Reklama

Jak nie walczyć o poprawę wizerunku piłki kobiecej – prezentują Kamerunki

redakcja

Autor:redakcja

24 czerwca 2019, 19:27 • 4 min czytania 0 komentarzy

Lato, Polska poodpadała ze wszystkich możliwych turniejów młodzieżowych, ekstraklasowicze grają sparingi po wioskach i miasteczkach, na Euro U21 zostały już ostatnie starcia. W tej piłkarskiej bryndzy zerknęliśmy sobie na mundial kobiet, który właśnie odbywa się we Francji. Niektóre mecze da się oglądać, część nawet wciąga jak odkurzacz. Ale to, co odwaliło się w meczu Kamerunek z Angielkami w 1/8 finału, przeszło ludzkie pojęcie. Czegoś takiego nie widzieliśmy nawet w B-klasie.

Jak nie walczyć o poprawę wizerunku piłki kobiecej – prezentują Kamerunki

Od wczoraj pół świata piłki kobiecej mówi o pożegnaniu się z turniejem Brazylijek z legendarną Marthą na czele. A drugie pół pochyla się nad skandaliczna postawą reprezentantek Kamerunu, które w starciu z Anglią narobiły największej trzody na tym turnieju. Sorry, że tak brutalnie – ale inaczej się nie da.

Już pięć lat temu piłkarze Kamerunu pokazali na mundialu, że z wysłannikami tej federacji coś jest nie tak, gdy w trakcie mundialu w Brazylii najpierw pożarli się o kasę, a później lali się po pyskach w trakcie meczu. Teraz kobieca drużyna z Afryki postanowiła przebić swoich kolegów po fachu. Kamerunki uznały, że VAR je oszukuje i po uznaniu PRAWIDŁOWEGO gola dla rywalek z Anglii postanowiły, że nie wznowią gry od środka. Nie i koniec.

A chodziło o tę sytuację. Piłka trafiła do zawodniczki zakreślonej kółkiem. Początkowo sędzia odgwizdała spalonego, ale po wideoweryfikacji gola uznała.

4-7-835x420

Reklama

Co na to Kamerunki? Zamiast uznać, że sędzia i asystentki VAR mając przed oczami powtórki wideo oceniły sytuację zgodnie z przepisami, to te postanowiły protestować. Odmówiły wznowienia gry, przez kilka minut stały w grupie przed kołem środkowym. Sędzia próbowała zachęcić ich do gry, ale te dopiero po wybiciu na zegarze 50 minuty uznały, że łaskawie kopną piłkę.

Ale to nie jedyny odpał reprezentantek Kamerunu. Jeszcze w pierwszej połowie Toni Duggan została bezczelnie opluta przez Augustine Ejangue. Angielka pokazała sędzi nawet ślinę rywalki na swojej ręce, ale ta mimo VAR-u nie ukarała naśladowczyni Franka Rijkaarda czerwoną kartką. Zaniechanie wznowienia meczu, oplucie… co jeszcze? Uderzenie łokciem przez Yvonne Leuko (również bez wykluczenia), brutalny faul w końcówce spotkania w wykonaniu Alexandry Takoundy Engolo oraz ponowny fuch z przytupem po tym, jak sędzia słusznie po wideoweryfikacji anulowała gola Kamerunkom. Jedna z nich rozpłakała się i chciała zejść z boiska. Dopiero interwencja trenera sprawiła, że zawodniczki z Afryki wróciły do gry.

Angielki ostatecznie wygrały 3:0 i zameldowały się w ćwierćfinale, gdzie zagrają z Norweżkami, ale w mediach zawrzało. “Telegraph” pisze o tym, że Kamerunki zrobiły wiele złego PR-u kobiecemu futbolowi, który walczy o choćby ułamek zainteresowania piłką nożną mężczyzn. W angielskiej telewizji i tak starcie z Kamerunem było najchętniej oglądanym meczem kobiet w historii ichniejszej telewizji – szacuje się, że mecz tylko w BBC oglądało około 7 milionów osób.

Nie czułem się jak na meczu piłkarskim. Puszczali ten mecz na całym świecie, oglądały go dziewczynki, które też grają w piłkę. Są pewne standardy zachowań. Nasze rywalki zachowały się bardzo źle. Ellen White nie była na spalonym, sędzia podjęła dobrą decyzję. One nie mogą reagować w taki sposób – grzmi Phil Neville, selekcjoner angielskiej kadry: – Chciałbym tutaj stać i opowiadać o moich zawodniczkach. Że grały dobrze, że zachowywały koncentrację i tak dalej. Ale na mundialu dzieją się ważne rzeczy. Staramy się promować futbol kobiet, czynić tę dyscyplinę popularniejszą i ważniejszą. I kiedy takie obrazki i takie zachowanie docierają do całego świata, to cofamy się w rozwoju. To niczemu nie służy. Wygraj, przegraj, zremisuj. Obojętnie. Ale nigdy nie zachowuj się w ten sposób! Zasady to zasady, sędziowie wykonują swoją robotę. Zachowanie Kamerunek było nie do przyjęcia.

Reklama

Według Gabby Logan, komentatorki BBC, w przerwie Kamerunki skarżyły się na rasizm ze strony sędzi, a do wyjścia na boisko na drugą połowę przekonała ich dopiero jedna z przedstawicielek FIFA. Trener reprezentacji po meczu nie skrytykował swoich zawodniczek i uznał, że właściwie, to trudno, żeby miał do nich pretensje.

Wiemy, że futbol kobiecy wciąż zmaga się z wieloma problemami. Że nadal w pewnym kręgach dochodzi do seksistowskiego traktowania piłkarek. Na całym świecie krok po kroku futbol w wykonaniu pań rozwija się. Natomiast jeśli żeńskie środowisko piłki nożnej chce być traktowane poważnie, to nie może ośmieszać się samemu. Bo tylko niepotrzebnie daje argumenty takim dzbanom, jak ten pseudo-DJ, który pytał się najlepszej piłkarski świata o umiejętność twerkowania.

Fot. NewPix

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...