Reklama

Pandemia, godzina policyjna? Nic nie powstrzyma Prijovicia przed wypadem do kawiarni

redakcja

Autor:redakcja

04 kwietnia 2020, 11:56 • 2 min czytania 8 komentarzy

Piłkarze pochodzący z Bałkanów stereotypowo są postrzegani jako ludzie nieco narwani, których niezwykle trudno zdyscyplinować. Często jest to stereotyp mocno krzywdzący, ponieważ jesteśmy w stanie wskazać paru piłkarzy z tamtej części Europy, za którymi nie trzeba biegać z kijem, żeby zachowywali się jak należy. Ale tacy goście jak Aleksandar Prijović przypominają nam jednak, że stereotyp nie wziął się z kapelusza.

Pandemia, godzina policyjna? Nic nie powstrzyma Prijovicia przed wypadem do kawiarni

Co nawywijał były napastnik Legii Warszawa? Cóż, mówiąc w skrócie – złamał godzinę policyjną.

I wylądował w areszcie.

Serbia, jak prawie wszystkie obecnie państwa na świecie, a w szczególności w Europie, zmaga się obecnie z pandemią koronawirusa. Władze podjęły bardzo odważne i bezkompromisowe decyzje celem zdławienia pandemii. Co do zasady, po godzinie 17:00 nie można wychodzić z domu. Prijović wraz z żoną i grupą znajomych postanowił zignorować ten zakaz. Około godziny 20:00 policjanci przyłapali go w kawiarni należącej do jednego z hoteli w Belgradzie. Cała grupa została natychmiastowo aresztowana za złamanie godziny policyjnej. Nie było zmiłowania – w tej chwili niesfornemu towarzystwu grozi nawet kara więzienia.

O całym zajściu poinformował serbski portal „Telegraf”.

Reklama

– Prijović został aresztowany w towarzystwie większej grupy ludzi – potwierdził Vladimir Rebić, przedstawiciel serbskiej policji. – Złamali godzinę policyjną, pijąc alkohol w restauracji w grupie przekraczającej pięć osób. Hotel też jest odpowiedzialny za to przestępstwo, bo po 17:00 nie wolno serwować drinków i jedzenia na miejscu, wyłącznie na wynos.

Cóż – do pierdla Prijo pewnie nie trafi, ale po kościach afera też się nie rozejdzie. W Serbii sytuacja związana z pandemią jest naprawdę trudna i opinia publiczna jest wielce wyczulona na wszelkie przejawy nieodpowiedzialności, zwłaszcza jeżeli chodzi o piłkarzy. Boleśnie przekonał się już o tym Luka Jović. Teraz za głupotę przyjdzie beknąć również Prijoviciowi. I jakoś nie widzimy powodów, żeby Serbowi współczuć. Naprawdę misja pod tytułem „zostań w domu” jest dość prosta i każdy, kto nie potrafi sobie poradzić z jej zrealizowaniem powinien surowo oberwać po tyłku. I po kieszeni.

AKTUALIZACJA

Jak poinformował na Twitterze Łukasz Gikiewicz, doskonale obeznany w bałkańskich klimatach, Prijović zaakceptował karę trzech miesięcy aresztu domowego. – Kara nie dotyczy naruszenia godziny policyjnej, ale złamania zakazu zgromadzeń przekraczających pięć osób – uzasadniają przedstawiciele serbskiej policji.

No to teraz Pirjo już na pewno się z domu nie wynurzy.

fot. FotoPyk

Reklama

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024
Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Komentarze

8 komentarzy

Loading...