Finisz piątej kolejki to czas, by znów wjechać w excelowe tabelki jak Rutkowski z Klimczakiem po okienku transferowym. I tak jak wspomniany duet uwielbia zieleń w rubryce „przychód”, tak my hołubimy zawodników, którzy sprawiają, że mecze nie kończą się 0:0. Tych absolutnie najgroźniejszych dla przeciwników.
Odpaliliśmy więc w InStacie przede wszystkim dwie rubryki. xG i xA. Czyli oczekiwaną liczbę bramek i asyst, biorąc pod uwagę jakość sytuacji strzeleckich. Zresztą, pewnie to już wiecie, bo terminy te fruwają w ostatnich latach gdzie się tylko da jak gołębie, gdy sypnie się ziarnem. I nawet wujek Andrzej, który kopaną ogląda tylko podczas meczów reprezentacji, teraz przy pęcie usmażonej z cebulką śląskiej narzeka na zbyt wysokie zarobki Lewandowskiego względem jego expected goals.
Zaglądamy i… no są niespodzianki i to spore. Zdecydowanie najwyższy współczynnik xG osiągnął bowiem napastnik beniaminka, a więc Felicio Brown Forbes (3,8), wyprzedzając kolejnego Roberta Picha o aż 0,9, co na tak wczesnym etapie sezonu jest naprawdę sporą przewagą. Zaskakujące to o tyle, że Forbesa nie wymienilibyśmy pewnie ani w TOP5, ani pewnie nawet TOP15 napastników w naszej lidze – ot, taran, silny, szybki, ale bez nadzwyczajnego dryblingu, balansu, kiwki. Woli raczej oddać piłkę do kolegi, gdy ma blisko rywala, niż wikłać się w pojedynek. No ale strzałów oddaje naprawdę sporo, tych z obrębu pola karnego było już aż dwanaście.
Fakt, że wysoko jest Pich, to z kolei w dużej mierze zasługa meczu z Wisłą Kraków w pierwszej kolejce, gdy Słowak… marnował na potęgę znakomite sytuacje strzeleckie. Dochodził do nich z łatwością, w pierwszym kwadransie spokojnie mógł mieć na koncie dublet, jednak dwa razy z bliska nie udawało mu się pokonać Buchalika. W samym tym spotkaniu wykręcił dokładnie połowę xG z tego sezonu (2,90 w PKO Bank Polski Ekstraklasie 2019/20, 1,45 w meczu z Wisłą).
Dalej już tak dużych zaskoczeń nie ma, raczej spodziewane nazwiska w podobnych zestawieniach. Angulo (2,7), Imaz (2,7), Gytkjaer (2,4), Parzyszek (2,4), reszta poniżej 2,00. Skuteczność tego kwartetu to inna kwestia – Angulo i Parzyszek potrafili tylko raz trafić do bramki, choć każdy powinien to zrobić jeszcze przynajmniej po razie. Tylko Imaz wykręca wynik ponad stan, Gytkjaer – minimalnie poniżej (2 gole).
TOP 20 PKO Bank Polski Ekstraklasy – expected goals, źródło: InStat
Z modelem xG najwyraźniej wygrywa Łukasz Broź. Szanse na to, że po jego dwóch uderzeniach z meczu z Lechem padną gole (a padły) model expected goals wycenił na 6% i 3% szans. Do tego dochodzi 75-procentowa szansa z jedenastu metrów i jedno niecelne uderzenie, co łącznie daje xG na poziomie 0,85. 42 zawodników bije w tym aspekcie obrońcę Śląska. A jednak to on jest jednym z pięciu liderów klasyfikacji strzelców naszej ligi.
Co z asystentami? Dziewięciu piłkarzy ma ich po dwie (Pučko, Wdowiak, Přikryl, Starzyński, Gwilia, Mladenović, Jevtić, Gol i Tiba), ale to nie któryś z nich, a lewy obrońca Górnika Zabrze Erik Janža stwarza – przynajmniej według modelu xA – najwięcej najlepszych jakościowo sytuacji swoim partnerom. Według modelu powinien już mieć ze trzy, no co najmniej dwie, asysty, jednak przede wszystkim Igor Angulo wyjątkowo w tym sezonie partaczy dogrania kolegów. Nam w pamięć zapadła przede wszystkim znakomita wrzutka Słoweńca w meczu z Zagłębiem, poza zasięgiem Guldana, idealnie na głowę Baska. Ten jednak zamiast w stronę bramki, skierował ją na bandy okalające boisko.
I tak jak w piątce najlepszych można było oczekiwać takich nazwisk jak Felix, Gwilia czy Jevtić, tak już obecność w TOP5 Miłosza Szczepańskiego z Rakowa jest pewnym zaskoczeniem. W meczu z Lechią kreował jednak okazję za okazją i choć skończył z jedną asystą, dał swego rodzaju obietnicę dorzucenia czegoś do tego dorobku w kolejnych spotkaniach. Zresztą znajdziecie go w najlepszej wg InStata jedenastce kolejki, bo jego liczby ze starcia z gdańszczanami były naprawdę świetne.
Sporej liczby otwierających podań można się też niewątpliwie spodziewać po Vukanie Saviceviciu. Nie grał on od początku rozgrywek, uzbierał dopiero 215 minut, a więc nawet nie połowę tych możliwych do rozegrania, a jednak xA ma jedno z najwyższych w lidze, dokładnie 7. najwyższe. Zresztą kunszt w tej materii najlepiej pokazał w dograniu do Pawła Brożka przy golu na 1:0 w starciu z ŁKS-em.
TOP 20 PKO Bank Polski Ekstraklasy – expected assists, źródło: InStat
A kto jest równie groźny w obu aspektach? Jeśli wgłębiliście się w poprzednie tabelki jak maniak seriali w bibliotekę Netfliksa, to już wiecie, że na czele są trzy nazwiska:
– Jesus Imaz to xG+xA równe 4,54
– Jorge Felix – 4,32,
– Darko Jevtić – 4,29.
Krótko mówiąc – jeśli szukacie opcji na punkty za gole lub asysty w Ustaw Ligę, ci trzej dają – albo raczej dawali do tej pory – na to po prostu największe szanse.
***
Na koniec – jak zawsze – jedenastka najlepszych w tej kolejce wg InStat Index. Na bramce żadnej konkurencji nie miał Pavels Steinbors (InStat Index – 370, drugi Radosław Majecki – 322). Poza tym pozamiatały boki Piasta, Rymaniak był najlepszym zawodnikiem kolejki spośród tych z pola, Holubek – szóstym najlepszym. Wahadłowi gliwiczan zaklepali więc prawą i lewą stronę pomocy, poza składem pozostawiając między innymi doprawdy nieznacznie niżej ocenionego przez algorytm Mateusza Cholewiaka (InStat Intex – 340).