Czechy. Kraj śmiesznego języka, dobrego piwa, luźnego stylu życia i niezłego futbolu, który z jednej strony przeżywa kryzys (reprezentacja), z drugiej rozkwit (piłka klubowa). Oto 40 faktów o naszych dzisiejszych rywalach.
1. Wprowadzając do powszechnego kanonu fryzurę na czeskiego piłkarza, Czesi zrobili wiele złego dla światowej piłki.
2. Karma widocznie wróciła i zarzuciła na reprezentację naszych sąsiadów mundialową klątwę, bo Czesi na mundialu pojawiają się ledwie sporadycznie. Od czasu odłączenia się od Słowaków, na mistrzowską imprezę dostali się tylko raz (w 2006 roku). Nie wyszli z grupy.
3. Całkiem nieźle idzie im za to na mistrzostwach Europy, których – datując od tego samego momentu – nigdy nie opuścili. Ba! W 1996 roku sięgnęli po srebro, w 2004 roku odpadli dopiero w półfinale (i to po dogrywce), w 2012 roku wyszli z grupy.
4. Niestety – osiągnęli to naszym kosztem. Ostatniego meczu o punkty z Czechami nie wspominamy najlepiej. Mieliśmy zagrać o wszystko, wyszliśmy jednak trójką defensywnych pomocników i dostaliśmy w drugiej połowie sztukę od Jiracka.
5. Choć z Czechami zdarzyło nam się zagrać dobry mecz o punkty. Miało to miejsce w 2008 roku, gdy ogoliliśmy ich w trzecim meczu eliminacji, co wlało w serca Polaków spore dawki optymizmu. Zwłaszcza, że Czesi wówczas mieli prawdziwą pakę – z Cechem, Barosem, Ujfalusim czy Jankulovskim.
6. Można się spierać, czy srebro z 1996 roku to największy sukces Czechów w historii. Konkurencja jest mocna – dwa srebra z mundiali 1934 i 1962 i złoto Euro 1976. Z tym, że wszystkie trzy jako Czechosłowacja.
7. Polska to jeden z ulubionych kierunków czeskich piłkarzy, choć w tym sezonie ich grupa nie wygląda jakoś superpokaźnie. Martin Pospisil, Adam Hlousek, Zdenek Ondrasek, Michal Papadopulos Karsten Ayong, Jakub Mares. Poza młodym Ayongiem, każdy w sumie wartościowy.
8. Polacy w lidze czeskiej? Brak i to od lat. Nie tak duże pieniądze, gorsza otoczka, słabsze stadiony, porównywalne zainteresowanie skautów. Nie ma po co.
9. Zwłaszcza, że sam poziom wydaje się wyższy, a dowodem tego choćby Sparta Praga, eksportowy towar czeskiej piłki. Marco Paixao pojechał do niej jako wicekról strzelców, rozegrał ledwie 213 minut i wrócił do Polski, gdzie później został królem strzelców. Wymowne.
10. Ale o różnicy w poziomie najdobitniej świadczą osiągnięcia czeskich klubów w pucharach. Liczba reprezentantów w tym sezonie? Trójka. Victoria Pilzno w Lidze Mistrzów, Slavia Praga oraz FK Jablonec w Lidze Europy.
11. Są na jedenastej pozycji spośród wszystkich federacji. Nie są to tylko puste cyferki – doszli do etapu, w którym mistrz Czech kwalifikuje się do Ligi Mistrzów automatycznie. My, tak dla porównania, startujemy od pierwszej rundy.
12. Ciekawa wydaje się zwłaszcza przyszłość Slavii Praga, której transfery robią wrażenie. W ostatnich latach udało się ściągnąć: Danny’ego, Miroslava Stocha, Rusłana Rotania czy Halila Altintopa.
13. Skąd w Slavii taka ofensywa? Jeszcze w 2015 roku klub stał na skraju przepaści, ale dzięki odpowiednim kontaktom udało się pozyskać inwestora z Chin. I to nie byle jakiego – firma CEFC to chiński potentat działający na rynku energetycznym, generujący rocznie przychody na poziomie 120 miliardów złotych.
14. Regularnie sięgamy po trenerów zza południowej granicy. Niektórzy okazują się fachowcami (Radoslav Latal), niektórzy zagranicznym szrotem (Frantisek Straka), niektórzy przechodzą do legendy (Stanislav Levy).
15. Wigry 3 to oczywiście czeski wynalazek.
16. Ołomuniec leży w Czechach.
17. Ekskrementy prawdopodobnie także pochodzą z Czech (na pewno się tam właśnie znajdują, co ciekawe – w okolicy Wigry 3 i Ołomuńca).
18. Za sędziowskie sprawy w Czechach odpowiadał jeszcze do niedawna Michał Listkiewicz. Jedną z najważniejszych kwestii, jaką przyszło mu wyprostować, było… pijaństwo.
Oto anegdota z naszego wywiadu: – Zdarzyło się po prostu raz czy dwa, że sędziowie byli w stanie wskazującym i zrobił się wielki skandal. Pamiętam jedno z pierwszych pytań jakie padło do mnie po tym jak zostałem szefem sędziów:
– Czy pan zagwarantuje, że opilcy ne buda piskat?
– To gwarantuję. Opilców ne bude.
Pierwsze pytanie! Nie o poziom, nie o VAR. O opilców spytali.
To oni pijani sędziowali mecz na szczeblu ekstraklasy?
Tak. I to jeszcze taka głupota, że oni zrobili to w szatni. Przyniósł im działacz butelkę whisky i obalili ją w trzech przed meczem.
Jak się zachowywali na meczu?
Może nie tak jak na Białorusi, widział pan? Hit. Sędziował mecz ligowy kompletnie nawalony, a nie zrobił żadnego błędu. Rewelacyjnie sędziował! Takie ruchy, tego – od razu było widać, o co chodzi. W przerwie dwóch podeszło i go sprowadzili, a on schodząc do tunelu pozdrawiał ludzi. Dostał dożywotni zakaz. Tu w Czechach aż tak nie było, ale techniczny w pewnym momencie uznał, że sobie posędziuje. Wbiegł na boisko i zażądał od głównego gwizdek, bo on niby posędziuje lepiej. Trochę jak Roman Kosecki, tylko że on nie z przyczyn alkoholowych.
19. Po dwóch latach – mimo że stał się w Czechach postacią bardzo lubianą – został odwołany z funkcji szefa sędziów. Spalonej ziemi nie zostawił: to on odpowiadał za wprowadzanie systemu VAR na czeskich boiskach.
20. Reprezentacja z Kollerem, Nedvedem, Poborskym, Barosem, Rosickym? Sorry, przeszłość i to dość zamierzchła. Obecna reprezentacja odbywa wymianę pokoleniową. Najbardziej doświadczonym zawodnikiem w kadrze jest Vladimir Darida, który rozegrał w niej 52 spotkania.
21. Najlepszy strzelec wśród powołanych? Borek Dockal – sześć bramek w reprezentacji. Mówiliśmy już, że reprezentacja się odmładza, prawda?
22. Tyle dobrego, że po zawieszeniu rękawic na kołku przez Petra Cecha Czesi nie muszą martwić się przesadnie o bramkarzy. Tomas Vaclik broni w Sewilli, Tomas Koubek w Stade Rennes, Jiri Pavlenka w Werderze. Słowa „broni” użyliśmy nieprzypadkowo – cała trójka gra w swoich drużynach pierwsze skrzypce.
23. Największą nadzieją kadry jest Patrick Schick. Poprzednik Dawida Kownackiego w Sampdorii, który stał się bohaterem największego transferu w historii AS Roma. Transakcja z 22-latkiem w roli głównej zamknie się w 40-42 mln euro.
24. Kapitan, Theodor Gebre Selassie, ma etiopskie korzenie. Jego kolor skóry jeszcze nie tak dawno temu wywoływał u Czechów wielkie emocje. Dziś nie ma już hejtu czy absurdalnych śmiechów, jest szacunek i wdzięczność za wkładanie serca w grę dla barw.
25. Skala kryzysu, w jakiej znalazła się reprezentacja Czech? Jednym z ważniejszych jej ogniw jest Jakub Jankto, środkowy pomocnik Sampdorii, który przegrywa walkę o skład z Karolem Linettym. Czyli z piłkarzem, którego zabrakło w naszej kadrze.
26. Choć moglibyśmy rzucać znacznie bardziej drastycznymi przykładami – na przykład Lukasem Droppą, byłym piłkarzem Śląska Wrocław, który pojawił się na treningu mając 0,93 promila w wydychanym i który także znalazł się nie tak dawno temu wśród powołanych.
27. Na powołanie nie czekał z kolei inny z byłych ekstraklasowiczow, Pavel Sultes, który został reprezentantem najmniejszego państwa świata, Liberlandu.
28. Jaroslav Silhavy, czeski selekcjoner, to jeszcze świeższa historia niż Jerzy Brzęczek. Mistrz Czech ze Slavią i Slovanem oraz wieloletni asystent Karela Brucknera objął stanowisko dopiero we wrześniu.
29. O jego poprzedniku, Karelu Jarolimie, mówiło się, że to najgorszy selekcjoner od rozpadu Czechosłowacji. Co się dało przegrać – to przegrał.
30. Czesi potrafią niekonwencjonalnie karać. Gdy dwóch piłkarzy Sparty Praga w niewybrednych słowach kazało arbiter ligowego spotkania wracać do kuchni, musieli w ramach zadośćuczynienia trenować z kobiecą drużyną.
31. Jeszcze lepiej został ukarany Radek Drulak, wielokrotny reprezentant kraju, który przesadził z krytyką. W jego kierunku reprezentanci zaintonowali przyśpiewkę „Radek Drulak nie ma kutasa! Radek Drulak nie ma kutasa!”.
32. Czesi to posiadacze prawdopodobnie największego obiektu świata. Stadion Strahov leżący w Pradze może pomieścić bowiem 250 tysięcy osób. Nie został wybudowany do celów piłkarskich, a politycznych. Dziś na wielkiej płycie boiska trenują dzieciaki z akademii Sparty Praga.
33. Oficjalnym sponsorem reprezentacji jest polska firma, Cinkciarz.
34. Jedno z pierwszych skojarzeń, jakie wywołują Czechy – liberalne prawo. Polskie środowisko pokerowe masowo uderza na turnieje za południową granicą, na których można grać legalnie.
35. Mitem jest z kolei to, że Czesi zalegalizowali marihuanę. Jest legalna, owszem, ale tylko do celów medycznych. Przepisy i tak są dość luźne – posiadanie narkotyku do 10 gramów oznacza wykroczenie, a nie przestępstwo.
36. Czesi piją najwięcej piwa na osobę spośród wszystkich krajów świata.
37. Czytają też stosunkowo najwięcej książek w Europie.
38. W Czechach mądre są więc nawet psy. W 1995 roku pies w Domzalicach obsikał pakunek, w którym znajdowała się bomba zegarowa. Zapalnik zamókł, życie wielu osób zostało uratowane.
39. W Czechach panuje też największy ateizm w Europie. Osiemdziesiąt procent mieszkańców deklaruje, że nie wierzy w Boga.
40. Będąc w Czechach nie mówcie nikomu, że czegoś szukacie. I sami sobie sprawdźcie, dlaczego.
Fot. FotoPyK