Reklama

Było Serie A, było Serie B, to teraz czas na Serie C. Kupisz zagra w Bari

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

14 lipca 2019, 17:59 • 4 min czytania 0 komentarzy

Tomasz Kupisz na Półwysep Apeniński udał się sześć lat temu, by dołączyć do Chievo, które występowało w Serie A. Włoski klub za Polaka zapłacił pół miliona euro, co jak na tamte czasy było niezłą kasą. Nasz rodak myślał wówczas o podboju włoskiej ekstraklasy, ale niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Co prawda debiut odhaczył, ale na tym jego przygoda z najwyższym poziomem rozgrywkowym we Włoszech się zakończyła. Zamiast spotkań z Juventusem, Milanem, czy Romą, czterokrotnemu reprezentantowi Polski przyszło grać na boiskach w Serie B w barwach sześciu klubów. Gdy wydawało się, że Kupisz na tym poziomie pogra jeszcze trochę, nadeszła zmiana, ponieważ 29-latek trafił właśnie do Bari, które występuje w Serie C.

Było Serie A, było Serie B, to teraz czas na Serie C. Kupisz zagra w Bari

Sześć lat – osiem klubów. Jeden z Serie A, sześć z Serie B, a kolejny będzie z Serie C. Chyba nie tak miała potoczyć się kariera Tomasza Kupisza na włoskiej ziemi.

– Włochy podobały mi się od początku – piłkarsko i jako miejsce do życia. Opanowałem język, swobodnie rozmawiam po włosku. Mogę stanąć przed kamerami i nie zgłupieję. Latem podpisałem z Ceseną trzyletni kontrakt i to chyba najlepiej pokazuje moje podejście do tematu. Gdybym zaczynał się tu męczyć, nie związałbym się z jakimś klubem na tak długo. Wiadomo, że w piłce niczego nie można być pewnym, ale na ten moment jestem zadowolony z tego, gdzie się znajduję. Mimo to nie ukrywam, że w nieodległej przyszłości chciałbym powalczyć o awans do Serie A – powiedział Kupisz w 2018 roku w wywiadzie dla Weszło.

Trzeba Kupiszowi jednak oddać, że nie miał najlepszego startu we Włoszech, ponieważ do Chievo przybył z kontuzją mięśnia czworogłowego. Stracił pierwsze trzy miesiące, a później już nie zdołał przebić się do pierwszego składu. Zaczęły się liczne wypożyczenia, przez które Polak nigdy nie pojechał na okres przygotowawczy z Chievo. Sprawa o tyle dziwna, że formalnie przez cztery lata był zawodnikiem klubu z Werony. Początki nie były więc kolorowe, ale wydawało się, że 2017 rok mógł być przełomowy, ponieważ na horyzoncie pojawiła się Cesena, która bardzo chciała mieć Kupisza u siebie. Wyłożyła na stół 700 tysięcy euro, a także zaproponowała Polakowi trzyletni kontrakt, na który ten bardzo szybko przystał. I faktycznie nasz rodak był podstawowym zawodnikiem w klubie z zaplecza Serie A, ale stabilizacji niestety nie zaznał, ponieważ Cesena po roku zbankrutowała.

Po Cesenie Kupisz trafił do Ascoli, które w założeniu miało walczyć o awans do Serie A, a przede wszystkim być klubem, w którym zawodnik urodzony w Radomiu będzie grał regularnie. Tak było do… trzeciej kolejki. Drużyna zawodziła, więc trener Vincenzo Vivarini zmienił ustawienie na 4-3-1-2, do którego Polak za bardzo nie pasował. Kupisz to zawodnik określonych walorach, mogący grać jako prawy wahadłowy lub prawoskrzydłowy. W nowym systemie komuś o takiej charakterystyce trudno było znaleźć miejsce na boisku. W efekcie zimą 29-latek trafił do Livorno, w którym także nie zrobił furory.

Reklama

Statystyki Tomasz Kupisza na włoskich boiskach:

Chievo – 1 mecz (28 minut z Interem w Serie A)

AS Cittadella – 19 spotkań – 4 gole – 4 asysty (Serie B)

Brescia – 40 spotkań – 6 bramek – 8 asyst (Serie B)

Novara – 27 spotkań – 1 bramka – 1 asysta (Serie B)

Cesena – 31 spotkań – 4 bramki – 4 asysty (Serie B)

Reklama

Ascoli – 9 spotkań – 0 bramek – 0 asysty (Serie B)

Livorno – 9 spotkań – 0 bramek – 0 asyst (Serie B)

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że decyzja Kupisza o przejściu do beniaminka Serie C jest dziwna, bo przecież spokojnie mógłby jeszcze grać na drugim poziomie rozgrywkowym. W końcu wyrobił sobie renomę na tym poziomie, a 29 lat na karku raczej nikogo nie odstraszało. Decyzja o przejściu do Bari ma jednak swoje wytłumaczenie, ponieważ „Galletti” mają wysokie aspiracje. W najbliższym sezonie chcą awansować do Serie B, a w kolejnym powalczyć o elitę. Ma w tym pomóc Kupisz, z którym podpisali trzyletni kontrakt do 2022 roku. Wydaje się więc, że polski skrzydłowy, owszem, zrobił krok do tyłu, ale istnieje perspektywa, że zaraz zrobi dwa do przodu. Co najważniejsze Polak wreszcie zyskał stabilizacje, a za rok może już walczyć o swój wymarzony cel, czyli awans do Serie A.

Cóż, nawet jeśli Tomasz Kupisz nigdy nie powróci do Serie A, to niższe ligi włoskie będzie miał rozpracowane do tego stopnia, że żal będzie z tego nie skorzystać w przyszłości. Tym bardziej że piłkarz Jagiellonii zna włoski język, a poza tym wydaje się naprawdę racjonalnym gościem [KLIK].

Fot. YouTube

Najnowsze

Tenis

Iga Świątek awansowała do 1/2 turnieju w Stuttgarcie. Nie było łatwo

Kacper Marciniak
0
Iga Świątek awansowała do 1/2 turnieju w Stuttgarcie. Nie było łatwo

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...