Reklama

Eliminacje mistrzostw Europy? Raczej Puchar Pasztetowej

redakcja

Autor:redakcja

16 listopada 2019, 12:24 • 3 min czytania 0 komentarzy

Patrzymy na te eliminacje, patrzymy, i nie możemy nie dojść do wniosku, że chyba trudniej jest obecnie na Euro nie pojechać niż pojechać. Trzeba się WYBITNIE postarać, żeby do końca nie pozostać w grze, żeby nie liczyć na jakieś baraże, na jakieś dodatkowe furtki, zaimprowizowane Intertoto o finały. W zasadzie dla wielu reprezentacji eliminacje mistrzostw Europy to jedno wielkie zawracanie głowy, w którym powagi tyle, co w fazie grupowej Pucharu Ekstraklasy.

Eliminacje mistrzostw Europy? Raczej Puchar Pasztetowej

Przykład numer jeden: Bułgaria. Na nowego Stoiczkowa czekają i doczekać się nie mogą. Na wielkie turnieje nie jeżdżą od kilkunastu lat. W ostatnim meczu w ataku Bułgarów grał 35-letni Brazylijczyk Marcelinho, mają też 31-letniego Wandersona, a więc aby uzupełnić jako tako jedenastkę, muszę wpychać podstarzałych, drugorzędnych farbowanych lisów. Ale co zrobić, skoro nie zobaczysz praktycznie żadnych Bułgarów w topowych ligach, a najbardziej cenionym dziś bułgarskim piłkarzem jest Despodow ze Sturmu Graz?

Bułgaria zbiera w trąbę od wszystkich. Od ponad roku nie wygrali meczu. Trwa passa ich dwunastu meczów bez zwycięstwa. W eliminacjach przegrali:

– U siebie z Kosowem 2:3
– W dwumeczu z Anglią 0:10, w tym 0:6 na własnym stadionie.

Nie wygrali jeszcze w eliminacjach ani jednego spotkania, i za chwilę mogą je zamknąć bez wygranej, bo z Czechami w Sofii na pewno nie są faworytem. Bułgarzy przez całe eliminacje bez wygranej – to jest dopiero upadek. Aby dopełnić żenadę, o Bułgarach zrobiło się głośno tylko raz, za sprawą rasistowskich okrzyków w kierunku czarnoskórych piłkarzy Anglii.

Reklama

Screen Shot 11-16-19 at 11.43 AM

A jednak Bułgaria cały czas jest w grze o awans. To zupełnie nie jest nieprawdopodobne, że jednak pojadą. Za sprawą W MIARĘ dobrej gry w Lidze Narodów, mogą liczyć na play-offy i awans tą ścieżką.

Szkocja jest pośmiewiskiem całej Wielkiej Brytanii, notuje koszmarne występy. Z Belgią i Rosją przegrała wszystko, bilans bramek tych czterech spotkań: jeden strzelony gol, trzynaście straconych. Szkocja przegrała 0:3 z Kazachstanem. Szkocja ledwo pokonała Cypr u siebie, marne 2:1 na Hampden, gdzie decydujący gol padł w 89 minucie. Poza tą wymęczoną wygraną z Cyprem ograli tylko San Marino.

Oczywiście mogą mieć to w dupie, i tak zagrają w barażach.

Ale to jeszcze nic. Jak gra Izrael w naszej grupie eliminacyjnej? Ano jako tako. Piętnaście strzelonych, piętnaście straconych, na pewno można pooglądać trochę bramek, na pewno lepiej grają u siebie. Ale wczoraj zapewnili sobie udział w barażach, do których zakwalifikowaliby się nawet gdyby PRZEGRALI W NASZEJ GRUPIE WSZYSTKIE MECZE. Mogliby wystawić – naprawdę – co mecz zespół przyjaciół izraelskiego Jarka Jakimowicza, oberwać po 0:20, dać same walkowery, a jednak i tak graliby w barażach.

Reklama

Takie absurdy moglibyśmy mnożyć, co jest logiczną konsekwencją, skoro dwadzieścia drużyn robi awans bezpośredni, szesnaście kolejnych gra w barażach. OK, wiemy, że przez te baraże to już za wielu nie przejdzie, że to już sito ciut mocniejsze, ale w praktyce przekłada się to na to, że jeździsz tyle razy po Europie, grasz eliminacje w takim samym trybie jak przed laty, a wymierność tego grania jest niewspółmiernie mniejsza. Nie zdziwimy się, jak za chwilę, po prostu, na te mecze poważniejsze kadry będą przysyłać trzeci skład, bo nie ma sensu męczyć gwiazd. Nie zdziwi nas też, jak kluby same będą naciskać, by eliminacje wydatnie ograniczyć, bo w takiej formie flirtują z zapychaniem terminarza.

Najnowsze

Hiszpania

Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Patryk Fabisiak
2
Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Komentarze

0 komentarzy

Loading...