Reklama

Od 0:6, 0:2 do finału WTA Finals, czyli kobiecy tenis w pigułce…

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

27 października 2018, 20:42 • 3 min czytania 0 komentarzy

Podstawową regułą jest brak reguł. Ale nie bójcie się, nie zamierzamy tu pisać o ustawkach kiboli, albo nielegalnych walkach w klatce, tylko o… kobiecym tenisie. Oczywiście, panie grają według ściśle określonych zasad, rzecz w tym, że najważniejsza z nich brzmi: ciężko cokolwiek przewidzieć. Najlepsze podsumowanie tej teorii to trwający turniej WTA Finals, czyli nieoficjalne mistrzostwa świata. W finale właśnie zameldowały się Sloane Stephens i Elina Switolina. Kto postawiłby na coś takiego przed sezonem, właśnie mógłby rzucać robotę i bukować podróż dookoła świata.

Od 0:6, 0:2 do finału WTA Finals, czyli kobiecy tenis w pigułce…

Elina Switolina to 24-letnia Ukrainka. Zawodniczka bardzo solidna, nieco ponad rok temu notowana nawet na 3. miejscu w rankingu. O ile jednak czasem skok na liście WTA następuje po spektakularnym występie w turnieju wielkoszlemowym (jak choćby w przypadku Jeleny Ostapienko), tak tutaj nic takiego nie miało miejsca. Tenisistka z Charkowa jeśli ma jakiś znak rozpoznawczy związany z występami w największych turniejach, to jest nim raczej… szybkie lanie. Do tej pory na 25 występów w Wielkim Szlemie, aż 18 razy odpadła przed 4. rundą (6 razy w pierwszej), a tylko trzy razy dotarła do ćwierćfinału (ani razu dalej). Na zawodniczkę ze ścisłego topu – miernie. Co gorsza, w tym roku, już jako kandydatka do ostatecznych zwycięstw, potrafiła odpaść w 1. rundzie Wimbledonu, czy trzeciej Roland Garros. Z US Open zawinęła się po trzech wygranych meczach, tylko w Australii wygrała cztery. Efekt? Zjazd z 3. na 7. miejsce w rankingu. I nagle, kiedy w WTA Finals można by się spodziewać szybkiego lania i wyjazdu na wakacje, panna Elina melduje się w finale z kompletem zwycięstw w grupie i po dzisiejszym 7:5, 6:7 (5-7), 6:4 nad Kiki Bertens. Damski tenis w pigułce.

W walce o najcenniejszy triumf w karierze zagra z inną mocno zaskakującą finalistką. Za szóstą tenisistką rankingu Sloane Stephens także ciężki sezon. Po wygranej w ubiegłorocznym US Open, przyszła prawdziwa huśtawka. Porażka w pierwszej rundzie w Australii, ale po niej mocno szokujący finał w Paryżu. Minęły dwa tygodnie i przyszedł Wimbledon, z którego Sloane zaliczyła wyjazd po pierwszym meczu! Ktoś to rozumie? Na koniec zamiast obrony tytułu w Nowym Jorku skończyło się na ćwierćfinale. W Singapurze ograła jednak nową mistrzynię US Open – Naomi Osakę oraz mistrzynię Wimbledonu – Angelique Kerber, co dało jej awans do półfinału.

Chcecie więcej zaskoczeń? Sloane Stephens dzisiejszy półfinał z Karoliną Pliskovą zaczęła mocno oryginalnie: od przegrania pierwszych ośmiu gemów z rzędu. Przy stanie 0:6, 0:2 doszła do wniosku, że w sumie to jednak ma ochotę na finał, w związku z czym zaczęła grać tak, jak potrafi. Czeszka z kolei sprawiała wrażenie, jakby uznała, że skoro Amerykanka wzięła się do roboty, to ona już nie musi. Od tego momentu Pliskova ugrała łącznie trzy gemy, a Stephens – 12. Mówiliśmy, logika i przewidywalność z damskim tenisem nie tworzą najlepszego teamu…

Tak czy inaczej, jutro przed Amerykanką i Ukrainką wielki finał. Na stole leży niezwykle prestiżowy tytuł i około 2 milionów dolarów. Nieznaczną faworytką jest Stephens, ale nie radzimy się do tej informacji przywiązywać. Przed rozpoczęciem turnieju zdaniem bukmacherów największe szanse na zwycięstwo miały Naomi Osaka, Karolina Woźniacka i Angelique Kerber. Cóż, pierwsza przegrała wszystkie mecze, druga wygrała jeden (z Osaką), trzecia też jeden (z Kvitovą) i zgodnie zakończyły udział w imprezie na fazie grupowej.

Reklama

foto: newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
11
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
7
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Inne sporty

Komentarze

0 komentarzy

Loading...