Reklama

Brakowało baby z brodą

redakcja

Autor:redakcja

06 listopada 2019, 00:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Co to był za dzień w Lidze Mistrzów, to my nawet nie komentujemy. W sumie obiecujący był już początek, jeśli dzień zaczyna się od remisu Barcelony na Camp Nou ze Slavią Praga, to znaczy, że mamy do czynienia z czymś absolutnie unikalnym. Ale potem było tylko lepiej. Inter trwoniący dwubramkowe prowadzenie w Dortmundzie, Napoli gubiące się z Salzburgiem i tak zwany gwóźdź programu – 4:4 na Stamford Bridge w meczu, który był piłkarskim odpowiednikiem twórczości Witkacego. 

Brakowało baby z brodą

Nie chcieliśmy zaczynać od wulgaryzmu, ale po leadzie już można. Ten mecz był po prostu totalnie popieprzony, a i tak użyliśmy zdecydowanie najłagodniejszego spośród wszystkich określeń na j, p i z. Ale może postarajmy się to jakoś uporządkować. Co w tym meczu było?

– był strzał niemal z rzutu rożnego, tzn. z rzutu wolnego w okolicach narożnika. Ziyech zakręcił piłkę na długi słupek, ta odbiła się od konstrukcji bramki, od twarzy Kepy, a następnie wpadła do siatki.
– był rajd Zoumy, który przez 60 metrów sprintu minął sześciu piłkarzy Ajaksu
– uderzył w maliny
– była akcja z 67. minuty, gdy Daley Blind najpierw sfaulował dość brutalnie przeciwnika, ale sędzia puścił akcję, a następnie Veltman zablokował uderzenie ręką, co już sędzia przerwał gwizdkiem. Chwila zastanowienia, konsultacja z asystentami i trzy decyzje: druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona dla Blinda, druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona dla Veltmana, rzut karny dla Chelsea.
– to działo się przy stanie 2:4
– oczywiście Chelsea wyrównała
– przy stanie 4:4 i grze w przewadze jednego gracza, Chelsea zdobyła kolejną bramkę
– anulowaną przez VAR

 Czego w tym meczu nie było?

– baby z brodą

Reklama

Kurczę, no przejście od 4:1 w 4:4, potem mężna obrona Ajaksu przed utratą piątego gola, zresztą zakończona małym sukcesem i remisem 4:4… To jest coś, co w europejskim futbolu zdarza się wyjątkowo rzadko, a efekt podsyca jedynie historia obu klubów. Ta odbudowywana przez klubową legendę Chelsea, Franka Lamparda, w której po murawie biegają 20-letni wychowankowie. To Ajax, autor jednej z najbardziej romantycznych historii ubiegłego sezonu. To Ziyech, który jakimś cudem się uchował przed transferem, to Abraham, który zaczął od swojaka w drugiej minucie meczu, by po godzinie gry dać sygnał do odrabiania strat.

Tu było naprawdę wszystko. Odwaga. Młodość. Emocje. Fajerwerki techniczne, głupie gafy, śmiech, łzy, dwie czerwone kartki w jednej akcji. Najlepsza reklama futbolu, jaka tylko mogła się zdarzyć.

Ale działo się też na innych stadionach.

– o Barcelonie przeczytacie TUTAJ
– o Interze przeczytacie TUTAJ
– o Napoli przeczytacie TUTAJ

Pozostałe spotkania miały niższy ciężar gatunkowy, ale z kronikarskiego obowiązku warto o nich wspomnieć, zwłaszcza, że nie wszystkie miały oczywisty przebieg. Dość długo męczył się na przykład Liverpool, który mimo istnego bombardowania bramki Belgów wygrał tylko 2:1 z Genk. A przecież na przerwę (strzały 14:2) piłkarze schodzili przy wyniku 1:1. Dość zaskakująco wyglądał też wynik w Walencji, gdzie po 45 minutach Lille prowadziło 1:0. Hiszpanie zaczęli działać, gdy do końca pozostawało niespełna pół godziny – najpierw wyrównał Parejo, a w ostatnich ośmiu minutach gospodarze zadali kolejne trzy ciosy.

Pozostałe dwa mecze to zwycięstwo Lyonu nad Benfiką oraz cenne trzy punkty Lipska wywiezione z Sankt Petersburga.

Reklama

Komplet wyników:

Valencia – Lille 4:1 (0:1)

Parejo 66′, Soumaoro s. 82′, Kondogbia 84′, Torres 90′ – Osimhen 25′

Lyon – Benfica 3:1 (2:0)

Andersen 4′, Depay 33′, Traore 89′ – Seferović 76′

Liverpool – Genk 2:1 (1:1)

Wijnaldum 14′, Oxlade-Chamberlain 53′ – Samata 41′

Chelsea – Ajax 4:4 (1:3)

Jorginho 5′, 71′, Azpilicueta 63′, James 74′ – Abraham (s.) 2′, Promes 20′, Kepa (s.) 35′, van de Beek 55′

Zenit – RB Lipsk 0:2 (0:1)

Demme 45+5′, Sabitzer 63′

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...