Reklama

Ranking Weszło 2018 – defensywni pomocnicy

redakcja

Autor:redakcja

28 grudnia 2018, 14:49 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kiedyś wydawało się, że to jedna z lepiej obsadzonych pozycji w reprezentacji Polski, ale to wrażenie w ostatnim czasie mocno się zdezaktualizowało. Dziś nasze zasoby defensywnych pomocników nie tyle się skurczyły, co potężnie straciły na jakości. A chyba najbardziej dobitnym podsumowaniem bryndzy na tej pozycji jest fakt, że najlepszy na przestrzeni roku po raz kolejny okazał się zasłużenie krytykowany Grzegorz Krychowiak.

Ranking Weszło 2018 – defensywni pomocnicy

Tak naprawdę wspomniany zjazd najlepiej widać właśnie po Krychowiaku:

– W 2016 roku przyznaliśmy mu klasę A – międzynarodową,
– W 2017 roku przyznaliśmy mu klasę B – reprezentacyjną,
– W 2018 roku przyznaliśmy mu klasę C – wyższą ligową.

Grzesiek odbudowuje się dziś w Moskwie, ale jeszcze dwa lata temu nawet w najczarniejszych wizjach nie wyobrażał sobie, że trafi do ligi rosyjskiej. Co dla niego jednak teraz najważniejsze, gra regularnie – łącznie w Lokomotiwie, czyli obecnie 5. drużynie tamtejszej ligi, zaliczył 24 spotkania, w tym 6 od dechy do dechy w fazie grupowej Ligi Mistrzów (chociaż tam Rosjanie byli niemiłosiernie obijani). Wiosną w WBA też częściej grał niż nie grał, chociaż poprzedni sezon kończył w fatalnych okolicznościach – jako rezerwowy ekipy lecącej z ligi. W reprezentacji, tak jak niemal każdy, również zaliczył słaby rok, ale pomimo to wygrywa naszą klasyfikację defensywnych pomocników, bo… Jego siłą przede wszystkim jest słabość konkurentów.

W naszym zestawieniu Krychowiak wyprzedza Karola Linettego, za którym naprawdę przyzwoity rok w Sampdorii, w barwach której rozegrał 36 spotkań. Problem jednak w tym, że na jedynym polu, gdzie Linetty mógł się sprawdzić z Krychowiakiem – czyli w reprezentacji Polski – wypadł niezwykle blado. Po raz kolejny zaliczył wielki turniej bez nawet sekundy na boisku, następnie zanotował kompromitujący domowy występ z Włochami, po którym Jerzy Brzęczek nie zaprosił go już na ostatnie tegoroczne zgrupowanie. To, jak Karol nie potrafi przełożyć formy z klubu na reprezentację jest naprawdę trudne do zrozumienia. W rzeczywistości dobrze się czuje jedynie w Sampdorii, w skrojonej pod siebie taktyce, natomiast jakakolwiek próba wpasowania go do innej drużyny kończy się spektakularnym niepowodzeniem.

Reklama

W obliczu zjazdu Krychowiaka i problemów Linettego nadziei na lepsze jutro możemy wypatrywać… w naszej ekstraklasie. Tu jednak nie ma tragedii, bo zdecydowanie wyróżnia się dwóch piłkarzy – Taras Romanczuk od dłuższego czasu jest czołową postacią Jagiellonii, a swoimi umiejętnościami gry w destrukcji przerasta każdego innego ligowca. Z kolei Szymon Żurkowski jest chyba jedynym piłkarzem Górnika, który prezentuje zbliżony poziom co w zeszłym sezonie, jest też motorem napędowym młodzieżówki Czesława Michniewicza i jego powołanie do pierwszej reprezentacji jest jedynie kwestią czasu. Co więcej, to właśnie w osobie Szymona można upatrywać człowieka, który w niedługim czasie pokaże plecy Krychowiakowi i Linettemu – zarówno w reprezentacji, jak i naszych corocznych rankingach.

Na miejscu piątym mamy Jacka Góralskiego, który przoduje grupie piłkarzy z klasą D, czyli solidną ligową. Liga bułgarska jest jeszcze niżej notowana niż polska, a Góral nie zawsze łapie się do wyjściowej jedenastki Ludogorca. W fazie grupowej Ligi Europy od początku zaczął 2 z 6 meczów, a – uwzględniając kwalifikacje do europejskich pucharów – zaczął od pierwszych minut 2 z 14 spotkań. Co więcej, na 20 ligowych kolejek 9 razy Ludogorec wybiegł bez Polaka w składzie. Góralskiego nieco ratuje jednak reprezentacja, w której – jak już gra – potrafi pokazać znacznie więcej, niż chociażby wspomniany Linetty.

Dalej mamy Damiana Szymańskiego, który fajnie rozwinął się w Wiśle Płock i awansował do reprezentacji oraz Kamila Drygasa, który stanowi motor napędowy Pogoni Kosty Runjaicia. Cały ranking zamykają regularnie kopiący w Serie B Radosław Murawski, kolejny przedstawiciel rewelacyjnej wiosną Wisły Płock, Dominik Furman oraz Tomasz Jodłowiec, któremu wyraźnie posłużyło wypożyczenie do Piasta. W dziesiątce nie zmieścili się natomiast Kubicki i Dziczek, o czym przeważyła bardzo słaba wiosna w ich wykonaniu. O ile jednak utrzymają formę z ostatnich miesięcy, obaj będą mocnymi kandydatami do przyszłorocznego rankingu.

defensywni pomocnicy 2018 ranking

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
4
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

0 komentarzy

Loading...