Sebastian Musiolik dał prowadzenie Rakowowi Częstochowa w sobotnim meczu z Legią Warszawa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem, gospodarze więc byli autorami sporej niespodzianki. Wczoraj Musiolika w ankiecie “Weszło z butami” przepytała ekipa Weszłopolskich. Pojawił się wątek koreańskiej oferty dla napastnika, a sam zainteresowany zdradził, gdzie warto pójść w Bełchatowie i Częstochowie na randkę z dziewczyną.
***
Football Manager z Kowalem czy zerowanie Piccolo z Michałem Polem?
Football Managera bardzo lubię, natomiast nie znam pana Wojtka.
Fajny gość, fajnie się z nim gra.
Wierzę!
Większy wstyd dla piłkarza: strzał w aut czy przestrzelony karny?
(śmiech) Wydaje mi się, że strzał w aut.
Ale powiedziałeś to nie dlatego, że twój kolega przestrzelił karnego?
W sensie „Panenka”? Nie, strzał w aut to większy wstyd.
A ma już ksywę „Panenka”?
Jeszcze nie, ale że jest jeszcze Czechem, to od poniedziałku dostanie taką ksywę.
Często trenował takie rozwiązanie?
No właśnie nie, najczęściej strzelał po bokach, ale przed meczem powiedział nam, że daje wcinę. Pomysł dobry, ale wykonanie nie najlepsze.
Nikomu nie zapaliła się lampka?
Myśleliśmy, że zrobi to lepiej.
A kiedy ty będziesz strzelał karne, żeby podbić swoją cenę?
Kurczę, musiałbym chyba głową strzelać.
Transfer do Korei Południowej: chętnie, bo to świetne miejsce do rozwoju czy chętnie, ale głównie przez zarobki i fantastyczne miejsce do życia?
Świetne miejsce do rozwoju, wiadomo (śmiech). A tak poważnie, to ani to nie był jakiś świetny zarobek i z rozwojem średnio, jeśli chodzi o moją ofertę. Teraz to w ogóle do Europy bym nie wrócił przez ten koronawirus.
Czyli nie paliłeś się?
Nie, analizowałem to przez sześć minut i doszedłem do wniosku, że nie będę miał z tego żadnych korzyści.
Pół roku w Klubie Kokosa za pięćdziesiąt tysięcy miesięcznie czy pół roku w pierwszym składzie za pięć tysięcy?
Pół roku w pierwszym składzie, na pewno.
Studia – tak, bo warto mieć alternatywę czy nie, bo wolę w stu procentach skupić się na piłce?
Część rozsądnych na pewno mówi, że te studia są ważne, ale ciężko to pogodzić. Nie znam zawodników, którzy grają profesjonalnie i równolegle uczą się. Stu procentowe poświęcenie dla futbolu.
A gdybyś nie grał, to myślisz, że byś się wybrał?
Raczej byłoby z tym ciężko.
Sodówka – jeszcze przede mną czy już za mną?
Przede mną, nie miało kiedy mi odbić.
Ile statystycznie piw wypijasz po wygranych meczu? Można pomylić się o dziesięć.
To zależy. Na drugi dzień zawsze mamy trening, chociaż wiadomo, jedno piwko nie zaszkodzi.
Te treningi dzień po meczu trenera Papszuna to tak specjalnie?
Czy ja wiem, chyba nie. Cały mikrocykl mamy tak zorganizowany, że trenerzy wiedzą co mają osiągnąć. Nie mój w tym interes, ja przychodzę i pracuję.
Kiedy mam dwa dni wolnego i muszę się zresetować, to…?
Zwykle to jakaś sauna, basen, czy nawet to jedno piwko i tyle. Nic specjalnego.
Gdzie w Częstochowie zabrać dziewczynę na randkę?
Na Jasną Górę może, pomodlić się.
A w Bełchatowie?
Gieksa Arena, największe emocje.
Co zamawiasz, gdy masz Cheat Day?
Burgera.
Gdybyś miał w życiu iść tylko na jeden koncert, jaki by to był?
Shakira z J. Lo w przerwie Super Bowl.
Miejsce na Ziemi, w którym najbardziej chciałbyś zamieszkać?
Bełchatów (śmiech). Jakieś spokojne miejsce. Gdzieś indziej niż na Śląsku. Powiem pomidor.
Czy oprócz piłki nożnej istnieje jakiś sport, o którym możesz powiedzieć, że jesteś w nim dobry?
Głową w coś się gra? Może „Punch down”, co się wali te liście? Ciężko, nie jestem w nic dobry. Chyba że Esport? Świetnie gram w Fifę.
Matura – zdałeś bez problemu czy walczyłeś o przetrwanie?
Walka o przetrwanie.
Gdybyś został za coś niesłusznie oskarżony a sprawę w sądzie miałby prowadzić jeden z ekstraklasowych arbitrów, to kogo byś sobie życzył?
Nie znam tak dużo sędziów, powiedzmy, że Szymon Marciniak.
Niedziela bez handlu – zabieranie wolności czy dobry pomysł?
To na pewno nie jest dobry pomysł, najlepiej gdyby wszystko było otwarte.
Gołębie w miastach – sypać im ziarno czy traktować miotaczem ognia?
Lubię zwierzęta. Na pewno nie miotaczem i też nie sypać ziarno. Niech sobie są.
Słowianki czy latynoski?
Słowianki.
Ulubiony film?
Może być serial? „Breaking Bad”.
Ulubiona książka?
Mało czytam, ale zawsze mówię, że „Mentalny Kop”.
Jeśli sport w telewizji inny niż piłka nożna, to jaki?
Żużel.
Największym sportowcem bądź sportsmenką w historii Polski jest?
Sportsmenką na pewno Marta Linkiewicz (śmiech). A sportowcem to Robert Lewandowski.
Oglądałeś jej walkę?
Tak, byłem na tej gali.
I jak wrażenia?
Szczerze, mega spoko.
A nie miałeś wrażenia, że jak gdybyś wszedł do tego oktagonu, to poradziłbyś ze wszystkimi przeciwnikami na spokojnie?
Jasne, miałem takie wrażenie, a jeszcze był ze mną Tomek Petrasek.
Nie no, on to by sobie na KSW poradził.
Z częścią dałby radę, wystarczyłoby trochę potrenować.
Ile spotkań Ekstraklasy oglądasz tygodniowo?
Rano, gdy dowiedziałem się o tym programie, to przeczytałem kilka pytań i wiedziałem, że akurat to padnie i szczerze, nie oglądam. Jak zagram dobry mecz, to wtedy obejrzę. Czyli oglądałem trzy kolejki.
Co cię odpycha?
Jak zagram słabo, to nie chce mi się oglądać.
Ale to chodziło o mecze, w których nie grasz?
To też rzadko.
Czyli jak w niedzielę o 12:30 gra Cracovia z Jagiellonią, to ty mówisz dzięki, tak?
No, tak.
Gdybyś trafił do nowego klubu i tam w szatni byłby ujawniony gej, to czy miałbyś z tym problem? Czy gej w szatni to problem?
Pewnie byłby to dla mnie problem, bo nie jestem za bardzo tolerancyjny. Ale co miałbym zrobić? Pójść do trenera i powiedzieć, żeby ten zawodnik przestał być gejem? Szybko szedłbym się kąpać.
Rozmowy motywacyjne z kibicami – patologia czy podwójna mobilizacja?
Nie miałem okazji być przy takiej rozmowie. To zależy, jak ta rozmowa wygląda. Częściej wygląda to na patologię. Jak mi ktoś powie, że mam zapierdalać, to i tak robiłem to wcześniej. Chyba że to jakaś merytoryczna rozmowa. Jednak bardziej patologia.
Pozdrowienia do więzienia – patologia czy miły gest trybun dla ludzi, którzy popełnili błędy?
Zależy jakich ludzi. Ciężko powiedzieć.
Ekstraklasowy piłkarz, przeciwko któremu grało ci się najciężej?
Jędrzejczyk i Guldan.
Najlepszy bramkarz w Ekstraklasie?
Szumski i Gliwa.
A na serio?
Gliwa i Szumski. Bardzo dobrzy bramkarze.
Najlepszy napastnik w Ekstraklasie?
Kante i Angulo.
Mistrzem Polski 2019/20 będzie?
Legia Warszawa.
Który kolega z drużyny napisałby najciekawszą autobiografię?
Adrian Klepczyński.
A dlaczego? Adrian Klepczyński kojarzy się z tym, że raczej napisałby najmniej ciekawą autobiografię?
Opowiadał tyle historii. Bardzo śmieszna osoba.
Na którym stadionie presja ze strony kibiców gospodarzy jest największa?
Na Legii, chyba.
Najbardziej niedoceniony ligowiec?
Petr Schwarz.
Najbardziej przereklamowany ligowiec?
Nie wiem, nie znam.
A może największy symulant?
Miłosz Szczepański. Potrafi przysymulować. Jak czasem krzyknie, to naprawdę.
Największy jajcarz w szatni?
Adrian Klepczyński, a w Rakowie może Jarek Jach, barwna postać.
Największy maruda?
U nas nie ma marud.
Ulubieniec trenera?
Tomas Petrasek.
Kogo z drużyny wystawiłbyś do walki MMA, to wiemy, że Petraska, a do Jednego z Dziesięciu?
Kubę Szumskiego.
Trudnych Spraw?
Arkadiusza Kasperkiewicza.
Tańca z Gwiazdami?
Siebie może.
Tak dobrze tańczysz?
Potrenowałbym, Najman tam był, a jakoś świetnie nie tańczy.
Do Masterchefa?
Większość chłopaków je na mieście, więc ciężko mi wskazać.
Na debatę polityczną?
Adama Czerkasa.
fot. FotoPyk
