Z Piszczkiem na boisku: BVB liderem Bundesligi ze sporą przewagą nad resztą stawki, uczestnik Ligi Mistrzów i DFB Pokal. BVB bez Piszczka: udany pościg Bayernu w BuLi, odpadnięcie z Pucharu Niemiec, klęska 0:3 z Tottenhamem.
Tak, wiemy, że Piszczek to nie Riquelme w Boca, żeby przechodziły przez niego wszystkie akcje. Wiemy, że i z naszym rodakiem w składzie Borussia straciła w lutym punkty z Eintrachtem i Hoffenheim.
Ale im więcej grzebiemy w liczbach, tym bardziej jest coś na rzeczy.
Piszczu legitymuje się w tym sezonie ligowym bilansem 17 meczów – 1 gol – 6 asyst. To już teraz najlepszy rezultat od lat, porównywalny do formy sprzed kontuzji biodra. W zasadzie nawet znakomite sezony 11/12 i 12/13 byłyby zagrożone, gdyby dopisało Piszczkowi zdrowie. A przecież Piszczu w czerwcu skończy 34-lata. Fenomen.
Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!
2007/08: Hertha, 24 mecze – 1 gol – 3 asysty,
2008/09: Hertha, 13-0-1,
2009/10: Hertha, 31-2-1,
2010/11: BVB, 33-0-7,
2011/12: BVB, 32-4-8,
2012/13: BVB, 29-2-10,
2013/14: BVB, 19-3-0 (operacja biodra)
2014/15: BVB, 22-0-1,
2015/16: BVB, 20-0-3,
2016/17: BVB, 25-5-2,
2017/18: BVB, 24-0-4.
Mało: jeden z portali sprawdził jak wypada Borussia z Piszczkiem i bez Piszczka w ostatnich sezonach. Gdyby liczyć od 15/16, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, z Łukaszem:
– 131 meczów, 277 punktów, 2.11 punktu na mecz
Bez Łukasza:
– 57 meczów, 91 punktów, 1.60 punktu na mecz
Coś za dużo tych przypadków. Łukasz w znakomitej formie, członek starszyzny, zakładający czasem nawet opaskę kapitana – taki zawodnik jest bezcenny. Jego brak to jeden z powodów do optymizmu dla fanów Spurs.
Postaw mecz w Totolotek.PL – Borussia Dortmund 2.00 – remis 3.85 – Tottenham 3.80
Oczywiście powodów do optymizmu znajdą więcej, z domowym 3:0 na pierwszej linii. Tottenham już raz prawie roztrwonił prowadzenie 3:0 na Giuseppe Meazza. Inter doprowadził do dogrywki, ale ostatecznie poległ.
Z BVB mają mieszane wspomnienia. Z jednej strony dwie wygrane w fazie grupowej Ligi Mistrzów zeszłego sezonu, z drugiej w sezonie 15/16 nie byli równorzędnym rywalem, a w Niemczech przegrali właśnie 0:3.
Największa niemiecka trauma Tottenhamu pochodzi jednak z… Pucharu Intertoto. To tu Spurs przegrali z Koln aż 0:8.
Według niemieckiej prasy trudno się jednak dzisiaj spodziewać takiego scenariusza. Nie brakuje głosów, że Lucien Favre powinien dzisiaj wystawić rezerwy – szanse na odrobienie strat nikłe, a przecież w lidze cały czas toczy się wojna o prymat.
Niemniej na przedmeczowej konferencji Favre zapowiadał:
– Na swoim stadionie nie raz pisaliśmy już historię. Możemy również z Tottenhamem zrealizować niemożliwy scenariusz. Musimy być mądrzy, musimy wycisnąć maksimum swojego potencjału i strzelać bramki we właściwych momentach. Jeśli oni strzelą, będzie bardzo ciężko, ale cała drużyna wierzy w siebie.
Co można wyczytać między wierszami? Borussia ruszy do ataku, będzie polować na szybkie strzelenie gola. Należy się spodziewać nawałnicy. Ale jeden gol Spurs sprawia, że BVB de facto wylatuje z rozgrywek, a przecież ostatnio traci od groma bramek, także na własnym obiekcie. Bayer trafił ostatnio dwukrotnie, Hoffenheim trzykrotnie, Werder w DFB też trzykrotnie; w zasadzie aby poszukać ostatniego meczu Borussii z czystym kontem trzeba się wrócić do 1 grudnia i 2:0 z Freiburgiem.
Z której strony nie patrzeć, awans Borussii wydaje się godny kolejnej części Mission Impossible.
Mauricio Pochettino skupił się na szpilkach w kierunku Premier League. Uznał, że jego największym rywalem jest terminarz. Borussia miała tak ułożone granie w weekend, że odpoczywała 24 godziny dłużej.
– Chciałbym być w takiej sytuacji jak mój oponent. Masz cały dodatkowy dzień na przygotowanie się pod rywala. Nie wiem kogo winić. Czy FA, czy Premier League, czy Tottenham czy staje telewizyjne, które kazały nam grać w sobotę. Tymczasem zobaczcie co stało się z Rennes w Lidze Europy. Pozwolono im przełożyć mecz, żeby mogli spokojnie przygotować się do starcia z Arsenalem. W Europie jest wiele federacji, które potrafią iść na rękę klubom walczącym w pucharach, bo wiedzą, że to wspólne sukcesy.
A co Pochettino powiedział o samym meczu?
– Musimy zapomnieć o pierwszym spotkaniu, być agresywnym, walczyć od samego początku, narzucić szybkie tempo. To będzie klucz. Borussia to wielka drużyna, która zasłużenie przewodzi Bundeslidze.
Przewidywane składy. BVB: Burki – Guerreiro, Diallo, Akanji, Hakimi – Witsel, Delaney, Sancho, Reus, Pulisić – Alcacer.
Tottenham: Lloris – Alderweireld, Sanchez, Vertonghen – Aurier, Sissoko, Wanyama, Davies – Eriksen – Son, Kane.
Liczba bramek w meczu Borussia – Tottenham? Postawa na Totolotek.pl. Poniżej 2.5 bramki kurs 2.40, powyżej 2.5 bramki kurs 1.55
Fot. NewsPix