Reklama

Na ratunek dobry Grek – Górnik Zabrze szuka kolejnych wzmocnień

redakcja

Autor:redakcja

01 lutego 2019, 21:12 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kilka lat temu postrzegano go jako duży talent, dzisiaj jego kariera znalazła się na zakręcie. Wszystko wskazuje na to, że Giannis Mystakidis spróbuje się odbudować na ekstraklasowych boiskach. Zawodnik PAOK-u zostanie prawdopodobnie wypożyczony na pół roku do Górnika Zabrze. Trzeba przyznać, że to ciekawy ruch – Grek na pewno nie jest przypadkowym zawodnikiem i może okazać się całkiem poważnym wzmocnieniem dla ekipy Marcina Brosza. O ile dopisze mu zdrowie.

Na ratunek dobry Grek – Górnik Zabrze szuka kolejnych wzmocnień

Mystakidis to skrzydłowy, najczęściej występujący po prawej stronie boiska, choć zdarzało mu się również grać na lewej flance, na szpicy, ewentualnie sprawdzał się w roli fałszywej dziewiątki. Uniwersalny, bardzo ofensywnie usposobiony piłkarz, potrafiący uderzyć i dośrodkować obiema nogami. Typ boiskowego fajtera, czasem ze zbyt gorącą głową, stąd łapie sporo kartek. Co najmniej przyzwoicie wyszkolony technicznie, z doświadczeniem nie tylko ligowym, ale i zdobytym w europejskich pucharach. Dzisiaj ma już 24 lata na karku i greckiego futbolu raczej nie zbawi, ale swego czasu naprawdę wiązano z nim spore nadzieje. Piłkarskie szlify zbierał w Niemczech – jako nastolatek trafił do Hoffenheim, kilka lat spędził także we Freiburgu.

Za naszą zachodnią granicą kariery jednak ostatecznie nie zrobił – w 2014 roku wrócił do ojczyzny, do PAOK-u. Saloniki to zresztą rodzinne miasto Mystakidisa.

Na początku swojej przygody z klubem, jeszcze jako dwudziestolatek, dostawał całkiem sporo minut. Dobrze spisał się na wypożyczeniu do drugoligowego Pierikosu, potem zaczął dość regularnie grywać w samych Salonikach. Żeby było jasne – filarem zespołu nigdy nie był, ani tym bardziej jego wielką gwiazdą. Jednak zapowiadał się na takową, bez wątpienia. Radził sobie przyzwoicie, budował swoją pozycję w greckim futbolu, bywał nawet obserwowany przez asystenta selekcjonera greckiej kadry podczas eliminacji do mundialu w Rosji. Media spekulowały o ewentualnym powołaniu na spotkanie z Belgią w marcu 2017 roku. Niestety, powołanie do seniorskiej kadry nie nadeszło, a w kwietniu Giannis zerwał więzadła krzyżowe. Musiał przetrwać wiele miesięcy przerwy od futbolu, rehabilitacja po operacji straszliwie się przedłużała, a potem nie opuszczały go kolejne, już drobniejsze urazy. Efekt jest taki, że Mystakidis nie może dla siebie znaleźć teraz miejsca – ma za sobą kompletnie nieudaną wiosnę, a jesień 2018 roku spędził w zespole PAS Janina i nie rozegrał tam ani jednego spotkania ligowego w pełnym wymiarze czasowym, często opuszczał mecze albo grywał wyłącznie ogony. Choć PAS Janina to jedna z najcieńszych drużyn greckiej Superligi.

Reklama

Wypożyczenie miało pierwotnie potrwać do końca sezonu, zawierało opcję pierwokupu. Zostało jednak przerwane na początku stycznia.

Krótko mówiąc – gdyby Górnik ściągnął do siebie jakimś cudem Greka sprzed kontuzji, to byłaby bajka i hit transferowy w skali ekstraklasy. Dzisiaj – po prostu interesujące wzmocnienie, po którym nie należy sobie za wiele obiecywać. Bilans ligowych meczów Giannisa w sezonach 2017/18 i 2018/19 to (wg transfermarkt) – jak do tej pory – 750 minut gry, gol i asysta. Bez szału. Z drugiej strony, Marcin Brosz nie ma co wybrzydzać. Prawe skrzydło to nie jest najmocniej obsadzona pozycja w zabrzańskim klubie, a widmo spadku na poważnie zagląda już trenerowi Górnika w oczy. Pewnie przydałby się szkoleniowcowi zawodnik, wokół którego nie krąży aż tak wiele wątpliwości, ale dobre i to.

fot. PAOK FC

Najnowsze

Ekstraklasa

Josue: Kocham tu być, ale w Legii są ludzie, z którymi się nie identyfikuję

Szymon Piórek
5
Josue: Kocham tu być, ale w Legii są ludzie, z którymi się nie identyfikuję
Inne kraje

Polski bramkarz przebija się po wyjeździe z Ekstraklasy. Zaimponował ciężką pracą

Szymon Janczyk
1
Polski bramkarz przebija się po wyjeździe z Ekstraklasy. Zaimponował ciężką pracą

Komentarze

0 komentarzy

Loading...