Każdy ekstraklasowy klub chciałby mieć swoje rezerwy w jak najwyższej klasie rozgrywkowej, bo przecież to zawsze lepiej, gdy bezpośrednie zaplecze ogrywa się na lepszym poziomie z lepszymi piłkarzami. Jednak nie ma cudów i nie ma nic za darmo – te awanse trzeba sobie wywalczyć, tak jak zrobił to ostatnio Lech. Nikt nie może nikogo ciągnąć za uszy. A usłyszeliśmy, że w Podlaskim Związku Piłki Nożnej ta kwestia może wyglądać nieco inaczej.
Już tłumaczymy dlaczego. W pierwszej, drugiej i trzeciej kolejce czwartej ligi, Jagiellonia wystawiła do gry dwóch obcokrajowców spoza Unii Europejskiej. W starciu ze Spartą Szepietowo byli to Ukrainiec Oleh Horin i Serb Mile Savković. W drugim spotkaniu Serba Marko Poletanovicia zmienił w 46. minucie Horin, tyle że przez 90 minut na boisku i tak przebywał Savković. W trzecim Savković i Horin, który wszedł w drugiej połowie. Wszystkie te mecze Jaga wygrała, raz 1:0, raz 10:2, raz 2:1.
No, ale Regulamin Rozgrywek Mistrzowskich Podlaskiego ZPN w Sezonie 19/20 jest bardzo precyzyjny:
I oczywiście, mówi w dalszym punkcie, że od tej reguły są wyjątki…
… tyle że Jagiellonia takiego wniosku nie zgłaszała. Janusz Szumowski, sekretarz zarządu Warmii Grajewo, która przegrała z Jagiellonią, mówi: – Na pewno nie było wniosku. Jestem trzecią kadencję w zarządzie Podlaskiego Związku Piłki Nożnej, który prowadzi rozgrywki i nigdy nie zdarzyło się, by poza moim wnioskiem dotyczącym Warmii Grajewo, taki wniosek ktoś złożył. Teoretycznie zawsze można powiedzieć, że takie pismo było złożone, ale w takim razie do kogo i kto je rozpatrywał? Ja nie chcę nikogo oskarżać, natomiast różne rzeczy mają miejsce w polskiej piłce i bywa, że dokumenty tworzą się po czasie.
Taka też jest linia obrony Antoniego Plony, przewodniczącego Wydziału Gier i Ewidencji. W 2016 roku Warmia Grajewo rzeczywiście złożyła wniosek o występy dwóch zawodników spoza Unii Europejskiej.
Fragment protokołu potwierdza, że wniosek został przyjęty.
Nie ma tam jednak mowy o tym, że inne kluby od tamtego momentu również mogą korzystać z usług dwóch piłkarzy spoza UE przebywających na boisku jednocześnie. A, jak słyszymy, pan Plona tak to widzi.
Szumowski kontynuuje: – My podaliśmy konkretne nazwiska i konkretne argumenty, dla których chcemy, by obaj grali jednocześnie. Zarząd przychylił się do tego i jednogłośnie udzielił nam zgody. I teraz przewodniczący Wydziału Gier powiedział, że to była uchwała, która dotyczyła wszystkich klubów. Jest to zaskakujące tłumaczenie, delikatnie mówiąc. Pamiętam, że nie głosowaliśmy nad uchwałą. Przewodniczący tłumaczył, że na mocy tej uchwały zawodnicy spoza Unii mogą występować we wszystkich klubach. Ja zapytałem, to dlaczego w takim razie w regulaminie na ten sezon, który uchwalaliśmy kilka tygodni temu, wciąż widnieje zapis o jednym obcokrajowcu spoza Unii? Skoro uchwała rzekomo sprzed trzech lat to zmienia, powinien być zapis w regulaminie. Przewodniczący odpowiedział mi, że regulamin regulaminem, a uchwała uchwałą. I na tym zakończyliśmy dyskusję. Dlatego szkoda nam nawet papieru, by składać protest.
– To jest dziwne, że przez trzy lata nie zmieniono tego regulaminu. Nie każdy klub musi być na bieżąco z uchwałą, która nawet nie jest wpisana.
– Dokładnie. My jako klub nie wnioskowaliśmy o to, by w czwartej lidze podlaskiej wszystkie kluby mogły wystawiać po dwóch obcokrajowców. Nie ma takiego zapisu w regulaminie, że klub może wnioskować o taki limit dla wszystkich klubów. W regulaminie jest mowa o tym, że w specjalnych przypadkach i sprawach szczególnie uzasadnionych, klub może złożyć wniosek. I my się na to powołaliśmy. Tłumaczenie, że jest podjęta uchwała i dotyczy to wszystkich klubów, jest dziwne. To jest groteska. Natomiast chcę podkreślić: my przegraliśmy 2:10 i nie mamy z tym problemu, to był pojedynek gołej dupy z batem. Pytanie tylko, czy duży może sobie na wszystko pozwalać? Gdybym ja był przewodniczącym Wydziału Gier, zastanowiłbym się nad tym, czy nie użyć obustronnego walkowera. Zabrać Jagiellonii punkty, ale nam ich nie dać. Na tej zasadzie. Ja nie uważam, że my przegraliśmy przez dwóch obcokrajowców spoza Unii. Nie kombinujemy przy zielonym stoliku. Nie chodzi nam o zmianę rezultatu.
Ciekawy jest też inny głos z zarządu, który jednak prosi o anonimowość. – To jest beczka, która wybuchnie wcześniej czy później. Już po wniosku Warmii Grajewo PZPN wydał swoją uchwałę, która reguluje te sprawy od sezonu 19/20. Niech mi pan powie, czy tu na pewno wszystko jest w porządku? Nawet jeżeli tamten wniosek Grajewa miałby dotyczyć wszystkich, to przecież później PZPN wydał swoją uchwałę. Wiadomo, że uchwały PZPN-u są nadrzędne. I ta uchwała mówi, że klub zainteresowany musi wystąpić z wnioskiem. Jak można więc interpretować przepisy do jakiejś uchwały, która była ileś lat temu? To jest bez sensu. A jak dodamy do tego fakt, że prezes związku jest pracownikiem Jagiellonii… Ludzie dzwonią, czują się oszukani.
I rzeczywiście, taka uchwała PZPN-u istnieje:
Uchwała Nr XI/200 z dnia 7 grudnia 2018 roku Zarządu PZPN w sprawie określenia liczby zawodników cudzoziemców spoza obszaru Unii Europejskiej występujących w meczach piłki nożnej w sezonie 2019/2020 i następnych.
Art.1
2) W rozgrywkach I, II, III ligi i niższych klas rozgrywkowych – 1 zawodnik-cudzoziemiec spoza obszaru Unii Europejskiej.
Art. 2
W szczególnie uzasadnionych przypadkach, na wniosek zainteresowanego klubu, Wojewódzki Związek Piłki Nożnej prowadzący rozgrywki IV ligi lub niższych klas rozgrywkowych oraz II ligi kobiet i niższych klas rozgrywkowych kobiet, może wyrazić zgodę na równoczesny udział, w każdym meczu mistrzowskim więcej niż 1 zawodnika-cudzoziemca spoza obszaru Unii Europejskiej z danego klubu.
Zadzwoniliśmy więc do Sławomira Kopczewskiego, prezesa Podlaskiego Związku Piłki Nożnej. – W uchwale, którą podjęliśmy na wniosek Warmii Grajewo, obowiązuje nas przepis, że może grać dwóch obcokrajowców spoza Unii i to jest trzeci taki sezon. Tę uchwałę posiadamy. Widocznie w regulaminie umknęło to wszystkim. Co do uchwały PZPN-u ona nie jest nadrzędna, bo wojewódzkie związki same to regulują i mogliśmy to zmienić. Przesyłam panu uchwałę i proszę zapytać Warmii, dlaczego nie zgłosiła problemu dwa lata temu, gdy w zespole Hetmana Białystok grało dwóch Białorusinów.
Oto rzeczona uchwała:
Komentuje Szumowski z Warmii: – Oczywiście, że sytuacja z Hetmanem mogła mi umknąć, skoro za granicą mamy Białoruś i wielu z tych chłopaków ma polskie obywatelstwa. Piłkarzy Jagiellonii znamy i wiemy, że tych paszportów nie ma. Co do uchwały – rozmawiałem z Wojtkiem Kowalewskim, członkiem zarządu i on też był zaskoczony, że uchwała istnieje. Co więcej, dyrektor biura, pan Dubiński, też mówił, że uchwały nie ma, a on był protokolantem. A samo numerowanie tej uchwały? Tu jest wskazany numer jeden. Można powiedzieć, że ktoś popełnił błąd, natomiast były wcześniej podejmowane inne uchwały, a nasz wniosek był pod koniec. I to ma numer jeden? Czyli była podjęta jako pierwsza? Dla mnie sprawa jest jasna. Protokół powinien mówić o uchwale.
Uchwała numer jeden z tamtego dnia przyjmuje i wykreśla członków Związku:
Przyznacie, że wątpliwości jest tu cała masa. Warmia Grajewo złożyła wniosek o grę dwóch obcokrajowców w 2016 roku. Po trzech latach okazuje się, że składała wniosek w imieniu całej ligi, przez co powstała jakaś uchwała, która ostatecznie istnieje, ale mało kto o niej słyszał. Więcej, przez te trzy lata nikt nie stwierdził, że może warto wpisać do regulaminu taką zmianę, by potem nie było problemów.
Nie przesądzamy, czy to absolutny bałagan w papierach, czy zła wola. Cholera wie. Bałagan jednak istnieje i ktoś go powinien posprzątać. W poniedziałek zbiera się zarząd. Z tego co słyszymy – ma być dość ostro.
Fot. FotoPyk