Reklama

Finał finałów, który nie przeje się chyba nigdy

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

10 listopada 2018, 10:09 • 3 min czytania 0 komentarzy

Trudno spotkać w Argentynie osobę, która zaprzeczy, że wygranie derbów Buenos Aires to szczytowe osiągnięcie. Dla wielu Argentyńczyków nie ma lepszego spektaklu na świecie, dość powiedzieć, że Boca Juniors i River Plate są popularne wśród wszystkich grup społecznych i wszędzie w kraju. Nieważne, czy jesteś w środku dżungli. Nieważne, czy dostałeś się na niedostępną górę. Gdzie nie zapytasz o jeden z wielkich argentyńskich klubów, tam dostaniesz odpowiedź.

Finał finałów, który nie przeje się chyba nigdy

– Przy Superclasico Old Firm Derby wygląda jak kopanina dzieciaków w podstawówce – uznał „The Observer”, wyróżniając Superclasico mianem najgorętszej i najzajadlejszej rywalizacji derbowej na świecie. Nic dziwnego. Nienawiść na trybunach aż kipi, a na boisku wióry lecą.

Puste słowa, wytarte slogany? Nic bardziej mylnego. Raz mecz przerwie policyjna interwencja z użyciem gazu łzawiącego, raz sędzia wyrzuci pięciu piłkarzy, dziewięć razy wyjmie żółtą kartkę, odgwiżdże czterdzieści fauli, a po tym jak Tevez dostanie z bańki, rozpęta się piekło.

W meczu towarzyskim.

Sytuacja miała miejsce pod koniec stycznia 2016 roku. Boca kontra River. Waga takich pojedynków jest zawsze, ale po pierwsze mówimy o sparingu, po drugie – o sparingu rozgrywanym na neutralnym terenie. A jednak.

Reklama

„Błyskawiczny zamach na nogi piłkarza River, taka boiskowa wizytówka? Nasz człowiek. W takim tempie niedługo trafi na klubowe flagi”. O kim mówią kibice Boca? O Jonathanie Silvie, który w 10. minucie władował się w nogi gracza River i błyskawicznie wyleciał z boiska. Ale dobra, w meczu było pięć czerwonych kartek. Powiecie, nic nadzwyczajnego, więc czym miałby zyskać taki szacunek? Cóż, Silva w barwach Boca debiutował.

Normalnie zostałby zlinczowany, a że sytuacja zdarzyła się w Superclasico, to kibice wynosili go pod niebiosa.

Generalnie, to był bardzo specyficzny mecz, w pewnym momencie Boca grali w ósemkę, a wszystko zwieńczyło to, co działo się dziesięć minut przed końcem. Tevez oberwał głową od Maidany, teatralnie upadł, arbiter pokazał czerwony kartonik. I rozpętało się piekło. Szarpanina, na boisko wbiegali piłkarze z ławki rezerwowych.

Skoro tyle działo się w meczu towarzyskim, strach pomyśleć jak bardzo będzie iskrzyć podczas meczu, który Argentyńczycy określają “finałem finałów” i “meczem stulecia”.

Reklama

Nie mówimy już o meczu towarzyskim, nawet nie starciu ligowym czy pojedynkiem w jakiejś tam fazie pucharów.

Chodzi o finał Copa Libertadores. O derby nadzwyczajne. O derby wyjątkowe.

O wielki spektakl, którego pierwsza scena już w sobotę. A później rewanż, czyli kolejna dawka emocji.

Boca w najważniejszych rozgrywkach w Ameryce Południowej triumfowałli sześć razy, River – o połowę mniej. Superclasico w żadnym finale jednak nie doświadczyliśmy, co tylko potwierdza, jak znakomity czas nas za chwilę czeka. Nie ma przypadku w tym, że o finale mówi cały świat. Nie ma przypadku w tym, że finał wzbudza tak wielkie zainteresowanie. Tego po prostu jeszcze nigdy nie było. Szkoda tylko, że – ze względów bezpieczeństwa, jak zawsze od 2013 roku – w obu meczach nie będą uczestniczyć kibice gości. Atmosfera straci na pikanterii, nie ma co ukrywać, ale i tak dwumecz zapowiada się wyjątkowo smacznie.

– To nie będzie pojedynczy mecz ligowy, ale finał. Wielki finał, “finał finałów”. Od momentu, gdy stało się jasne, że zagramy z odwiecznym rywalem, myślę tylko o tym, jak go pokonać – nie ukrywa Barros Schelotto, szkoleniowiec Boca.

Swoją drogą, w Argentynie mówi się, że trener, którego drużyna zwycięży znacznie przybliży się do tego, żeby niedługo zostać selekcjonerem argentyńskiej reprezentacji. A więc rywalizacja Schelotto – Gallardo zapowiada się równie gorąco.

Pierwsza odsłona tej piłkarskiej wojny w sobotę o 21 na La Bombonerze, rewanż – 24 listopada na Estadio Monumental.

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
6
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

0 komentarzy

Loading...