Reklama

Sportowy awans i meczet pod nosem. Haydary zmierza do Lechii Gdańsk

redakcja

Autor:redakcja

10 lutego 2020, 21:00 • 4 min czytania 0 komentarzy

Lechia Gdańsk ze wzmacnianiem ofensywy idzie na całego. Łukasz Zwoliński już w Trójmieście wylądował, a za chwilę powinien do niego dołączyć Omran Haydary. Coś wam to nazwisko mówi? Nic dziwnego, bo Afgańczyk był jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na polskim rynku. Lider klasyfikacji strzelców pierwszej ligi był łączony z… praktycznie każdym ekstraklasowym klubem. Po początkowym szale temat jednak nieco przycichnął, a teraz wraca w postaci wyjazdu do Gdańska na testy medyczne.

Sportowy awans i meczet pod nosem. Haydary zmierza do Lechii Gdańsk

Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, Haydary spowodował spore zamieszanie, więc zakładamy, że dla większości osób śledzących nasze rodzime rozgrywki nie jest to nieznane nazwisko. Ale znać nazwisko to jedno, a wiedzieć jak gość gra w piłkę to drugie, dlatego warto trochę przybliżyć sylwetkę Omrana. Po pierwsze, choć to napastnik, to wystawienie go na skrzydle nie będzie głupim pomysłem. Przede wszystkim dlatego, że Haydary’ego wyróżnia szybkość, ale też nie jest to jakiś struś pędziwiatr. To piąty najczęściej dryblujący zawodnik zaplecza Ekstraklasy, na 111 prób 57 zakończył sukcesem, więc wykręcił całkiem niezłą skuteczność – 51%.

Nie da się ukryć, że napastnik ten był liderem Olimpii Grudziądz, zwłaszcza podczas fenomenalnego startu sezonu, kiedy już w pierwszym meczu zapakował hat-tricka Chrobremu Głogów. Do siódmej kolejki Haydary utrzymywał kapitalną skuteczność, strzelał z regularnością 0,94 gola na mecz. Wtedy zresztą pojawiały się pierwsze plotki transferowe, bo okienko wciąż było otwarte i wielu stwierdziło, że warto na takiego gościa zapolować. Nie stanowiło tajemnicy, że gdyby nie sprzeciw Olimpii, piłkarz już pod koniec letniego okienka przeniósłby się do Zagłębia Lubin.

Potem trochę się to rozjechało, bo jesień Haydary kończył już z regularnością na poziomie 0,68. Zaznaczamy – nie chodzi tu o żadną średnią bramek na mecz, ta statystyka uwzględnia też przestoje, a tych zawodnik klubu z Grudziądza trochę miewał. Na pewno był moment w końcowym etapie jesiennego grania, w którym Afgańczyk zwolnił tempo, zdarzało mu się nawet siadać na ławce, ale wciąż był to piłkarz, który samymi umiejętnościami potrafił wiele zdziałać. Nic dziwnego, bo reprezentant Afganistanu pierwsze kroki w futbolu stawiał w Holandii, do której wyjechali jego rodzice.

Reklama

Nad czym Haydary musi jeszcze popracować? Trochę zbyt często był łapany na spalonym – 13 razy daje mu drugie miejsce w lidze pod tym względem. Jeśli chce zagrzać miejsce na dziewiątce, to musi też podciągnąć się pod względem pojedynków, bo na dziś wygrywa tylko 37% z nich. Nie jest to taki zły wynik, w pierwszej lidze znajdziemy wielu słabszych, ale i wielu lepszych pod tym względem. Natomiast nie ma co ukrywać, że tutaj swoje robią warunki fizyczne Afgańczyka. Ktoś, kto ma 171 cm wzrostu raczej nie będzie rozstawiał obrońców po kątach, co widać zwłaszcza w przypadku pojedynków powietrznych. Haydary wygrał zaledwie 10% z nich.

Skoro ustaliliśmy już, że piłkarsko jak najbardziej daje radę, to czy istnieją szanse, że w Gdańsku się nie sprawdzi? W końcu pierwszoligowcy nie zawsze okazują się gwiazdami Ekstraklasy. Zresztą daleko szukać nie trzeba – Tiago Alves, który latem zamienił Grudziądz na Gliwice, przepadł praktycznie bez śladu, choć to w sporej mierze efekt kontuzji. Ale Haydary ma w sobie coś, co każe wierzyć, że pójdzie raczej drogą Igora Angulo niż – dajmy na to – Szymona Lewickiego.

Z drugiej strony to dość specyficzny zawodnik, ze specyficzną historią, co przyznawał w rozmowie z nami dyrektor Olimpii, Tomasz Asensky. – Mieliśmy analizy video i skrzętnie opracowane dane z InStatu, które wskazywały, że to dobry piłkarz, którego cechy pasują sposobowi gry trenera Mariusza Pawlaka, który wyraził akceptację zawodnika. To bardzo specyficzna historia, opiekujemy się rodziną Omrana, budujemy te relacje na bardzo wysokim poziomie: na jedno ze spotkań przylecieli mama, brat, tata. Tu też odkrywam, jaką rolę odgrywa fakt, że znam ich zwyczaje i te kilka słów, zaufanie wzrasta. Sam Omran to pozytywny chłopak, optymistycznie patrzący na życie, lubiany przez kolegów z szatni.

W Gdańsku będzie miał jednak nieco łatwiej niż w Grudziądzu. Przede wszystkim zapewne prościej będzie dostać mięso halal, które dla muzułmanina jest ważną częścią diety. Wybór Trójmiasta wygląda na optymalny również dlatego, że… Haydary odwiedzał w trakcie sezonu tamtejszy meczet. Cóż, jak widać przy niektórych transferach kwestie kulturowe mogą odegrać bardzo duże znaczenie.

Sami widzicie, że w przypadku takiego ruchu ciężko użyć innego określenia niż „ciekawy”. 21-letni regularny reprezentant kraju, owszem egzotycznego, ale jednak, do tego potrafiący dryblować, szybki i bramkostrzelny? Brzmi jak przepis na sukces. Na dziś wiemy jedno: warto na tym zawodniku zawiesić oko i zobaczyć, jak zweryfikuje go najwyższy poziom rozgrywkowy w naszym kraju.

Fot. 400mm.pl

Reklama

Najnowsze

Anglia

Trener Chelsea tonuje euforyczne nastroje. “Nie jesteśmy w wyścigu o tytuł mistrzowski”

Arek Dobruchowski
0
Trener Chelsea tonuje euforyczne nastroje. “Nie jesteśmy w wyścigu o tytuł mistrzowski”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...