Reklama

Jeśli rok 2019 będzie gorszy od 2018, polska piłka powinna skończyć działalność

redakcja

Autor:redakcja

28 grudnia 2018, 17:18 • 3 min czytania 0 komentarzy

Jeśli wasze dzieci nudzą się w przerwie świątecznej od szkoły, chodzą po mieszkaniu i trują dupę, jeśli wasze partnerki marudzą, że w sumie to by chętnie gdzieś wyszły, a wy nie macie na to żadnej ochoty, mam jeden sprawdzony sposób, jak dać im zajęcie na wiele godzin. Powiedzcie: zajmę się wami, ale warunek jest jeden. Musicie znaleźć trzy plusy polskiej piłki w 2018 roku.

Jeśli rok 2019 będzie gorszy od 2018, polska piłka powinna skończyć działalność

Nie ma siły, że znajdą. Prędzej odchodzące władze Wisły wygrają konkurs matematyczny, niż ktoś da radę sprostać temu zadaniu, a przecież wiadomo, że skoro Sarapacie zwalnianie trenerów i budowanie kadry ponad stan wydawało się dobrym pomysłem na spięcie budżetu, to zdolności do cyferek nie miała żadnych.

Tak jak plusów właściwie nie miała polska piłka w minionym roku. Bo co też możemy wskazać? Kadrę Michniewicza, która ograła Portugalię i pojedzie na mistrzostwa Europy. Raz. Krzysztofa Piątka, strzelającego jak na zawołanie w Serie A. Dwa. No i… gdzie to trzy? Myślę, myślę i wymyślić nie mogę, bo gdzie nie spojrzeć to albo kompromitacja, albo porażka, albo związek kompromitacji z porażką.

Nasza najlepsza drużyna zagrała skandaliczny mundial.

Nasz najlepszy piłkarz, Robert Lewandowski, zagrał skandaliczny mundial i jeszcze dorzucił do pieca poza boiskiem. Najważniejszy był piorun na głowie, potem zwalenie winy na kolegów, potem obecność Peszki w kadrze, potem masa innych rzeczy i ewentualnie w drugiej dziesiątce reprezentacja.

Reklama

Najlepszy polski sędzia najwyraźniej oduczył się gwizdać. Ile dużych błędów popełnił Marciniak w tym roku, to niektórzy arbitrzy z topu nie mają przez całą karierę. Mecz Tottenhamu z Juventusem. Olewanie VAR-u na mistrzostwach i wyjazd z Rosji, zanim zaczęło się poważne granie. Do tego Ekstraklasa, gdzie w ciągu roku Marciniak zaprezentował lekko licząc, dziesięć interpretacji zagrania ręką w polu karnym.

W ogóle to całe polskie sędziowanie zaliczyło krok w tył. Musiał już chyba na dobre przerzucił się na zasady z MMA, w kluczowym momencie sezonu skompromitował się Lasyk, wyrzucając Wisłę Płock z eliminacji do eliminacji pucharów.

No, a pucharowicze… Szkoda, kurwa, gadać. Widzieliście sami.

Do tego w lidze mieliśmy trenerów-nie trenerów, trenerów-trenerów kobiet, trenerów-trenerów fitness, trenerów-trenerów zza biurka.

Wszystko nie tak. Bardzo smutny był ten 2018 rok i zastanawiam się, czy kolejny może być, choć ciut lepszy? Z jednej strony tabela ligowa wygląda sensownie, każda drużyna z czołówki ma większy lub mniejszy pomysł na swoje funkcjonowanie, natomiast często w grudniu czujemy się mocni, a potem w lipcu jest płacz. Chce się wierzyć w zespoły Michniewicza i Magiery, ale w ekipę Dorny też się trochę chciało. Brzęczek dostał taką grupę, że Jozak by z niej wyszedł…

Cóż. W nowym roku oczekuję awansu na Euro, jednej drużyny w fazie grupowej Ligi Europy i dwóch zwycięstw na turniejach młodzieżowych (w sumie). Wtedy wciąż będziemy w dupie, ale przynajmniej zaczniemy sprawdzać ogłoszenia dotyczące przeprowadzki.

Reklama

Najnowsze

Anglia

Guardiola przekonuje: Czuję, że od tego meczu zaczniemy się odbudowywać

Arek Dobruchowski
0
Guardiola przekonuje: Czuję, że od tego meczu zaczniemy się odbudowywać

Felietony i blogi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...