z Davidem Alabą. Austriak pozostał z koszulką Tajfunu Ostrów Lubelski

Komentarze

12 komentarzy

Loading...