W polskich klubach wiele rzeczy nie funkcjonuje tak, jak powinno, ale do tego zestawu coraz rzadziej możemy zaliczyć to, jak nasze zespoły poruszają się na polu marketingu. Wiadomo, tutaj też pewnym ograniczeniem jest kasa, ale na pewno o wiele mniejszym niż przy kupnie piłkarza czy budowie ośrodka treningowego. Najważniejsze rzeczy? Pomysłowość i kreatywność, które często przykrywają braki na koncie. Najnowszym przykładem Pogoń Szczecin, której nie sposób odmówić wyobraźni.
Jakiś czas temu do klubu wpłynęła nietypowa prośba. Jedna z kibicek chciała, by po zbliżającym się ślubie ją i męża – również zagorzałego fana Portowców – na salę weselną zawiózł samochód w klubowych barwach. Osoby odpowiedzialne za promocję i marketing długo się nie zastanawiały i zorganizowały akcję, której trudno nie przyklasnąć.
– Podjęliśmy się wyzwania uczynienia wszystkiego, aby ten dzień stał się jeszcze bardziej niepowtarzalny. W tajemnicy przed parą młodą zaczęliśmy snuć scenariusz wydarzenia. Dbaliśmy o to, aby nie dowiedział się o tym nikt spoza wąskiego, klubowego grona. Zaufaliśmy jedynie świadkom pary młodej, aby wspólnie dopracować wszelkie szczegóły – podaje oficjalna strona klubu.
Świetna sprawa, tym bardziej że w rolę szofera wcielił się Adam Frączczak, a po drodze samochód został zatrzymany przez maskotkę Pogoni. Tu też zorganizowano zabawę – para młoda musiała trafić piłką do minibramki. Nagrodą był upominek – koszulka klubowa z podpisami wszystkich zawodników.
Jakkolwiek spojrzeć, trudno było rozegrać to lepiej. Osobom odpowiedzialną za całą akcję gratulujemy. Przy okazji cieszy fakt, że główną rolę odegrał Adam Frączczak. Jak widać, ostatnie problemy zdrowotne nie robią na nim wrażenia. Jest pełen wiary, a choroba nie przeszkadza mu w aktywnym uczestniczeniu w życiu klubu.
Fot. zrzut ekranu z YT